• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uniewinniony leśnik

on, PAP
8 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Sąd Rejonowy w Gdańsku uznał, że były dyrektor generalny Lasów Państwowych Konrad Tomaszewski nie miał możliwości podejmowania decyzji w sprawie przekazywania gruntów i uniewinnił go w procesie dotyczącym gruntów w gdańskim Matemblewie.

Akt oskarżenia dotyczył zamiany gruntów leśnych znajdujących się na terenie woj. pomorskiego na atrakcyjny teren budowlany w Gdańsku-Matemblewie w 1999 r. Do zamiany doszło między Lasami Państwowymi a Mieszkaniową Spółdzielnią Budownictwa Ekologicznego (MSBE). Sąd uznał, że Skarb Państwa stracił na tej transakcji prawie 834 tys. zł. Do spółdzielni należeli prominentni politycy Akcji Wyborczej Solidarność.

Tomaszewskiemu groziło do 10 lat więzienia. W ubiegłym tygodniu, m.in. w związku z tą sprawą, złożył dymisję ze stanowiska szefa gabinetu ministra środowiska, Jana Szyszko. W środę powiedział dziennikarzom, że nie powróci już do życia publicznego.

Według prokuratury Tomaszewski, mimo wcześniejszej negatywnej decyzji ówczesnego szefa Lasów Państwowych Krzysztofa Bałazego i bez aktualnej wyceny gruntów, miał wyrazić zgodę na ich zamianę w 1998 r. Miał też wystąpić do ministra środowiska o pozytywne zaopiniowanie zamiany, co mógł zrobić tylko szef Lasów Państwowych.

Na ławie oskarżonych zasiadały cztery osoby. Sąd uniewinnił dwóch rzeczoznawców Włodzimierza N. i Marcina S., którzy wyceniali grunty, skazał natomiast na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 byłego szefa Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku Mariana K., który podpisał akt notarialny o zamianie gruntów. Orzekł też wobec niego zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych na okres pięciu lat. K. zapowiedział apelację.

Sędzia Andrzej Kołodziejczyk powiedział, że Tomaszewski "nie był umocowany do wydawania jakichkolwiek decyzji wiążących, jakichkolwiek zarządzeń w przedmiocie dokonania tej zamiany, która jest przedmiotem procesu. Nie wydał też nigdy żadnego zarządzenia, nie wydał żadnej zgody na zamianę, bo nie był do tego uprawniony".

Natomiast Marian K. powinien - zdaniem sądu - uwzględnić zmianę wartości rynkowej ziemi w Matemblewie, która po ponad roku od jej wyceny dokonanej przez rzeczoznawców powołanych przez MSBE wzrosła - jak ustalono - o ponad 833 tys. zł. Według sądu były dyrektor nie dochował dbałości o to, by Skarb Państwa nie odniósł strat w wyniku zamiany gruntów.

Sąd zobowiązał Mieszkaniową Spółdzielnię Budownictwa Ekologicznego, która przejęła grunty w Matemblewie do zwrotu takiej kwoty Skarbowi Państwa.

Po ogłoszeniu wyroku Konrad Tomaszewski pytany przez dziennikarzy czy wróci na stanowisko szefa gabinetu ministra środowiska powiedział: "Myślę, że jako ekspert, jako jakiś doradca mogę działać, natomiast nie będę powracał do życia publicznego, co uważam za pewną stratę dla tego życia publicznego, ale są granice wytrzymałości ludzkiej".

Dodał, że w jego ocenie sprawa miała kontekst polityczny i z czasem "zostanie to do końca wyświetlona".

Oskarżyciel nie wiedział, czy będzie wnoszona apelacja. Zaznaczył, że prokuratura złoży wniosek o uzasadnienie wyroku i po analizie zadecyduje, czy będzie się odwoływać.

Do zamiany 73 ha gruntów leśnych na atrakcyjny teren budowlany w Gdańsku-Matemblewie o powierzchni 3,8 ha doszło w kwietniu 1999 r. między Lasami Państwowymi a MSBE. Do spółdzielni tej należeli prominentni politycy AWS, m.in. były poseł Kazimierz Janiak, doradca premiera Jerzego Buzka Teresa Kamińska oraz b. minister edukacji w rządzie AWS, senator Edmund Wittbrodt.

W piątek, 9 grudnia, Konrad Tomaszewski znów zasiądzie na ławie oskarżonych, tym razem w warszawskim sądzie. Prokuratura zarzuca mu, że "w nieustalonym miejscu i czasie, ale nie później niż w listopadzie 2001 r.", po odwołaniu ze stanowiska szefa LP, sfałszował zarządzenie w sprawie konkursu na dyrektora regionalnej dyrekcji LP oraz nadleśniczego. Przestępstwo miało polegać na zmianie daty dokumentu. Za przerobienie dokumentu urzędowego grozi do 5 lat więzienia.
on, PAP

Opinie (23) 1 zablokowana

  • Bardzo dobrze

    Plus dla mediów. Zamiast histerii o leperiadzie, rewelacji z zagranicznej prasy o nazistowskich korzeniach rządu czy wpływie Marcinkiewicza na śmiertelność bezdomnych przekaziory zajęły się rzeczową krytyką. W rezultacie podejrzany o aferę wyfrunął ze stanowiska. Co zresztą, wbrew tutejszemu jojczeniu, dobrze świadczy o standardzie Prawa i Sprawiedliwości. Może nie jest tak wysoki jak w innych partiach (nie słyszałem o wystawieniu p.Tomaszewskiego na europosła), ale póki co kariera publiczna tego pana skończyła się.

    I dobrze. Niech media celnie punktują PiS, a Prawo niech przetrzepie resztę sceny politycznej. Wtedy zrobi się czysto i schludnie.

    • 0 0

  • eh hmm

    matemblowo w poblizu zlotej karczmy - wspaniale miejsce teraz niestety zniszczone i utracone na dlugie lata

    • 0 0

  • no a roman ma zabawe

    ..

    wszytsko okrywa aura lasu ..

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane