• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Upili go czy się upił?

Maciej Goniszewski
10 maja 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Do lekarza dyżurnego pogotowia w Gdyni zgłosił się mężczyzna, który twierdzi, że został pobity przez policjantów i siłą przez nich upity. Lekarz zawiadomił policję. Z raportu policji wynika, że mężczyzna został zatrzymany, gdy prowadził po pijanemu samochód i w czasie zatrzymania był wyjątkowo agresywny. Sprawę zbada prokurator.

Według relacji oskarżającego funkcjonariuszy, policjanci wlewali mu alkohol do ust na siłę, a potem wozili go po Rumi i Redzie, by następnie dowieźć do pogotowia.

Z dokumentacji sporządzonej przez policjantów wynika, że pełniąc służbę patrolową zauważyli na ul. Unruga samochód marki Honda, który jechał zygzakiem. Kierowca nie zareagował na sygnały świetlne i dźwiękowe dawane przez policjantów i skierował się na Estakadę Kwiatkowskiego. Tam go zatrzymali.

Kierującym okazał się 44-letni mieszkaniec Gdyni. Poproszony o okazanie dokumentów, zaczął ubliżać policjantom. Był agresywny, szarpał się z funkcjonariuszami, jednemu z nich podarł kurtkę, kopał radiowóz. W związku z tym policjanci obezwładnili go i założyli kajdanki. W radiowozie mężczyzna zaczął walić głową o kraty, rzucał się - policjant musiał go trzymać.

Zgonie z relacją policjantów, agresywnego 44-latka zawieźli na pogotowie, tam pobrano mu krew na zawartość alkoholu. Zgodził się też dmuchać w alkomat. Okazało się, że ma 1 mg/l, czyli ponad 2 promile alkoholu we krwi.

Po zgłoszeniu, które policja otrzymała od lekarza, przyjęła zawiadomienie o przestępstwie od mężczyzny, który twierdzi, że został upity przez funkcjonariuszy. Dodatkowo biegły z zakresu medycyny sądowej przeprowadził oględziny jego ciała, a sprawa została skierowana do rozpatrzenia przez prokuratora.

- Nietrzeźwi kierowcy stwarzają olbrzymie zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego i dla samych siebie - informuje biuro prasowe Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Przez 4 miesiące tego roku policjanci zatrzymali 3061 nietrzeźwych kierowców, to jest o 480 więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Bardzo często zatrzymani, którzy w sposób ewidentny przecież łamią prawo, są agresywni w stosunku do policjantów, a po wytrzeźwieniu składają różnego rodzaju skargi dotyczące podjętej interwencji, zatrzymania dowodu rejestracyjnego, nałożenia mandatu w sposób według nich niesłuszny. W ubiegłym roku sekcja skarg KWP rozpatrzyła ogółem 1343 skargi, z których prawie 91 proc. okazało się bezzasadnych.
Maciej Goniszewski

Opinie (34)

  • A ja mu wierze!!!!!

    Psiarnia - KGB, nawet gorsze rzeczy robia, kundle!!!Ja tez jestem przez nich pokrzywdzony...i nic sie nie da zrobic, ubecja nie policja!!!

    • 0 0

  • Nikt o prawie nie wspomniał!

    Co Policja może zrobić jeśli mamy prawo do dupy! Kiedyś przed milicją zwiewało się gdzie pieprz rośnie i nikt nawet nie śmiał powiedzieć do Pana Władzy "TY CH..." bo trochę by go plecki bolały jakby spotkał się z gumową pałeczką. Dopiero jak synalek eks prezydenta zaczął chorować na "pomroczność jasną" zaczęło oczywiście się nam zmieniać i prawo. Teraz przestępca ma większe prawa niż poszkodowany. Pamiętajcie, że jak będziecie się bronić to uważajcie abyście napastnikowi nie złamali przypadkiem ręki czy nabili parunastu siniaków bo wtedy to napastnikiem będzie osoba broniąca się wg polskiego prawa.
    A poza tym to nie dziwię się Policji. Na ich miejscu również nie zauważałabym wielu spraw. Czemu? Miałabym gdzieś to wszystko jeśli złapałabym takiego gnojka, który wyrywa np telefon komórkowy lub łańcuszek, musiałabym wtedy napisać 20 wniosków i zeznań a po doprowadzeniu do prokuratora usłyszałabym że trzeba tego delikwenta wypuścić bo szkoda jest poniżej 250 zł i nic mu zrobić nie można. I gdzie w tej cholernej Polsce jest sprawiedliwość!!!
    Dziękuje Ci panie Wałęso za takie prawo, które zezwala na przestępczość.

    • 0 0

  • ona

    nie dziw sie, ale tak wyglada nasz rzeczywistosc. nie beda policjanci latac za 15 letnm gowniarzem, bo nawet jak go zlapia, to i tak nic mu nie sa w stanei zrobic, a prokurator go zaraz wypusci, nie wspominajac o fakcie ze zgloszenie robilo 10letnie dziecko, sam nie wiem jakbym sie zachowal gdybym byl na miejscu dyspozytora. mi dom okradziono 3 razy, po pierwszych dwoch wpadli tylko zdjecia zrobic, za 3im zlodzieji ktos namierzyl i dwie suki na sygnale lataly po dzielnicy, ale jedyne co znalezli to porzucony samochod. potem sprawa na miesiac do komendy i wniosek o umorzenie, to jest juz rutyna. oni msuza tak robi bo by inaczej w papierach utoneli i jakby ktos twojemu dziecku morde obijal na srodku ulicy to by nie mieli wolnego radiowozu zeby przysalc, a zlodzieja i tak wypuszcza ze wzgledu na mala szkodliwosc spoleczna. a najgorsze, ze to nie ich wina, a tych sk****** papug, jedna wielka ogolnopolska mafia, ktora robi pienaidze na tym,ze prawo jest niezrozumiale i zawile. poki sie nie zmeni prawa, poki sedziowie i prokuratorowie beda jednym wielkim kolkiem wzajemnej adoracji, poty sie nic nie zmieni. a na obrone policji powiem, ze mimo iz wszyscy narzekaja, to ci panowie maja jakis magiczny dar zjawiania sie gdzie trzeba w odpowidniej godzinie. na moich oczach w sopocie wpadly na pkp 3 radiowozy i w pare sekund zrobili porzadek z burda na peronie. w gd glownym wpadla pod barbados ekipa i tak samo w dwa pacierze wyniosla jakis pseudo gangsterow co chcieli lokal rozniesc. oni nie maja latwo, nikt z nas by nei chcial tak robic za takie pieniaze, dlatego ja ich doceniam i szanuje. iwole aby olali wlamywaczy i drobnych zlodzieji, ktorym sami mozemy obic morde a zeby pojawiali sie wtedy gdy ich naprawde potrzeba. i an zakonczenie takie pytanie: tak oskarzacie policje, a co sami zrobiliscie? gdyby biegl kolo was zlodziej, pomogli byscie okradanemu?

    • 0 0

  • Nie mam złych doświadczeń z policją. Kiedyś tylko czepiali się mojej córki, że za wolno jedzie... Auto było na zachodniej rejstracji... Ale włamanka do mojego mieszkanka jeszcze nie umorzyli i ślady zebrali solidnie, pomimo znikomych strat (solidni sąsiedzi-niech im Bozia to wynagrodzi).Kiedyś szelma włamywacz (włamywaczka) w końcu wpadnie zgodnie z zasadą, że nosił wilk razy kilka..., to wówczas odpowie i za to. Jednak jeśli, któryś odważy się uderzyć mojego wnuka, to jakiem stara polska baba, oddam i już! Propozycja Gallux'a bardzo mi się podoba.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane