• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ustalili osobę, która zaśmieciła las w Gdyni

Rafał Borowski
6 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Strażnikom miejskim coraz częściej udaje się ustalić tożsamość osób, które zaśmiecają lasy. Strażnikom miejskim coraz częściej udaje się ustalić tożsamość osób, które zaśmiecają lasy.

Chciał zaoszczędzić na wywozie śmieci, zamiast tego musiał zapłacić 500-złotowy mandat i najeść się wstydu. Gdyńscy strażnicy miejscy namierzyli mieszkańca Koleczkowa, który porzucił stertę odpadów w lesie przy ul. Marszewskiej.



Czy zdarzyło ci się porzucić śmieci w lesie?

Wbrew obiegowym - i niesprawiedliwym - opiniom do zadań strażników miejskich należy nie tylko wlepianie mandatów za niewłaściwe parkowanie czy za przechodzenie na czerwonym świetle.

Zapewne niemałym zaskoczeniem będzie dla wielu fakt, że strażnicy muszą także codziennie patrolować... tereny leśne. W jakim celu? Poszukują skupisk porzuconych odpadów i w miarę możliwości starają się ustalić sprawcę bałaganu.

Praktyka udowadnia, że tego typu działania mają sens. Strażnicy dość często natrafiają na sterty odpadów z domowego śmietnika, pozostałości po pracach remontowych czy zużyte części samochodowe, a następnie ustalają winowajcę.

Jedna z takich sytuacji miała miejsce w ostatnich dniach w lesie przy ul. Marszewskiej, nieopodal Pustek Cisowskich.

- Były tam stare ubrania, części samochodowe oraz duże ilości opakowań kartonowych. Na kilku opakowaniach znajdowały się dane adresowe wraz z nazwiskiem. Okazało się, iż należą do mieszkańca Koleczkowa, do którego strażnicy udali się, aby wyjaśnić, dlaczego jego śmieci znajdują się w lesie. Mężczyzna początkowo mówił, że nie ma pojęcia, skąd jego odpady znalazły się w Gdyni i to w lesie - informuje Leonard Wawrzyniak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdyni.
Po krótkiej rozmowie mężczyzna zreflektował się i przyznał się do zaśmiecenia lasu. Zgodnie z art. 162. Kodeksu wykroczeń strażnicy ukarali go mandatem na kwotę 500 zł, a także zobowiązali do uprzątnięcia śmietniska, co zostało wykonane jeszcze tego samego dnia.

Miejsca

Opinie (231) ponad 10 zablokowanych

  • co?

    Bliżej miał do Łężycy, tam jest wysypisko eko dolina i przyjmują wszystkie śmieci. Szkoda mu było kilku złotych. Mógł sobie kużwa dookoła domu wysypać i podziwiać widok. Polski dziad . Wstyd mi, bo on jest z mojej miejscowości. Podawać nazwiska, to może powstrzyma prymitywów..

    • 5 0

  • Najpierw niech sprzara caly las potem rece uciąć

    • 4 0

  • Gardzę osobami pokroju tego typa (1)

    zaśmiecanie lasu powinno być rygorystycznie karane, 1000 zł od sztuki śmiecia, za każdy papierek , butelkę, puszkę

    • 8 0

    • taki gostek...

      powinien mieszkać w odosobnieniu pod stałą kontrolą

      • 1 1

  • Kara

    Mandat należny, ale jeszcze bardziej zwrot kosztów pracy straży i całej operacji sprzątania. W Kanadzie zdarza się, że porzucone graty sprzątką policjanci, jeśli od razu nie znajdą winnego, ale jak już go znajdą, wystawią fakturę za sprzątnięcie. No i mandat. Można sobie wyobrazić, jaka kwota jest na fakturze. Na pewno nie pińset złotych.

    • 6 0

  • kara nieadekwatna..

    do b.niebezpiecznego zanieczyszczenia środowiska,gdyż może ono być źródło pożarów np.rozbite butelki czy inne substancje niebezpieczne dla zwierzyny leśnej..

    • 5 0

  • Dobrze, że nie zjarał tego w piecu. Jeszcze

    2 lata temu poszło by wszystko z dymem do atmosfery.
    Teraz boją się trochę bo służby wzięły się za kopciuchów.

    • 5 0

  • 500zl jaja sobie robicie,min.5000zl i sprzatanie

    • 8 0

  • Dodać jedno zero do mandatu i nigdy już nie zaśmieci, mandat powyżej 1k zawsze zaboli cebulę.

    • 7 0

  • Coś tam z któregoś tam dnia.

    Ostatnio zwracałem uwagę babie co "musiała" zaparkować na chodniku, bo nie może 50 metrów d*pska ruszyć. Powiedziałem jej, że będzie mandat, a ona na to:
    Mam gdzieś mandat za 500 Stów!
    Tak samo byłoby w tym przypadku.

    • 5 0

  • Polak - to jednak dzikie nie cywilizowane zwierze !

    śmieci do lasu a co ? , psy z nowych deweloperskich posesji wyprowadzane za płot a co ? , niech sr*ją na miejski chodnik , a nie na naszą trawke ! parkowanie samochodów - co mnie obchodzi ,że swoim gratem zająłem dwa miejsca a co?... można by tak bez końca przytaczać takie przykłady ale co to da?- my polacy czujemy się dobrze i lubimy mieć nad sobą bat -i nie ważne czy ten bat trzyma Niemiec czy Rusek ! wtedy potrafimy !

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane