• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Urzędnicy: powinniśmy zarabiać więcej

Anna
24 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Władze urzędu przyznają, że nie mają szans przebić finansowych ofert z wolnego rynku. Władze urzędu przyznają, że nie mają szans przebić finansowych ofert z wolnego rynku.

- Prestiż pracy urzędnika jest poniżej wynagrodzenia pracownika kasy w dyskoncie. Urzędnicy są niedoceniani, lekceważeni, nawet osoby z kilkunastoletnim stażem, ogromną wiedzą merytoryczną i doświadczeniem, z wyższym wykształceniem zarabiają po 2-2,7 tys. netto. Najlepsi odchodzą, a na ich miejsce przyjmowane są niedoświadczone osoby - pisze nasza czytelniczka, pani Anna zatrudniona w Urzędzie Miasta Gdyni. - Średnia pensja brutto na stanowisku inspektora wynosi obecnie ponad 4390 zł - odpowiada Rafał Klajnert, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni.



Jaka miesięczna pensja na rękę byłaby dla ciebie wystarczająca?

Nie tylko ja, ale i znacząca większość urzędników zatrudniona w Urzędu Miasta Gdyni jest w podobnej sytuacji, z czego opinia publiczna z pewnością nie zdaje sobie sprawy. W obliczu rosnących kosztów życia, galopującej inflacji, wzrostu cen w zasadzie w każdej dziedzinie życia sytuacja wynagrodzeń w naszym urzędzie wygląda dramatycznie.

Nie wiemy, gdzie szukać pomocy, ponieważ nasi bezpośredni przełożeni (kierownicy referatów, naczelnicy wydziałów) nie są w stanie zrobić absolutnie nic, gdyż wszystkie decyzje o podwyżkach są skutecznie blokowane na poziomie dyrekcji urzędu.

Kilka lat bez podwyżki pensji w Urzędzie Miasta



Biorąc pod uwagę, że w ostatnich dwóch latach wzrost minimalnego wynagrodzenia w Polsce wyniósł ponad 15 proc., pensja urzędnika zatrudnionego w Urzędzie Miasta Gdyni wzrosła o 0 zł i to nie tylko w ostatnich dwóch latach, ale w okresie ostatnich kilku lat nie było żadnej podwyżki dla urzędników - pomijając podwyżki dla najwyższych władz miasta, ponieważ te oczywiście mają miejsce regularnie.

Czytaj więcej: Podwyżka dla prezydenta Gdyni i radnych miasta

Wszelkie próby rozmów, negocjacji, argumentacji kończą się tzw. "jak się nie podoba, to droga wolna". Naprawdę! Tak traktowani są urzędnicy.

Ludzie masowo składają wypowiedzenia, a na ich miejsce przyjmowane są nowe osoby, już na znacznie lepszych warunkach, ponieważ inaczej nikt nie chciałby w urzędzie podjąć pracy. I tak urzędnicy z doświadczeniem, niekiedy w trakcie prowadzenia spraw, odchodzą, a w ich miejsce przychodzą inni, którzy często uczą się od zera i czas oczekiwania na rozpatrzenie dla mieszkańca wydłuża się.

Studia podyplomowe? 2-2,7 tys. zł na rękę



Prestiż pracy urzędnika jest aktualnie poniżej minimalnej pensji czy wynagrodzenia pracownika kasy w dyskoncie spożywczym. Urzędnicy są niedoceniani, lekceważeni, nawet osoby z kilkunastoletnim stażem, ogromną wiedzą merytoryczną i doświadczeniem, z wyższym wykształceniem bardzo często obejmującym dodatkowo po dwa, trzy kierunki studiów podyplomowych zarabiają po 2-2,7 tys. netto na stanowisku inspektora - staż pracy 15 lat. I tak niezmiennie od kilku lat.

Każdy boi się poruszać ten temat, ponieważ słyszymy wciąż, że praca urzędnika to służba. Tak, oczywiście, staramy się służyć mieszkańcom naszego miasta, jak najlepiej potrafimy. Jako jedyny urząd w kraju pracujemy także w soboty (w każdą sobotę), każdy dzień w tygodniu od godz. 7 do 18, aby mieszkańcy jak najlepiej mogli załatwić swoje sprawy, ale urzędnik to też rodzic, który musi zadbać o swoje dzieci, o rodzinę, musi spłacać kredyt, zapłacić za gaz i zatankować samochód. Nikt o nas nie dba, nikt nie docenia. Sytuacja jest naprawdę dramatyczna, a my nie mamy gdzie szukać pomocy.

Odpowiedź Rafała Klajnerta, sekretarza Miasta Gdyni, dyrektora urzędu:



Rzeczywiście, obecna sytuacja gospodarcza nie jest najlepsza. Inflacja jest na niespotykanie wysokim poziomie, wzrost cen żywności, mediów oraz paliwa, a także zmiany w systemie podatkowym powodują, że każdy patrzy z niepokojem na to, co przyniesie przyszłość. W podobnej sytuacji jest samorząd Gdyni, który tylko poprzez zmiany wprowadzone przez program Polski Ład, według szacunków Związku Miast Polskich, traci rocznie ponad 130 mln zł z tytułu dochodów, co oznacza, że wydatki na potrzeby bieżące, w tym na wynagrodzenia, nie będą rosły tak dynamicznie. Nad czym osobiście bardzo ubolewam, gdyż w mojej opinii inwestycja w ludzi to najlepsza inwestycja.

Dzisiaj od administracji oczekuje się pracy według najwyższych standardów, cenionych w biznesie, realizowania spraw w możliwie najkrótszym czasie, profesjonalnej obsługi, ale przede wszystkim partnerskiego podejścia do rozwiązywania spraw każdego mieszkańca. To wymaga stałego podnoszenia kwalifikacji pracowników, inwestowania w kadrę, ale także odpowiedniego wynagradzania. W przypadku niektórych branż nigdy nie uda się nam zbliżyć zarobkami do tych, które oferuje się specjalistom na rynku, ale będziemy starali się robić wszystko, aby te nożyce nie rozwierały się jeszcze bardziej.

W 2022 roku już 115 osób z podwyżkami



Odnosząc się konkretnie do listu państwa czytelniczki, chciałbym wyjaśnić, iż w Urzędzie Miasta Gdyni od wielu lat wnioski o podwyżki, awanse bądź zmianę zakresu obowiązków są rozpatrywane według określonej procedury. Kierownik komórki organizacyjnej, na wniosek własny lub pracownika, składa takowy wniosek, poparty pozytywną opinią wiceprezydenta, do dyrektora urzędu. Wnioski rozpatrywane są indywidualnie, biorąc pod uwagę kryteria oceny pracy na poszczególnych stanowiskach, a także mając na uwadze budżet wynagrodzeń przewidziany na dany rok.

Nie można zgodzić się z tezą, iż w Urzędzie Miasta Gdyni pracownicy nie otrzymują podwyżek wynagrodzeń. W 2020 r. były to 63 osoby, w 2021 r. 248 osób, a w tym - 115. Podwyżki te dotyczyły głównie pracowników niezajmujących kierowniczych stanowisk. Średnia pensja brutto na stanowisku inspektora wynosi obecnie ponad 4390 zł (nie licząc dodatkowego wynagrodzenia rocznego), czyli jest znacznie powyżej podanej przez czytelniczkę kwoty. Średnia rotacja pracowników jest na poziomie 7-9 proc. rocznie i na tę chwilę nie odbiega znacząco od lat ubiegłych.

Za pracę w soboty jest dzień wolny w tygodniu



Jeśli chodzi zaś o pracę w soboty, to wynika to z godzin otwarcia Centrum Obsługi Mieszkańca w Rivierze. Punkt jest czynny od poniedziałku do soboty w godz. 10-18 i można w nim zrealizować najbardziej potrzebne usługi dla mieszkańców z zakresu rejestracji pojazdu, meldunku czy też dowodów osobistych. Punkt cieszy się bardzo dużą popularnością wśród mieszkańców, którzy mogą załatwić swoje sprawy bez potrzeby zwalniania się z pracy. Dodam tylko, iż każdy pracownik pracujący na cały etat, czyli 40 godzin tygodniowo, w przypadku pracy w sobotę ma dzień wolny w tygodniu.

Chciałbym również podkreślić, że w żadnej rozmowie z pracownikami nie używałem nigdy argumentu, o którym mowa w liście ("jeśli się nie podoba, to droga wolna"). Staram się zawsze podchodzić do potrzeb pracownika w sposób indywidualny, nie generalizować zjawisk, które wypaczają rzetelną ocenę danego zagadnienia.
Anna

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (1078) ponad 20 zablokowanych

  • podwyzki...

    .. mogą otrzymać tylko ludzie popierajacy ciemnogrodzka.

    • 15 22

  • Mgr inz (8)

    Moja mama, niezastąpione doświadczenie, po PG, praca w UM od kilkudziesieciu lat - pensja Ok 3,5tys . dramat, jak żyć ?!

    • 29 50

    • Dziwne że mając wykształcenie wybrała taka karierę.

      Ludzie po szkołach zakładają swoje biznesy i żyją jak ludzie. Na ciepłej posadce nie wymagającej myślenia nic więcej się nie wyciśnie.

      • 20 10

    • praca w UM od kilkudziesieciu lat

      Czas na emeryturę. Lepiej na tym wyjdzie.

      • 13 0

    • To przy lopacie wiecej zarobi haha

      • 6 1

    • Mentalnie nie pasuje do sektor prywatnego widocznie

      W sektorze prywatnym trzeba pracować. .samo wykształcenie otwiera tylko drzwi by się zatrudnić a reszta to praca

      • 6 1

    • 3,5 (1)

      To wcale nie jest mało

      • 5 3

      • Dokładnie. Ja mam 3 równo i też mi pasuje

        • 2 1

    • To się nazywa: niezastąpione doświadczenie w nieistotnych sprawach

      • 1 0

    • Po PG w urzedzie??

      • 0 0

  • Przecież dostaliście 60% podwyżki. A nie, czekaj - tylko (4)

    Dulkiewicz z przydu*asami sobie przyznała. Ale to już zgłaszajcie pretensje i roszczenia wewnętrznie w urzędzie.

    • 80 2

    • Nie "sobie" (3)

      To wynikało z obowiązku ustawowego.Podziękuj PiS

      • 1 14

      • Nie kłam trollu. Ustawa otworzyła furtkę, ale nie zmuszała nikogo

        Do przyznawania sobie maksymalnej wysokości. W kilku miastach prezydenci mieli odrobinę honoru ale w Gdańsku to towar deficytowy więc prezydenta podniosła sobie ile mogła. Pod korek.

        • 21 0

      • Jesteś głupi czy masz innych za głupków? (1)

        Skoro to ustawa podnosiła to po co niby było głosowanie nad tym w radzie miasta?

        • 10 2

        • Głosowanie, żeby podkręcić jej pensję z 12 na 20 tysięcy brutto.

          • 5 0

  • Nie powinniście,wolny rynek

    Zmień pracę. Jak cos umiesz to w sektorze prywatnym dobrze zarobisz.

    • 51 5

  • Opinia wyróżniona

    Prawda jest taka że skoro zostają tam pomimo niezadowolenia (137)

    oznacza to że im to odpowiada bo mają świadomość że przeważnie z 8h dniówki przepracują może 2h reszta to fiesta, sjesta i maniana. Każdy by tak chciał. W korpo albo u prywaciarza rozliczaliby was z waszej pracy i za wszystko byście odpowiadali ale po 5-10 latach w budżetówce to już się przyzwyczaiło do innych standardów co ? coś za coś, albo zbijanie bąków i niska płaca albo ciężka robota, odpowiedzialność i lepsze pieniądze

    • 944 518

    • :/ (52)

      Oj człowieku pojęcia nie masz o pracy urzędnika a się wypowiadasz, lepiej zamilcz

      • 192 172

      • Skoro jest tam tak słabo to dlaczego tak trudno się dostać na fajne stanowisko w budżetowce ? (28)

        • 147 40

        • Pracownik (15)

          A na jakie konkretnie stanowisko się trudno dostać ? Konkursy Non stop zainteresowanych brak lub tacy którzy przychodzą z podejściem że w Urzędzie nic się nie robi i zdziwieni że jednak się pracuje.

          • 120 24

          • Powinno ich być 50x mniej

            I uproszczone przepisy.

            wtedy te 98% "wolnych" urzędników w końcu zaczęłoby wytwarzać PKB ;]

            • 90 22

          • (2)

            Pracownik urzędu = 0 PKB

            • 34 8

            • urzędniczki źle zarabiają?

              urzędniczki od noszenia teczki za szefem - socjolożka z rucyfistką w NBP+ dostają po 65tysięcy/mies.
              taki janninger czy misiewicz zgarniał i 16tysiów/mies - mało?

              • 8 9

            • dobry argument

              lekarz = 0 PKB
              nauczyciel = 0 PKB
              strażak = 0 PKB
              żołnierz = 0 PKB

              • 12 3

          • dokładnie (4)

            Popieram często są nowe ogłoszenia i konkursy ale gdy pracownik dostanie taką niską pensję to ucieka po kilku tygodniach , na odchodne potrafi powiedzieć, że za taka pensję nie opłaca sie wstawać, ludzi z powołaniem jest mało niestety.

            • 34 4

            • Z powołaniem to do zakonu a nie do pracy

              Do pracy to dla pracy za płacę

              • 40 2

            • Z powołaniem???? Widzę pani z czasów Zająca że praca w samorządzie to służba i prestiż :-)

              • 12 4

            • 2600zł netto na dzień dobry, U Gdynia

              Bez doświadczenia, matury czy języka obcego...

              • 3 1

            • powołanie nie da ci jeść i nie opłaci rachunków!!!

              • 3 1

          • A gdzie te oferty i konkursy? Gdzie? (3)

            • 11 9

            • wszystkie oferty są zaPiSane w kopercie - od zasłużonej córki leśniczego (1)

              • 9 4

              • PiS w urzędzie miasta w Gdyni?

                Ogarnij się

                • 3 1

            • na BIP

              • 4 0

          • ostatnio pracę w UM dostała Pani, która nie ma studiów, ba nie ma matury..a w ogłoszeniu (1)

            wyrażnie było, że ma mieć min maturę, jezyk ang w stopniu komunikatywnym, dośw w pracy w UM i znajomość przepisów dot urzedu, gospdarki śmieciami itd..NIC z Powyższych ni ema, płaca 2600zł netto. zero doświadczenia w pracy w UM...źle???

            • 7 2

            • Kłamiesz. Tylko do jednego wydziału w Gdyni chcą języka obcego i tam rzeczywiście pracownicy znają

              • 2 0

        • Zakaz zatrudniania bo nie ma kasy.

          Reszta ma robić za trzech. Naczelnicy maja zwalniać a nie zatrudniać. Musi być na podwyżki i premie dla kierowników referatów i wyżej. Wszyscy o tym wiedza. Dlatego kompetentnego urzędnika za chwilę nie uświadczysz w urzędzie.

          • 63 9

        • emerytka do Baśki (8)

          bo do budżetówki można dostać się tylko po znajomości. Ciepła posadka.

          • 26 34

          • (4)

            Wyobraź sobie emerytko, że dostałam się tu dzięki, tylko i wyłącznie, mojej determinacji,kompetencjom i wykształceniu, przy zupełnym braku tzw znajomości. I z tego jestem dumna:)

            • 29 12

            • (2)

              To bądź dumna, a nie narzekaj na pensję :)

              • 24 18

              • Do emerytki

                A czy ja w swoich wypowiedziach narzekam? Narzekalam tylko na zupełny brak rozeznania wśród osób tu się wypowiadających

                • 18 3

              • Dumna będę jak mój pracodawca godziwie mi zapłaci za moje wykształcenie, doświadczenie, wiedzę, zaangażowanie, dyspozycyjność.. uśmiech 8h/24 i cierpliwość do interesantów. Póki co to daleko to tego więc każdy z nas ma prawo do narzekań i do wypowiedzi!!! póki co jest wolność słowa!!!

                • 3 2

            • Jak jeszcze nauczysz się poprawnie pisać

              To będzie, brawo.

              • 4 2

          • ciepło tobie chyba w główkę (1)

            Oj emerytko siedź w domu na d*pie, w chałupie. Nie wiesz to nie gadaj, po znajomości to tylko do góry ewentualnie możesz sie dostać a na dolne stanowiska trzeba coś mieć w głowie i znajdziesz pracę bez problemu - bo tu państwo nie będzie tyrało niestety więc sa wolne etaty.

            • 18 4

            • I to jest urzędnicze podejście do petenta

              Takie na codzień

              • 8 4

          • bzdura ...!

            • 0 0

        • Bo fajnych stołków jest mało i można je dostać tylko z poparciem polityka

          • 4 1

        • Bo mowa tu jest

          nie o "Fajnych stanowiskach", tylko o szeregowych urzędnikach. Góra nigdy nie da sobie zrobić krzywdy.

          • 6 1

      • (18)

        w pandemii 30minut na 1 petenta... No faktycznie tyrają jak woły w tym urzędzie ;D

        • 119 34

        • Odp (14)

          Nie uogólniaj na wszystkich urzędników zatrudnionych w urzędzie miasta

          • 38 40

          • (4)

            bynajmniej nie neguje kompetencji ale ten urząd to jest skansen, mało wydajny a jeszcze parę lat temu pracowały tam poPRLowskie (już nie napisze co) przed emeryturą które donosiły i uprzykrzały życie obywatelom...
            Także wybaczcie ale jak chcecie więcej zarabiać to zacznijcie od poprawienia wydajności pracy...

            • 55 9

            • proponuję kurs języka polskiego (2)

              • 7 20

              • (1)

                Napisała to osoba zaczynając zdanie z małej litery oraz bez kropki na końcu zdania. Jesteś żenujacy.

                • 18 12

              • Pewnie myśli że bynajmniej zostało źle użyte w zdaniu

                Chociaż nie ma pojęcia jak powinno się tę partykułę poprawnie używać

                • 8 4

            • urząd czy władza ?

              chyba bardziej chodzi ci o władzę, szary pracownik nie ma takiej mocy by coś zmieniać. Ale zawsze Wy możecie coś zrobić - idąc na wybory.

              • 6 1

          • Nie słuchaj (6)

            tych rozczeniowcow pokomunistycznego pokolenia , bo im się należy, a ty masz zasuwać za miskę ryżu. Oni chcieliby być obsłużeni w 5 minut. Żygam takimi ludźmi którzy myślą tylko o sobie.

            • 33 9

            • A ja mam dość urzędników, którzy (2)

              Nie zrobią nic bez czekoladek lub flaszki

              • 38 32

              • (1)

                Nie jem czekoladek bo jestem na diecie i nie piję bo jestem abstynentką;)

                • 7 4

              • Nie jesz czekoladek, nie pijesz, malo zarabiasz... to masz smutne zycie !!!!

                I dlatego tam siedzisz bo nie masz pomyslu na siebie.

                • 4 11

            • Podpisane. Urzędnik UM

              • 0 0

            • To zdanie dokładnie oddaje to stan urzędów i Państwa

              Postkomunizm i oczekiwanie jakichś standardów prezentowany jako coś złego? Śmiechu warte.
              Cała sfera prywatna musiała przejść modernizację i nauczyć się działać nowych warunkach, zasuwa na nadgodzinach, dokształca się, a urzędnicy dalej woleli by siedzieć sobie jak w PRLu.
              Jedynymi 'roszczeniowcami" w tej sytuacji są właśnie urzędnicy.

              • 2 1

            • popieram w 100% jak można zwiększyć wydajność kiedy papierologia kwitnie .. coraz więcej zamiast coraz mniej. Ci co nawięcej krzyczą ( PIS) dowalaja roboty w tym samym czasie. Więc się nie dzi wspaniały petencie ze 30 minut ledwo starczy na załatwienie sprawy... często sprawę urzędnik kończy już po odejści od okienka klienta, ale on juz tej pracy nie widzi (skanowanie, kopiowanie, sytem kancelaryjny... oj długo by tłumaczyc tylko po co skoro stereotypy w tym kraju królują

              • 3 0

          • Urzędniczko. A ile was tam jest? (1)

            Tych zatrudnionych w tym UM

            • 4 1

            • za czasów świetności i rozwoju Gdyni, prezydent Cegielska miała 300 osób

              teraz, gdy miasto popada w ruinę , szczur na 1350 pracowników...widać, że było mnostwo pracy i mneij ludzi, teraz jest mnóstwo ludzi , pracy mniej, zero odpowiedzialności i ..narzekają. Do prywaciarza zapraszam, do spedycji, praca 24h na dobę i masz 5-6 tys zł wynagrodzenia...zarób na siebie wreszcie

              • 2 1

        • Ty myślisz że w urzędzie pracują tylko panie w okienkach?to mało wiesz

          • 31 7

        • Peacownik (1)

          A znasz pricecury i przepisy, które wymagają tyle czasu, czy piszesz bzduru ot tak, aby pisać?

          • 5 1

          • Znam pricecury? nie

            Chyba nikt nie zna tej bzduru

            • 5 2

      • Ja byłem urzędnikiem. Opisał fakty.

        • 21 0

      • Mam pojęcie... nic nie da się tam normalnie zalatwic

        • 4 2

      • Baśka urzędniczka

        Wie

        • 3 0

      • Zalezy od stanowiska. Ten najnizszy zapierd..la

        Ale im wyżej tym więcej walenia w h..a i spychologii "w dół". Dlatego w urzędzie przy okienku jest mało urzędników bo część jest zasypana obowiązkami innych(czyt. Przelozonych) a część robi te wszystkie biurokratyczne szity

        • 12 1

    • święte krowy (12)

      pani przy okienku ma przerąbane ale te w gabinetach to od kawusi do kawusi

      • 108 32

      • (8)

        Praca do np 15.30 a o 15.00 tłok w łazience bo wszyscy myją kubki i powoli zbierają się do domu.....

        • 88 15

        • (7)

          aha...bo w korporacji tak nie ma? pracowałem w wielu miejscach i jeśli chodzi o wydajność pracy niewiele sie ona różni między budżetówką a korporacją. zwłaszcza na wyższych stanowiskach gdzie większosć zadań deleguje się do pracowników niższego szczebla i tam (wyższe szczebla) faktycznie sporo small talku się zdarza. jednakże jeśli wziąć pod uwagę jedynie stanowiska niższego szczebla? tutaj jak i w korpo praca na tym samym poziomie przy czym urzędnik ma o tyle przes*ane że musi na wszysko! mieć papier bo jak przyjdzie pismo z watchdogs to cała statystykę trzeba przedstawić i być transparentnym...oczywiście z tym jest w wielu miejscach problem ale wiem ze się starają co poniektórzy bo widziałem

          • 33 13

          • Pewnego dnia zgłosił się pan, który chciał pracować w firmie. (5)

            Po przejżeniu jego CV, dałem odpowiedź negatywną. Powodem odmowy była podobna pisownia do Twojej. Kolący w oczy brak interpunkcji. A od kiedy zdania rozpoczynamy małą literą?

            • 8 32

            • To miałeś szczęście, że osoba która Ciebie zatrudniła nie oceniała Twoich kompetencji przez pryzmat ortografii.

              • 50 1

            • przejrzeniu

              Chyba po "przejrzeniu", a nie "przejżeniu".

              • 22 0

            • Toś się popisał, urzę da sie, tym przejżeniem :)))) P.S. Spacje wynikaja z tego, że portal uważa to słowo za niedozwolona treść :D No comments.

              • 14 2

            • Po pszejszeniu.

              • 10 1

            • Co za głąb : )))

              • 4 1

          • Dlatego juz tam nie pracujesz

            I dalej szukasz miejsca w budżetówce. Jeżeli korpo jest źle zarządzane to ich problem. Oczywiście jeżeli korpo nie jest np przez system podatkowy czy koncesyjny uprzywilejowane. Faktycznie jak korpo nie ma konkurencji to praca jak w budżetówce ale to też wina państwa że, takie firmy działają na rynku.

            • 2 1

      • Przy okienkach tez różnie bywa

        ale moje obserwacje dotyczą Gdańska

        • 2 3

      • Tak jest w urzędach , idziemy coś załatwic to
        Stoimy w kolejkach , bądż zostajemy odesłani , bo pani jest tragiczna przy biureczku. Czasami odnoszę wrażenie ze panie siedzą tam za kare. Są okropne dla mieszkańców , aleee i zdarzają się bardzooo pomocne , panie skarbówka , urząd miasta czy urzad wojewódzki itd . Czasami zdarzało mi się kilka razy dzwonić do tej samej kobiety , juz jak odebrała któryś raz , mowie zaraz pani będzie miala mnie pani dość , a pani odpowiada śmiechem i tłumaczy pomocnie . Nie wszystkie osoby pracujące w urzędach są okropnie nieprzyjemne , bo znajdziemy cudowne osoby , które starają się być pomocne , a na niektóre sprawy poprostu nie maja wpływu bo góra blokuje . Należy
        się każdemu obywatelowi
        Podwyzka prócz rządzących oczywiście bo oni maja ciagle podwyżki .

