Do kradzieży był przygotowany - założył czapkę i okulary utrudniające rozpoznanie, a do sklepu wszedł tuż przed zamknięciem. Oglądał różne zegarki, w końcu przymierzył Rolexa wartego 144 tys. zł. Gdy założył go na rękę, wybiegł ze sklepu i słuch po nim zaginął.
2019-12-13 22:36
2019-12-13 22:39
2019-12-13 22:52
Tylko muszę przymierzyć czy dobrze leży na ręce...
2019-12-14 20:27
2019-12-13 22:41
2019-12-13 22:42
w telefonie jest przecież
2019-12-13 22:43
Nie wierzę ,że przy tak drogim sprzęcie brak czipa.
Niektórzy ludzie teraz mają sporo wolnych środków i nie wiedzą na co wydać więc pomysł na elegancki prezent na Święta jest.
2019-12-13 22:45
2019-12-13 22:46
2019-12-13 22:48
2019-12-14 20:10
Tak to sobie tłumaczą kolesie, których nigdy na taki towar nie będzie stać.
Że przecież oni go nawet nie potrzebują, bo to taki badziew ;)
2019-12-14 20:24
2019-12-14 23:37
nie ma w nim nic innowacyjnego. Cenię sobie manufaktury zegarkowe, które coś wnoszą do techniki zegarmistrzowskiej, jak np. Zenith, JLC, Oris itp. Rolex to sh...t
2019-12-13 22:53
2019-12-13 22:55
ponieważ przypomniał sobie, że auto źle zaparkował. Jak się zorientował że zegarek na ręce został to wrócił, żeby zapłacić ale sklep zamknęli.
2019-12-14 12:51
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
