- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (158 opinii)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (90 opinii)
- 3 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (258 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (449 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (90 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (71 opinii)
"Wiarygodni" lokatorzy wyłudzili co najmniej 5 tys. zł
Para oszustów podających się za właścicieli mieszkania na gdańskim Zakoniczynie, wyłudziła co najmniej 5 tys. zł od osób, którym obiecała jego wynajem. Zniknęli z pobranymi zaliczkami.
Nikt, kto szuka mieszkania do wynajęcia, nie przejdzie obojętnie obok takiej oferty. Niestety wszyscy, których skusiła, zostali na lodzie - bez pieniędzy i dachu nad głową. Teraz próbują odzyskać stracone pieniądze, bo straconego czasu i nerwów nikt im nie zwróci.
- Wyglądali na normalną, młodą rodzinę: on, ona i dziecko. Przedstawili się jako Mariusz i Karolina Z. - opisuje pan Michał, nasz czytelnik, który razem z dziewczyną miał wynajmować od nich mieszkanie przy ul. Bergiela.
Problemy pana Michała zaczęły się w momencie, kiedy wpłacił zaliczkę w wysokości 1200 zł.- 27 października podpisaliśmy umowę przedwstępną i umówiliśmy się, że 15 listopada właściciele wydadzą nam klucze. Jednak tuż przed tą datą przesunęli termin o cztery dni - mówi pan Michał. - Tłumaczyli to tym, że w ich nowym domu, który rzekomo kupili w Kowalach, nie udało się jeszcze podłączyć prądu. Później się okazało, że cała historia jest wyssana z palca.
Gdy kolejne preteksty opóźniały termin wydania kluczy, pan Michał zaczął przeczuwać, że coś jest nie tak. - Umowa była tak sporządzona, że w razie niewywiązania się z warunków przez wynajmującego, mieliśmy odzyskać zaliczkę wraz z 600 zł rekompensaty. Spotkaliśmy się. Pieniądze dla nas były przygotowane na stole. Mogliśmy bez problemu zerwać umowę, co więcej, nikt nas od tego nie odwodził - przyznaje pan Michał. - To było działanie czysto psychologiczne. Wynajmujący uśpił moją czujność.
Ustalono, że klucze zostaną ostatecznie wydane 1 grudnia. Spotkanie wyznaczono na godz. 19. Jednak kilka godzin wcześniej pan Michał dostał z nieznanego mu numeru telefonu sms-a: "Witam, wynajem mieszkania w Gdańsku przy ul. Bergiela jest odwołany z przyczyn prawnych. Nie jest możliwe wydanie mieszkania. Jestem poza krajem, ale w dniu jutrzejszym skontaktuje się mój adwokat, aby dokonać zwrotu wpłaconych środków i rozwiązać umowę najmu."
- Byłem tak zaskoczony, że pomyślałem, że to jakiś znajomy robi sobie żarty - mówi nasz czytelnik. - Próbowałem oddzwonić na numer, z którego dostałem sms-a, oraz na dwa inne, które dostałem od pana Mariusza. Bez skutku, wszystkie telefony były powyłączane.
Zdezorientowana para postanowiła sprawdzić, o co chodzi. Gdy dotarli pod blok, takich jak oni było już więcej. Okazało się, że zaliczki za wynajem tego samego mieszkania wpłaciły także inne osoby. Wszyscy dostali tego samego sms-a.
W mieszkaniu czekało ich kolejne zaskoczenie: drzwi otworzyła nieznana im wcześniej kobieta, jak się później okazało - prawdziwa właścicielka.
- Tego dnia byłam umówiona z małżeństwem Z., którzy wynajmowali ode mnie mieszkanie. Kiedy pod klatką zobaczyłam tyle osób, poczułam niepokój, a kiedy wszyscy przyszli do mojego mieszkania - serce mi stanęło - opisuje pani Karolina.
Kobieta wynajmowała mieszkanie lokatorom od połowy sierpnia. - Zrobili na mnie bardzo dobre wrażenie - wspomina. - Zapłacili za mieszkanie do połowy grudnia, potem jednak zaczęli zalegać z opłatami, więc uzgodniliśmy, że się wyprowadzą.
Ofiarą nieuczciwego małżeństwa padło co najmniej sześć osób, które straciły łącznie ok. 5 tys. zł.
- Cały czas szukamy kolejnych poszkodowanych - mówi asp. Magdalena Michalewska, rzecznik gdańskiej policji. - Na razie ustaliliśmy, że osoby o takim nazwisku, jak podane przez poszkodowanych, rzeczywiście istnieją.
Teraz pan Michał ze swoją dziewczyną mieszkają kątem u kolegi. Na odzyskanie pieniędzy nie bardzo liczą. Chcą natomiast uchronić innych przed losem, jaki ich spotkał.