        • 30 1

      • w gabinetach to od kawusi do kawusi

        To muszą często na siusiu wychodzić. Kawa jest moczopędna.

        • 2 11

    • Ej, bez kitu człowieku, dał byś se spokój

      • 4 14

    • Dokładnie tak jest praca w urzedzie to praca marzen dla obiboków!!Dlatego nie chca isc do prywatnej firmy! (11)

      I jak zawsze manipulacja to ze urzednik miasta jest jego najwiekszym szkodnikiem mozna sie tysuiace razy przekonac!
      Urzednicy kilka razy w roku dostają wysokie premie uznaniowe! Premie kwartalne roczne świateczne
      !!

      • 55 47

      • Co ty bredzisz. I tak właśnie rodzą się plotki (8)

        Jakoś zwykli urzędnicy nie widzą tych wszystkich dodatkowych profitów

        • 42 20

        • (7)

          bez przesady, widzą...jeśli jednak ktos uważa że 147 zł premii kwartalnie bądź 300 zł raz na pół roku to dużo i rekompensuje rocznie to że pensja jest niska to gratuluje jego kalkulacji. premia świąteczna tylko w grudniu (ale w większości korpo ona też ma miejsce więc odpada) no i 13 pensja. uwzględniając to w kalkulacji nadal pensje są niskie na tyle aby człowiek nie był w stanie się z niej samodzielnie utrzymać nie korzystając z MOPS-u

          • 21 2

          • Przepraszam bardzo. (6)

            Wysługa lat, stażowe, wczasy pod gruszą, zajączki, bony na święta, płatne urlopy bez proszenia w wybranym terminie, 13, 14, dodatki to mało?

            • 13 24

            • 14 to chyba twoja babcia dziecko dostaje (2)

              W UMG są dwie nagrody półroczne wg uznania przełożonego w tym jeden około 400 zł, grusza jakieś 1200, wysługa zależy, powiedzmy 300, trzynastka przelew 2700, żadnych bonów, zajączków, raz był socjalny dodatek chyba 400.
              26 dni urlopu który wszyscy chcą wybrać równocześnie

              • 24 1

              • ...

                1200 grusza hohoh skąd ty to wziąłeś. 400 zł taka grusza.

                • 13 1

              • Zapomniałeś o nagrodach jubileuszowych.

                Progresywnie rosną do wysokości kilku pensji miesięcznych.

                • 3 0

            • Zabawne (1)

              Chyba za dużo tv pis oglądasz... Urlop trzeba zaplanować - między koleżankami - na tyle by zawsze był pracownik dostępny, zajączków jakoś też nigdy nie widziałam. 14 - ? to chyba u emerytów, stazowe to najpierw trzeba sobie wypracować bo za free nie dostaniesz. Dodatki są uznaniowe dla pracowników - ale ciężko je otrzymać. Zapraszam są wolne miejsca.

              • 22 2

              • "... stazowe to najpierw trzeba sobie wypracować"

                Wystarczy utrzymać się na stanowisku i po 15 latach masz stażowe. To jest niezależne od ilości wypitej kawy, a tym bardziej od ilości załatwionych spraw.

                • 1 1

            • Wysługa lat i stażowe to jest to samo, więc nie wymieniaj po przecinku jako dwie odrębne składowe. I żadnych bonów, ani zajączków nie ma, a płatny urlop przysluguje każdemu zatrudnionemu na umowę w tym kraju - nic w tym niezwykłego i termin urlopu nie jest dowolny, 14 nie ma

              • 0 0

      • ale propaganda to się uśmiałam dziekuję;)

        • 5 4

      • Ze co ?

        Skąd ty znasz te plotki ? chętnie dostanę choc połowę z tego co napisałeś ;-)

        • 6 2

    • Urząd Miasta to największy pracodawca w Gdyni (3)

      Szczurek zatrudnił już 1200 osób. Po co taka biurokracja??

      • 56 4

      • Szczurek to najgorsze co przytrafiło się Gdyni

        • 21 2

      • Znów te kłamstwa. (1)

        Ile dostajesz za taki wPiS? W Gdyni są firmy zatrudniające więcej ludzi. Chciałbyś aby urzędników było mniej? Ciekawe ile wtedy czekalbys na załatwienie swych spraw?

        • 4 4

        • dawaj te gigant firmy...wyliczaj...

          • 1 0

    • Czy urzednicy to, niewolnicy?

      Zmień pracę jeśli nie szanuje Ciebie pracodawca. Szacunek wyrażany jest rowniez wynagrodzeniem.
      Jesli ktoś skamle przez naście lat ze malo zarabia, znaczy ze sie do innej pracy nie nadaje.

      • 48 6

    • Co Ty wiesz o pracy w Urzedach miasta. (5)

      To już nie komuna. Teraz wymagania i ilość pracy są jak w korpo a wynagrodzenia słabe.

      • 39 36

      • To dlaczego nie przejdziesz do korpo? (4)

        Praca się nie zmieni a pensja lepsza? Dlatego że zwyczajnie kłamiesz.

        • 56 21

        • (1)

          dlatego ze większość ludzi się boi bo mają pozakładane rodziny i z aktualnej pensji nie są w stanie nic odłożyć na czas poszukiwania pracy. można szukać i pracować jednakże dopiero od niedawna rozmowy kwalifikacyjne są w niektórych firmach prowadzone zdalnie dzięki czemu może po godzinach pracy w nich uczestniczyć. Ci którzy są w stanie sobie pozwolić na miesiąc czy dwa bez pracy prace zmieniają jednakże są i tacy którzy ledwo wiążą koniec z końcem i są jak zagubione owieczki, zwyczajnie się boją

          • 24 19

          • ???? rozmowy on line można prowadzić i w pracy, skoro można ględzic a koleżanką na korytarzu przed pół godziny

            a po drugie, pracujesz i rozsyłasz cv, nie musisz rezygnowac z pracy bo szukasz innej. Skoro macie tzw pracę w terenie czyli fryzjer, biedra i hala targowa w piątki w ciągu dnia, to można wyjść na godz na rozmowe.

