- 1 Miasto nałoży karę na miejską spółkę (46 opinii)
- 2 Znaleźli ją w lesie podczas burzy (80 opinii)
- 3 Powodzie błyskawiczne groźniejsze niż burze (114 opinii)
- 4 Remont skrzyżowania, gdzie zginęły 2 osoby (38 opinii)
- 5 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (106 opinii)
- 6 Pługopiaskarki wyjechały na drogi (41 opinii)
Wojna jogurtowa o pracę
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/20/300x0/20813__kr.webp)
Akcja gdańskich działaczy ucieszyła Zbigniewa Harpulę, wiceprzewodniczącego przemyskiego regionu "Solidarności", który walczy o utrzymanie prawie 500 miejsc pracy w Jarosławiu.
- Jak zaczęliśmy bojkotować Danona, to należąca do nich LU Polska przystąpiła do rozmów. Chcą nam zamknąć zakład i wywieźć zakłady do Płońska. Pobudowali fabryki na Słowacji, w Czechach i na Ukrainie, a u nas chcą tylko sprzedawać - powiedział "Głosowi" Harpula.
Nie jest tajemnicą, że spółdzielnia Maćkowy konkuruje z firmą Danone. Być może w tym wypadku mamy do czynienia z tego typu rywalizacją. Bezspornie jednak związkowcy "S" walczą o miejsca pracy.
Mirosław Kirol, wiceszef związku w spółdzielni Maćkowy powiedział nam wczoraj, że "S" nie bojkotuje, a jedynie grozi bojkotem. Jak więc rozumieć apel jego związku?
Ogłoszony w Jarosławiu bojkot wyrobów Danone i podobna groźba z Gdańska nie przysparza chwały koncernowi. Magdalena Potocka, rzecznik Danone zaznaczyła, iż LU Polska i Danone są odrębnymi firmami, choć należą do tej samej grupy kapitałowej, a w sprawie fabryki w Jarosławiu prowadzone są rozmowy.
- Co Danone sądzi o bojkocie jego wyrobów?
- To działanie ma lokalny charakter i chyba nie jest przemyślane. Do produkcji używamy wyłącznie polskiego mleka, więc bojkot odbija się negatywnie na wielu polskich rodzinach - powiedziała "Głosowi" Magdalena Potocka.
- Jak bojkot wpływa na wyniki sprzedaży i wizerunek firmy?
- Jest za wcześnie, aby mówić o wpływie na sprzedaż. Od 11 lat jesteśmy obecni w Polsce i stale pracujemy nad wizerunkiem. Dostaliśmy dyplom pracodawcy roku, uznano nas za jednego z najsolidniejszych płatników podatku, prowadzimy wiele akcji konsumenckich i edukacyjnych. Wiemy, że konsumenci dobrze nas postrzegają - dodała M. Potocka.
O opinię na temat nowego sposobu nacisku spytaliśmy szefa gdańskiej "S" Krzysztof Doślę:
- Groźba bojkotu jest powszechnie stosowanym w świecie sposobem nacisku na tego typu koncerny. Fabryka w Jarosławiu miała zbyt na swoje produkty. Mało tego, w miesiącach letnich zwiększono w niej zatrudnienie. Koncerny muszą zrozumieć, że rynek zbytu musi być powiązany z produkcją na tym terenie - usłyszeliśmy od Dośli, który zapewnił, iż wyrobów Danone nie kupuje.
W sierpniu podczas odbywającej się w Gdańsku konferencji o etyce pracy o fabryce w Jarosławiu wspominał wicepremier Jerzy Hausner. - W Fabryce "Wagon" mieliśmy przykład nieludzkiego potraktowania pracowników, których wyrzucono jak niepotrzebną rzecz. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w Jarosławiu, gdzie Danone pokazał odpowiedzialność za zwalnianych pracowników. Trwają poszukiwania nowego inwestora dla fabryki, zaproponowano też pakiet socjalny - mówił wicepremier.
Dopóki trwają rozmowy związkowców z koncernem jedynie lokalni działacze przemyskiej "S" głośno mówią o bojkocie.
- Lepiej, gdy rozmowy toczą się w spokojnej atmosferze - twierdzą strony konfliktu.
Opinie (54)
-
2003-10-02 09:28
...
Od 11 lat jesteśmy obecni w Polsce i stale pracujemy nad wizerunkiem. Dostaliśmy dyplom pracodawcy roku, uznano nas za jednego z najsolidniejszych płatników podatku, prowadzimy wiele akcji konsumenckich i edukacyjnych. Wiemy, że konsumenci dobrze nas postrzegają - dodała M. Potocka.
Ciekawe, czy praca na d wizerunkiem to jest akurat to samo, co dbanie o jakość itd. Przecież oni wciskają koszmarnie drogi kit, nie raz już miałam pleśń w serkach, o dacie ważności bez zarzutu. Danone w Stanach nazywa się Dannon i wciska dokładnie ten sam kit, co tu, ale przynajmniej bardziej lokalne firmy mleczarskie są chronione przed niszczącycmi dla nich praktykami wielkich koncernów- 0 0
-
2003-10-02 09:38
A ja we Francji jadłam jogurty Danone, niestety nie przypominaja smakiem tych produkowanych w Polsce.
Owszem nie powiem ,że nie kupuję, myslę ,że klient bedzie wybierał co dla niego lepsze a o gustach podobno się nie dyskutuje.- 0 0
-
2003-10-02 09:38
Powinnismy wspierac polski przemysł.
- 0 0
-
2003-10-02 09:40
Maćkowy robi najlepszy kefir :)))
- 0 0
-
2003-10-02 09:41
I jeszcze jedna sprawa, popatrzcie ile reklam w Tv ma Danone.Czy to nie wpływa na zwiększenie sprzedaży?
- 0 0
-
2003-10-02 09:43
asiek
Tez lubię ten kefir
- 0 0
-
2003-10-02 09:45
cukierki - sprzedane
jogurty?
lody-zagraniczne
węgiel niepotrzebny
podatki cholerne
ach ide na wódkę.- 0 0
-
2003-10-02 10:53
Moby Dick
a pilas nesquick ale nie w polsce, lecz we francji/beneluxach ?
przeiciez ten nasz wpspanialy nesquick to kompromitacja!
jak tam wypilem sobie kakao (nesquick) to bylo takie jakies bardzo czekoladowe i ogolnie mniam mniam,
a ten nasz to tak jakbym wyplukal szklanke :(
wyslalem nawet kiedys maila do producenta, ale nie odpowiedzieli, ciekawe dlaczego...- 0 0
-
2003-10-02 11:07
Tak
to prawda, można porównywac papierosy i proszki do prania, niestety jakośc nie jest ta sama.
- 0 0
-
2003-10-02 11:29
asiek :-)
POPIERAM! kefir mackowy jest najlepszy :-)
Moby Dick
reklamy danona NA PEWNO podnosza sprzedaz - inaczej by ich nie bylo :-)
ALE za "przyjemnosc" ogladania tych reklam placisz Ty ("kto za to placi? pan placi, pani placi, wszyscy placa") kupujac ich produkty - dlatego tez sa takie drogie- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.