- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (276 opinii)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (78 opinii)
- 3 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (145 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (820 opinii)
- 5 50 lat pracuje w jednym zakładzie (243 opinie)
- 6 Mieszkam nad morzem i co mi zrobisz? (365 opinii)
Urząd Miejski wreszcie ujawnia swoje umowy
Obecnie można już sprawdzić, na co idą miejskie pieniądze, na które nie musi być ogłoszony przetarg. Urząd Miejski w Gdańsku ujawnia na swojej stronie internetowej rejestr różnych umów - od dostawy kwiatów dla magistratu po wysokość tegorocznych diet radnych miejskich i dzielnicowych.
Choć nie jest to łatwe, na stronie miasta można znaleźć zakładkę do tych informacji. Stanowią one ciekawą lekturę, ale też dodatkowe źródło informacji o publicznych funduszach czy funkcjonowaniu Urzędu Miejskiego.
Sprawdź rejestr umów na stronie Urzędu Miejskiego w Gdańsku
Dowiemy się m.in. tego, że kwiaciarnia Maciejka do września przyszłego roku ma dostarczać kompozycje kwiatowe do magistratu i otrzyma za to ponad 54 tys. zł, spółka Sietom otrzyma 109 tys. zł za organizację pucharu świata floretu kobiet, gdańska fundacja "I Ty Możesz Wszystko" za zapewnienie 32 miejsc w domu samopomocy dla osób z zaburzeniami psychicznymi do końca 2017 roku otrzyma 468 tys. zł.
Wiadomo też, że każdy z kilkudziesięciu miejskich urzędników, w tym szefowa biura prasowego, otrzyma ponad 4 tys. zł za to, że do końca marca (po godzinach pracy) będą nam do mieszkań doręczać decyzje podatkowe. Zarząd Transportu Miejskiego do końca roku otrzyma 60 tys. zł za zakup służbowych biletów komunikacji miejskiej dla urzędników. Natomiast na tegoroczne diety dla radnych miejskich i dla Jednostek Pomocniczych miasto wyda ponad 1,4 mln zł.
Dlaczego miasto postanowiło udostępniać te umowy?
- W imię pełnej transparentności urzędu. Ponadto obiecywał to podczas kampanii wyborczej prezydent Paweł Adamowicz. Co istotne, nie mamy takiego obowiązku, jesteśmy pierwszym dużym miastem w Polsce, które to wprowadziło. Od samego początku w tym projekcie współpracujemy z Fundacją ePaństwo, która go nadzoruje, byśmy rzetelnie i zgodnie ze standardami udostępniali dane publiczne - tłumaczy Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.
Niewykluczone, że będą też dostępne rejestry umów miejskich spółek i jednostek organizacyjnych. Nie nastąpi to jednak tak szybko, urzędnicy będą się przyglądać i obserwować, jak działa obecny system.
Na pewno umów nie będzie można przeczytać w całości, w sieci wyszczególniono tylko podstawowe dane, od kiedy, na jaki okres czasu, jaki rodzaj umowy, na jaką kwotę, z kim zawarto umowę i czego dotyczy.
- Wszelkie tego typu udogodnienia do selekcjonowania umieszczonych informacji wg nazwisk, dat wiązałyby się z wydatkowaniem tysięcy złotych i nie widzimy powodu, by ten koszt ponosić. Jak ktoś chce, to może sobie taką aplikację prywatnie zamówić. Projekt jest w zasadzie bezkosztowy i powstał z wykorzystaniem zasobów urzędu - tłumaczy rzecznik.
W ramach programu "Otwarty Gdańsk", bo tak nazywa się projekt obecnie realizowany przez magistrat, następuje też otwartość na media społecznościowe. Długo opierający się Facebookowi wiceprezydent Andrzej Bojanowski, niedawno dołączył do niego, a wkrótce to samo ma zrobić Wiesław Bielawski. Pozostali dwaj wiceprezydenci, Piotr Kowalczuk i Piotr Grzelak, takie profile mają od dawna. Swój profil założyło też niedawno Biuro Rozwoju Gdańska.
Miejsca
Opinie (118) 2 zablokowane
-
2015-01-20 00:23
oswiadczenia majątkowe
lepiej, jak niektórzy radni co roku mają tą samą kwote kredytu do spłacenia...albo nie podają oficjalnie ze mieszkają w lokalach komunalnych, ktore potem wykupują, czego tez oficjalnie nie ujawniają, albo np ich dochody to zaledwie 5% dochodu firmy która posiadają... juz nie wspomne o wartości lokali i gruntów ktore posiadają, i ktore oficjalnie wpisuja, bo osobiscie znam takich, ktorzy wpisują tylko część nieruchomości których są właścicielami... chętnie kupie mieszkanie czy działke za kwote podana w ich oświadczeniu majątkowym. W ciemno!
- 2 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.