- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (495 opinii)
- 2 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (68 opinii)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (43 opinie)
- 4 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (70 opinii)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (345 opinii)
- 6 Gdynia najszczęśliwsza. "Nie płaciliśmy" (233 opinie)
Wino chińskie czy indyjskie? Ważne, by było smaczne
Czy piliście wino z Chin lub Indii? Jeszcze nie? To kwestia niedalekiej przyszłości. Niedługo wina z tych - niekojarzących się jak dotąd z winem - krajów zdominują rynek winiarski na świecie. I dobrze, bo picie wina ma sprawiać przyjemność , a to czy podniebienia rozpieszczają wina fińskie czy chińskie nie ma znaczenia. Oczywiście o ile są smaczne.
Wina z Nowego Świata (czyli wszystkich producentów poza Europą) od dobrych kilku lat cieszą się coraz większa popularnością. Ogromna rzesza ludzi na całym świecie, choć może sięgnąć po stylowe gatunki francuskie, woli butelkę wina australijskiego lub kalifornijskiego. Dlaczego tak się dzieje?
Zdaniem właściciela firmy, jedną z przyczyn jest tęsknota za żywszymi, bardziej "przebojowymi" winami z wysoką zawartością alkoholu, takich jak np. kalifornijski zinfandel.
- Winiarze wiedzą o tym i świadomie produkują wina dostosowane do oczekiwań klienta. Nie zmienia to faktu, że są to jednak prawdziwe wina, zwane jakościowymi lub regionalnymi, których produkcja poddana jest konkretnym wymogom i przepisom - przekonuje.
Niestety w supermarketach i dyskontach większość win stanowią te, których jedyną zaletą jest to, że łatwo je się pije. Królują tam wina stołowe z dodatkiem cukru, które co gorsza nazywane są bardzo często półwytrawnymi. Jest to nazwa czysto marketingowa, bazująca na pewnym skojarzeniu sprzed lat, kiedy wina wytrawne dostępne w Polsce były praktycznie nie pijalne, tak więc napis "półwytrawne" powodował miłe ukojenie i pewność, że "jakoś to przełkniemy".
- W czasie degustacji i szkoleń, które prowadzimy, dość często pada pytanie o wina półwytrawne - mówi właściciel. - Tłumaczymy wówczas, że takie wino nie istnieje i sugerujemy aby używać nazewnictwa "lekko wytrawne" lub "delikatnie wytrawne". To ułatwienie przy wyborze właściwego trunku.
Firma zajmuje się sprzedażą detaliczną win z całego świata, whisky oraz innych alkoholi. W ofercie włoskich artykułów spożywczych znajdujemy makarony, oliwy, octy, pesto, kawy, suszone pomidory i wiele, wiele innych specjałów. Obsługuje klientów indywidualnych oraz instytucjonalnych. Stworzyła unikatową ofertę degustacji, szkoleń i prezentacji komentowanych dla firm i instytucji, ale także dla kogoś kto chciałby skutecznie w krótkim czasie poznać tajniki sztuki degustacji win, whisky lub koniaku.
Największy wybór win jest od 17 do 50 zł. Ale są tez wina za 199 zł jak np. sławna Zeta rodziny Zuccardi z Argentyny.
- Jeśli chodzi o naszą ofertę to posiadamy zarówno wina ze Starego jak i Nowego Świata, a win z Chin wcale się nie boimy - śmieje się szef firmy. - Jeśli będzie okazja i wina te będą reprezentować odpowiedni poziom to z przyjemnością wstawimy je do naszego Outletu.
* możliwość dodania komentarzy lub jej brak zależy od decyzji firmy zlecającej artykuł
Miejsca
Opinie (30) ponad 10 zablokowanych
-
2011-03-17 10:25
koneser win
najlepsza polska marka to oczywiście Arizona, ale dobre są Czar pegeeru, Uśmiech sołtysa, Zęby teściowej, Mózgojeb, Mamrotek, Gałgan - cudze chwalicie, swego nie znacie.
- 2 0
-
2011-03-17 20:33
Outlet
wyjaśnienie słowa outlet to punkt sprzedaży po niższych cenach (oczywiście to jest jedno ze znaczeń) niestety tego nie zaobserwowałem żeby w jakiś znaczący sposób ceny różniły się od cen w innych sklepach jeżeli chodzi o degustacje to chyba nie tędy droga jeżeli chcecie się Państwo pozbyć zalegającego na półkach wina to proszę bardzo ale czy czasami w ten sposób nie tracicie klieneta którego jeszcze nie pozyskaliście życzę powodzenia
- 4 32
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.