• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Więźniowie sprzątają przed Euro 2012

Marzena Klimowicz-Sikorska
8 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Od 18 do 20 kwietnia skazani z Zakładu Karnego na Przeróbce w Gdańsku oczyszczali teren Wyspy Spichrzów. Zebrali 200 worków śmieci. Od 18 do 20 kwietnia skazani z Zakładu Karnego na Przeróbce w Gdańsku oczyszczali teren Wyspy Spichrzów. Zebrali 200 worków śmieci.

Od 10 lat skazani odbywający wyroki w jednostkach Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku za darmo pracują na rzecz blisko 50 instytucji pożytku publicznego. Tylko w 2011 r. dzięki ich pracy udało się zaoszczędzić ok. 4 mln zł. Teraz będą sprzątać gdańskie ulice przed i w trakcie piłkarskich mistrzostw Europy.



Czy więźniowie powinni pracować na terenie miasta?

We wtorek władze miasta Gdańska i Okręgowej Służby Więziennej w Gdańsku podpiszą porozumienie o nieodpłatnej pracy więźniów na rzecz miasta. Na jego mocy skazani, którzy odbywają karę pozbawienia wolności w Areszcie Śledczym w Gdańsku i w Zakładzie Karnym w Gdańsku - Przeróbce, będą sprzątać ulice, skwery, place, a także tereny leśne. Będą też likwidować dzikie wysypiska śmieci oraz sprzątać plaże - przed, w czasie i najprawdopodobniej również po Euro 2012.

Nieodpłatna praca więźniów nie jest w Trójmieście nowością. Od blisko dekady skazani wykonują proste zajęcia w ok. 50 instytucjach - hospicjach, szpitalach, szkołach, fundacjach itp. Jak dotąd nie "wychodzili" jednak poza mury więzienia na taką skalę.

- Będziemy współpracować z Zarządem Dróg i Zieleni w Gdańsku i w zależności od zapotrzebowania będziemy dysponować kilkudziesięcioma skazanymi, którzy będą oczyszczać miasto przed rozgrywkami Euro 2012, a także zapewne w czasie ich trwania - mówi mjr Robert Witkowski, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku.

Zobacz, jakie jeszcze prace wykonują więźniowie osadzeni w Gdańsku.

Skazani, a będzie ich do 70 osób, nie będą przypadkowi - to osoby, które wcześniej przeszły odpowiednią procedurę oraz mają zgodę dyrektora zakładu na pracę poza więziennymi murami. Do tego dla wielu z nich taka praca nie będzie pierwszym zajęciem na zewnątrz. Kontrolowane zaufanie do więźniów sprzątających miasto jest kwestią kluczową, bowiem będą pracować... bez nadzoru. - Grupy będą pracować bez konwojenta, czyli tak jak do tej pory - pieczę nad nimi mają instytucje, dla których wykonują pracę. I nie inaczej będzie w tym wypadku - dodaje rzecznik.

Czasem jednak skazani "dają nogę". - Są to sporadyczne przypadki. Wówczas najczęściej więźniowie "urywają" się na kilka godzin, by załatwić jakąś prywatną sprawę. Konsekwencje takiego zachowania są jednak bardzo surowe i najzwyczajniej im się to nie opłaca - mówi Witkowski.

Tylko w 2011 roku 1,2 tys. skazanych na terenie Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Gdańsku przepracowało 550 tys. godzin dla 100 instytucji. Generują tym samym oszczędności w wysokości ok. 4 mln zł. W normalnych warunkach trzeba by bowiem każdemu z nich zapłacić ok. 1,5 tys. zł. Nieodpłatna praca więźniów przynosi korzyści nie tylko budżetowi miasta.

- Korzystają sami skazani - to dla nich okazja do spędzenia czasu poza murami więzienia. Są doceniani, co dodatkowo pomaga w ich resocjalizacji. Korzystamy też my - bo łatwiej pracuje się z osadzonym, który po ciężkim dniu pracy nie myśli o głupotach - przyznaje rzecznik.

Na mocy porozumienia więźniowie nie tylko będą sprzątać ulice czy plaże, ale także zajmą się remontowaniem pustostanów, w których potem zamieszkają najbardziej potrzebujący. Ponadto osadzeni zajmować się będą wykonywaniem prac konserwacyjnych i remontowych w niezasiedlonych mieszkaniach komunalnych.

Od 18 do 20 kwietnia sześciu skazanych z Zakładu Karnego na Przeróbce w Gdańsku wprawiało się już w sprzątaniu miasta - oczyszczali z odpadków teren Wyspy Spichrzów. Wówczas zebrali 200 worków śmieci.

Miejsca

Opinie (87) 3 zablokowane

  • Ale mi łaska ... (2)

    Utrzymujemy gnojów, a oni łaskawie posprzątaja ZA DARMO papierki i flaszki.

    • 8 0

    • haha, wcale nie za darmo.

      Pracujący więźniowie mają szereg przywilejów wewnątrz zakładu.

      • 0 0

    • zyjesz w matrixie kolego.

      w tym kraju nie trzeba dużo, żeby z normalnego obywatela w ciągu chwili stać się osadzonym :)

      • 2 0

  • popisane mury domów, pobazgrane nowe dzwiękoszczelne ekrany,psie kupska.... a wszystko to mała szkodliwość społeczna...a moim zdaniem takie widoki to świadectwo bezkarności

    • 3 1

  • super, niech jeszcze autostrady budują...

    • 5 0

  • Superrrr!! oprócz sprzątania mogliby pomóc przy budowie dróg..jako III zmiana.

    byłoby bardzo szybko i mniej uciążliwie dla mieszkańców. Dla wielu praca w branży budowlanej byłaby formą szkolenia zawodowego i być może po wyjściu z zakładu mieliby dalsze szanse pracy nawet w tych samych firmach budowlanych.

    • 7 1

  • A PO EURO...

    A KTO POSPRZĄTA PO EURO ???!!!

    • 1 0

  • Ogarnijcie sie

    nie generalizujcie , nie wszyscy więźniowie to mordercy,

    • 8 0

  • Jaki sens ma trzymanie w pudle dłużnika np. alimenciarza i chwalenie się, że dzieki jego darmowej pracy ktoś tam (4)

    zaoszczędził 4 miliony. W międzyczasie dług alimenciarzowi urósł, a Fundusz Alimentacyjny nie zobaczył z tego nawet złotówki. O jakości darmowej pracy nawet nie wspomnę.

    • 4 6

    • O jakości pracy nie wspominaj nierobie,bo nie masz o tym pojęcia. (2)

      • 4 1

      • Picie na czczo, drogi Pawle, szkodzi. (1)

        • 1 2

        • Lepsze picie na czczo niż wąchanie butaprenu-ćpunie !

          • 3 1

    • zastanow sie kto im chce płacić? sss

      • 0 0

  • Jak za darmo to bym wolał leżeć na pryczy i patrzeć w szkiełko.

    • 2 2

  • ! ! ! ! !

    A co na to Prawa Człowieka ?!

    • 1 4

  • (1)

    Najbardziej podoba mi się fragment: "Czasem jednak skazani "dają nogę". - Są to sporadyczne przypadki. Wówczas najczęściej więźniowie "urywają" się na kilka godzin, by załatwić jakąś prywatną sprawę."
    Prywatna sprawa... - może wyrównanie porachunków z osobą, która wsadziła ich za kratki.

    • 4 3

    • raczej spotkanie z kobietą albo z dzieciakiem

      pracowałem z "pasiakami". Za co siedzieli? Alimenty, przemyt i inne drobne przestępstwa. Żadnego zabójstwa ani kradzieży. Dlaczego trafili za kratki?
      Alimenciarz: "Płaciłem alimenty byłej żonie, ale ta urwa dzieciakowi na ciuchy skąpiła, sama wolała wypić˙No to dałem żonie mniej, a dzieciakowi kupowałem ciuchy, żeby w dziurawych nie chodził." Przemytnik: "To był raz. Wziąłem piguły, obiecali za to dużo kasy, a akurat dzieciak mi się urodził."

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane