- 1 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (62 opinie)
- 2 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (48 opinii)
- 3 Nocny hałas z lotniska. Cenę za rozwój? (138 opinii)
- 4 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (400 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (125 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (108 opinii)
Wielki pożar w Bimecie w Oliwie. Zawiodły hydranty na terenie zakładu
W poniedziałek około godz. 21:20 zapaliły się budynki należące do firmy Federal Mogul Bimet przy al. Grunwaldzkiej. . Prokuratura nie może na razie ustalić przyczyn pożaru, ponieważ budynek grozi zawaleniem i nie można do niego wejść. Wiadomo już, że zawiodły hydranty na terenie zakładu.
Wciąż trwają czynności gaśnicze i potrwają najprawdopodobniej do południa.
- Cały czas pracujemy. Musimy być pewni, że w poszyciach dachu nie ma już nigdzie zarzewia ognia - mówił ok. godziny 8:45 Tomasz Czyż. - Obecnie na miejscu jest jeszcze pięć jednostek straży pożarnej.
- W nocy pracę strażaków utrudniało zbyt małe ciśnienie w sieci hydrantowej na terenie zakładu - wyjaśnia komendant gdańskich strażaków, brygadier Wojciech Prusak - Musieliśmy skorzystać z hydrantów miejskich oddalonych o sto, a nawet dwieście metrów, a to pochłaniało cenny czas. W nich ciśnienie było już odpowiednie - przekonuje.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. - Odbyły się wstępne oględziny jednak za wcześnie jest by mówić o konkretach, mogła to być awaria techniczna jednego z urządzeń - mówi Cezary Szostak prokurator rejonowy Gdańsk-Oliwa w Gdańsku. - Na razie to tylko wróżenie z fusów - zastrzega.
Budynek jest w złym stanie i grozi zawaleniem, a to utrudnia oględziny. - Według strażaków konstrukcja zostanie zabezpieczona w ciągu dwóch, trzech dni i wtedy dokładniej będzie można zbadać miejsce zdarzenia - tłumaczy Cezary Szostak.
Według wstępnych informacji w pożarze nikt nie ucierpiał.
Zagrożenie było ogromne. Z naszych informacji wynika, że w magazynach firmy mogą być m.in zbiorniki z wodorem i azotem. Na szczęście nie uległy one zapaleniu.
- Zlokalizowaliśmy już źródło ognia, sytuacja jest opanowana - relacjonował w poniedziałek ok. godz. 23:00 kpt. Tomasz Czyż rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Straży Pożarnej w Gdańsku. - Dalsze działania ratowniczo-gaśnicze potrwają jeszcze dwie, trzy godziny.
We wczorajszej akcji wzięło udział 27 jednostek straży pożarnej.
Opinie (525) ponad 20 zablokowanych
-
2008-08-16 16:31
a czego mozna bylo sie spodziewiac (1)
wszystko zaczyna sie sypac jak "przejeli wladze". Kiedys, za czasow starej kadry, wszystko zoraganizowane teraz sa skutki nowej polityki. Strojeniem glupich min, komplekasmi i wrzaskiem nie da sie sterowac firma. Teraz kwestia czasu co zachod powie/zrobi, zmiany sa potrzebne zeby zaklad przetrwal.
- 0 0
-
2008-08-16 20:39
ja tego nie rozumiem - gola pensja.
jak mozna cos takiego napisac na stronie rmy "gola pensja". Jezyk jest wprost zenujacy i ponixajacy zaklad. Wystarczylo napisac pensja bez dodatkow. Goky to jest tylek.
- 0 0
-
2008-08-17 10:52
zwolnieni
a podobno nas zwolnili ???
- 0 0
-
2008-08-17 17:30
???
to zwalniaja czy nie bo mozna sie pogubic???
- 0 0
-
2008-08-17 19:38
komunikat
Na stronie bimetu jest komunikat, że pracownicy mają się stawiac do pracy zgodnie z grafikiem. Niestawienie się do pracy będzie traktowane jak obecność nieusprawiedliwiona.
A w poniedzialek 18 sierpnia o godz 12 00 w świetlicy zakładowej odbędzie się spotkanie.- 0 0
-
2008-08-17 19:41
miało być nieobecność nieusprawiedliwiona
sorki :)- 0 0
-
2008-08-18 00:23
BHPowiec chyba nie przykładałsie do pracy
- 0 0
-
2008-08-18 08:33
Trzeba sie cieszyc ze ma sie prace.
- 0 0
-
2008-08-18 19:21
Bimet-niezniszaczlny
to duzy test dla zakladu. Jesli chca odbudowac, to oznacza ze zaklad jeszcze dlugo bedzie stal.
- 0 0
-
2008-08-18 19:34
bezstrony (1)
podoba misie trzewosc umyslu jaka zarzad zchowuje. Najwazniejszy przeplyw informaji, ten jak widac dziala bz zarzutu na stronie. Szczerze mowic jestem troche zaskoczny - pozytynie.
- 0 0
-
2008-08-19 16:31
i już po robocie.
Impel zwalnia swoich pracowników. Szukają jeleni i wciskają im rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Mają gdzieś Kodeks Pracy i przepisy. Część poszła na chorobowe a część na urlop. Reszta się potulnie się z tym godzi, licząc że kiedyś dostaną telefon z wezwaniem do pracy.
Ciekawe jak później znajdą pracowników, gdy już zakład ruszy. Pytanie czy ruszy, bo jak na razie, mogą być problemy z odszkodowaniem za zniszczenia.- 0 0
-
2008-08-19 18:02
mogą być problemy z odszkodowaniem za zniszczenia
człowieku co ty za bzdury tu wypisujesz !!!! jakie problemy oojjj widzę ze jesteś nie doinformowany- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.