Ratownik z Gdańskiego Centrum Ratownictwa Wodnego oraz ratownicy z Sopotu uratowali kitesurfera, który zaplątał się 50 m od brzegu w dryfujące sieci rybackie. Mężczyznę i jego deskę udało się wyplątać i wydostać na brzeg.
, w ostatni piątek, 17 marca, po godz. 15, ale dopiero dziś ratownicy poinformowali o swojej akcji.
2023-03-22 19:56
2023-03-22 21:13
Miasto Gdańsk nigdy nie umiało dobrze docenić i wynagrodzić swoich świetnych ratowników
2023-03-22 22:12
To skąd te sieci?! Może warto byłoby powyłapywać kłusowników!
2023-03-23 01:03
2023-03-23 06:20
Świetnie że się wszystko udało. Redaktor musi dopytać bo to ani windsurfing ani kitesurfing. Ta deska jest do winga. Bardzo fajna nowa dyscyplina.
Raczej pływał bez trapezu(takiego pasa) w którym kiedyś każdy producent dawał nożyk na takie sytuacje.
2023-03-23 08:16
Czy cała trójka się zaplątała?
2023-03-23 09:16
Jakby mogli to by na plażach też stawiali.
2023-03-23 09:25
Sieci, obok plastiku to śmieć najczęściej występujący w morzach i oceanach. Każdego dnia zbiera śmiertelne żniwo wśród morskich stworzeń.
2023-03-23 09:36
Ja nurkuję. Ze sprzętem oczywiście
2023-03-23 11:00
A jak ma się uratowany prze Kierowcę, który dostał mandat od Gdańska. Warto pokazać co dalej z ta historia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
