- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (305 opinii)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (25 opinii)
- 3 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (333 opinie)
- 4 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (871 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (88 opinii)
W Sopocie ma stanąć pomnik Misia Wojtka
Wojtek, czyli oswojony niedźwiedź brunatny, który podczas II wojny służył w armii generała Andersa, będzie miał w Sopocie swój pomnik. Stanie on w miejscu jak najbardziej adekwatnym, bo niedaleko ul. Bohaterów Monte Cassino, przy kościele św. Jerzego . Rzeźba ma zostać odsłonięta 1 września.
Teraz jednak temat powraca, bo fundacji udało się zebrać potrzebne na stworzenie rzeźby 200 tys. zł. Co ciekawe, w zbiórkę zaangażowani byli ludzie z całego świata, a duży wkład w ostateczny sukces inicjatywy miała Polonia z Wielkiej Brytanii.
Odlana z brązu rzeźba ma zostać odsłonięta 1 września. Miś Wojtek będzie patrzył na ul. Bohaterów Monte Cassino.
- Będzie siedział na skarpie należącej do kościoła św. Jerzego. Będzie siedział na skrzynce po amunicji, a u jego stóp będzie plecak z zapasowym, drugim sercem - powiedziała Ewa Rakowska z Fundacji Klub Przyjaciół Misia Wojtka dziennikarzom radia Eska.pl.
Niezwykła historia Misia Wojtka
Miś Wojtek był prawdziwym brunatnym niedźwiadkiem, który w wieku trzech miesięcy został adoptowany przez polskich żołnierzy II Korpusu Armii Andersa w miejscowości Hamadan w Iranie. Żołnierze kupili go od irańskiego chłopca. Osieroconego przez matkę niedźwiadka karmili rozcieńczonym skondensowanym mlekiem z butelki po wódce za pomocą szmacianego smoczka.
Jak głosi legenda towarzysząca historii niedźwiadka, miał on z czasem przyjąć zwyczaje żołnierzy - pił z nimi piwo, a nawet palił papierosy. Oficjalnie otrzymał stopień szeregowca, własną książeczkę wojskową, numer ewidencyjny i należny mu żołd, za który kupowano mu jedzenie oraz wspomniane napoje wyskokowe.
Wojtek regularnie stał z żołnierzami na warcie, pomagał w noszeniu ciężkich ładunków, uwielbiał też zapasy oraz jazdę ciężarówką. Zasłużył się nawet pojmaniem arabskiego szpiega, którego przypadkowo zaskoczył w łaźni.
Wraz z żołnierzami 22. Kompanii Transportowej przeszedł cały szlak bojowy od Iranu przez Irak, Syrię, Palestynę, aż do Egiptu, skąd popłynął do Włoch, gdzie brał udział w kampanii u boku aliantów. W końcu trafił pod Monte Cassino. Pomagał tam w transporcie skrzyń z pociskami.
Po wojnie niedźwiedź odszedł na zasłużoną emeryturę i resztę życia spędziło w ogrodzie zoologicznym w szkockim Edynburgu.
Opinie (249) ponad 20 zablokowanych
-
2019-05-31 09:28
Lepszy pomysł niż pomnik pseudo profesora
- 7 4
-
2019-05-31 09:29
ludziom się w głowach przewraca (1)
żołnierze mieli maskotkę, jak psa czy kota, a ci mu pomnik stawiają. Kotu Prezesa jeszcze postawcie.
- 6 16
-
2019-05-31 11:13
Może i tak ale po co tyle sztywniactwa. I nie słyszałem o kocie, który tarmosil na froncie ciężkie skrzynie
- 3 0
-
2019-05-31 09:47
Opinia wyróżniona
I to jest akurat bardzo dobry pomysł. Wojtowi się należy! (1)
Będzie można poczytać Dzieciom o Misiu Wojtku (jest sporo fajnych pozycji książkowych), a potem w ramach spaceru rodzinnego, będzie można odwiedzić i pokazać Dzieciom jego pomniczek.
Sympatycznie, rodzinnie i edukacyjnie - mogą to być pierwsze kroki do zapoznawania Dzieci ze wspaniałą historią Polski i Polskich Żołnierzy.- 77 2
-
2019-05-31 14:06
Total. Kocham Was, Sopocie i Sopocianie
Takie pomniki należy stawiać. W Gdańsku jest przedszkole im. Misia Wojtka. Zawsze jak o nim myslę, wzruszam sie...
- 2 2
-
2019-05-31 09:57
(2)
Wiecej pomników zwierzat, bo zasluguja na nie bardziej niz gatunek ludzki!
- 14 1
-
2019-05-31 23:14
(1)
Swieta prawda
- 1 0
-
2019-06-01 07:20
Dokładnie ,ludzi wielu tylko człowieka wśród nich trudno zauważyć.
- 1 0
-
2019-05-31 10:02
Wyzwolili Sopot? (5)
W przypadku Sopotu właściwym określeniem będzie nie wyzwolenie, a wkroczenie lub zajęcie.
23 marca 1945 - wkroczenie wojsk radzieckich.
