Siedem osób uratowano z jachtu, który w czwartek, 14 września, po godz. 17 zatonął w rejonie rezerwatu przyrody Mewia Łacha
na Wyspie Sobieszewskiej. Nikomu nic poważnego się nie stało.
2023-09-14 21:57
2023-09-14 21:58
2023-09-15 12:09
Jacht to jednostka sportowa lub rekreacyjna. Jak za kasę to już nie jacht. Widać, że wpłynął na płyciznę i osiadł na piachu czyli mieliżnie a fale go zalały bo stracił pływalność
2023-09-14 21:59
Tam były kobiety?
2023-09-14 22:00
2023-09-14 22:10
znowu partyzantka PO kosztach z dziećmi za sterem ? Proponuję PO nitce do kłębka. Organizatora prześwietlić do kości. Bizmesmen za dyche
2023-09-14 22:14
No i po co wy ludziska pływacie tymi jachtami. Siedźcie lepiej w domu.
2023-09-15 06:59
2023-09-14 22:16
zwleczone zza granicy topione wraki sprzedawane za niebotyczne pieniądze to wasza zguba, którą szykują wam handlarzyny , którzy przerzucili się z importu wraków samochodowych na "jachty renomowanych firm", które wystarczy kopnąć w burtę , aby zatonęły.
2023-09-15 00:27
te 40 letnie jachty są solidniej wykonane niż nówki z salonu.
2023-09-14 22:17
2023-09-15 01:20
Zamienia rozbitków w żywe trupy
2023-09-15 10:34
Jeśli woda ma niższa temperaturę niż ciało, zawsze będzie dochodzić do ochładzania organizmu i ostatecznie hipotermii, prawa fizyki. Tylko przy temperaturze wody nieco ponad 20 stopni trwa to kilkanaście-kilkadziesiąt godzin. Obecnie temp wody w zatoce to ok kilkunastu stopni, więc łagodna hipotermia po kilkudziesięciu minutach w wodzie jak najbardziej możliwa. Wychłodzenie organizmu zwiększa dodatkowo wiatr i straty energii przy probach utrzymania się na falach. Pływanie w pasie ratunkowym przy wietrze i falowaniu to nie plażowanie, gdzie zawsze można wyjść na słońce się zagrzac, kiedy w wodzie zaczyna czuć się zimno.
2023-09-14 22:31
2023-09-14 22:47
Sierżant Wiosna na urlopie? Przechadzał się nad brzegiem morza i nagle...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