            • 1 5

        • W korpo pracują roboty

          a nie ludzie

          • 12 4

        • Może ja wytłumaczę : Bo w przeciętnej korpo dostaniesz tysiąc więcej albo i to nie

          A w budżetówce doświadczenie z budżetówki się przydaje później. Inaczej mówiąc wygrywasz kolejne konkursy bo HR patrzy na papier.
          A po 10 latach równie bezwartościowej pracy w przeciętnej korpo niekoniecznie tak łatwo przygarnie cię inna. A kredyt spłacać trzeba.
          Czyli ogólnie przeciętny urzędnik który zarabia w UM te 2500-3000 na rękę to gdy przełamie w sobie strach i pójdzie do korpo to dostanie odpowiednio 3500-4000 na rękę jeśli dobrze pójdzie. A przy okazji trochę oberwie od młodszego "szefa" i koleżanek. Nie licytujmy się gdzie jest lepiej

          • 10 0

    • Też tak myślałem dopóki nie poznałem pracy w budżetówce (3)

      Prawda jest inna, często urzędnicy są eksploatowani ponad siły. Gdy mają do wyboru po latach studiów pracę w markecie na kasie i mniej płatną w budżetówce wybierają tę bardziej odpowiadającą ich wykształceniu. To również problem wykształcenia - dziś dyplom studiów wyższych można po prostu kupić w Wyższej Szkole Gotowania na Gazie.
      Inna sprawa że wielu urzędników jest niekompetentnych i robią złą opinię pozostałej reszcie.
      Jeszcze inna sprawa, o której mówi artykuł, jeśli mi nie odpowiada praca - uposażenie, warunki. środowisko to po prostu zmieniam pracę. Jeśli coś potrafisz i masz doświadczenie po chwili szukania znajdziesz lepszą pracę.

      • 43 2

      • To idź na kasę. (1)

        • 12 6

        • na kase

          po tym co piszecie to zadna z urzedniczek ktora pracuje w um bez roznicy w jakim miescie nie wytrzyma na kasie w markiecie jednego dnia .bo tam sie pracuje w godzinach od 4.00 do 23 i dluzej oczywiscie na zmiany po 8 lub 10 godzin jeszcze w soboty i niedziele a roznica finansowa to ok 500 od urzedniczki um i nie tylko siedzi sie na kasie z kawusia jak w urzedach

          • 8 10

      • chwili ?

        no niestety nie po chwili ostatnie moje poszukiwania to 4 msc, bo nawet w korpo tylko jako najpierw stażyści na pół roku , młode i dostępne 24 na dobę itd. Jak masz rodzinę to nie bardzo im to pasuje, choćby się człowiek zarzekał, że l4 nie weźmie, to te wolne są szybciej przyjmowane mimo zerowego doświadczenia.

        • 3 0

    • Pleciesz oklepane bzdury (4)

      a w urzędzie nigdy nie byłeś bo się gubisz na korytarzach i nie radzisz sobie z wypełnianiem druczków.

      • 20 2

      • A tak, druczki, kolejna bzdura którą latwo mozna by zautomatyzować (3)

        tylko wtedy zbędne okazałyby się "kompetencje" urzedników.

        Naumielibyscie się chociaż odczytywać datę urodzenia i płeć z peselu.

        • 14 10

        • I wszystkie inne dane petenta

          • 6 1

        • i wzajemnie (1)

          tylko co niektórzy nawet przez internet nie potrafią złożyć wniosku i wypełnić rubryki heh tak jak i na poczcie często kwitka na list polecony - o czym więc piszesz....

          • 9 2

          • O tym, że niechęć do finansowania płac urzędniczych

            jest głęboko uzasadniona.

            • 4 5

    • a kto powiedział, że zostają? (2)

      tam jest ogromna rotacja, ludzie co chwilę się zmieniają. Przychodzą nowi, bez wiedzy, a tracą na tym mieszkańcy.

      • 20 1

      • typ mówi, że rotacja nie odbiega od tej z poprzednich lat

        • 4 5

      • nowi

        bo jak sie etat zwalnia to sie rodzinke wciska bo za nic kaska leci

        • 4 9

    • Mowa o podstawie (1)

      Napiszcie ile należy się dodatków

      • 6 5

      • a po co..

        Jeżeli pracownik na podstawowym etacie z doświadczeniem dostanie podstawy trochę więcej niż najniższa krajowa to już byłoby lepiej.

        • 3 0

    • No to zapraszam do pracy w urzędzie.

      5 wakatów w wydziale. Zapraszam do pracy w urzędzie. Będzie nam lżej. Tylko zgromadź środki bo będziesz musiał dołożyć do pensji, by dać dziecku jeść i spłacać kredyt. I będziesz miał co robić. Na bank.

      • 31 5

    • Siesta,fiesta i maniana ?

      Nie jestem pracownikiem urzędu a tzw.prywaciarzem i bywam w urzędach , pani w okienku faktycznie dwie godziny pracuje a resztę czasu zbija bąki :-) dobre,dobre .

      • 11 27

    • Dobre :-)

      Prestiż pracy urzędnika.

      • 7 2

    • Klient to jedno a drugie... (1)

      Pamiętaj że obsługa klienta to około 25-100% czasu w zależności od Wydziału. Reszta czasu pracy (i to często po godzinach) to skomplikowane projekty, rozwój aplikacji, danych przestrzennych, map, cyfryzacji i wielu innych bardzo trudnych tematów które same się nie zrobią za kliknięciem magicznej różdżki. To wszystko muszą zrobić urzędnicy. Ta praca to nieustanny rozwój i zmiany by wszystkim żyło się wygodniej i sprawniej. Ja nie pamiętam abym miał chodź godzinę "wolną" w ciagu ostatnich 20 lat. Praca musi być pasją by móc w tym ciągle uczestniczyć. Ale to fakt że zarobki są dość niskie.

      • 12 11

      • Pracowałam. Sidas, ksat itp relikty

        Niezwykle skomplikowane.
        Do tego zawsze kopia kopii i trzecią kopia do archiwum

        • 10 1

    • a co robią w korpo

      kilkają myszkami albo mają programy do zliczania klików

      • 13 2

    • Przed wyborami zawsze dostają. (1)

      Nie rozumień narzekania. Kadra kierownicza kosi niebywałe pieniądze. Do tego dochodzą rozmaite rady nadzorcze, premie i nagrody.

      • 4 0

      • kierownicza

        i tylko kierownicza

        • 6 0

    • (1)

      Ktoś tu kurczowo trzyma się mitu
      Proszę sprawdzić jak pracuje sala obsługi mieszkańca - pierwsza zarejestrowana wizyta o 7, ostatnia o 17.40 gorzej niż w korpo, bo w korpo jest szacunek, wyższa pensja i równe traktowanie.

      • 15 3

      • Tylko wizyta 20 min załatwiana jest w 5i to bez zbytniego pośpiechu

        • 1 2

    • w korpo za nic nie odpowiadasz

      to struktura faszystowska, ale też niezdolna do wewnętrznych autoanaliz

      • 5 0

    • Wolne zarty. (1)

      Pracował u mnie w firmie były urzędnik. Chłopina do rany przyłóż, ale był mega leserem. Kawka, papierosek, pogaduchy i ploteczki to jego specjalność była. Jak zaczęliśmy go "cisnąć" zwolnił się i dziś jest wysoko postawionym urzędnikiem w pewnym urzędzie. Także z czym do ludzi.

      • 6 6

      • Piękna legenda. Szkoda że nie ma nic wspólnego z faktami.

        • 2 1

    • No jak nie brać kopert?

      Panie premierze jak żyć?

      • 1 3

    • (1)

      Zapraszam sprawdzić samemu

      • 6 0

      • Przecież nikt nie napisze,

        że dał, czy wziął, bo to karalne.

        • 1 1

    • Jak nie masz pojęcia o sytuacji

      To proszę nie zajmuj stanowiska, bo piszesz głupoty.

      • 4 1

    • Nie wkładaj Pan wszystkich do jednego gara.

      To co piszesz to brednie, nie mierzy sie wszystkich jedna miarą. Idąc do pracy nie mam czasu na przerwę i często zjadam śniadanie w pośpiechu przy biurku, pracy jest dość dużo a papierologia jeszcze większa, jedną rzecz musi zatwierdzić kilka osób więc wszystko się przeciąga w czasie. Zwykły pracownik nie ma nic do gadania, musi czekać po kolei na każdą parafkę i każdy podpis, lubię swoją pracę choć mam tylko 2500 i dlatego tam jestem od kilku lat. Praca ma dawać satysfakcję, gdy coś uda się wkońcu załatwić. Inaczej gdybym chodzila tam z musu bo trzeba to dawno bym szukała innej. Ale prawda, że ludzie z dużym doświadczeniem uciekają wkońcu. Szkoda, że firma tego nie ceni. A te chodzenie i proszenie się pracowników do kierownika o parę groszy podwyżki, heh poniżające a potem dadzą ci 80 zł brutto wstyd. Jak wszyscy pójdą do prywaciarza to nie wyrobisz nowych dokumentów itd itd.
      Zawsze tak było , jest i będzie , że najwięcej zarabiają ci przy korycie a my mrówki zasuwamy na nich za przysłowiową miskę ryżu.

      • 10 0

    • Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma

      • 6 0

    • Obniżki to tak

      • 1 3

    • Mistrzowie

      Surfingu na zalando

      • 2 2

    • w punkt !

      • 2 0

    • skąd człowieczku wziąles takie informacje 2h dziennie? czy ty oszalales? No tak generalnie kazdy mierzy właśą mairą. Cóż to ze Ty jestes nierobkiem nie oznacza ze inni tez tak podchodza do pracy. Przychodze do pracy o godzine 6 wychodze o 15 placone mam tylko za 8 godz. Kazdego dnia pracuje 1 godzine za free, brakuje mi czasu w ciagu dnia aby podolac zleconym zadaniom. Niestety praca urzednika to nie jedna dziedzina w której musi sie odnaleźć. Z doswaidczenia wiem że urzednik dostaje prace z kilku dzialów i co chwile obowiązkow przybywa. Doba nie jest z gumy a pracodawca czesto o tym zapomina

      • 6 2

    • Pracowałem w innym urzędzie i tego zbijania bąków jakoś nigdy nie widziałem.

      Gdy już nas widzicie na przerwie to są to przysługujące również wam zgodnie z Kodeksem Pracy przerwy - jedna 15 minut oraz po 5 minut za każdą godzinę pracy przed komputerem (a, że nie potraficie ich wyegzekwować od pracodawcy to inna sprawa).

      A z moich własnych 3 letnich obserwacji, bo tyle czasu przepracowałem w urzędzie, to wiesz kto obecnie zostaje w urzędach mimo pensji? Jest 6 grup:

      1: Osoby niedługo przed emeryturą oraz już w wieku emerytalnym, które jeszcze pracują - z powodów oczywistych.
      2: Osoby, które mają dobrze zarabiającego współmałżonka i w tej sytuacji niska pensja im nie przeszkadza.
      3: Dziwni ludzie - powiedzmy, że tak nazwę tą niewielką w sumie grupę. W każdym razie są to ludzie z różnymi cechami osobowości czy charakteru, którzy w swoim doświadczeniu zawodowym z ich powodu nigdzie nie potrafili zagrzać dłużej miejsca. Również w obrębie jednego urzędu najczęściej skaczą oni po stanowiskach w różnych działach.
      4: Młodzi bez doświadczenia - Ja zaliczałem się do tej grupy. Siedzą tylko dlatego, żeby zebrać doświadczenie i wiedzę, a gdy kilka lat popracują przy pierwszej okazji uciekają do prywatnych firm.
      5: Z średnim wykształceniem - siedzą, bo o lepszej pracy biurowej z średnim i to nie zawsze pełnym marzyć nie mają co.
      6: Niepełnosprawni - Osobom w jakiś sposób niepełnosprawnym zazwyczaj nie jest łatwo znaleźć pracę, a urzędy są przyjazne dla takich osób, wręcz mają obowiązek zatrudniania takich. Naprawdę - w każdym urzędzie znajdziesz przynajmniej kilkanaście osób z jakimś stopniem niepełnosprawności na stanowiskach urzędniczych. Nie zawsze się zorientujesz, będąc przez nią obsługiwanym, że jest niepełnosprawna bo często są to np. upośledzenia funkcji narządu wzroku - w sensie, że osoba nie widzi na jedno oko, albo nawet ma je sztuczne. Za biurkiem też nie widać oczywiście, że ktoś ma protezę nogi.

      • 11 1

    • Idąc tym tokiem myślenia i zakładając, że jednak wszyscy wybiorą pracę za godziwą wypłatę, możnaby dojść do punktu, gdy nie byłoby żadnych urzędników ;)

      • 2 1

    • hola hola

      Proszę nie mierzyć innych swoją miarą...

      • 0 0

    • odpowiedź

      Mądrością jest umiejętność rozpoznawania tego, co byłoby najlepsze na poprawę rzeczywistości: SŁOWA czy CISZA, bez mylenia własnej opinii z prawdą.

      • 0 0

    • Ciężko polemizować z i**otą! Pracowałam w 2 firmach prywatnych (mały i duży) oraz samorządzie. Wszędzie taka sama robota i co ciekawe najmniej pracowałam w dużej prywatnej firmie.
      Duży + na korzyść budżetówki to 13 pensja i "pewność wypłaty" czytaj: brak poślizgów w terminach wypłaty oraz urlop bez problemów.
      Reszta podobnie.

      • 3 0

    • to idź barani łbie za takie pieniądze do pracy albo najlepiej zamień się choć na miesiąc na taka pracę ( o ile twoje wykształcenie na to pozwala). po miesiącu użerania się z takimi bucami jak ty odechce ci się takich komentarzy. Masz tylko oczekiwania, i zapewne chcesz wszystko w urzędzie załatwić od ręki, ale nie masz pojęcia o tej pracy i jej organizacji. swoje frustracje jako pierwszy wylewasz jak mniemam przy okienku, i każdy powód jest dobry żeby sie wytrząchać... żenada

      • 0 0

    • 13 i inne

      a doliczyli do tego 13 plus inne profity (stażowe)? o tym chyba zapomnieli. Ostatnio znajoma z ZUS otrzymała ponad 10.000 na rękę jako 13 pensja plus premia, czeka jeszcze na stażowe bo w tym roku ma 20 lat pracy - czyli jednak nie tak źle jak tam siedzi a ciągle narzeka...

      • 2 0

    • Nie masz zielonego pojęcia

      Nie masz pojęcia jak wyglada praca w urzędzie nie życzę Ci tego doświadczenia

      • 0 0

    • Nie zgadzam się

      To że urzędnik tak jest postrzegany to już od dawna wszyscy wiedzą . Ale zamieńmy się i zobaczymy wtedy czy naprawdę tak jest . . Jakoś wątpię że chciał by pan się wkur... Na takie osoby jaką sam pan jest

      • 1 0

    • Bzdury totalne

      Najlepiej jak wypowiada się ktoś kto nie przepracował w urzędzie nawet jednego dnia

      • 0 0

  • Julusz (2)

    Zatrudnijcie tych że wschodu

    • 17 1

    • Wyjechali do domu na wielkanoc. (1)

      Dopiero od przyszłego tygodnia znowu będą uciekać przed wojną.

      • 7 3

      • Szkoda ze ty nie uciekasz

        • 0 1

  • co czwarty pracujący to osoba opłacana z podatków (2)

    W Polsce mamy 25% osób zatrudnionych przez sektor publiczny. Twoja praca jest obciążona podatkiem dochodowym, vatem, składką zdrowotną i wszystko by opłacić urzędników którzy robią wszystko by tobie żyło się gorzej. Wyrzucić 90% stanu, zostawić policję i wojsko plus kilku urzędników skarbowych, sędziów, prokuraturę i burmistrza. Wtedy można dać podwyżkę

    • 48 7

    • Wyobraź sobie, że urzędnicy też płacą podatek, vat, składkę zdrowotną i wszystkie inne rzeczy, które płacą inni pracownicy. Szok nie?
      A założę się że płacą więcej niż ty, skoro połowę pensji pozwalasz sobie płacić pod stołem.

      • 4 1

    • tak zgadzam się "szlachta nie pracuje"

      • 0 0

  • Życie

    Tylko że Ten Kasjer pracował jak był Covid a Wy .......zamknięci dla ludzi .....proszę załatwić przez internet.....

    • 102 6

  • Niech się zwolnia (3)

    I pójdą do pracy która spowoduje spadek inflacji. Produkcja, roboty interwencyjne. Budowy dróg. Tam zarobią wie je i Przyszluza się dla dobra społecznego. Ale oni nie nadają się do niczego innego jak picie kawy jedzenie kanapek z kiełbasa w pokoju w którym przychodzą ludzie oraz wyciąganiu wydruków z drukarki.

    • 49 8

    • 100/100

      • 0 0

    • Geniuszu jedzą kanapki i piją kawę przy biurku, bo nie ma pomieszczeń socjalnych żeby wyjść na przerwę, zjeść i nie nabawić się wrzodów przez to, że im żałujesz!

      • 6 0

    • Ja zawsze jadam śniadanie i obiad przy biurku. Mam gdzieś zapachy i interesantów

      Niby gdzie mam jeść, na schodach? Na dziedzińcu?

      • 1 0

  • Ten artykół nie zgadza się z tym co pisaliście rok temu (10)

    https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Sprawdzilismy-ilu-urzednikow-zatrudniaja-magistraty-i-ile-zarabiaja-w-urzedach-n162188.html

    tam pisaliście że przeciętne wynagrodzenie urzędników w sopocie to prawie 6 tys

    • 51 2

    • więc o co tu chodzi ?

      • 2 0

    • Ale wtedy pisali na zamowienie urzedu

      A teraz na zamowienie KO

      • 9 0

    • (1)

      Artykuł dotyczy Gdyni.

      • 1 0

      • tam o gdyni też pisali

        • 1 0

    • to jak to w końcu jest ? (1)

      • 0 0

      • jest nędza z bryndzą pudrowana w przychylnych portalach

        • 1 0

    • Sopot (1)

      Sopot "podkupuje" urzędników z Gdyni, wielu na dzień dobry dostaje 500+ na rękę. Gdynia za chwilę nie będzie miała żadnych doświadczonych urzędników.

      • 3 0

      • Kudłaty już dawno to robił

        Ale nic dziwnego skoro wyszkolona osoba z rejestracji pojazdów gdzie jest patologicznie dużo bzdetów do zapamiętania zarabiała w Gdyni 2300 na rękę to dawał 2800 i voila

        • 2 0

    • (1)

      Wynagrodzenia w urzędach są najczęściej pokazywane jako średnia, bo tak jest milej dla oka. szef nie zarabia wtedy za dużo, a pracownik za mało! Jak w powiedzeniu, że człowiek z psem na spacerze maja średnio po 3 nogi.
      jeśli dyrektor zarabia 10 tys. a pracownik 4, to średnio maja po 7 tys. ot i cała tajemnica ;)

      • 9 0

      • dokładnie !!!!!!!

        • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane