- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
W Gdańsku szybciej zdiagnozują raka
W piątek w Gdańsku oficjalnie otwarto Zakład Medycyny Nuklearnej. Sprzęt za blisko 10 mln zł pozwoli nie tyko błyskawicznie diagnozować nowotwory złośliwe, ale także sprawdzać skuteczność chemioterapii.
- Jednak nie ma powodów do paniki, dziś mamy już blisko 50 proc. wyleczalność. Patrząc 150 lat wstecz, gdy w Gdańsku w ciągu trzech miesięcy zmarło na cholerę 20 tys. osób, nie jest źle - mówi prof. Piotr Lass, szef Zakładu Medycyny Nuklearnej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Zobacz Zakład Medycyny Nuklearnej, który powstaje w Gdyni.
Jest szansa na to, że wyniki prowadzonych u nas terapii jeszcze bardziej się poprawią, a to za sprawą najnowocześniejszego na świecie aparatu do diagnostyki chorób nowotworowych - Pozytonowej Tomografii Emisyjnej (PET) i Tomografii Emisyjnej Pojedynczego Fotonu (SPECT), które sprzężono urządzeniem do Tomografii Komputerowej (TK), które od czerwca pomaga diagnozować pacjentów z rakiem.
Jak zapewnia prof. Lass, na dziś nie ma nic nic bardziej skutecznego i dokładnego w diagnozowaniu nowotworów.- PET to najdoskonalsza na świecie maszyna, która, mówiąc w skrócie, bada całe ciało i ujawnia ogniska nowotworowe, nawet do 3 mm wielkości, znacznie wcześniej i dokładniej, niż tomografia komputerowa i jądrowy rezonans magnetyczny- mówi.
Jak to działa? Wbrew pozorom pomysł jest prosty. Przed badaniem pacjentowi podaje się specjalnie spreparowaną glukozę, którą nowotwory bardzo "lubią". Następnie pacjent, podobnie jak przy okazji tomografii komputerowej, zostaje prześwietlony, a na ekranie widać miejsca kumulacji glukozy.
PET nie tylko skraca czas diagnozy, ale, przede wszystkim, pokazuje przerzuty i pozwala stwierdzić skuteczność chemioterapii. Co więcej, można go wykorzystywać w diagnostyce procesów chorobowych mózgu, jak np. niedokrwienie, otępienie, padaczka czy chorób tarczycy, a także skrócić czas kwalifikacji chorych, m.in. do zabiegów kardiochirurgicznych.
- Posiadanie aparatu PET/TK pozwoli na właściwe wykorzystanie nowoczesnej aparatury terapeutycznej. Metoda PET służy także wykrywaniu nawrotów u chorych po pierwotnym radykalnym leczeniu miejscowym i pozwala uniknąć niepotrzebnych, a czasem okaleczających i kosztownych, zabiegów operacyjnych bądź radioterapii - wyjaśnia prof. Lass.
Jedna taka maszyna to koszt blisko 10 mln zł (gdański został w 80 proc. sfinansowany przez Ministerstwo Zdrowia, reszta pochodzi z pieniędzy unijnych), samo badanie to jednak koszt 4,5 tys. zł. Połowa tej ceny to koszt izotopu. - Fluor-18, który wykorzystujemy w badaniu, sprowadzany jest z Berlina. Pokonanie samochodem drogi Berlin - Gdańsk zajmuje kurierowi około 4 godzin. I to jest koszt ok. 2,5 tys. zł. mówi profesor.
W północnej Polsce taki izotop wytwarzany jest jedynie w Bydgoszczy i gdyby był stamtąd sprowadzany, koszty spadłyby do 1,6 tys. zł. Niestety, jak podkreśla naukowiec, na razie, z różnych względów, nie jest to możliwe.
Inną trudnością, z jaką spotyka się Zakład Medycyny Nuklearnej w Gdańsku, jest czas pracy. Zakład pracuje tylko dwa dni w tygodniu, zwykle we wtorki i czwartki. Wszystko to jednak zależy od dostaw z Berlina. - Aparat, który kosztował 10 mln zł, jest wykorzystany w zaledwie 40 proc. Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował nam w kontrakcie na 2011 r. 520 badań, co daje dziesięciu chorych tygodniowo i jeden dzień pracy w tygodniu, przy wymogu zatrudniania specjalistów i techników w pełnym wymiarze godzin w całym tygodniu. To absurdalna sytuacja - kończy prof. Lass.
Medycyna nuklearna jest nowoczesną dyscypliną, zajmującą się wykorzystaniem izotopów promieniotwórczych w diagnostyce i terapii, szczególnie w onkologii i endokrynologii. Najnowocześniejszymi jej narzędziami są Pozytonowa Tomografia Emisyjna (PET) i Tomografia Emisyjna Pojedynczego Fotonu (SPECT), sprzężone z badaniem Tomografii Komputerowej (TK).
Miejsca
Opinie (102) 3 zablokowane
-
2010-12-13 10:34
Jestem ZA!! (2)
Miałam "przyjemność" korzystać z PET-u, ale jeszcze jak funkcjonował tylko w Bydgoszczy.
Doktor po pierwszej chemioterapii wysłała mi expresowo na badanie, sprawdzić czy choroba postępuje.
Wszystko z taką dokładnością, że do naświetlań jest po prostu EXTRA!
Naświetla komórki chore, nie zdrowe!
Droga zabawka-skanowanie całego ciała ok. 5 lat temu 16tys., nie wiem jak jest teraz.
teraz co pół, już rzadziej, korzystam z TK-a.
Raka miałam w 4st. zaawansowania, wyleczylam go z chemia i naświetleniami w 7m-cy :)
Nie było tak źle- POZYTYWNE MYŚLENIE ;) I WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego DNIA!!!!!!- 7 0
-
2010-12-13 15:22
(1)
życzę zdrowia
ps. pozytywne myslenie nie wystarcza, tak moga mówic tylko Ci niestety nieliczni, którym się udało- 1 0
-
2010-12-13 16:15
Dziękuje bardzo :)
W ten piątek wybieram się na wizyte do onkologa. Zapewne dostane skierowanie na TK w maju. Podchodzę do tego pozytywnie, choć nie powiem, że mnie strach zalewa jak patrze na wynik :) - nie nieuniknione!
Uwierz mi, że całe leczenie miałam pozytywne myślenie, wszyscy w koło, gdyby nie brak włosów nie pomyśleliby, że mogłam być w tym momencie chora.
Wiem, że jednym jest trudniej, to wszystko też zależy kogo mam w tym momencie obok Siebie i czy po prostu CHCEMY ŻYĆ!
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego WIECZORKU :) !!!!!!!!- 1 0
-
2010-12-13 10:38
Jechać samochodem ?? i zapłacić tyle kasy to tanie by było to wysyłac paczką w samolocie odpowiednio ZABEZPIECZONĄ
- 0 0
-
2010-12-13 10:57
Ja tego nie rozumie.....
Nieścisłości,niedorzeczności,bezsens z NFZ w tle !
- 2 0
-
2010-12-13 11:03
koszt izotopu z Berlina - 2,5 tys. zł, ten sam z Bydgoszczy - 1,6 tys. zł. (2)
niestety "z różnych względów" trzeba sprowadzać z Berlina
i co sie dziwić, że w Polsce na opieke zdrowotną brakuje pieniędzy?- 5 0
-
2010-12-13 14:38
... (1)
Mnie też bardzo interesują co to za "różne względy"? Jakieś prywatne zatargi? Może Bydgoszcz boi się konkurencji?
- 0 0
-
2010-12-13 16:50
Bydgoszcz tutaj najmniej winna - skoro izotop wytwarzają i sami z powodzeniem wykorzystują, to chętnie by go sprzedali za pół berlińskiej ceny
szkoda że Pani Redaktor nie podrążyła tematu "różnych względów"- 2 0
-
2010-12-13 11:21
Proszę....
pisać artykuły bardziej ściśle,rzeczowo i logicznie,albo wcale !
- 2 0
-
2010-12-13 12:22
szybciej??? (1)
Jak można napisac taki artykuł, kiedy kilka dni temu dowiedzieliśmy sie, że z PET-a będą mogli skorzystać w przyszłym roku nieliczni... czyli, nie oszukujmy się - wybrańcy - ci, którzy zapłacą albo mają "plecy"!
Pytam: czy to jest artykuł sponsorowany???- 5 1
-
2010-12-13 13:45
napisz do NFZ-tu
- 0 0
-
2010-12-13 13:27
jak marnować pieniądze (1)
"Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował nam w kontrakcie na 2011 r. 520 badań, co daje dziesięciu chorych tygodniowo i jeden dzień pracy w tygodniu, przy wymogu zatrudniania specjalistów i techników w pełnym wymiarze godzin w całym tygodniu. To absurdalna sytuacja - kończy prof. Lass."
- 4 0
-
2010-12-14 10:23
"Narodowy Fundusz Zdrowia zaproponował nam w kontrakcie na 2011 r. 520 badań" oraz "samo badanie to jednak koszt 4,5 tys. zł", czyli 2 340 000zł rocznie na to jedno badanie raka, na NFZ to się nie chce płacić, a jak NFZ nie daje to już absurd?
- 0 0
-
2010-12-13 15:59
Każdy chce żyć (1)
PET to jest bardzo duża dawka naświetlenia i tak naprawdę nie wszyscy i nie zawsze mogą z niego korzystać. Naświetlanie też osłabia organizm i nie jest wskazane dla wszystkich. Osobiście miałam peta w tym roku po nawrocie komórek rakowych, kończę kolejną chemie i mam nadzieje że w końcu ostatnia. Więc nie warto się burzyć jak coś nie jest potrzebne to lepiej nie osłabiać organizmu lepiej zrobić markery nowotworowe i i usg czy rezonans a Peta zostawcie dla tych co naprawdę tego potrzebują, dla tych co maja mniejszą szanse na to by być w pełni zdrowym.
- 1 0
-
2010-12-13 16:17
Trzymam kciuki! Ja już po wszystkim, po Pecie, "setkach" usg, rtg-nów i TK :)
BĘDZIE DOBRZE-MUSI BYĆ :)))- 0 0
-
2010-12-13 16:01
cena Izotopu w Gliwicach
W Gliwicach maja swój cyklotron i produkuja izotop. Jego cena to nieco ponad 200pln/dawka. Na skutek niezrozumiałych przepisow Gliwice nie mogą sprzedawać izotopu, a jedynie produkować na własne potrzeby......do pozostałych ośrodkow sprowadzamy więc za straszne pieniądze z Niemiec. Komuś w NFZ się to dziwnie oplaci. Bez komentarza.
- 4 0
-
2010-12-13 16:04
40 procentowe uzycie aparatu?? (1)
Maszyna za 10 milionow a zaklad pracuje tylko 2 razy w tygodniu? CZy ta maszyna nie moglaby zarabiac? No i dlaczego Izotop musi byc z Berlina? Moze dlatego ze Siemens dal taki warunek?? Nie rozumiem czym sie tu szczycic jak lekarz beda mieli ok 600 badan. Za 2500 sama bym chetnie zaplacila i sie zbadala ale podobno nie wolno placic za badania w panstwowym szpitalu. A szkoda bo maszynka moglaby zarobic.
- 5 0
-
2010-12-13 16:45
w 2011 tylko jeden dzień pracy w tygodniu
Siemens nie miał nic do dawania warunków, skoro aparat powinien byc kupiony w przetargu.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.