- 1 Ubywa mieszkańców i rozwodów (318 opinii)
- 2 Od środy ruch wahadłowy na ul. Puckiej (27 opinii)
- 3 Niespokojna noc na gdańskich drogach (167 opinii)
- 4 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (335 opinii)
- 5 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (886 opinii)
- 6 Reklamy wideo na przystankach w Gdyni (92 opinie)
W trójmiejskich centrach handlowych pojawiły się oszustki
W trójmiejskich centrach handlowych pojawiły się w ostatnich dniach oszustki - kobiety wykorzystują nieuwagę sprzedawców i trik ze zwrotem towaru wraz z wydaną im wcześniej resztą. Problem w tym, iż zwracają tylko część kwoty i liczą, że w sztucznie tworzonym zamieszaniu sprzedawcy nie zorientują się, że są oszukiwani.
O takich samych oszustwach poinformowali nas sprzedawcy ze sklepów w gdańskim Alfa Centrum oraz gdyńskiej Rivierze. Wedle ich relacji, w ciągu ostatnich dni próbowano w ten sposób oszukać przynajmniej kilka osób. Za każdym razem scenariusz był podobny.
Do sklepu wchodzą dwie kobiety (co najmniej), prawdopodobnie Romki, wraz z dzieckiem. Chcą kupić jakiś niewiele warty drobiazg i płacą za niego banknotem o nominale 200 zł. Co dzieje się później?
- Kobieta się rozmyśla, oddaje pieniądze, sprzedawca zdezorientowany akceptuje zwrot. W tym momencie reszta "teamu" go zagaduje, chce oglądać milion rzeczy i wtedy dzieją się cuda. Romka oddaje plik pieniędzy z reszty i żąda swojego banknotu. Kwota reszty jest jednak niższa o 50-100 zł. Kobiety znikają, a jak je ktoś złapie, to robią aferę na całą galerię - mówi jeden ze sprzedawców pracujących w Rivierze.
Jego słowa potwierdza inny sprzedawca, tym razem z Gdańska, który również został w ten sposób oszukany. Twierdzi zresztą, iż okradzionych sklepów było więcej.
Póki co jednak, zgłoszenia w tej sprawie nie trafiły ani do policjantów z Gdańska, ani też z Gdyni. Tu jednak policja spotkała się z taką metodą oszustw. - W ostatnim czasie faktycznie odnotowaliśmy tego typu przypadki, nie w Rivierze, a w Śródmieściu, niemniej metoda jest ta sama. Jeżeli ktoś ma więcej informacji na ten temat, to prosimy o kontakt z najbliższym komisariatem - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
O tym, że podobny mechanizm oszustw był już stosowany wcześniej, wiedzą też sami sprzedawcy. - Ten "numer" jest niestety specjalnością nie tylko kobiet ze społeczności romskiej, ale też naszych rodzimych oszustów. I z doświadczenia wiem, że nie chodzi tu o zwrot towaru, tylko o samą wymianę pieniędzy. Oszust płaci banknotem 200 zł za zakupy małej wartości, dostaje resztę i wtedy nagle znajduje drobniejszą sumę pieniędzy i prosi sprzedawcę, by zamienił mu z powrotem na "grubszy" banknot. Jeśli sprzedawca się zgodzi, jest ogromne prawdopodobieństwo, że zostanie oszukany. Sprzedawca zaczyna rozmieniać mu część kwoty, np. 100 zł, i kładzie je na ladzie, oszust kładzie na te pieniądze drugie 100 zł (choć poprzedniej "stówki" nie dał sprzedawcy) i prosi o zamianę na całe 200 zł. Mechanizmów tego oszustwa jest kilka. Trzeba być naprawdę czujnym, by nie dać się oszukać - mówi jeden z nich.
Opinie (448) ponad 20 zablokowanych
-
2013-12-03 14:41
Pytanie: Jak nazywa się Cygan sprzedający kradzione i pirackie płyty kompaktowe na rynku?
Odpowiedź: CD-Rom.