Fałszywym właścicielom za oszustwo grozi do 8 lat więzienia.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (96) ponad 10 zablokowanych
-
2008-12-05 21:15
super naiwnosc
Juz sam fakt zadania zaliczki powinien byc dla zainteresowanych mieszkaniem,dzwonkiem ostrzegawczym a oni owszem wplacili zaliczke no i ich naiwnosc zaprocentowala ale niestety nie dla nich tylko dla pary oszustów.
- 0 0
-
2008-12-05 23:03
na pewno ukradł ludziom więcej niż 5 tys.
Mariusz Z. działał również w Gdyni. Pod koniec sierpnia też podpisaliśmy umowę wpłacając kaucję 1600zł, a już na początku września miał sie skontaktować jego adwokat, aby zerwać umowę najmu. Podawał się za rezydenta Włoch. Wylegitymował się wszystkimi potrzebnymi dokumentami, jednak w naszej zbytniej ufności do ludzi nie poprosiliśmy o akt własności. Na posterunku policji okazało się, że nie byliśmy jedynymi poszkodowanymi.
- 0 0
-
2008-12-06 00:52
kiedys wynajmowalem z zona mieszkanie
Placilem z gory za rok,faceta dowod sprawdzalem i kilka innych dokumenotw.Potem placilem cala sume i bralem klucze i zapowiadalem ze jak mnie oszuka to go znajde i to bedzie jego koniec.Nigy nikt mnie nie oszukal,nie wiem czy sie bali czy mialem szczescie.Czytalem niedawno o mieszkaniu sprzedanym za bardzo duze pieniadze az 3 rodzinom!
Doczekalismy czasow ze w sklepie duzym w kasie pancernej leza kartony z papierosami:) ,a kradzieze czystern z paliwem to juz drobnostka.Policzcie sami .- 0 0
-
2008-12-06 08:48
przekrety -powiadacie....
A czy z mieszkaniem {komunalnym} ok. 70m2. w Gdyni na ul. Morskiej 106 to tez przypadkiem nie byl przekret? .Prawie rok stalo puste ,potem pare miesiecy byl kapitalny remont {wlacznie z wymiana wszystkich drzwi ,okien itd} na koszt UM , az w koncu wprowadzil sie tam mlody plajboj .... Czy to jest O.K ???
- 0 0
-
2008-12-06 09:25
chcieli latwo zarobic to maja
niech ich wezma by odrobili pieniadze np sprzatanie miasta
- 0 0
-
2008-12-06 11:29
OSZUSTWO PRZY ZAKUPIE KAMIENICY!!
A ja ostrzegam wszystkich którzy sprzedaja swoją własność!!Byłem właścicielem kamienicy w centrum miasta , chec sprzedaży zglosilem do znanej agencji nieruchomości, która przez ponad rok szukała kontrachenta, owszem znalazła i ?Małżeństwo trójka dzieci, agencja nieruchomości nic nie wskazywało że coś może być nie tak, jeden warunek był że sprzedaż kamienicy ale w dwóch ratach. podpisany został akt umowy przedwstepnej, u notariusza wplacona smieszna zaliczka, przy umowie głównej podpisanej przy notariuszu , były podane dwa terminy płatności .Minął I termin brak zapłaty , minął termin II raty brak zapłaty,ciągle słyszałem ciągle jakieś bajki, ciagle bank nawalał minął prawie rok i zapłacone zostało nie całe 10%. Obecnie sprawa jest zgłoszona na policji i śledztwo trwa. Ale co robić dalej???
- 0 0
-
2008-12-06 14:50
Czy na temat wpisu z godz. 8:48:55 moze sie wypowiedziec pani rzecznik UM Gdyni ?
- 0 0
-
2008-12-06 14:51
urzednicy
w tym prezydenci i radni maja po kilka mieszkan i lokali uzytkowych kto im to zalatwil
- 0 0
-
2008-12-06 15:11
Uwaga na nieuczciwego developera
co do mieszkan to wiele jest przekretow...
Na osiedlu kolorowym gosc oszukal na 100 mln ludzi a okazuje sie ze uplynelo 6 lat i znow oszukiwac moze pan J...wski... uwaga....
deweloper ct budowlana oszukalo na wiele milionow ludzi....
A ten gosc zyje bo na zone przepisal i sie smieje ludziom w twarz a jego zona ma 2 wielkie wille... a on znow oszukuje i wyludza od ludzi kase,, nie przejmuje sie bo ma 3 najlepszych adwokatow w polsce, co poczac demokracja i nasze prawo to wielkie zlo- 0 0
-
2008-12-06 15:39
" Moralności nie ma wcale " jak śpiewał autor
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.