- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (126 opinii)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (57 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (172 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (71 opinii)
- 5 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
- 6 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (103 opinie)
Wpadł, bo telefon dzwonił mu w spodniach
Waldemar B. wybrał się w poniedziałkowe popołudnie na zakupy do hali targowej w Gdańsku. Jak się okazało, nie chęć kupienia kilku rzeczy była jedynym celem jego wyprawy.
W pewnej chwili mężczyzna skorzystał z faktu, że jedna z ekspedientek opuściła swoje stanowisko pracy i nie zamknęła za sobą drzwiczek.
- Błyskawicznie chwycił kasetkę, w której było 400 zł i wyszedł. - relacjonuje mł. asp. Beata Domitrz-Borszewska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Na szczęście sprzedawczyni szybko zorientowała się, że doszło do kradzieży i podniosła alarm. Ochroniarze zatrzymali delikwenta, który nie zaprzeczał, że zabrał cudze pieniądze.
To jednak nie wszystko. Kiedy na miejsce zdarzenia przybyła policja, ekspedientka zgłosiła również kradzież telefonu komórkowego, wartego 500 zł. Choć złodziej zarzekał się, że to nie on go ukradł, szybko wyszło na jaw, że kłamał. Kobieta z innego aparatu zadzwoniła na swój numer telefonu.
Po chwili wszyscy usłyszeli dźwięk dzwonka dobiegający z kieszeni spodni 28-letniego mężczyzny.
Opinie (21) 3 zablokowane
-
2007-11-13 14:43
kretyn zawsze sie wyłącza fanta jakiś amator
a teraz bedzie gadał jaki z niego hojrak
- 0 0
-
2007-11-13 14:45
Ale mi news...
Ale mi news. To jest standardowa procedura jak CI ktos telefon ukradnie to trzeba zadzwonic na niego i sluchac skad dzwoni. Jesli zlodziej nie mial czasu wyjac karty SIM to masz spora szanse go uslyszec.
- 0 0
-
2007-11-13 14:47
to jest dobre
wszyscy usłyszeli dźwięk dzwonka dobiegający z kieszeni spodni 28-letniego mężczyzny
- 0 0
-
2007-11-13 14:52
teraz ty gadasz jaki z ciebie chojrak
i co, czujesz sie mocniejszy, ze wiesz jak ukrasc telefon? zlodzieju.
- 0 0
-
2007-11-13 14:53
"Jak się okazało, nie chęć kupienia kilku rzeczy była jedynym celem jego wyprawy.
W pewnej chwili mężczyzna skorzystał z faktu, że jedna z ekspedientek opuściła swoje stanowisko pracy i nie zamknęła za sobą drzwiczek."
W pierwszym zdaniu autor informuje nas, iz CELEM wyprawy byly nie tylko zakupy, ale i cos innego. Sprawca musial wiec wiedziec wychodzac z domu, ze pani ekspednientka opusci stanowisko i nie zamknie za soba drzwiczek. Prorok, albo Egon Olsen :-)- 0 0
-
2007-11-13 15:00
Jakąś godzinę temu ten news czytali w Radiu HITFM
I tyle wam powiem... jednym słowem - plagiat.
- 0 0
-
2007-11-13 15:02
a ostatnio w zachodniej prasie
pisali jak to w czasie pogrzebu z trumny zaczela komorka grac !czyli jeszcze lepsza historia, tak mi sie to jakos skojarzylo.
- 0 0
-
2007-11-13 15:21
"Nie powiódł mu się rabunek pieniędzy i telefonu komórkowego"
Jezyk prawniczy nie zna pojecia rabunku, doktryna uznaje rabunek za potoczne okreslenie rozboju. A rozboj: „zabór mienia przy użyciu lub groźbie natychmiastowego użycia przemocy fizycznej na osobie albo doprowadzeniu jej do stanu nieprzytomności lub bezbronności”.
Sprawca skorzystal z okazji i "zawinal" kasetke z pieniedzmi i telefon. Gdzie tu uzycie przemocy lub chocby grozba? Toz to zwykla kradziez!- 0 0
-
2007-11-13 15:39
Wpadł, bo telefon dzwonił mu w spodniach?
Bzdura.
Z kasetka zlapali go juz wczesniej.
Gdyby przeszukali mu kieszenie, nie musialby dzwonic.
Ogolnie bardzo wazna informacja, mowiaca o wspanialej wspolpracy ofiary z organami scigania.
Dzieki PO, na hali zaczyna byc bezpieczniej.- 0 0
-
2007-11-13 15:41
do TO JA
a dlaczego niby miałby wyjąć kartę SIM skoro wystarczy tylko wyłączyć telefon albo wyjąć baterie
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.