:-)- 7 0
-
2013-12-03 16:12
Romy
Do mnie kiedyś też podszedł taki Cygan i chciał rozmienić, potem coś zamieniał, rozmieniał jeszcze raz bajerował, wziął kasę i zniknął... Chciał mnie zakręcić i to mu się udało, ale nie zorientował się, że na swoją niekorzyść i sam się wydymał :D
- 3 0
-
2013-12-03 16:35
Ja kiedyś chciałem pogonić cygana któy sprzedawał wycieraczki na parkingu
po chwili otoczyło mnie sześciu jego kolegów na środku parkingu. Więcej z nimi nie zaczynam
- 0 4
-
2013-12-03 16:48
I po takim artykule/instruktażu
Mamy przed Świętami więcej oszustów! :-)
- 2 0
-
2013-12-03 17:04
mniejszosci narodowe
wkroczyly na salony :)
- 4 0
-
2013-12-03 17:55
JAKA ROZNICA JAK PRZYCHODZI MILA, USMIECHNIETA POLKA (1)
i oddaje z przyczepionymi papierowymi metkami, wszytymi do srodka dla niepoznaki materialowymi metkami swoje stare ciuchy i dostaje zwrot kasy KRADNAC przez nieuwage nowych pracownikow sklepu ktorzy nie znaja towaru zbyt dobrze? nie ma roznicy, a takie mile i usmiechniete i sie jeszcze pytaja czy wszystko ok jest.
- 5 2
-
2013-12-04 01:03
Właśnie, jaka?
- 0 0
-
2013-12-03 17:55
(1)
Numer stary jak świat ! Kiedyś stosowany w kantorach wymiany walut !
- 2 0
-
2013-12-04 00:47
Cygańskich kantorach?
- 0 0
-
2013-12-03 19:39
Mika
One chowają pieniądze do rękawa trzeba patrzeć dokładnie
- 1 0
-
2013-12-03 19:52
WKŁADKI DO BUTÓW ROZDAWANE W TUNELU (2)
Ja bym się zainteresował paniami, które w tunelu rozdają wkładki do butów "za symboliczną kwotę" (nazywają ją datkami, może to być np. 5-10zł), które mają poprawiać miliony rzeczy, w tym sprawność seksualną. Ciekawe w tym wszystkim jest to, że owe panie twierdzą, że wkładki "już za miesiąc będą kosztowały" bodajże 79 zł (miesiąc temu też tak mówiły, a dalej tam stoją, przy okazji za każdym razem opowiadając jota w jotę dokładnie te same teksty i żarty). Nasuwa się więc pytanie: jaka jest realna wartość tych wkładek? 3 zł? Czy w takim razie posiadają te wszystkie właściwości, o których opowiadają te panie?
Jeszcze ciekawsze w tym wszystkim jest to, że podają się one za studentki, a spotykam je tam codziennie o każdej porze dnia (to kiedy one studiują?).
Oszustwo?- 3 0
-
2013-12-03 21:56
2.60 zł w hurtowni. Z tym seksem itp. to bujda - zwykłe naciągaczki.
natomiast one działają na zasadzie akupunktury i rzeczywiście prawie natychmiast ustępuje ból , przynajmniej w niektórych przpadkach które ja miałem a zastosowałem je 2 krotnie.
- 1 0
-
2013-12-04 00:44
Studentki - cyganki?
Czy "zwykłe" Polki, bo już się gubię...
Myślałem, że wszyscy oszuści to Romowie.- 1 1
-
2013-12-03 19:53
(2)
Ja nie mam zwrotów u siebie w sklepie- więc nie oddawałam im kasy. Ale coś tam rozmienić, coś tam, coś tam...i jakoś poszło. Facet był łysy, grubaśny, biały. Ale z nim była właśnie Romka...a ja tego numeru nie znałam i miałam akurat 39 stopni gorączki. To było jakoś z 3 lata temu.
Teraz jak tylko widzę, że się kręcą po centrum, to zamykam sklep na jakiś czas, albo "nie mam jak wydać" i niech spadają.
Do dziś mam wyrzuty, że przyjęłam te 200zł bez żadnego zastanowienia...- 2 0
-
2013-12-03 20:16
..
Ja wyrzutów sumienia nie mam, ale już mam nauczkę żeby nie przyjmować grubych banknotów. Nie mam wydać i tyle.
- 2 0
-
2019-01-22 12:59
Opisz grubasa
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.