- 1 Dostał 5 mandatów naraz (33 opinie)
- 2 Były senator PiS trafił do więzienia (257 opinii)
- 3 Nowa godzina wodowania z historycznej pochylni (110 opinii)
- 4 Wstrzymano zmiany na Marynarki Polskiej (34 opinie)
- 5 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (182 opinie)
- 6 Winda, która wygląda jak kapliczka (16 opinii)
Ulotki i ogłoszenia, w które warto się wczytać
Najczęściej nie mijają się z prawdą, jednak informacje w nich zawarte są podane w taki sposób, że starszy albo nieświadomy odbiorca może je źle zrozumieć. Mimo rosnącej popularności marketingu internetowego osiedla wciąż są zasypywane ulotkami reklamującymi, co tylko się da. Bywa, że w nie do końca uczciwy sposób.
- Dla mnie to najlepsza i najskuteczniejsza forma reklamy - mówi Marian, oferujący swoje usługi jako złota rączka. - Wydrukowałem sobie kilkaset ulotek i rozkładam je na klatkach schodowych na tych osiedlach, gdzie mieszka dużo starszych ludzi. Ostatnio działam głównie na Siedlcach, w okolicy ulicy Zakopiańskiej/Skarpowej. Ulotka to coś namacalnego. Daje poczucie, że ten fachowiec naprawdę istnieje i zapewne jest gdzieś blisko, więc szybko przyjedzie. Takich ulotek, jak moja, się nie wyrzuca, bo zawsze dobrze mieć pod ręką kontakt do fachowca. Tak na wszelki wypadek - dodaje.
Najskuteczniejsza forma reklamy w branży remontowej?
Tę sympatię do drukowanych materiałów reklamowych wykorzystują szczególnie chętnie firmy zajmujące się pracami budowlanymi, remontowymi, ocieplaniem okien czy wymianą drzwi. Aby wkraść się w łaski klienta, stosują często nie zawsze czyste zagrywki.
Choć nieprawdy nie piszą wprost, przekaz jest tak zawoalowany, że można wyciągnąć mylne wnioski.
Zamiast słowa reklama często pojawia się określenie "informacja dla mieszkańców". Czyli wszystko pasuje - spółdzielnia/wspólnota informuje mieszkańców. Ale o czym? No przecież nie o płatnej usłudze wykonywanej przez prywatną firmę. W ulotce, jaką znaleźliśmy na Morenie, pojawia się informacja o tym, że w lokalach mieszkalnych przeprowadzana jest konserwacja oraz naprawa stolarki okiennej, regulacja oraz wymiana uszczelek w oknach plastikowych oraz drewnianych itd.
Handel pod przykrywką usług konserwatorskich
Dalej pojawia się wpis, że jest to usługa odpłatna, ale przewidziano promocje. Podano też termin prac i zalecono kontakt z działem serwisowym w celu umówienia przeglądu. Dopiero w podpisie przemycona jest nazwa firmy, jednak nie na tyle wyraźnie, aby niepodejrzewający podstępu człowiek to wyłapał.
Równie często jak "usługi konserwatorskie" w zakamuflowany sposób reklamuje się np. wymianę drzwi. W jednym z budynków przy ul. 3 Maja w Gdyni komunikaty o wymianie drzwi wisiały przez kilka tygodni. Była w nich informacja, że w wyznaczonym terminie mieszkańców odwiedzi ekipa techniczna, sprawdzając, które drzwi należy wymienić.
- Komunikaty były napisane urzędowym językiem i wydrukowane na zwykłej kartce - opowiada Maciej. - Ludziom się to opatrzyło, więc gdy zapukali do nich konserwatorzy (bo tak się przedstawili pracownicy firmy), mieszkańcy myśleli, że to pracownicy wspólnoty. Moja babcia nie jest wyczulona na ściemniaczy, więc jak jeden z nich jej pokazał, że drzwi nie spełniają norm, że łatwo je otworzyć, a na klatce często śpią bezdomni, którzy mogą wyważyć je jednym kopnięciem i że nie są szczelne, więc rachunki za prąd są przez to wyższe, to myślała, że musi podpisać podsunięty przez niego papier. No i tak kupiła drzwi, których wartość przewyższała cenę rynkową. W tym samym czasie wymieniałem drzwi w swoim mieszkaniu, przy ul. Warszawskiej. Na takie same. Nie robiłem wielkiego rozeznania - odezwałem się do firmy, której ulotkę znalazłem w skrzynce pocztowej. Zapłaciłem 30 proc. mniej niż moja babcia.
Podstępne, ale zgodne z prawem
Choć pan Maciej ma żal, że nie dopilnował babci i ta "zrobiła się na szaro", nie dopatrzył się w działaniach firmy łamania prawa.
- Analizowałem to wielokrotnie i nie znalazłem nic, co byłoby celowym wprowadzeniem babci w błąd - opowiada Maciej. - Stan techniczny był taki, jak mówili. Panowie zajmują się usługami konserwatorskimi, więc są konserwatorami. Wszystko w majestacie prawa.
W kreatywnym marketingu specjalizuje się też branża medyczna. Słowa klucze to: przychodnia, poradnia, NFZ czy refundacja. Na ulotce reklamującej bezpłatne badanie słuchu, oprócz zdjęcia papieża Jana Pawła II (sic!), znalazła się informacja, że w 2023 r. dofinansowanie do NFZ do aparatów słuchowych jest wyższe od 50 proc. Informacja, która sama w sobie nic nie wnosi, sprawia jednak, że starsi ludzie obdarzą to ogłoszenie zaufaniem. Bo NFZ finansuje. Tylko co? W jakiej wysokości? Bo przecież nie to, do czego odnosi się ulotka. No, ale to już nieistotne.
"Kupię mieszkanie w tej okolicy"
Na pewno wielu z was znalazło w swojej skrzynce odręcznie napisaną kartkę z informacją, że ktoś chętnie kupi mieszkanie w waszej okolicy. Stosy takich kartek znajdują nie tylko właściciele najatrakcyjniejszych nieruchomości, ale też zamieszkujący mniej prestiżowe lokalizacje. Kiedy po raz kolejny wyjmuje się ze skrzynki pocztowej stos śmieci zamiast listów, mogą puścić nerwy.
- Czy wam flipperom się już nudzi do reszty? Serio! Nie było mnie 3 dni w domu. Po tym czasie otworzyłem skrzynkę pocztową i co? 5 albo 6 kartek typu "młode małżeństwo kupi mieszkanie", "do remontu", "za gotówkę", "zadłużone", "srone" i jeszcze po tornadzie - żali się jeden z użytkowników "Wykopu". - Macie aż takie parcie na te nieruchomości? Rozumiem jeszcze, jak bym mieszkał nie wiadomo w jak strategicznym miejscu, albo deweloperce... a tu blok z płyty, żadnej uczelni obok, żadnej autostrady, żadnej szkoły średniej, galerii. Tylko podstawówka i dwa przedszkola. Raz nawet znalazłem kartkę, na której było napisane: "zapłacę 1000 zł, jeśli znajdziesz mi garaż do kupienia". Masakra.
#Flipperzy na Wykop.pl - najpopularniejsze wpisy
Flipping, czyli sprzedaż mieszkania, którego się nie ma
Flipping, na który skarży się cytowany internauta, to szybka odsprzedaż mieszkania drożej, niż się je kupiło. Zakup danej nieruchomości jest czyniony już z myślą o pozbyciu się jej w niedługim czasie. Czasem sprzedaje się nawet nieruchomość, której się wcale nie kupiło.
- Taki flipper jedzie obejrzeć mieszkanie i mówi, że potrzebuje czasu na zastanowienie - tłumaczy jeden z flipperów, który poprosił o anonimowość. - Potem wystawia to mieszkanie, z przypadkowymi zdjęciami, na sprzedaż w internecie, a jeśli znajdzie się kupiec, to kontaktuje go ze sprzedawcą i mówi, że sam się rozmyślił, ale znalazł innego chętnego. Przytula prowizję od kupującego, a sprzedający myśli, że jest do przodu z kasą, bo udało mu się uniknąć pośrednictwa biura nieruchomości.
Jeśli zatem znajdziecie w swojej skrzynce kartkę z numerem telefonu, z zapytaniem o możliwość zakupu mieszkania, to dowód na to, że najprawdopodobniej jakiś agent poszerza swoją bazę. Prawa nie łamie, ale...
Opinie wybrane
-
2023-03-06 11:25
Sprzedaż koców/garnków itd. (2)
Kiedyś w skrzynce znalazłam zaproszenie na takie spotkanie (chyba jakieś cudowne ziółka).
Jakież było moje zaskoczenie, gdy po dotarciu na miejsce nie zostałam wpuszczona, bo... to nie moja grupa wiekowa (miałam 29 lat).
No tak, dziadków łatwiej naciągnąć...- 112 1
-
2023-03-06 21:20
Jak jeszcze chodzilam do kosciola
to proboszcz takie nabieranie starszych osob nakrecal. Poszlam tam zapytac czy mu nie wstyd, to mnie wyrzucil. Pozdrowienia dla sukienkowego na zator przytockiego.
- 6 2
-
2023-03-06 11:51
nie wpuszczają też oraz jak nie przywleczesz ze sobą drugiego jelenia
czy parę naprawdę łatwiej oskubać?- 11 1
-
2023-03-06 11:22
Teraz to się nazywa flipping. (6)
Kiedyś to było "biuro nieruchomości". Zwykły pośrednik, który handlował nieswoimi nieruchomościami z zerowym ryzykiem finansowym.
Wciąż jest ogrom ludzi, którzy wolą sprzedać swoje mieszkanie przez flippera, bo im obiecał, że sprzeda najdrożej na rynku, ma ubezpieczenie i gwarantuje "bezpieczeństwo".- 46 10
-
2023-03-06 12:44
Flipersi szukają zaniedbanych mieszkań, na których niewielkim wkładem pracy, czasu i kapitału nieźle zarobią i się obłowią
Na tym polega istota flipu. Znaleźć starsze osoby w trudnej sytuacji finansowej czy zdrowotnej, czy jedno i drugie, mające zaniedbane mieszkanie. Albo nie najlepiej sytuowanego spadkobiercę takich osób, nie mającego czasu, energii i kasy na średni remont. Co flipersowi po mieszkaniu z poł. lat 70-tych. odpicowanym i odremontowanym, za które ktoś chce 90 % średniej ceny rynkowej? Tu się flipers nie pożywi... Oni szukają tych w trudnych sytuacjach, może i zadłużonych, zagrożonych eksmisją.
- 17 2
-
2023-03-06 11:55
fliper i agent to zupełnie inne pojęcia
Fliper kupuje i szybko sprzedaje z zyskiem - to jest definicja flipa, najczęściej robi coś w mieszkaniu aby poprawić stan wizualny, choćby tylko sprząta, maluje ale czasem też robi remont kapitalny, czasem wystarczy przyjść z dobrym fotografem, oświetleniem i znać rynek żeby zarobić kilkadziesiąt tysięcy, fliper wkłada ryzykuje duże pieniądze ale
Fliper kupuje i szybko sprzedaje z zyskiem - to jest definicja flipa, najczęściej robi coś w mieszkaniu aby poprawić stan wizualny, choćby tylko sprząta, maluje ale czasem też robi remont kapitalny, czasem wystarczy przyjść z dobrym fotografem, oświetleniem i znać rynek żeby zarobić kilkadziesiąt tysięcy, fliper wkłada ryzykuje duże pieniądze ale może liczyć na duże zyski, często nawet ponad 10% w kilka miesięcy. Agent z założenia nie kupuje i nie wkłada pieniędzy w mieszkanie a tylko troszczy się o jego najlepszą możliwą prezentację dla kupujących, jedyne co ryzykuje to poświęcony czas a główna jego praca to wystawienie ogłoszeń i odpowiadanie na nie, jego zysk jest znacznie mniejszy ale nie obarczony ryzykiem i nie wymaga inwestycji. Oczywiście niektórzy agenci jednocześnie są fliperami ale przy konkretnym mieszkaniu można albo robić flip albo być agentem, nigdy nie oba na raz.
