- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (280 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (100 opinii)
- 3 Długie Ogrody: ogłoszono konkurs na zmianę (290 opinii)
- 4 Trójmiejskie mola, których już nie ma (101 opinii)
- 5 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (99 opinii)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (373 opinie)
Uratowali kitesurfera, który zaplątał się w linki latawca
Gdańscy wodniacy wyciągnęli w sobotę z wody kitesurfera, który zaplątał się w linki swojego latawca.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Wodniacy podpłynęli do niego łodzią i wciągnęli go na pokład. Dopiero tam udało się 30-letniego gdańszczanina wyplątać z uprzęży. Został przetransportowany na brzeg. Na szczęście nic mu się nie stało.
Co zrobić, aby uniknąć podobnych przygód?
- Tak naprawdę kitesurfing w ostatnich latach zmienił się ze sportu ekstremalnego, w sport familijny i bezpieczny. Są jednak zasady, których trzeba przestrzegać. Jeżeli ktoś jest przygotowany, potrafi dobrze ocenić swoje możliwości i pogodę, nie powinien mieć problemów z bezpiecznym uprawianiem tej dyscypliny - mówi Andrzej Ożóg, nauczyciel kitesurfingu.
Przede wszystkim do uprawiania kitesurfingu potrzebne jest miejsce. Poza sezonem problem znika, jednak przy mocno obłożonych plażach warto upewnić się, że my nie będziemy nikomu przeszkadzać, ani też nikt nam nie będzie przeszkadzać w wodzie.
Najlepiej też korzystać ze sprawdzonego sprzętu, albo swojego, albo też takiego, który zapewnić mogą szkoły kitesurfingu. Dobrze jest przed wejściem do wody dokładnie sprawdzić, czy np. linki nie są już zbyt zużyte (może to grozić ich zerwaniem).
- Ważne jest też dobre ocenienie pogody. Nie powinno się np. wypływać przy wietrze od lądu. Taki wiatr może nas znieść daleko od brzegu. Ważna jest też asekuracja, najlepiej na deskę wybrać się z kimś, kto w razie czego nam pomoże. Jeżeli się uczymy, to problemu raczej nie ma, bo zawsze wchodzimy do wody z instruktorem - dodaje Ożóg.
Warto też pamiętać o oczywistych sprawach i o tym, aby nie "latać" (jak mówią kitesurferzy) w okolicy, gdzie linki latawca mogłyby się o coś zahaczyć.
- Najważniejszy jest zdrowy rozsądek. To jak z nartami. Możemy wybrać się na znany nam stok dobrze przygotowani, ze sprawdzonym sprzętem, możemy też upić się i próbować jeździć w jakimś odludnym miejscu. W tym drugim wypadku ryzykujemy wiele, w tym pierwszym - jesteśmy bezpieczni - podsumowuje Ożóg.
Szukaj szkół kitesurfingu w naszym katalogu
Opinie (66) ponad 10 zablokowanych
-
2013-07-15 15:14
Ecik znów się zapląntał ????
To już trzeci raz w tym miesiącu.
- 6 1
-
2013-07-15 15:19
co za bzdury
byłem na wodzie w tym czasie , widzialem jak znudzeni policjanci podplyneli do chłopa któremu urwała sie linka ( tak to jest jak sie kupuje okazyjnie na allegro od handlarzy z lublina albo zamościa ).... spisali ... dodali do statystyki ... a jakis redaktorek robi afere .... a cala akcja rozegrała się 20 metrow od brzegu )))) także tak
- 29 2
-
2013-07-15 15:24
alez Ty jesteś
nie rozumiesz zagrożenia, mógł go porwać wiatr, Trójmiasto napisało asekuracyjnie wyprzedzając fakty a że nie trafili...
- 6 0
-
2013-07-15 15:35
boze
- Tak naprawdę kitesurfing w ostatnich latach zmienił się ze sportu ekstremalnego, w sport familijny i bezpieczny. - przez takie myslenie z tego sportu robi sie krew, jak jazda minivanem, tylko ze to ciagle samochod i 100wka w drzewo. Panie Andrzeju wróc do windsurfingu moze lepiej
- 10 2
-
2013-07-15 15:36
ciekawe kiedy wymyślasurfing na kupiekałsurfing, z podziałem na psie rasy. (1)
ciekawe kiedy wymyśla
surfing na kupie
kałsurfing, z podziałem na psie rasy.- 7 4
-
2013-07-15 15:37
dobre!
- 1 0
-
2013-07-15 15:50
a co z nożykiem? (2)
każdy kitesurfer powinien mieć w trapezie (uprząż) specjalny nożyk do cięcia linek właśnie w takim przypadku, każdy kto mówi że ten koleś to cymbał jest jeszcze większym!
- 4 3
-
2013-07-15 16:50
Pewnie nie chciał ciąć linek. Dodatkowy koszt.
- 5 0
-
2013-07-15 18:30
moze zuzyl na rekiny?
- 3 1
-
2013-07-15 16:14
latawiec
pewnie warszawiak
- 8 3
-
2013-07-15 16:49
Fajny sport
W przyszłym roku zacznę sie uczyć bo w tym juz nie mam urlopu. Chyba ze we wrzesnu sie jeszcze uda.
- 4 0
-
2013-07-15 16:51
Co to za bzdury z rzekomy ratunkiem... (1)
Kto pisze takie bzdury, Pan Piotr Weltrowski wyssał sobie tą opowieść chyba z palca...HAHAHAHA. Nikt się nie zaplątał ani nikt nikogo nie ratował i nikt nie potrzebował pomocy, dziwie się że Ze ktoś pisze taki artykuł o rzekomej akcji ratowniczej.
Pływałem w pobliżu i obserwowałem wszystko. Policja owszem była i owszem podwiozła motorówką do plaży chłopaka , ale zrobili to tylko i wyłącznie grzecznościowo. Masakra jak media potrafią zmienić rzeczywistość.- 29 1
-
2013-07-15 18:10
idź pływaj w szambie.
i uprawiaj kałsurfing hahahah
tylko nie zapomnij ubrać kamizelki kałoochronnej.- 0 10
-
2013-07-15 17:39
Skimboard (4)
Pytanko do obeznanych: czy na gdanskich plażach da radę popływać na fali(jak tak to gdzie najlepiej), czy trzeba wybrać się na otwarte może?
- 2 3
-
2013-07-15 17:53
(3)
na "MOŻE" wybieraj się sam, ja wolę "MORZE"
- 5 0
-
2013-07-15 21:01
W Gdańsku nie ma gdzie (1)
ale w Gdyni jest. Orłowo.
- 1 0
-
2013-07-16 00:12
Dzięki za odpowiedź.
Pozdrawiam- 0 0
-
2013-07-16 00:11
Masz rację, sory za błąd. Nie zauważyłem błędnej podpowiedzi słownika w telefonie.
Pozdrawiam- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.