2007-04-23 10:18
ja z mila checia bym zobaczyla widok z tego tarasu i bardzo bym chciala zeby byl dostepny nawet odplatny a tak wogole to turysci tez pewnie chetnie by zobaczyli widoki bo przecierz nie tylko bedzie morzna podziwiac zatoke ale i cale miasto gdynie
2007-04-23 10:18
Taras na Sea Towers ie powinien być dostep0ny dla wszystkich. Niech zwali sie taka watacha rozwydrzonych turystow z małymi rozrabiakami i mieszkańcy będą mieli -delikatnie mówiąc- przechlapane. Zero spokoju tylko te wycieczki ciągnące na dach.... Ja mieszkam na 6 pietrze w centrum gdyni. I ladnie widze morze, czy w związku z tym mają przez moją chałupę przetaczać się tłumy turystów? Bez sensu.
2007-04-23 10:19
Już talibowie zacierają ręce, bo dwie wieże kojarzą im się z WTC
2007-04-23 10:19
Właśnie że mają a jak ci się nie podoba to się przeprowadzz.
2007-04-23 10:22
morze bys tak zrozumial tych co mieszkaja na parterze oni morze terz chetnie by podziwiali taki widok jak ty masz
2007-04-23 10:34
Zarób, kup to sobie popatrzysz
2007-04-23 10:36
ze te trzy miliony mieszkan powstana w szklanych domach .
Obecnie rysuje sie mozliwosc , gdy taras widokowy Sea Towers w Gdyni udostepnia dla gawiedzi , ze w 8 lat przewinie sie przez niego 3 mln. turystow .
P.S. Gdy Polska zacznie sie z Ukraina "posuwac " , zniknie problem LPR-u z przyrostem naturalnym .
2007-04-23 10:44
bez sensu, kupuję mieszkanie za kupę kasy - a wzamian dostaję tłum ludzi, wycieczki na klatce, panie i panowie w windach... przecież to szybko zostałoby zdemolowane nie mówiąc o kradzieżach w apartamentach...
2007-04-23 10:58
Dlaczego okruszki??
Bo b.władza i osoby, które dla niej pracowały takie okruszki dostawały za donosik, zniszczenie kogoś lub poniżenie, jak nawet rzucenie niedopalonego papierosa, celem poniżenia osoby uzależnionej.
Marku masz racje, że "nasza władza" obiecała tyle mieszkań, że rozpędem wprowadziła nawet podatek dochodowy przy adaptacji stryszków.
Istota demokratycznej przestrzeni publicznej jest dla mnie -po tym co wypisujecie, faktem że stajemy się coraz bardziej niezdolni do rozpatrywania problemów, które nękają nasze społeczeństwo, w kategoriach społecznych i politycznych. Kwestie we właściwym sensie społecznym, gospodarcvzym czy polityczne zawsze wiążą się z decyzjami, wymagającymi dokonywania wyboru pomiędzy często sprzecznymi stanowiskami, a właśnie do tego, wskutek obiecanego programu budowlany mieszkań przez rząd, który padł i niekwestionowanej wyzwolonej hegemonii neobolszewizmu tylko majacego kolor szaro-czarny. Wszystko nam sie należy, a deweloper budujący wieże tzw. metodą przemysłową musi na nich zarobić, tymczasem rząd nawet na budownictwo społeczne metodą gospodarczą nakłada wysokie podatki.
By uniknąć nieporozumień, powinem doprecyzować, że przez liberalizm rozumiem tu dyskurs filozoficzny występujący w wielu odmianach, które łączy nie jakaś wspólna istota, lecz wielość tego, co Wittgenstein nazywa pokrewieństwami. Istnieje oczywiście dużo liberalizmów, niektóre bardziej postępowe niż inne, jednak, poza kilkoma wyjątkami, dominująca tendencja w myśli liberalnej cechuje się podejściem racjonalistycznym i indywidualistycznym, które utrudnia adekwatne zrozumienie pluralistycznej natury rzeczywistości społecznej, z konfliktami, jakie pluralizm za sobą pociąga; konfliktami, dla których nie może istnieć żadne racjonalne rozwiązanie. Wprawdzie wiele wartości i punktów widzenia, i — z powodu naszych empirycznych ograniczeń — nigdy nie będziemy w stanie ich wszystkich przyswoić, lecz razem tworzą one harmonijną i bezkonfliktową całość. W istocie, jedną z głównych zasad takiego liberalizmu jest racjonalistyczne przekonanie o możliwości osiągnięcia powszechnego, opartego na rozumie konsensusu. Nic dziwnego, że antagonizm zawsze stanowi słaby punkt tej odmiany liberalizmu. Liberalizm musi negować antagonizm, gdyż uwydatniając nieunikniony moment decyzji — a mocniej, konieczności decydowania na nierozstrzygalnym gruncie — antagonizm ujawnia granicę każdego racjonalnego konsensusu.
Ja jako zwolennik racjonalność nie instrumentalnej a racjonalności komunikacyjnej, chciałbym aby te specyficznie położone wieże w tak pięknym obszarze przestrzeni - prestiżu Gdyni zgodnie z moralnościa w sferze społecznej i politycznej były udostępnione mieszkańcom, ale jest to raczej nie możliwe do osiągnięcie, chyba, ze zarządca tej nieruchomości zagospodaruje ostatnie piętro jako b.drogą resteuracje i przez to dojdziemy do racjonalnego moralnego konsensusu na drodze wolnej dyskusji. Dodam tylko, że nawet w komunistycznych Chinach nie ma wstępu przeciętny Chińczyk do np. hotelu który często mieści sie w drapaczu chmur.
W tym przypadku polityka społeczna rozumiana jest w kategoriach ekonomii, a nie w kategoriach etyki lub moralności.
Wniosek z tego jest jeden, musimy wybudować więcej wyższych drapaczy chmur w pasie prestiżu.
Gratulujemy za już i oczekujemy wiecej.
2007-04-23 11:26
nie wiem jak wygląda budenek, ale wystarczyło zrobić osobną klatkę i windę tylko na taras i po problemie
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