1945 - wcielenie Sopotu do Polski; pozostała w mieście ludność niemiecka została wysiedlona
Od uzyskania praw miejskich Sopot znajdował się pod panowaniem następujących państw:
1901-1919 - Cesarstwo Niemieckie, Królestwo Prus.
1919-1920 - Niemcy Republika Weimarska.
1920-1939 - Wolne Miasto Gdańsk.
1939-1945 - III Rzesza.
1945 - Polska.- 8 4
-
2019-05-31 11:15
Zopotty
- 0 1
-
2019-05-31 11:34
A przedtem, podobnie jak reszta Pomorza Wschodniego przez zdecydowną większoś czasu należał do Polski lub lechickiego Pomorza. (3)
- 1 0
-
2019-05-31 14:42
Przedtem to te tereny należały do plemion germańskich. Słowianie pojawili się tu dopiero w V wieku n.e. (2)
Na początku II wieku n.e. obszar Pomorza Gdańskiego zajęli przybyli ze Skandynawii Gepidzi i Goci, których ślady określane przez archeologów są jako kultura wielbarska. Plemiona germańskie wywędrowały na południe i po V wieku osiedlili się tu Słowianie.
Jeszcze bardziej wstecz - germańska kultura oksywska (II w.p.n.e. do I w.n.e) na terenach Pomorza Wschodniego i Środkowego, dolnego Powiśla, ziemi chełmińskiej, Pobrzeża Kaszubskiego i Wybrzeża Słowińskiego.
Niecałe 50 km w linii prostej od Sopotu możesz obejrzeć cmentarzysko Gotów i Gepidów z I-III wieku powstałe w latach ok. 70-80 naszej ery.
(W 1956 przeprowadzono prace badawcze, obejmujące 3 kamienne kręgi, 16 kurhanów oraz 110 pochówków ciałopalnych i szkieletowych (groby popielnicowe oraz groby ziemne (jamowe)).
Na dokładkę kultura pomorska z okresu VII III w p.n.e., zajmująca teren niemal całej Polski i nie mająca niczego wspólnego ze Słowianami, a już tym bardziej Polakami, których wtedy nie było. :)- 1 2
-
2019-06-01 10:07
Powtarzasz przestarzałe hipotezy.
Aryjscy Prasłowianie i Słowanie byli tu kilku tysięcy lat, od ostatniego zlodowacenia.
Germanowie jako mieszanka aryjsko-ugro-fińska uformowali się w Skandynawii i tam siedzieli do II wieku po Chrystusie.- 0 0
-
2019-06-01 10:14
Kultury Łużycka i Pomorska były prasłowiańskie.
Wenedowie, Wenetowie i inni to były ludy prasłowiańskie i słowiańskie.
Coraz więcej danych przemawia za tym, że to właśnie teoria autochtoniczna jest bliższa prawdy.- 0 0
-
2019-05-31 10:09
Brawo!
Gdy nie ma gdzie iść naprzód, trzeba zawrócić...
- 0 0
-
2019-05-31 10:16
(4)
Zwierzak najpierw zabrany z naturalnego środowiska, sprzedany jak przedmiot, "wcielony" do wojska i walczący w nieswojej wojnie, po której został oddany do więzienia znanego też jako ZOO.
Książkowy przykład pogardy do innych istot i gatunkowizmu. Brawo durny Sopot.- 6 11
-
2019-05-31 10:32
Ale tu nie chodzi o ocenę całej sytuacji (1)
i czy zwykli żołnierze w czasie działań wojennych mogli zająć się zwracaniem niedźwiedzia środowisku i jak złe warunki są w zoo na całym świecie i po dziś dzień,
ale o upamiętnienie tego wspaniałego zwierzęcia.
Stokroć bardziej wolę pokazywać dziecku pomnik niedźwiedzia i o nim opowiadać, niż pedofila Jankowskiego, czy tych dwóch z Watykanu i z USA w parku nazwanym nazwiskiem jednego, chociaż był wrogiem Polski.- 6 0
-
2019-05-31 11:09
Co do pomników księży pełna zgoda! Jednak cała reszta nie jest tak prosta jak historia zwykłych żołnierzy, którzy przygarnęli zwierzaka. To smutna historia dominacji nad słabszymi oraz przemocy, której efektem jest wojna.
- 0 2
-
2019-05-31 11:15
(1)
Musisz być duszą towarzystwa zapraszana na wszelkie spotkania...
- 1 1
-
2019-06-01 07:23
Na pewno jest zapraszany ,taki pseudo intelektualny bełkot,wszyscy słuchają tych wypocin z zapartym tchem a panienki mdleją.
- 0 0
-
2019-05-31 10:19
(1)
Wojtek był kapralem a nie szeregowcem, :)
- 6 0
-
2019-05-31 17:12
walesa byl kapralem w lwp
- 0 1
-
2019-05-31 10:20
Niedżwiadek Wojtek
SUPER , lepiej późno niż wcale.
Czytając historię o Wojtku bardzo się wzruszyłam.- 6 0
-
2019-05-31 10:21
przy deptaku
szkoda tylko ze stanie on w takim miejscu powinien stanąć na monte cassin przy deptaku w tym parku tam gdzie był kiosk tam jest fajne miejsce i bardziej dostępne
- 5 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.