Kto znalazł przyjaciela, skarb znalazł - mówi stare przysłowie. 40-latek z Gdańska potraktował je jednak chyba zbyt dosłownie, bo gdy jego znajomy - który zaprosił go do domu na imprezę - zasnął, to ogołocił mu mieszkanie z 70 tys. zł gotówki. W ciągu kilku godzin wydał pieniądze na markowe ubrania, zegarek i buty.
2022-02-16 18:23
Typowy artykuł dla ankiety, niszowy bez wyrazistości, chłam. Hasło,, kryminalni,,,w/g opisu,, sprawa,, dla dzielnicowego.
2022-02-16 18:24
nie jestem jakimś krezusem finansowym ale jeżeli dla większości komentujących (i mowa pewnie o większości z trójmiasta) 70 tys. zł (+/- 15k euro) to ogromne ilości gotówki - to tak naprawde pokazuje jak biednym społeczeństwem jesteśmy...
2022-02-16 23:17
albo i nie
2022-02-16 23:24
A ja nie zrozumiem jak można wydać nawet ukradzione ...na markowe ciuchy i mieć z tego satysfakcję ...zamiast popie*****niec założyć książeczkę SKO !
2022-02-17 07:22
Podpucha.
Gość który twierdzi że skardziono mu 70tys. Kłamie! W ramach zemsty. Pojechał z grubej za grubej rury. Zaginęło w rzeczywistości kilkakrotnie mniej ale kto to teraz udowodni ? Tamten zapewne będzie zobowiązany do spłaty całej sumy.
2022-02-17 09:14
Ale d**il uwazał chyba,ze to mu uidzie na sucho
2022-02-18 07:53
Ja bym powiedział że to raczej wina Tuska
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
