- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (456 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (43 opinie)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (192 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (166 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (66 opinii)
W historycznej sali Stoczni Gdańskiej, gdzie Lech Wałęsa podpisywał Porozumienie Sierpniowe stanęło pięć monumentalnych wizerunków lidera Solidarności. Wczoraj zwołano w tej sprawie konferencję prasową. Ponieważ na stronie internetowej polskich noblistów Lech Wałęsa przedstawiony jest jako polityk, działacz związkowy, dopiero na końcu elektrotechnik, zamierzaliśmy spytać go w stoczni, z którą postacią identyfikuje się najsilniej. Na miejscu okazało się jednakże, że były prezydent nie uświetni konferencji zwołanej dla upamiętnienia rocznicy otrzymania przez niego Nobla. Na konkurs, w którym będą rywalizować jego styropianowe wizerunki zgodził się, pod warunkiem, że przyjmie poważną formułę. Dlatego organizatorzy, firma Termo Organika adresowała konkurs do studentów ASP.
- Pomysł narodził się spontanicznie. Podczas zebrania zarządu
zastanawialiśmy się, kto jest największym polskim "styropianowcem". Wyszło że Lech Wałęsa, który wraz ze stoczniowcami sypiał na styropianie w czasie strajków - poinformował Dariusz Stachura, prezes Termo Organiki.
Pomysł poparły Fundacja Centrum Solidarności i Stowarzyszenie im. Lecha Wałęsy.
- Angażujemy się we wszystkie inicjatywy starające się w różny sposób przybliżyć najnowszą historię kraju, szczególnie młodym Polakom - powiedział Bogdan Lis, prezes fundacji. - Lech Wałęsa jest jej nieodłącznym elementem.
Trzymetrowe postaci Wałęsy-Światowida czy biblijnego Dawida można oglądać do 20 stycznia.
Opinie (226)
-
2003-12-17 14:20
a pamiętacie żuczki jak podczas puczu Janajewa nasz wielebny, nasze słoneczko elektryczne z kupą w gaciach już za telefon chwytało, już congratulations składać chciało, i gdyby nie paru facetów z zimną krwią i głowią między uszami, nasz as polityki krajowej zagranicznej przyłączył by do chóru made in CCCP.
- 0 0
-
2003-12-17 14:22
pzpr
ja nie pamiętam, bo mnie przy tym nie było
a Tobie kto o tym powiedział?- 0 0
-
2003-12-17 14:23
mama
ja jeszcze do Ciebie
wiemy już, że nie lubisz Wałęsy - Twoje prawo
ale nikt nie ma prawa oskarżać go bez dowodów o współpracę z bezpieką
no chyba, że Ty nam przedstawisz jakiś dowód- 0 0
-
2003-12-17 14:33
a masz prawo oskarżać o cos romana?
to nie ja jestem rządna krwi
a do ciebie i tak nic nie trafi co nie jest zgodne z twoimi wcześniej ustalonymi pogladami- 0 0
-
2003-12-17 14:39
mamo
cierpliwie i konsekwentnie wyjaśniam:
1.to o co oskarżam Romana udowadnia on sam swoimi wpisami
2.jeżeli naprawde jesteś czyjąć mamą to znany Ci będzie na pewno argument "to on pierwszy zaczął" ;)
3.piszesz że: " do ciebie i tak nic nie trafi co nie jest zgodne z twoimi wcześniej ustalonymi pogladami" - a do Ciebie lub Romana trafi? Możemy tu sobie zadać pytanie o sensowność dyskusji na tym portalu...
4.jeżeli nie jesteś żądna krwi, co sugerował jeden z Twoich wpisów, to ja się wyrzekam jakiejkowiek przemocy względem Romana. Najwyrażniej źle odczytałem Twe intencje.- 0 0
-
2003-12-17 14:42
wyjaśniałam kwestię rękawiczek
- 0 0
-
2003-12-17 14:50
mama
oczywiście, rozumiem
nie upieram się, że Boziewicz jest jedynie obowiązującą wersją i jeszcze raz wycofuje się z zapowiedzi jakichkolwiek aktów przemocy- 0 0
-
2003-12-17 14:50
ejdam - kto czyta nie błądzi...
Jarosław Kurski - Wódz, przedostatni rozdział.
"Jarosław KACZYŃSKI: Wiem, że podczas puczu napisano list, w którym prezydent Wałęsa uznawał prezydenta Janajewa. Domyślam się, że list był autorstwa najbliższego otoczenia prezydenta. Wałęsa mówił: "Ja znam Janajewa". Mój brat też go zna - z tego samego miejsca co Wałęsa - z Genewy, gdzie Janajew był reprezentantem radzieckich pracowników. W Pradze, podczas spotkania rozwiązującego Układ Warszawski, Leszek szedł korytarzem, gdy Janajew, szef delegacji rosyjskiej, zahaczył go: "O, tawariszcz Kaczyńskij".
Jacek MERKEL: Z dobrze poinformowanych źródeł w Belwederze wiem, że Wałęsa miał gotowy list do Janajewa. Zabrakło sekund, by go wysłał. W ostatniej chwili zablokował go bohatersko premier Bielecki. Gdyby list wysłano - Wałęsa znalazłby się w towarzystwie Kadafiego, Husajna, Tymińskiego.
Lech KACZYŃSKI: 19 sierpnia dowiedziałem się o decyzji wysłania listu do Janajewa. Nie wiem, czyj to był pomysł, czy samego prezydenta czy ministra Wachowskiego. To było tuż po aferze związanej z wykreśleniem fragmentów z wystąpienia Wałęsy w brukselskiej siedzibie."- 0 0
-
2003-12-17 14:51
poza tym nie mam nahajki...
- 0 0
-
2003-12-17 14:53
ejdam:)
nie pozostaje nam nic innego jak napisać NASZĄ książkę:)
pzpr
cmoknij mnie w troMbke :)))
sam pewnie najgłosniej darłeś ten różowy ryj???- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.