W sobotę około godz. 17:40 doszło do groźnego wypadku na al. Hallera w Gdańsku. Samochód wjechał w przystanek tramwajowy i potrącił matkę z córką.
kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w przystanek, na którym stały dwie osoby: 36-letnia kobieta i jej 11-letnia córka.
2011-11-20 10:30
Długo się zastanawiałem czy coś napisać bo po przeczytaniu artykułu to się ręce trzęsą.Na Hallera jadą jak wariaci mimo ograniczeń.Sam jeżdżę tam co dziennie i widzę co się dzieje.Tylko dlaczego cierpią na tym niewinni ludzie.Gdyby jechał wolniej to by nie skasował przystanku.Kretyn i debil.Niech sie modli ze nie zabił a jak Panie mają dobrego prawnika to facet się nie wypłaci.Mało tego powinien płacic do końca swego życia nawiązki na rzecz poszkodowanych w ruchu.Może to go coś nauczy.Paniom życzę szybkiego powrotu do zdrowia i oby nie został uraz psychiczny bo z tego tak łatwo sie nie wychodzi.
2011-11-20 11:54
jechałem tym tramwajem ;o
2011-11-20 12:14
a prawda jest taka ze z auta firmowego czasami w firmie korzysta 10osob. raczej ciezko poznac auto jadac na chwile do hurtowni.liveleak. com/view?i=128_1321608073 usun spacje po kropce:)
2011-11-20 12:45
to było by mniej wypadków i spokojniej na drogach. A tak kierowcy jeżdżą jak bydło. Jeden wyprzedza przez drugiego. Zmiana pasa na lewy przy przepisowej prędkości, to murowany karambol.
2011-11-20 13:31
Europejskie Centrum Odszkodowań
2011-11-20 15:19
w autobusowy....ranne zostały też dwie osoby ;) przyczyna - zawiodły hamulce. może ten kierowca też miał taki problem.
2011-11-20 15:45
Duże auto, a w spodniach...
2011-11-20 15:56
a na hallera kierowcy jadą jak wariaci. tam policja czasem powinna zajrzeć.
2011-11-20 16:41
CO Z TEGO ZE WJECHAL NA PRZYSTANEK -PRZECIEZ MIAL POMROKE JASNA WIEC WSZYSTKO MU WOLNO A KOBIETA POCO AKURAT TAM STALA I PRZESZKADZALA PRAWDA
2011-11-20 17:16
to było okropne, bylam swiadkiem tego wyd. bylam w tramwaju na samym poczatku uslyszalam huk i tylko spowolnione tępo lecącej kobiety... nikt jej nie pomagal dopóki wysiadlam z tramwaju i do niej podbieglam i zaczelam z nia rozmawiac i nagle znalazlo sie 50 gapiów ktorzy nawet nie wiedzieli gdzie sa i jaki jest numer na karatke tragedia... . cale szczescie ze kobieta zyje i ze to ona zostala bardziej potracona niz jej dziecko bo dziecko by tego nie przezylo...Tylko zyczyc szybkiego powrotu do zdrowia.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
