Gdańsk odwiedzili przedstawiciele władz Lubeki. Przyjechali promować atrakcje turystyczne swojego miasta oraz namawiać do nawiązywania wspólpracy gospodarczej. Szanse po temu są większe niż kiedykolwiek, ponieważ od początku marca oba miasta łączy połączenie lotnicze.
"Gdańsk i Lubeka dodają sobie skrzydeł" - pod takim hasłem
Thorsten Hessler, wiceprezydent Lubeki,
Nicolaus Lange, prezes stowarzyszenia "Lubeck Check-In Association " oraz
Mathias Seidenstucker, prezes portu lotniczego Lubeki namawiali do zacieśniania więzi pomiędzy dwoma hanzeatyckimi miastami.
Choć Thorsten Hessler stwierdził, że najbardziej liczy na zacieśnienie więzi handlowych pomiędzy oboma miastami, Lubeka może też stać się atrakcyjnym celem dla turystów.
Miasto, które powstało w 1143 roku, dziś liczy ok. 215 tys. mieszkańców. Jej starówka, z około tysiącem zabytkowych budynków i obiektów została wpisana na listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Tamtejsi animatorzy kultury upodobali sobie festiwale rzeźbiarskie: w Lubece organizowane się m.in. Sand World - festiwal rzeźb w piasku, oraz jego zimowy odpowiednik: Ice World, czyli festiwal rzeźb lodowych. Na terenie miasta znajduje sie również uzdrowisko Travemunde.
Zwiedzający mogą wykupić tzw. bilet "happy day", który uprawnia do wstępu do muzeów, a także do przejazdów komunikacją miejską. Bilety sprzedawane są na jeden, dwa lub trzy dni. Cena jednodniowego wynosi 4,5 euro.
Lubeka z bezrobociem na poziomie 15 proc. tak samo liczy na polskich turystów, jak Gdańsk na Niemców. Pasażerów w obie strony gotowe są przewozić linie Wizzair, które obsługują tę trasę od początku marca, trzy razy w tygodniu.