• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wiele przystanków wciąż pod śniegiem

Marzena Klimowicz-Sikorska
22 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Przystanek Sopot Hotel Marina sfotografowany w czwartek przez naszego czytelnika. Przystanek Sopot Hotel Marina sfotografowany w czwartek przez naszego czytelnika.

Mało co tak denerwuje mieszkańców Trójmiasta, jak śnieg, który zalega na chodnikach i przystankach wiele godzin, a nawet dni, po ostatnich opadach. Sprawdziliśmy jak to wygląda po wtorkowej śnieżycy.



Problemy ze śniegiem? Nie dla rysowników, którzy nawet odśnieżanie potrafią obrócić w żart. Problemy ze śniegiem? Nie dla rysowników, którzy nawet odśnieżanie potrafią obrócić w żart.
Po dwóch tygodniach słonecznej pogody zima znowu zaatakowała. Odczuli to nie tylko kierowcy, ale i piesi oraz pasażerowie komunikacji miejskiej. Zmagamy się z zaspami, ale też nieuprzątniętymi zwałami pośniegowego błota, które pojawiło się na trójmiejskich przystankach.

- Jaka spółka jest odpowiedzialna za odśnieżanie przystanków autobusowych w Sopocie? Pytam, bo już od dłuższego czasu nie wywiązuje się właściwie ze swoich obowiązków - denerwował się pan Mateusz, który skontaktował się z nami w czwartek. - Właśnie zrobiłem zdjęcie przystanku Sopot Hotel Marina. Nie dość, że grzęźnie się w zaspach idąc do wiaty, to potem kolejny raz wchodząc do pojazdu.

Poirytowany jest też inny nasz czytelnik z Sopotu.

Jak wygląda przystanek, z którego codziennie korzystasz i chodnik pod twoim domem?

- Jechałem w czwartek rano autobusem linii 143 z sanatorium "Leśnik" do Oliwy. Na tej trasie żaden z przystanków nie był odśnieżony. Co więcej, widziałem starszych ludzi, którzy na jednym z nich się przewracali - tyle było śniegu - mówi pan Waldemar.

Jak to jest z tym śniegiem na przystankach? W Sopocie chodniki odśnieżane są przez miasto do 5 m przed przystankiem i 5 m za nim. Resztą zajmuje się prywatna firma Unipol, która taką usługę świadczy też w części Gdyni.

- Odśnieżamy przystanki codziennie. Po Sopocie jeździ jedna nasza ekipa i to w zupełności wystarczy. W Gdyni kilka - zapewnia Agnieszka Wochna z Unipolu. - Przystanki odśnieżane są regularnie, jednak śnieg zgarniany przez pługi znów trafia na chodniki i przystanki. To tzw. pryzma.

Pryzma utrudnia też życie mieszkańcom Gdańska.

- Mieszkam w domu jednorodzinnym i cały czas odśnieżam wyjazdy z posesji, a one ciągle są zasypane przez pojazdy odśnieżające. Trudne jest takie odśnieżanie, bo samochód przesuwa śnieg przed sobą i nadmiar zostawia na bokach - mówi pani Grażyna z Gdańska. - Bardziej bulwersuje mnie sytuacja bagatelizowana przez miasto w kwestii odśnieżania. Na nowo wybudowanym węźle Karczemki nie można poruszać się po chodnikach. Nie można też przejść po chodniku przez Kartuską. Gdy wysiądzie się z autobusu linii 167 lub 168 to z ogromnymi utrudnieniami dociera się do domu. Przez pewne odcinki trzeba wejść na jezdnię, bo na chodniku jest śniegu po kolana. Powstały też wysokie hałdy śniegu pod ekranami hałasu w wyniku zamieci śnieżnej.

Zapytaliśmy gdański Zarząd Dróg i Zieleni o odśnieżanie chodników. Okazuje się, że w urzędniczych gabinetach problem nie istnieje.

- Przystanki odśnieżane są po każdym opadzie śniegu. W przypadku występowania błota pośniegowego jest ono odgarniane, w przypadku występowania oblodzenia przystanki są uszorstniane - mówi Maria Jaźwińska z ZDiZ. - Firmy odśnieżające systematycznie usuwają śnieg z przystanków, jednakże w przypadku występowania stałych opadów proces ten się czasami wydłuża, gdyż kilkakrotnie w ciągu dnia muszą zostać odśnieżone wszystkie przystanki.

A jak wygląda sytuacja na ulicach i przystankach przy waszych blokach i domach? Czy też musicie brodzić w śniegu?

Miejsca

Opinie (96) 1 zablokowana

  • Pani Marzeno, (1)

    może trzeba ustalić kto jest odpowiedzialny za wyegzekwowanie odśnieżania i przeprowadzić z nim wywiad. Dobra byłaby informacja ile osób (podmiotów) ukarano za nieodśnieżanie.

    • 11 0

    • Za nieodśnieżanie najsprawniej karani są właściciele domów jednorodzinnych. Zwłaszcza emeryci, bo są w domu i stanowią najłatwiejszy cel.

      • 3 0

  • Karczemki

    oj Karczemki Karczemki pożal się boże chodników brak trzeba chodzić tylko ulicą

    • 3 0

  • P***** jak potłuczeni

    Jechałam autobusem w środę - wysiadałam na przystanku "Poznańska" wprost w śnieżną pierzynkę. I niech mi nikt nie powie, że nie odróżniam świeżego śniegu od odgarniętego.

    • 1 1

  • Zdiz.......

    Dla nich wszystko jest proste. Banda nieudaczników patrząca tylko na swoje salonowe rozgrywki. Dać im wszystkim łopaty i do odśnieżania. Jeszcze nie widziałem aby coś zrobili dobrze. Brak procedur i jawnych informacji powoduje to, że wydają decyzję uznaniowo, w zależności którą nogą wstali danego dnia. Żadnej kontroli nad nimi nie ma również wiceprezydent. Czas chyba na zamiany. Zapomnieli, że wykonują działalność usługową dla mieszkańców Gdańska a nie odwrotnie.

    • 6 1

  • ztm ma zlewkę na nasze uwagi, jest gdański tylko na torach tramwajowych, nie obchodzi ich przystanek, kosz na śmieci i cała reszta...fuj

    • 4 0

  • Polandia = wielki burdel!

    • 3 0

  • Zapraszam panią Jaźwińską, bo gada głupoty (3)

    Zapraszam panią Jaźwińską do Karczemek i proponuję, żeby przeszła się np. z wózkiem z ulicy Kalina na przystanek autobusowy. Zmieni zdanie, jak mi Bóg miły!

    • 7 0

    • Pani Jaźwińskiej

      jest tak dobrze w ciepłym, suchym, niezaśnieżonym pomieszczeniu, że raczej się stamtąd nie ruszy. A nawet na pewno!

      • 4 0

    • I już wiemy, że pani Jaźwińska z komunikacji miejskiej nie korzysta, a na sprawę odśnieżania przystanków spogląda z wysokości biurka!

      • 2 0

    • Dzisiaj (dopiero!!!) przystanki w Karczemkach zostały ładnie odśnieżone, tak na 2-3 metry. Dalej jak było, czyli bardzo źle.

      • 0 0

  • Wcale nie trzeba odśnieżać (2)

    Wystarczyłoby nie sypać soli. Śnieg by się ubijał i chodziłoby się elegancko. Sól powoduje tą breje i niszczy nam buty :(

    • 12 0

    • Co do soli - zgoda... (1)

      Ale co do odśnieżania - nie do końca mogę się zgodzić. Niedaleko mnie jest długi odcinek chodnika, którego nikt ani nie odśnieża, ani nie posypuje solą. Codziennie maszerują tamtędy setki ludzi, bo to droga do przystanku. Nic się nie ubija. Powstała muldowata ścieżka na szerokość jednej stopy, otoczona rozkopanym nogami ludzi śniegiem. Koszmar...

      • 2 0

      • pewnie od soli, ktora zostala wrzucona z drogi podczas odsniezania plugiem

        • 2 0

  • Zobaczyłam, że można...

    Właśnie wróciłam z Finlandii. Kraj jakby bardziej zimowy i zimy jakby tam bardziej śnieżne. Ja już nie mówię o takich fanaberiach jak podgrzewane chodniki. Na przystankach śladu śniegu, odśnieżone nie tylko jezdnie, ale i szeroko i wygodnie chodniki i ścieżki rowerowe. Ścieżki w lasach też poprzecierane, bo może ktoś chciałby iść na spacer. Na morzu szerokie odśnieżone pasy dla łyżwiarzy, narciarzy i spacerujących... Nawet nieczynna w zimie wyspa Muminków, pięknie "odgarnięta", bo jednak ludzie zaglądają. No inny kraj... Tam się nie dyskutuje o odśnieżaniu, tam się do tego używa maszyn, a ludzie je obsługujący myślą. Jak ludzie idą rano do pracy, to już odśnieżone.

    • 12 0

  • ZDiZ

    oczywiście nie widzi żadnych problemów - ani z odśnieżaniem, ani z oświetleniem, ani w ogóle żadnych, jeśli chodzi o ICH obowiązki. Żadna nowość, to stała praktyka. W końcu premia się należy, czyż nie?

    • 5 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane