- 1 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (255 opinii)
- 2 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (91 opinii)
- 3 Trójmiejskie mola, których już nie ma (93 opinie)
- 4 Zwężenie w centrum i remont we Wrzeszczu (336 opinii)
- 5 Złe parkowanie nie pozwoliło posprzątać ulic (180 opinii)
- 6 Pozbieraliśmy śmieci, ale nie dorzucajcie (91 opinii)
W Trójmieście nie dostaniesz SMS-a z informacją o zagrożeniach
Sprawdziliśmy jak Gdańsk, Gdynia i Sopot dbają o bezpieczeństwo mieszkańców na wypadek awarii przemysłowej, dużego pożaru, skażenia środowiska lub nawet ataku z powietrza. Nowe sposoby komunikacji - przez internet - wykorzystywane są tylko w Gdyni, ale dotyczą wyłącznie zakładów pracy.
Szybkie i skuteczne ostrzeganie to ważny element zarządzania kryzysowego, który może przyczynić się do zminimalizowania ewentualnych strat. Trzeba pamiętać, że od precyzyjnego dostarczenia informacji często zależy bezpieczeństwo, zdrowie i życie ludzi oraz ich dobytku.
W całej Polsce stosuje się trzy sposoby informowania mieszkańców o zagrożeniach: syreną alarmową, stroną www, a także komunikatem SMS.
Badania pokazują, że z pomocą syren można w ciągu godziny dotrzeć do ok. 70 proc. mieszkańców danego terenu. Jednocześnie doświadczenia wskazują, że jest to bardzo mało czytelne medium przekazu, bo kto z nas jest w stanie odróżnić sygnał alarmu lotniczego, pożarowego, chemicznego czy powodziowego? Komunikacja za pomocą syren alarmowych, czy tablic ogłoszeń w internecie jest w dzisiejszych czasach szalenie nieskuteczna.
Najczęściej wykorzystywanym narzędziem służącym do ostrzegania mieszkańców w sytuacjach kryzysowych w większości polskich gmin (61 proc.) jest wciąż syrena alarmowa.
Ponieważ sprawny system powiadamiania ludności bardzo pomaga w skutecznym przeciwdziałaniu różnego rodzaju zagrożeniom, postanowiliśmy sprawdzić jak działa on w Trójmieście.
- Na początku przesyłamy komunikat do mediów licząc na to, że go skutecznie rozpowszechnią wśród mieszkańców. Jednocześnie uruchamiane są syreny alarmowe, a służby miejskie - policja i straż miejska - rozpowszechniają komunikaty z samochodów. Informacje o zagrożeniu umieszczamy też na naszej miejskiej stronie internetowej - wyjaśnia procedurę Emilia Salach z biura prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Ostatni raz ze wszystkich wspomnianych kanałów komunikacji urzędnicy musieli skorzystać w lipcu 2001 r., kiedy doszło do powodzi, a z koryta wystąpiła rzeka Radunia i potok Strzyża.
Gdańsk nie korzysta jednak z SMS-ów. Dlaczego? - Ponieważ operatorzy zastrzegają, że część wiadomości może dotrzeć do odbiorców nawet trzy dni po wysłaniu - tłumaczy Emilia Salach.
Także w Gdyni urzędnicy w pierwszej kolejności uruchamiają syreny i wysyłają komunikat do mediów. Informacja o zagrożeniu udostępniana jest także na miejskiej stronie www. Co ciekawe, w 2010 r. wdrożono mailowy system powiadamiania o zagrożeniach przede wszystkim gdyńskich zakładów pracy.
W przeciwieństwie do Gdańska, Gdynia dopuszcza dodanie do systemu także komunikacji SMS-owej. - Rozważamy taką opcję, ale przed jej wprowadzeniem wstrzymuje nas informacja, że taki system będzie tworzony przez służby państwowe i o zagrożeniach powiadamiano z poziomu wojewódzkiego. Jego dublowanie byłoby niewskazane - zaznacza Zbigniew Bizewski, zastępca naczelnika wydziału zarządzania kryzysowego i ochrony ludności w Urzędzie Miasta Gdyni. - Wydaje się to bardzo zasadne, ponieważ powodzie, wichury i szereg innych zagrożeń ma charakter ponadgminny, ponadpowiatowy, a i prognozy tych zjawisk również opracowywane są dla obszaru województwa, a nie gmin.
A jak system powiadamiania wygląda w Sopocie? Działają tu syreny alarmowe, przez które można nadawać komunikaty głosowe. System jest codziennie sprawdzany.
Na razie żadne z miast nie wykorzystuje serwisów społecznościowych w systemie powiadamiania mieszkańców o zagrożeniach.
Sześć zakładów o dużym ryzyku awarii przemysłowych*
1. PERN "Przyjaźń" SA, Kępna 16
2. Gdański Terminal Gazowy Gaspol SA, Mjr. H. Sucharskiego 51
3. Grupa Lotos SA, Elbląska 135
4. OLPP Sp z o.o. Baza Paliw nr 21 w Dębogórzu
5. Morski Terminal LPG Petrolinvest SA w Gdyni, Węglowa 3
6. Siarkopol Gdańsk SA, Mjr. H. Sucharskiego 12
* zakłady stwarzające większe zagrożenie poważną awarią (katastrofą), której skutki mogą wystąpić również poza terenem zakładu
Cztery zakłady o zwiększonym ryzyku awarii przemysłowych*
1. Terminal Paliw Polskiego Koncernu Naftowego ORLEN SA, Gdańsk, Chodackiego 23
2. Westway Terminal Poland, Gdynia, ul. Indyjska 1
3. Baza Magazynowa COMAL, Gdańsk, Kujawska 10
4. "Eurogaz-Gdynia", Gdynia, Czechosłowacka 3
* zakłady stwarzają zagrożenie poważną awarią (katastrofą), której skutki nie muszą zagrażać terenom poza zakładem.
Opinie (79) 5 zablokowanych
-
2013-04-20 19:14
Za alarmowanie ludzi odpowiada wojewoda, jego trzeba spytać, czy wyśle sms-y
Wojewodzie podlega centrum zarządzania kryzysowego, władze miejskie to niewłaściwy adres.
- 2 0
-
2013-04-20 19:26
Zenada
przeciez palila sie rafineria kilka lat temu i zadna osoba z okolic nie zostala poinformowana sms-em . Wiec po co ten caly glupi temat ?
- 0 2
-
2013-04-21 20:55
amoniak
w bimecie od dawna niema amoniaku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.