• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Uratowali desperata na cienkim lodzie

Rafał Borowski
25 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Drogowcy walczyli ze śniegiem w maju
Zdesperowany mężczyzna leży na tafli lodu pokrywającej Opływ Motławy. Zdesperowany mężczyzna leży na tafli lodu pokrywającej Opływ Motławy.

Chodził pijany po cienkim lodzie pokrywającym Opływ Motławy zobacz na mapie Gdańska i czekał, aż lód wreszcie załamie się - w taki sposób pewien gdańszczanin próbował zakończyć swoje życie. Po trwającej ponad pół godziny akcji ratunkowej strażakom udało się wyciągnąć desperata na brzeg.



Czy ktoś z twoich bliskich próbował targnąć się na własne życie?

W niedzielne popołudnie strażnicy miejscy patrolujący ul. Modrą zobacz na mapie Gdańska na Olszynce zostali zaalarmowani przez grupę przechodniów. Z ich relacji wynikało, że po lodzie pokrywającym Opływ Motławy spaceruje nietrzeźwy mężczyzna.

Przybyli we wskazane miejsce strażnicy zauważyli desperata, który rzeczywiście przechadzał się środkiem oblodzonego kanału. Miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. W pewnym momencie przewrócił się, a następnie rozłożył się na lodowej tafli.

Gdy strażnicy zbliżyli się do mężczyzny, usłyszeli stek wyzwisk.

- Strażnicy namawiali mężczyznę do zejścia z lodu, ale on reagował bardzo gwałtownie. Używał wulgaryzmów, bełkotliwie krzyczał i zabraniał się do siebie zbliżać. Groził, że doprowadzi do załamaniu lodu, na którym przebywał - relacjonuje Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
W związku z tym mundurowi wycofali się i poprosili o wsparcie kolejne służby: policję, pogotowie i przede wszystkim straż pożarną. Należy wspomnieć, że temperatura tego dnia była stosunkowo wysoka. Strażnicy napominali mężczyznę, że pokrywająca kanał tafla w każdej chwili grozi załamaniem.

- Policyjny radiowóz pojawił się na miejscu kilka minut później. Rozpoczęła się kolejna runda mediacji, lecz i ona nie przyniosła pożądanego skutku. Za każdym razem, gdy funkcjonariusze próbowali zbliżyć się do mężczyzny, ten reagował bardzo emocjonalnie. Uciekał na środek kanału, powtarzał swoje groźby - kontynuuje Siółkowski.
Wreszcie na miejscu pojawiły się karetka pogotowia i dwa zastępy straży pożarnej, w tym jednostka wyspecjalizowana w ratownictwie wodnym. Wyposażeni w odpowiedni sprzęt strażacy weszli na lód i pochwycili desperata. Następnie, przy użyciu liny wyciągnęli go na brzeg i oddali w ręce załogi ambulansu, która przetransportowała mężczyznę do szpitala.

Miejsca

Opinie (116) ponad 10 zablokowanych

  • Ja myślałem że on był na gazie a on na cienkim lodzie?! Jutro też będę na cienkim lodzie po spotkaniu z kumplami.... Trójmiasto widać edukuje. Brawo dla autora.

    • 0 0

  • desperat

    • 0 0

  • Istnieje powszechny obowiązek udzielania pomocy W SYTUACJI ZAGROŻENIA ZDROWIA LUB ŻYCIA.

    Pozdrawiam Hejterow madralinskich i cała resztę swoloczy, szkoda ze nie jesteście tacy mądrzy, gdy przyjeżdżamy!

    Nigdy nie usłyszałem: "Eee tam panie, zostaw mój palący sie samochód! Szkoda piany na takie rzeczy, biedni podatnicy płaca za to a to i tak już dogasa."

    Żal mi patrzeć na takie społeczeństwo, moze tez powinienem sie zabić skoro mi coś nie pasuje? Powiesić w lesie żeby kolegów z pracy nie trzeba było wołać?

    Znieczulica i degradacja społeczeństwa!

    Strażak

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane