- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (172 opinie)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (34 opinie)
- 3 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (324 opinie)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (213 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (79 opinii)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (70 opinii)
Więźniowie sprzątają przed Euro 2012
Od 10 lat skazani odbywający wyroki w jednostkach Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku za darmo pracują na rzecz blisko 50 instytucji pożytku publicznego. Tylko w 2011 r. dzięki ich pracy udało się zaoszczędzić ok. 4 mln zł. Teraz będą sprzątać gdańskie ulice przed i w trakcie piłkarskich mistrzostw Europy.
Nieodpłatna praca więźniów nie jest w Trójmieście nowością. Od blisko dekady skazani wykonują proste zajęcia w ok. 50 instytucjach - hospicjach, szpitalach, szkołach, fundacjach itp. Jak dotąd nie "wychodzili" jednak poza mury więzienia na taką skalę.
- Będziemy współpracować z Zarządem Dróg i Zieleni w Gdańsku i w zależności od zapotrzebowania będziemy dysponować kilkudziesięcioma skazanymi, którzy będą oczyszczać miasto przed rozgrywkami Euro 2012, a także zapewne w czasie ich trwania - mówi mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.
Zobacz, jakie jeszcze prace wykonują więźniowie osadzeni w Gdańsku.
Skazani, a będzie ich do 70 osób, nie będą przypadkowi - to osoby, które wcześniej przeszły odpowiednią procedurę oraz mają zgodę dyrektora zakładu na pracę poza więziennymi murami. Do tego dla wielu z nich taka praca nie będzie pierwszym zajęciem na zewnątrz. Kontrolowane zaufanie do więźniów sprzątających miasto jest kwestią kluczową, bowiem będą pracować... bez nadzoru. - Grupy będą pracować bez konwojenta, czyli tak jak do tej pory - pieczę nad nimi mają instytucje, dla których wykonują pracę. I nie inaczej będzie w tym wypadku - dodaje rzecznik.
Czasem jednak skazani "dają nogę". - Są to sporadyczne przypadki. Wówczas najczęściej więźniowie "urywają" się na kilka godzin, by załatwić jakąś prywatną sprawę. Konsekwencje takiego zachowania są jednak bardzo surowe i najzwyczajniej im się to nie opłaca - mówi Witkowski.
Tylko w 2011 roku 1,2 tys. skazanych na terenie Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku przepracowało 550 tys. godzin dla 100 instytucji. Generują tym samym oszczędności w wysokości ok. 4 mln zł. W normalnych warunkach trzeba by bowiem każdemu z nich zapłacić ok. 1,5 tys. zł. Nieodpłatna praca więźniów przynosi korzyści nie tylko budżetowi miasta.
- Korzystają sami skazani - to dla nich okazja do spędzenia czasu poza murami więzienia. Są doceniani, co dodatkowo pomaga w ich resocjalizacji. Korzystamy też my - bo łatwiej pracuje się z osadzonym, który po ciężkim dniu pracy nie myśli o głupotach - przyznaje rzecznik.
Na mocy porozumienia więźniowie nie tylko będą sprzątać ulice czy plaże, ale także zajmą się remontowaniem pustostanów, w których potem zamieszkają najbardziej potrzebujący. Ponadto osadzeni zajmować się będą wykonywaniem prac konserwacyjnych i remontowych w niezasiedlonych mieszkaniach komunalnych.
Od 18 do 20 kwietnia sześciu skazanych z Zakładu Karnego na Przeróbce w Gdańsku wprawiało się już w sprzątaniu miasta - oczyszczali z odpadków teren Wyspy Spichrzów. Wówczas zebrali 200 worków śmieci.
Miejsca
Opinie (87) 3 zablokowane
-
2012-05-08 07:07
Ale mi łaska ... (2)
Utrzymujemy gnojów, a oni łaskawie posprzątaja ZA DARMO papierki i flaszki.
- 8 0
-
2012-05-08 08:03
haha, wcale nie za darmo.
Pracujący więźniowie mają szereg przywilejów wewnątrz zakładu.
- 0 0
-
2012-05-08 08:16
zyjesz w matrixie kolego.
w tym kraju nie trzeba dużo, żeby z normalnego obywatela w ciągu chwili stać się osadzonym :)
- 2 0
-
2012-05-08 07:19
popisane mury domów, pobazgrane nowe dzwiękoszczelne ekrany,psie kupska.... a wszystko to mała szkodliwość społeczna...a moim zdaniem takie widoki to świadectwo bezkarności
- 3 1
-
2012-05-08 07:21
super, niech jeszcze autostrady budują...
- 5 0
-
2012-05-08 07:51
Superrrr!! oprócz sprzątania mogliby pomóc przy budowie dróg..jako III zmiana.
byłoby bardzo szybko i mniej uciążliwie dla mieszkańców. Dla wielu praca w branży budowlanej byłaby formą szkolenia zawodowego i być może po wyjściu z zakładu mieliby dalsze szanse pracy nawet w tych samych firmach budowlanych.
- 7 1
-
2012-05-08 07:58
A PO EURO...
A KTO POSPRZĄTA PO EURO ???!!!
- 1 0
-
2012-05-08 08:00
Ogarnijcie sie
nie generalizujcie , nie wszyscy więźniowie to mordercy,
- 8 0
-
2012-05-08 08:01
Jaki sens ma trzymanie w pudle dłużnika np. alimenciarza i chwalenie się, że dzieki jego darmowej pracy ktoś tam (4)
zaoszczędził 4 miliony. W międzyczasie dług alimenciarzowi urósł, a Fundusz Alimentacyjny nie zobaczył z tego nawet złotówki. O jakości darmowej pracy nawet nie wspomnę.
- 4 6
-
2012-05-08 08:27
O jakości pracy nie wspominaj nierobie,bo nie masz o tym pojęcia. (2)
- 4 1
-
2012-05-08 09:11
Picie na czczo, drogi Pawle, szkodzi. (1)
- 1 2
-
2012-05-08 09:52
Lepsze picie na czczo niż wąchanie butaprenu-ćpunie !
- 3 1
-
2012-05-08 18:18
zastanow sie kto im chce płacić? sss
- 0 0
-
2012-05-08 08:21
Jak za darmo to bym wolał leżeć na pryczy i patrzeć w szkiełko.
- 2 2
-
2012-05-08 08:26
! ! ! ! !
A co na to Prawa Człowieka ?!
- 1 4
-
2012-05-08 08:30
(1)
Najbardziej podoba mi się fragment: "Czasem jednak skazani "dają nogę". - Są to sporadyczne przypadki. Wówczas najczęściej więźniowie "urywają" się na kilka godzin, by załatwić jakąś prywatną sprawę."
Prywatna sprawa... - może wyrównanie porachunków z osobą, która wsadziła ich za kratki.- 4 3
-
2012-05-08 16:03
raczej spotkanie z kobietą albo z dzieciakiem
pracowałem z "pasiakami". Za co siedzieli? Alimenty, przemyt i inne drobne przestępstwa. Żadnego zabójstwa ani kradzieży. Dlaczego trafili za kratki?
Alimenciarz: "Płaciłem alimenty byłej żonie, ale ta urwa dzieciakowi na ciuchy skąpiła, sama wolała wypić˙No to dałem żonie mniej, a dzieciakowi kupowałem ciuchy, żeby w dziurawych nie chodził." Przemytnik: "To był raz. Wziąłem piguły, obiecali za to dużo kasy, a akurat dzieciak mi się urodził."- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.