- 1 50 lat pracuje w jednym zakładzie (66 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (166 opinii)
- 3 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (170 opinii)
- 4 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (191 opinii)
- 5 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (126 opinii)
- 6 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (77 opinii)
Wichura paraliżuje Pomorze
15 stycznia 2007 (artykuł sprzed 17 lat)
Porywisty wiatr dawał się nam we znaki przez cały weekend. Najdotkliwiej jego skutki odczuli mieszkańcy Kaszub i Kociewia. W pasie od Człuchowa do Żarnowca (przez Kościerzynę, Sierakowice, Wejherowo) odnotowano kilkaset awarii linii średniego napięcia - kable uszkadzały na ogół wyrywane z korzeniami drzewa.
Efekt - w sobotę w około 12 tysiącach mieszkań na Pomorzu nie było prądu. Wczoraj w około 800 (głównie w rejonie Wejherowa).
- Nasze ekipy techniczne, w sumie około 350 osób, przez całą dobę naprawiają zerwane kable. Nie wszystko da się jednak zrobić od razu, tym bardziej że przez cały czas dochodzi do kolejnych awarii - poinformowała wczoraj rzecznik spółki Energa Beata Ostrowska. - Straty naszej firmy spowodowane przez wiatr tylko w rejonie gdańskim szacujemy na ponad 200 tys. zł.
Na pełnych obrotach pracowali także strażacy. Z informacji, które udało nam się uzyskać od oficera dyżurnego Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa (WSKR), przez weekend ok. 250 razy byli oni wzywani do zdarzeń wywołanych przez wichurę - najczęściej usuwali powalone drzewa i konary, które tarasowały drogi.
W miastach największe zagrożenie stanowiły spadające dachówki. Uszkodzonych zostało przez nie kilkadziesiąt samochodów. Szczęśliwie nikt nie został ranny.
- Najpoważniejszy wypadek spowodowany silnym wiatrem, w którym ranny został człowiek, wydarzył się w sobotę na drodze Kościerzyna - Łubiana - mówi starszy kapitan Jerzy Nikitiuk z WSKR. - Bezpośrednio przed jadącym tą drogą samochodem osobowym przewróciło się drzewo. Auto uderzyło w nie, a następnie odbiło się i wylądowało w rowie. Ranny kierowca trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Chwile grozy przeżyli także wierni, którzy uczestniczyli w porannej mszy w kościele w miejscowości Szemud. Połamane drzewo mogło spaść na wychodzących ze świątyni, ale zatrzymało się na linii wysokiego napięcia i zawisło nad kościołem.
Także z powodu połamanego drzewa zablokowana został wczoraj ulica 23 Marca w Sopocie. - Drzewo przewróciłoby się na ulicę i najprawdopodobniej przygniotłoby samochody, które stały zaparkowane w pobliżu. Zatrzymało się jednak na słupie latarni - dodaje kapitan Nikitiuk.
Na Bałtyku przez cały weekend szalał sztorm - osiągał 12 stopni w skali Beauforta. Polskie Ratownictwo Okrętowego nie musiało jednak interweniować. Z powodu wichury w sobotę przez kilka godzin nie działał most pontonowy w Sobieszewie.
Wczoraj po południu wichura osłabła, ale synoptycy przepowiadali powrót nawałnicy w nocy z niedzieli na poniedziałek. Jeśli ta prognoza się potwierdzi, może wystąpić zagrożenie powodziowe, bo poziom wody w Bałtyku podnosi z godziny na godzinę.
Opinie (34) 2 zablokowane
-
2007-01-15 22:24
A ja wam powiem, ze...
jezeli wiatr nie przestanie wiac z taka sila, to sprawdza sie zapewnienia Mr. Kononowicza: " nic nie bedzie" :PP
- 0 0
-
2007-01-15 23:43
prognoza pogody dla gdanska
bedzie sie nam powodzic i przelewac lol
- 0 0
-
2007-01-16 07:20
A jutro se zaszaleje w Sopocie
- 0 0
-
2007-01-16 17:26
Ta fjanie bylo:D A tak ogolnie to gallux rlz! buhehhe. Eee gallux jestes z siakies wiochy?:D bleee
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.