- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (174 opinie)
- 2 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (330 opinii)
- 3 Okradała drogerie, zmieniając peruki (44 opinie)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (219 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Uratowali desperata na cienkim lodzie
Chodził pijany po cienkim lodzie pokrywającym Opływ Motławy i czekał, aż lód wreszcie załamie się - w taki sposób pewien gdańszczanin próbował zakończyć swoje życie. Po trwającej ponad pół godziny akcji ratunkowej strażakom udało się wyciągnąć desperata na brzeg.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Przybyli we wskazane miejsce strażnicy zauważyli desperata, który rzeczywiście przechadzał się środkiem oblodzonego kanału. Miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. W pewnym momencie przewrócił się, a następnie rozłożył się na lodowej tafli.
Gdy strażnicy zbliżyli się do mężczyzny, usłyszeli stek wyzwisk.
- Strażnicy namawiali mężczyznę do zejścia z lodu, ale on reagował bardzo gwałtownie. Używał wulgaryzmów, bełkotliwie krzyczał i zabraniał się do siebie zbliżać. Groził, że doprowadzi do załamaniu lodu, na którym przebywał - relacjonuje Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
W związku z tym mundurowi wycofali się i poprosili o wsparcie kolejne służby: policję, pogotowie i przede wszystkim straż pożarną. Należy wspomnieć, że temperatura tego dnia była stosunkowo wysoka. Strażnicy napominali mężczyznę, że pokrywająca kanał tafla w każdej chwili grozi załamaniem.
- Policyjny radiowóz pojawił się na miejscu kilka minut później. Rozpoczęła się kolejna runda mediacji, lecz i ona nie przyniosła pożądanego skutku. Za każdym razem, gdy funkcjonariusze próbowali zbliżyć się do mężczyzny, ten reagował bardzo emocjonalnie. Uciekał na środek kanału, powtarzał swoje groźby - kontynuuje Siółkowski.
Wreszcie na miejscu pojawiły się karetka pogotowia i dwa zastępy straży pożarnej, w tym jednostka wyspecjalizowana w ratownictwie wodnym. Wyposażeni w odpowiedni sprzęt strażacy weszli na lód i pochwycili desperata. Następnie, przy użyciu liny wyciągnęli go na brzeg i oddali w ręce załogi ambulansu, która przetransportowała mężczyznę do szpitala.
Miejsca
Opinie (116) ponad 10 zablokowanych
-
2017-01-25 15:55
Skąd wniosek, że chciał się zabić?
- 4 0
-
2017-01-25 16:46
teraz na srebrzysko .... pavulonik i do pokoju bez klamek:) (2)
a na dokładkę mu damy .....kudłatego
- 3 3
-
2017-01-25 16:55
Jooooo (1)
A pajacką, patologiczną rodzinkę obciążyć kosztami. A jak nie chcą płacić to zneutralizować
- 0 1
-
2017-01-25 16:58
tak się kończy kiedy się chce być....dziełambiem...yyy...łabędziem
hahahahahhahaha
- 1 0
-
2017-01-25 17:11
Na Srebrzysku podlecza desperata
no chyba że to zawodowy alkoholik z dolnej oruni.
- 2 2
-
2017-01-25 17:15
Uciekł grabarzowi z pod łopaty.
Zapewne Szpital Psychiatryczny w Starogardzie Gdańskim.
- 0 1
-
2017-01-25 17:16
(1)
Widzę ze PIS doprowadza do obłędu juz nawet pijaczków.
- 7 10
-
2017-01-25 17:40
POlszewicka kanalia.
- 5 1
-
2017-01-25 17:26
Dobry z niego aparat
- 2 0
-
2017-01-25 17:40
Nie ratowac!
Chcacemu nie dzieje sie krzywda!
- 5 1
-
2017-01-25 19:06
Niech sprawdzą czy nie był poszukiwany w pierwszej kolejności skoro tak emocjonalnie reagował na służby.
A jeśli nie, to może zwyczajnie poczuł się zaszczuty, że ktoś mu głowę zawraca w trakcie spaceru. Też nie lubię nachalnych ludzi. Skąd pomysł, że to była próba samobójcza? Zresztą koleś w końcu położył się na lodzie, więc zareagował wzorcowo w przypadku kruchego lodu - przyjął pozycję horyzontalną.
- 3 0
-
2017-01-25 19:41
Dobrze że chłopaka uratowali , można mu pomóc , mam nadzieję że wszystko się dobrze ułoży i zechce żyć , pozdrawiam
- 3 2
-
2017-01-25 21:22
Ankieta do artykułu trafna jak zawsze
Brawo Trójmiasto, trzymacie poziom!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.