- 13 3
-
2023-03-06 11:27
ale gdzie tu problem skoro wszyscy zadowoleni? (3)
- 6 19
-
2023-03-06 12:46
Flipersi szukają ludzkiego nieszczęścia, ludzi niezamożnych, nie najlepszego zdrowia, mających przez to zaniedbane mieszkania
- 10 2
-
2023-03-06 11:49
Zadowolony to tylko flipper i kupujacy.
Nabywca najczęściej kupuje za gotówkę i szuka okazji. Cena proponowana jest od 10%-20% poniżej ceny rynkowej.
Bywają też nachalni jak widzą, że sprzedający się wacha.- 9 3
-
2023-03-06 11:35
problem jest w tych śmieciach co je zostawiają w skrzynce
i chyba tyle.
- 21 1
-
2023-03-06 11:05
(14)
Makabra,człowiek pojedzie na 2 tygodnie do pracy,wraca a skrzynka na listy pełna śmieci reklamowych.Mimo że flamastrem pęrmanętnym napisane jak wół,proszę nie wrzucać reklam...Nie przetłumaczysz..choć samym roznosicielom ulotek współczuję pracy.A kupcy mieszkaniowi to handlarze, najlepiej by wzięli moje mieszkanie warte pół melona za.darmo.
- 72 15
-
2023-03-06 21:27
0.5 mln za mieszkanie w Trójmieście? Ty chyba kłapouchy w kurniku mieszkasz albo na dalekich peryferiach!
- 3 0
-
2023-03-06 12:47
Dam Ci za tą ruderę nawet 5kg melonów
Poczuj łaskę Pana
- 6 0
-
2023-03-06 11:58
Twój kurnik pod Braniewem
wart aż tyle ?
- 5 1
-
2023-03-06 11:32
A tobie ile razy tłumaczono, żebyś nie zaśmiecał opinii pod każdym artykułem?
- 12 6
-
2023-03-06 11:23
(9)
dla mnie idealnym przykładem spam -ulotek jest vectra . Za każdym razem, gdy otwieram skrzynkę i to widze, to przypoominam sobie, jakiego dostawcy netu/tv _nie_ wybierać, gdybym zmieniał. na mnie tak to działa...
- 30 1
-
2023-03-06 12:06
Oni reklamują się wszędzie
Nawet tam, gdzie nie świadczą usług. Regularnie wyjmuje ich ulotki na Siedlcach, a jak dzwonię, żeby skorzystać z usług, to mi mówią, że na Siedlcach ich nie ma
- 9 1
-
2023-03-06 11:57
Sven mieszkasz w mieszkaniu za pół melona? Pracując w Norwegii powinieneś już z racji wieku dorobić się czegoś większego niż (7)
40 m/2 :))))
- 12 5
-
2023-03-06 21:28
Pracować to on pracuje przy kompoście na RODOS!
- 1 0
-
2023-03-06 13:17
Tak tak ! On pracuje ale u siebie na działce !! Jego praca polega ,na pieleniu grządek !
- 5 0
-
2023-03-06 12:08
(4)
Ojro Panie,plus chałupka na Mazurach,szałas w Bieszczadach,dacza w Tromso i Rodos w Luzinie))
- 5 6
-
2023-03-06 21:30
A lekarz mówił; łykaj regularnie i nie odpowiadaj głosom w twojej głowie!!
- 2 0
-
2023-03-06 12:48
Gdzie ty Tromso widziałeś? Chyba raz w necie przez przypadek, bo ci się źle klikło
- 8 1
-
2023-03-06 12:14
Prawdziwy jest tylko ten RODos w Luzinie - to ty musisz mieszkać w okolicach Wejcherowa :))))) (1)
- 9 5
-
2023-03-06 13:56
.....oszo...
...łomie pisiowski , Wejherowa jak już ;)
- 7 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.