- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (94 opinie)
- 2 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (275 opinii)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (416 opinii)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (142 opinie)
- 5 List gończy za byłym senatorem PiS (268 opinii)
- 6 Zmiany w ruchu przez Open'era (84 opinie)
Wielka inwestycja w małej wiosce
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24083__kr.webp)
Powstający obiekt ma być ostatnim etapem rozbudowy istniejącego hotelu. W ciągu kilku lat mały pensjonat Pod Lipami w Łęgowie rozrósł się do sporego hotelu z 60 pokojami, restauracją i dużą salą bankietową. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych Wojciech Wójcik rozpoczął realizację projektu życia - wielkiego centrum hotelowo- rozrywkowego.
- Widywałem coś podobnego, jeżdżąc po świecie i pomyślałem sobie, że zrobię coś takiego u nas - mówi Wójcik. - Dlaczego? Bo mi się po prostu chce.
Plany są imponujące. W tym roku ma być ukończona budowa czterogwiazdkowego hotelu z centrum konferencyjnym. Do dyspozycji gości będzie 210 pokoi. Pokoje będą tematyczne, np. japońskie czy bawarskie. Dużo elementów wyposażenia wnętrz będzie pochodziło z Japonii. Właściciel, który posiada biuro w Jokohamie, ma w planach regularne sprowadzanie wycieczek z kraju Kwitnącej Wiśni.
Imponujące wrażenie robi powierzchnia sali bankietowej na 1200 osób. Znalazło się miejsce na trzy restauracje i dyskotekę. W przyziemiu zakupy będą mogli robić miłośnicy japońskich towarów, gdyż taki profil handlu przewiduje właściciel.
Na część rekreacyjną, która ma być oddana w 2007 r., składać się będą aquapark z czterema zjeżdżalniami, potężna kręgielnia, siłownia i niewielkie sale kinowe. Przewidziano gigantyczną salę z grami elektronicznymi, które dobrze znamy z japońskich filmów. Wkrótce będziemy się mogli poznać smak takiej rozrywki w Łęgowie.
Cały obiekt zajmie 16 tysięcy metrów kwadratowych powierzchni. Do obsługi tej fabryki rozrywki ma być zatrudnionych co najmniej 200 osób.
|
O autorze
![autor](https://s-trojmiasto.pl/zdj/redaktorzy/c40a62d168b89a981261adbcda89d283.jpg)
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (227) ponad 10 zablokowanych
-
2006-01-27 11:13
uważaj, bo w haffnerze gołota bije
a to damski bokser
poczekaj jak wyremontują grand
możesz juz zacząć gromadzic kapitalik:)- 0 0
-
2006-01-27 11:14
olis
heh, no właśnie takich piątych kuzynów wujaszków wolałabym uniknąć, a na weselicho na 100 par w Oliwskim Dworze to kasy, a przede wszystkim CHĘCI brakuje ;)
Co do narzeczonego, wytrzymał 5 lat, wytrzyma i kolejne 5 ;)- 0 0
-
2006-01-27 11:17
Olu,
..."że najwięcej narzekają Ci, którzy nie potrafią zadbać o swoje zycie"...
Dziwi Ciebie to? Dla mnie to jest jak najbardziej ludzkie. Mnie osobiscie dziwi ,jezeli narzekaja ci , ktorym dobrze idzie- i to jest chore.
Kazdy ma jednak prawo widziec chorobe gdzie indziej i wystawiac swoja diagnoze.- 0 0
-
2006-01-27 11:17
Cz-ż
Nie dość że żmija to z wężem w kieszeni.
Jak on wytrzymał te 5 lat?
A poza tym tworzymy jedną wielką forumową rodzinę. Czyż nie?- 0 0
-
2006-01-27 11:18
gallux
bo tak pieprzysz o tym swoim zapleśniałym stryszku, jakby to co najmniej kamienica na Champs Elysees była, a to tylko stryszek w lokalnym kur(w)orcie ;) Nikt ci tego nie zazdrości, kumasz? Jesteś przeciętniakiem pod każdym względem, a usiłujesz zgrywać nie wiadomo kogo, stara zżarta przez mole marynara to niby "kultowa", spleśniały strych to "apartamenta", córka studentka to geniusz wszechczasów - oto cała mitologia galluxa.
Ja to tylko zaitsevowi faktycznie tej chałupy w Olpuchu i hektarów lasu, ale to raczej pozytywna zazdrość, niech mu się tam wiedzie na tych Kaszubach jak najlepiej.- 0 0
-
2006-01-27 11:20
Olis,
przywołuję cię do porządku, TY NACIAGACZU jeden, Ty! Rodzina? Chyba zapomniał ty, że z rodziną to najlepiej się wychodzi na zdjęciu....
- 0 0
-
2006-01-27 11:21
Z wężem jak z wężem
To już nawet nie kwestia kosztów, bo na wesele to by nas raczej było stać (niekoniecznie w Oliwskim), ale kurdebele - nie chce mi się na własnym ślubie oglądać tych nóżek w galarecie i tańczyć w kółeczku ;) Nijak to nie konweniuje z najpiękniejszym dniem mojego życia - łojezu, jak ja nie cierpię wesel... ;)
- 0 0
-
2006-01-27 11:24
baja
Ty mnie kłód nie rzucaj pod nogi. Już ci tak blisko byłem. Chlanie darmowe przez ciebie mi ucieka w siną dal!
O żarciu nie wspomnę. Uuuuu ja biedny!- 0 0
-
2006-01-27 11:25
ty masz kobito juz skleroze?
wywołujesz temat galluxa, radze sie cofnąć do początku wątku) a potem udajesz cnotliwą z trójką dzieciów:)
obiadek w rodzinnym gronie??
to pachnie bardziej stypą
weselicho musi byc jak sie patrzy
na wsi wesele bez trupa to kupa
oszczedzasz na weselu boś sknera i tyle:)
uważaj żeby kawalerskie narzeczonego nie POtrwało w nieskończonosć
i kup ze 100 szczoteczek do zebów:P
i zapałki jak pali hi hi hi- 0 0
-
2006-01-27 11:25
Cz.Ż.
Zaplanuj to jako przedsięwzięcie dochodowe, Ty w roli głównej, zrób taki biznesplan imprezy - służe doświadczeniem. Przyznam sie, ze wydawałem córke "tez trenerke biznesu" i wyszło na plus.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.