- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (271 opinii)
- 2 Dostał 5 mandatów naraz (71 opinii)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (329 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (208 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
W kamienicy zarwała się podłoga, nie ma dokąd przenieść lokatorów
W kamienicy na Biskupiej Górce zarwał się fragment podłogi w mieszkaniu komunalnym, uszkadzając sufit prywatnego mieszkania znajdującego się piętro niżej. Do powstałych szkód przyczynił się najpewniej fatalny stan mieszkania zajmowanego bezprawnie. Mieszkańcy pozostałych lokali w budynku przy ul. Biskupiej mają już dość kłopotliwych lokatorów i niemocy miasta, które nie może znaleźć dla nich lokalu zastępczego. Mimo kontroli i wyroku sądu o eksmisji feralny lokal wciąż jest zajmowany.
Sęk w tym, że to kolejne już pismo na przestrzeni lat o podobnej treści w sprawie feralnego mieszkania i jego lokatorów. Mieszkańcy pozostałych jedenastu własnościowych kwater w budynku nie wiedzą już, co robić. Lokatorzy mieszkania gminnego czekają na lokal socjalny od 2003 r.
Wyrwa głęboka na 30 cm
Skutki zaniedbań w mieszkaniu komunalnym najbardziej odczuwa sąsiad mieszkający bezpośrednio pod tym lokalem. To między innymi regularne zalewanie i kapiący sufit, który ostatecznie 31 maja br. się zarwał.
W wyniku uszkodzenia do łazienki jego mieszkania wpadły kawałki przegniłych desek drewnianego stropu razem z żużlem i płytą kartonowo-gipsową wzmacniającą sufit. Powstała wyrwa wielkości 40 na 50 cm i głębokości ok. 30 cm. Uszkodzona została ściana i kafelki.
Właściciel mieszkania zawiadomił miasto o tym niebezpiecznym zdarzeniu i dołączył dokumentację fotograficzną, żądając interwencji. Jego wcześniejsze zgłoszenia o zalewaniu sąsiada z góry pozostawały bez odpowiedzi.
Ile można czekać?
- Osoby, które mieszkają na górze i na dole żyją teraz w dużej niepewności. Nie wiadomo, czy ten fragment, który się zerwał, to wszystko, czy może jeszcze te belki są dalej przegniłe i zaraz spadnie kolejny fragment i kogoś zabije. Taka sytuacja może się przecież powtórzyć - mówi jedna z mieszkanek kamienicy.
Twierdzi też, że wszelkie zgłoszenia sprawy do Urzędu Miejskiego - także te wcześniejsze - kończą się stwierdzeniem, że kiedy znajdzie się lokal socjalny dla lokatorów mieszkania, w którym zarwała się podłoga, wówczas będzie możliwość przeprowadzenia tam remontu i zabezpieczenia budynku.
Nic się jednak nie dzieje.
Tam nikt nie powinien mieszkać
W piśmie z kancelarii prezydenta miasta z 2008 r. zaznaczono, że sądowy wyrok dotyczący rodziny z lokalu gminnego przy Biskupiej "zarejestrowano w grupie wyroków sądowych do pilnego wydania dla dłużników stosownej oferty, która umożliwi podjęcie postępowania eksmisyjnego".
Protokół z kontroli okresowej stanu technicznego budynku z marca 2021 r. wskazał na zły stan instalacji elektrycznej w mieszkaniu gminnym i możliwe nieszczelności podłączenia pieca typu koza.
- Mieszkanie wymaga pilnego remontu i w obecnym stanie nie kwalifikuje się do zamieszkania - czytamy w protokole.
Z kolei w piśmie z czerwca br. poinformowano wspólnotę o wyłączeniu instalacji elektrycznej w lokalu i wszczęciu procedury zmierzającej do wysiedlenia lokalu.
Oczekiwanie na lokal zastępczy
Miasto potwierdza, że lokatorzy z mieszkania gminnego z Biskupiej czekają na wykwaterowanie. Nie wiadomo jednak, kiedy wskazany zostanie im lokal socjalny.
- Osoby bezumownie zajmujące ten lokal mają nakaz eksmisji z powodu wieloletnich zaległości w płaceniu czynszu. Poprzez niewłaściwe użytkowanie mieszkania doprowadziły je do bardzo złego stanu technicznego. Zgodnie z orzeczeniem sądu najemcom przysługuje prawo mieszkania socjalnego. W najbliższym czasie zostanie im przedstawiona propozycja takiego lokalu - informuje Jędrzej Sieliwończyk z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
W cieniu rewitalizacji
Warto przy tej okazji wspomnieć, że Biskupia Górka przechodzi w tej chwili remontowy boom - w dzielnicy trwa rewitalizacja kilkunastu budynków, o czym pisaliśmy w marcu. Kamienice zmieniają się z zewnątrz i w środku. Pierwszy budynek po generalnym remoncie przy ul. Salwator 7 został już odebrany.
Jednak zmiany, choć jak najbardziej pozytywne, nie nadążają za potrzebami dzielnicy i części mieszkańców. Wciąż nie brakuje lokali komunalnych, których lokatorzy zmagają się z wilgocią i grzybem, co zagraża ich zdrowiu. Niektórzy z nich wystąpili o lokale zastępcze i wciąż czekają.
Opinie (262) ponad 10 zablokowanych
-
2023-08-01 21:08
Mam podobnie...
W Letniewie to samo. Sąsiad zalał mnie trzy razy. Do tego nie płaci za mieszkanie, ściga go komornik i ciągle chleje. Po trzecim razie nie było go w domu a nim zakręciłem główny zawór budynku to kawałek sufitu odpadł. Administracja mieszkaniowa jedynie założyła karton gips na sufit i tyle. Tylko czekać aż zaleje zimą jak rury zamarzną ponownie albo to co już jest to spadnie i zabije. Komunalne mieszkania w ogóle są w tragicznym stanie.
- 2 0
-
2023-08-09 12:57
Nasze sądy
Miasto ma dać następne mieszkanie, żeby je zdewastowali i narażali innych mieszkańców na gehennę??? to gdzie my żyjemy??? Od decyzji Sądu należało się odwołać a nie "Meneli " przenieść w inne miejsce by dalej dewastowali.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.