• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W kajdankach do... Europy

(TG)
4 maja 2004 (artykuł sprzed 20 lat) 
- Ubliżali mi od kalek, zniszczyli książeczkę wojskową, wyzywali od antyglobalistów, straszyli aresztem i więźniami, powalili na maskę radiowozu i brutalnie bez żadnego powodu skuli kajdankami - o tych szokujących działaniach funkcjonariuszy sopockiego kurortu w dniu wejścia Polski do Unii Europejskiej opowiedział "Głosowi" jeżdżący w Sopocie na rykszy Jakub Chańko. Okazało się, że nie był odosobniony, gdyż równie brutalnie potraktowano w Sopocie 21-letniego Michała Polanowskiego, młodzieżowego mistrza świata w Formule Windsurfing. U obu mężczyzn lekarze stwierdzili uraz rąk od kajdanek.

Mieszkaniec Gdańska, Jakub Chańko 1 maja podjął pracę w kurorcie, jeżdżąc rykszą. Z widocznymi ranami obu rąk spowodowanymi otarciem od kajdanek zgłosił się dzień później do redakcji. Był rozżalony, mówił, że tak brutalnie potraktowali go 1 maja w południe sopoccy policjanci nieopodal Hotelu Grand.

- Wyjeżdżałem akurat wraz z kolegą na rykszy - opowiada. - Po przeciwnej stronie ulicy stało obok nieoznakowanego pojazdu policyjnego z numerem rejestracyjnym GD 48856 trzech policjantów. Zawołali najpierw kolegę, potem mnie. Policjant powiedział do mnie "już na tym g... nie pojeździsz w tym sezonie" i zażądał dokumentu tożsamości. Podałem książeczkę wojskową. Jeden powalił mnie na maskę tego samochodu, a drugi straszył mnie, że "nam dopier..." Skuli mi ręce kajdankami tak, że mam rany. Potem wrzucili do samochodu.

Według Jakuba Chańki jeden policjant sprawdzał przez radiostację zgodność jego danych osobowych, a drugi - stojący na zewnątrz - bawił się jego książeczką wojskową, zrywając z niej zdjęcie. - Gdy zauważył w książeczce, że mam wpisaną kategorię zdrowia "D", kpił sobie i ubliżał mi od kalek.

Jakub twierdzi, że niczego mu nie zarzucono, nie przesłuchano, nie sporządzono żadnego protokołu, zwłaszcza z zatrzymania. Mówi, że gdyby ktoś mu opowiedział o takim traktowaniu przez policjantów, nie uwierzyłby, bo zawsze miał do nich zaufanie. Teraz je utracił i czuje się ich ofiarą.

Z badania przeprowadzonego przez dr Sylwię Lisiecką-Tyszko z AMG wynika, że Jakub Chańko doznał urazu rąk. Taki sam los spotkał w kurorcie 21-letniego Michała Polanowskiego, młodzieżowego mistrza świata w Formule Windsurfing.

- Zostałem wyciągnięty na bruk, skuli mnie kajdankami i tak leżałem przez półtorej godziny, płacząc i trzęsąc się z zimna, bo byłem tylko w koszulce - twierdzi żeglarz. - Myślałem, że to bandyci przebrani za policjantów zamierzali ukraść mój samochód. Nie chcieli okazać legitymacji ani podać przyczyny zatrzymania.

O zatrzymaniu Polanowskiego poinformowała PAP. Rzecznik sopockiej policji Andrzej Tewiel oświadczył agencji, że pojazd został zatrzymany w wyniku blokady zarządzonej na terenie Trójmiasta w związku z napadem rabunkowym na jedną z gdańskich hurtowni. "Z doniesień wynikało, że sprawcy, mający broń, poruszali się podobnym samochodem. W trakcie zatrzymania żeglarza i jego brata, który prowadził pojazd, policjanci wyczuli od kierującego pojazdem woń alkoholu. Kierowca odmówił badania alkomatem, dlatego został zabrany na pobranie krwi. Wynik nie jest jeszcze znany" - stwierdził rzecznik.

Według Polanowskiego nie jest prawdą, aby jego brat odmówił poddania się badaniu alkomatem.

- Alkomatu nie mieli przy sobie policjanci i dowieźli go po upływie pół godziny. Brat wcześniej wypił łyk szampana. Ja nie protestuję przeciwko kontroli policyjnej, lecz przeciwko sposobowi jej prowadzenia, nieludzkiego traktowania, znęcania się nade mną - powiedział Michał Polanowski, który zamierza powiadomić prokuraturę.

Wczoraj nie było możliwości zweryfikowania doniesień Jakuba Chańki. Rzecznik policji o tej sprawie powiedział nam krótko: "aż niewiarygodne, aby było prawdziwe". Dziś sprawdzi, co zawierają materiały policyjne.
Głos Wybrzeża(TG)

Opinie (197)

  • ręce opadają
    i miej tu człowieku zaufanie do policji... :(

    • 0 0

  • ...

    Zero zaufania do policji. Zero.
    Takich przypadków niestety robi się coraz więcej, a tak naprawdę ciężko na nich liczyć, kiedy by się przydali .
    A pamięta ktoś Słupsk parę lat temu?
    I jeszcze to...

    • 0 0

  • walka z prawdziwymi bandytamu żeby była skuteczna musi być permanentna i bezwzględna. W takiej walce "muszą" być przypadkowe ofiary. dzisiaj gangster i bandyta to nie facet w oprychówce z limem pod okiem i skarpetkach bikiniarskich. Disiejsi gangsterzy (oprócz łysych bez szyii - ale tych gliny się boją i nie ruszają) to wyglądający na niewinnych intelektualnych nierozgarnietych palantów. Dyskusyjną kwestią jest czy można kogoś sprawdzić w ciągu 15 min, 30min...!?. Przecież to sposób działania amerykański. (A my bezkrytycznie lubimy i popieramy co amerykańskie)Tyle tytko, że przenoszone przede wszystkim z filmów o gangsterach i wojnach amerykańskich chłopców o wolność i demokrację narodów całego świata. Niestety zawsze jest tak, że w walce z prawdziwymi przestępcami ofiary są przede wszystkim wsród Bogu winnych ludzi.

    • 0 0

  • Jak dobrze ze juz nie mieszkam w tym "panstwie"

    • 0 0

  • ja nie chce rozsiewać plotek
    ale w przejściu koło brauera
    widziałem czyjś klocek
    policja po mociaku
    jechała suką tyłem
    a ja sie wcale nie napiłem

    • 0 0

  • I tak się nie dowiemy, jak było naprawdę

    A może jacyś świadkowie by się znaleźli? Trudno oczekiwać, żeby policjanci przyznali się do takiego traktowania legitymowanych osób, prędzej przedstawią zaświadczenia, że w tym czasie byli na szkoleniu na drugim końcu kraju... Z drugiej strony po prostu to nie do uwierzenia, że spokojnie stojącego człowieka rzuca się podczas legitymowania na maskę, skuwa kajdankami i ubliża. Zupełnie bez powodu. Na pewno w artykule jest pełna relacja ze zdarzenia?

    A drugie zdarzenie? Po prostu człowiek miał pecha; jeśli policjanci szukają sprawców poruszających się takim autem, to trudno oczekiwać, żeby zastanawiali się, czy aby nie są zbyt brutalni podczas zatrzymania...

    W każdym razie Policja powinna zrobić wszystko, żeby jak najszybciej wyjaśnić sprawę i przeprosić ofiary. To byłaby oznaka siły, a nie słabości tej formacji ;)

    • 0 0

  • Daj spokoj Dareck

    chyba nie wierzysz sam w to co mowisz?
    Zastrzelili chlopaka jak psa...
    pobili dwu w trojmiescie...

    malo ci? Nic nowego. od 40 lat tak bylo i tak juz zostanie

    zycze galluxowi zeby nastepny byl ktos z jego rodziny. zaraz przestanie wypisywac wielbiace piesni na czesc milicji

    • 0 0

  • BŁĘDY I WYPACZENIA

    Tak to jest jak na samej "górze" siedzą od lat starzy zasłużeni dzialacze.Nic się nie dzieje, bo dziać się nie może( i w/g nich nie powinno).Najważniejsze to utrzymać to co się posiada.Niestety, do Policji przyjmowani są mierni i tępi.I tak bedzie, bo to są tylko malutkie ludziki.Trzeba się starać nie wchodzić im w drogę.Ja nie widzę innego wyjścia.

    • 0 0

  • ludzie...

    uspokójcie sie, za duzo surowego miesa jecie, szczególnie Ty Odważny Anonimie!!! Gdzie Gallux twoim zdaniem jełopie chwali policję???
    A co do sopockiej policji, to fakt, wstyd jakich mało. choć mi też sie tak do końca nie chce wierzyc, ze potraktowali tych ludzi w ten sposób, bez żadnej przyczyny,

    • 0 0

  • Uwierzysz naiwna kasiuniu jak cie pobija do nieprzytomnosci

    bez zadnego powodu

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane