• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

W środę darmowa komunikacja dla właścicieli aut, w weekend festyny dla wszystkich

Marzena Klimowicz-Sikorska
21 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
W środę komunikacja miejska w Gdańsku i Gdyni będzie darmowa dla posiadaczy samochodów (muszą mieć przy sobie dowód rejestracyjny), a za bilet na SKM zapłacą tylko 1 zł. W środę komunikacja miejska w Gdańsku i Gdyni będzie darmowa dla posiadaczy samochodów (muszą mieć przy sobie dowód rejestracyjny), a za bilet na SKM zapłacą tylko 1 zł.

Przypadający w środę 22 września "Dzień Bez Samochodu" teoretycznie zakończy Europejski Tydzień Zrównoważonego Transportu. Jednak w sobotę Gdańsk, a w niedzielę Gdynia zorganizują dodatkowe atrakcje, promujące ideę porzucenia samochodu na rzecz transportu miejskiego czy roweru.



Podczas Dnia bez Samochodu promowana będzie jazda rowerem i komunikacją miejską. Podczas Dnia bez Samochodu promowana będzie jazda rowerem i komunikacją miejską.
W środę każdy właściciel i współwłaściciel auta wpisany do dowodu rejestracyjnego będzie mógł po całym Trójmieście jeździć za darmo tramwajami, autobusami i trolejbusami. Natomiast bilet SKM na trasie Gdańsk Główny - Wejherowo będzie kosztować złotówkę. Warunkiem skorzystania z tych przywilejów jest posiadanie ważnego dowodu rejestracyjnego.

- Samochód najczęściej wiezie do pracy jedną osobę, gdy tymczasem jeden autobus może ich zawieźć kilkadziesiąt. Dlatego zależy nam na tym, by mieszkańcy chętniej korzystali z transportu miejskiego, który w Gdyni jest czysty, dobrze zorganizowany, a bilety tanie mówi Joanna Grajter, rzecznik UM w Gdyni.

Czy w Dniu bez Samochodu zrezygnujesz z jazdy autem?

Gdańsk

To jednak nie koniec wydarzeń, związanych promowaniem alternatywnych środków transportu dla samochodu. W sobotę 25 września w Gdańsku, na zamkniętej tego dnia ul. Rajskiej zobacz na mapie Gdańska (od ul. Heweliusza do ul. Wielkie Młyny), odbędzie się festyn "Mimosa Mobility Weekend". - Chcemy krzewić wśród mieszkańców ideę jazdy rowerem bądź komunikacją miejską - mówi Krzysztof Ośmiałowski ze stowarzyszenia Civitas Mimosa, które organizuje gdańską imprezę.

Na Rajskiej stanie miasteczko rowerowe dla dzieci, odbędą się pokazy rowerów nietypowych, a także konkursy dla najmłodszych.

Gdynia

Dzień później, 26 września, w Gdyni przed budynkiem Akwarium Gdyńskiego odbędzie się "Festyn z okazji Dnia bez Samochodu". Dla mieszkańców przygotowano m.in. TRIAL Rowerowy Krystiana Herby, uczestnika programu "Mam Talent", który reprezentuje Polskę na światowych imprezach rowerowych, a także m.in. BMX Dirt Jumping - występ najlepszych na Pomorzu zawodników, zajmujących się ekstremalną jazdą na rowerze, polegającą na wykonywaniu spektakularnych trików w powietrzu. Na potrzeby BMX Dirt Jumping na Skwerze Kościuszki powstanie rowerowy tor z przeszkodami, które umożliwią zawodnikom wykonanie spektakularnych ewolucji. Nieopodal pojawi się mniejszy tor dla dzieci w każdym wieku. Na miejscu też będzie można wypożyczyć rower BMX.

Na czas festynu w Gdyni zamknięta zostanie dla ruchu samochodowego al. Jana Pawła II zobacz na mapie Gdyni.

Wydarzenia

Dzień Bez Samochodu w Gdyni (13 opinii)

(13 opinii)
festyn, pokaz, sporty ekstremalne

Mimosa Mobility Weekend

festyn

Zobacz także

Opinie (357) 10 zablokowanych

  • Zła pora roku

    Proponuję dni rowerowe robic w listopadzie albo lutym.

    • 1 3

  • czemu walczy sie z transportem samochodowym? (3)

    samochod z 4 ludzmy jest bardziej ekologiczny niz autobusy i pociągi. moim zdaniem powinno sie promowac wlasnie takie rozwiazanie, a nie walczyc z samochodami.

    • 5 5

    • (1)

      Samochód nawet z 4 osobami nie jest bardziej ekologiczny od autobusu (który przy 30 osobach spala tyle paliwa co samochód przy 4, a przewozić może i 3 razy tyle), nie mówiąc już o tym że samochód z 4 osobami to rzadkość, szczególnie w godzinach szczytu.

      • 2 4

      • czy wiesz ile autobus pali benzyny? na pewno wiecej niz samochod. z kad ty masz tak idiotyczne dane? i przez wiekszosc kursow jest pusty. tylko w godzinach szczytu jest zapchany.

        • 1 3

    • Polśka jenzik trudna jenzik :)

      • 1 0

  • ...gdy tymczasem jeden autobus może ich zawieść kilkadziesiąt...

    "zawieść" to nie znaczy "zawieźć"
    ...czuję się zawiedziona, a nie zaostałam zawieziona..

    • 6 0

  • A ja zamieniłam auto na ....własne nogi :) (7)

    A ja z pracy do domu idę pieszo...
    Po drodze zgarniam dzieciaki i jestem szybciej niż autem czy tramwajem...
    Autobus i tramwaj odpadają, bo z pracy do przystanku i z przystanku do domu mam daleko.
    W godzinach szczytu autem jadę około 40-45 minut (normalnie zajmuje to 5-10 minut:( ), a pieszo 30, więc oszczędzam czas i przy okazji dbam o kondycję ;)
    Gorzej, jak muszę zrobić większe zakupy, ale na ogół czekam do wieczora i wtedy jadę autem do marketu...
    Jedyny minus to to, że buty na obcasach odpadają i musze nosić drugie na przebranie;)

    • 12 3

    • niesamowite (2)

      • 1 4

      • (1)

        pewnie, że niesamowite :)

        • 2 1

        • i niebywałe !

          • 0 0

    • to taka spocona wpadasz do pracy, niee no super... (3)

      • 0 0

      • dlaczego twierdzisz, że jest spocona?

        Niechcesz chodzić, to nie chodź, ale na jakiej podstawie twierdzisz, że po 30-minutowym marszu ktoś jest spocony tak bardzo, że przeszkadza to otoczeniu? Jakaś obsesja z tym rzekomym poceniem się. Niedługo okaże się, że "cywilizowany" człowiek po najmniejszym wysiłku musi się wykąpać, wysterylizować i przebrać od stóp do głów. Bez przesady, jeśli ktoś normalnie dba o higienę, normalna aktywność w niczym nie przeszkadza.

        • 0 0

      • (1)

        Po pierwsze - po spacerze 30 czy 40 minutowym normalny, zdrowy człowiek się nie poci... ja nie biegam tylko chodzę, a poza tym są w sprzedaży antyperspiranty (gdybyś nie wiedział)
        Po drugie, w odpowiedzi na Twój podpis - jestem akurat "szefową"

        • 0 0

        • Ale typowy samochodziarz nie jest normalnym, zdrowym człowiekiem. Dla takiego szczyt możliwości spacerowych to 200m (kiedy ma samochód "daleko" zaparkowany).

          • 1 0

  • (2)

    Autobus pali 50l/100km, nowsze hybrydowe spalają poniżej 40l/100km. Ale nawet przy 50l/100km wystarczy 10 osób żeby w przeliczeniu na głowę wyszło mniej niż kiedy samochodem jedzie tylko kierowca. Przy pełnym zapełnieniu autobusu wychodzi spalanie na głowę jak w małej kosiarce do trawników. A że czasem autobus jeździ prawie pusty? Taka jest cena za zapewnienie większej częstotliwości poza centrum i poza godzinami szczytu.

    ps. Te idiotyczne dane mam ze strony producenta autobusów plus proste działania matematyczne z mojej strony.

    • 2 1

    • (1)

      Co Cie obchodzi spalanie czyjegoś wozu? To on go sobie kupił i pracuje aby nim dojeżdzać tam gdzie chce i kiedy chce. Porsze tylko bez Ekobełkotu.

      • 1 2

      • Jeśli to jest dla ciebie ekobełkot to pozostaje mi tylko współczuć. Kupuj sobie samochód i jeździj nim kiedy chcesz i gdzie chcesz. A raczej stój w korkach tam gdzie nie chcesz i wtedy kiedy nie chcesz i jeszcze parkuj jeśli znajdziesz miejsce.

        • 0 0

  • Niestety ale komunikacja jest piekielnie droga .... myslalem o niej ale po policzeniu (1)

    kosztów przejazdu ( 4 osoby - ja , zona i dzieci ) wyszło dwa razy drożej komunikacja .... i to uwzgldniając korki ......nie wspomne o staniu na przystanku ( np. zima ) , awariach , warunkach socjalnych ..... sory

    • 14 0

    • prawda ...

      • 3 0

  • BZDURA...DARMOWY DZIEŃ DLA WYBRANYCH!

    Niestety, ale w przypadku więcej niż jednego współwłaściciela samochodu w dowodzie rejestracyjnym figuruje tylko właściciel, natomiast pozostali są przekreśleni-taką praktykę stosuje przynajmniej Urząd Miasta Gdyni, nie wiem czy tak jest wszędzie, w wyniku czego współwłaściciele nie mogą skorzystać z darmowego przejazdu bo niby jak mają udowodnić, że są współwlaścicielami? a kontrolerzy nie będą dzwonić na Policję sprawdzać, jedynie można pobrać zaświadczenie z Urzędu Miasta, ale to bez sensu tracić pieniądze na bilet czy paliwo żeby jechać po takie zaświadczenie!także nie dla każdego współwłaściciela jest ta akcja.

    • 0 2

  • Komunikacja miejska faktycznie jest droższa dla całej rodziny, ale w 90% samochodów siedzi jedna osoba i prawie dla wszystkich z nich komunikacja miejska byłaby tańsza. Bo oczywiście nie możemy się ograniczać tylko do ceny benzyny, trzeba też pamiętać o ubezpieczeniu, naprawach, innych pierdółkach no i przede wszystkich o samym zakupie samochodu. Złotówka za kilometr to minimum tego co trzeba przyjąć do obliczeń - bo na przykład sam zakup samochodu za 60.000, który będziemy używać przez 10 lat to już 500zł miesięcznie. A ludzie strasznie się lubią chwalić "bilet 2,50 a paliwo wychodzi 2,49 więc opłaca się samochodem" - a to totalna bzdura.

    • 1 1

  • Tak czytam te komentarza i wyciągam 2 wnioski (3)

    Ludzie nie jeżdżą zbiorkomem przede wszystkim, bo im się nie kalkuluje. bo wychodzi:
    a) drożej lub porównywalnie jak z samochodem (co już w ogóle jest paranoją, bo komunikacja miejska z definicji powinna być tania)
    b) czasowo wyraźnie gorzej niż samochodem

    I na to władze kręcące tą karuzelą powinni zwrócić uwagę.

    • 11 2

    • A jak już się chce skorzystać z komunikacji miejskiej, np. na powrót z imprezy to nie ma czym bo albo do przystanku jest pare kilometrów albo trzeba czekać pare godzin na nocny, czekam aż wprowadzą tramwaje nocne zamiast autobusów którymi aby gdzieś dojechać trzeba pół miasta okrążyć (mówię tu o nocnych N).

      • 1 0

    • (1)

      Niby tak ale zupełnie pomijasz kilka rzeczy:
      1. koszt parkowania, a raczej przyzwolenie społeczne na nieprzepisowe parkowanie, gdyby na serio leciały mandaty (a nie to co teraz) to korzystanie z samochodu byłoby sporo droższe,
      2. koszt społeczny w postaci korków i oszpecania miasta infrastrukturą drogową, a tego niestety nie przeliczysz na złotówki, wybór zbiorkomu (określenie przecudne) to także kwestia świadomości społecznej a nie tylko chłodnej kalkulacji,
      3. koszty zdrowotne, czyli efekty siedzenia non stop i braku ruchu, a także chorobliwe uzależnienie od samochodu a w skrajnych wypadkach "nie mam jak pojechać na spacer do parku bo tam nie ma parkingu", nerwy za kierownicą i tak dalej, poczucie bezradności i ogłupienia gdy rano się okazuje że auto nie działa i konieczna jest wizyta w warsztacie, brak punktualności i umiejętności planowania (a to zanika kiedy się wszędzie wozisz),
      4. błędne obliczenia kosztów, bo o ile jeden samochód na rodzinę już się przyda do wyjazdów, zakupów i tak dalej, to drugi tylko do wożenia tyłka robi się koszmarnie drogi (zakup + eksploatacja + inne koszty) w porównaniu do na przykład biletu miesięcznego (nawet najdroższego), za cenę jednego dobre nowego samochodu masz bilety miesięczne do emerytury pomijając koszty eksploatacyjne samochodu,

      Podsumowując, z punktu widzenia jednego człowieka może się opłacać jeździć samochodem (w nielicznych przypadkach) ale z punktu widzenia społeczeństwa indywidualna komunikacja samochodowa to bomba z opóźnionym zapłonem. Pytanie czy jesteśmy leniwymi egoistami czy też dbamy o swoje otoczenie?

      • 3 1

      • 1. Nieco zbaczasz z tematu. Samochód warto mieć w razie NW. Mówmy tylko o problemie podróżowania do pracy/szkoły, a nie ogólnej anihilacji transportu samochodowego.
        2. Problem jest zauważalny przez wszystkich, ale zachęta musi być indywidualna. To, że ktoś się przesiądzie na autobus nie zlikwiduje ad hoc korków, ergo nie zachęca to do porzucenia samochodu na rzecz komunikacji.
        3. Podróżowanie zbiorkomami to z kolei kontakt z innymi chorymi oraz spędzanie w bezruchu czasu na przestankach - również wpływające negatywnie na zdrowie.
        4. Tak, ale jak wycenisz luksus, wygodę, poczucie bezpieczeństw (patrz pkt 1), zwiększoną mobilność i oszczędzony czas?

        • 2 0

  • (1)

    Moim zdaniem samorządy powinny gratis przyznawać miesięczne bilety dla rodzin wielodzietnych (co dzisiaj oznacza dwójką dzieci) na drugie i każde kolejne dziecko (takie na okaziciela). Koszt niewielki bo takich rodzin mało a wizerunkowo wielki krok. A jakby jeszcze ogłosić, że akcja była by sfinansowana ze zintensyfikowania wystawiania mandatów za nieprzepisowe parkowanie to już w ogóle byłoby super.

    • 1 2

    • gdynia ma takie bilety!

      w Gdyni sa bezpłatne bilety rodzinne dla rodzin wielodzietnych. Wiec mozna..

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane