• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wszyscy marzą o Rodos. Ogródki działkowe obiektem pożądania

Michał Brancewicz
9 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Prezes ROD na Stogach przyznaje, że obecnie chętni wezmą działkę nawet bez prądu i wody, byleby tylko mieć skrawek własnej ziemi. Prezes ROD na Stogach przyznaje, że obecnie chętni wezmą działkę nawet bez prądu i wody, byleby tylko mieć skrawek własnej ziemi.

Nawet po kilkanaście telefonów dziennie z pytaniem o możliwość kupna działki odbierają prezesi Rodzinnych Ogrodów Działkowych w Trójmieście. Zainteresowane są głównie osoby młode, by mieć gdzie spędzać czas na świeżym powietrzu z dziećmi. "Schodzą" nawet działki bez prądu i wody, a te dobrze wyposażone są odsprzedawane za kilkadziesiąt tysięcy złotych.



Czy masz swój kawałek ziemi, gdzie się relaksujesz?

Pandemia koronawirusa ograniczyła możliwości poruszania się i dostępność wielu miejsc rozrywki i wypoczynku. Szczególnie kiedy rząd wprowadził zakazy wchodzenia do lasów, parków i na plaże, zamkniętym w czterech ścianach ludziom zaczęło brakować pomysłu, na to jak spędzić wolny czas, którego mieli w nadmiarze.

Życie na niewielkiej przestrzeni najbardziej doskwierało rodzinom z dziećmi, którym rodzice nie mogli zapewnić praktycznie żadnej rozrywki na świeżym powietrzu.

W tym czasie, dla wielu, odskocznią stawał się nawet niewielki, własny kawałek ziemi w mieście.

- Działka moich teściów na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych okazała się dla nas wybawieniem - mówi pani Magdalena, mama dwulatka. - Mogliśmy pojechać tam po pracy albo w weekend, nie musieliśmy nosić masek, a dziecko mogło się wyszaleć.

Działka rekreacyjna - co to jest? Koszty, regulacje prawne, oferty



Każdy chce mieć swoje RODOS



Wieloletni działkowcy żartują sobie, że spędzają wakacje na Rodos, czyli Rodzinnych Ogródkach Działkowych Otoczonych Siatką.

Kiedyś byli często obiektem kpin, ale dziś ich działki stały się obiektem pożądania. Wiele osób gorączkowo rozgląda się za możliwością kupna skrawka takiej ziemi.

Warto jednak zaznaczyć, że nie można stać się właścicielem takiego gruntu. Nabywa się jedynie prawo do użytkowania działki, które najczęściej jest bezterminowe.

- Otrzymujemy masę telefonów i e-maili z pytaniem o dostępność działek. Chętnym przekazujemy namiary na poszczególne zarządy ROD, bo one wiedzą najlepiej czy mają wolne działki czy nie - mówi Beata Milianowska, dyrektor biura okręgu pomorskiego w Gdańsku Polskiego Związku Działkowców. - Mogę śmiało powiedzieć, że w stosunku do tego samego okresu poprzedniego roku zainteresowanie wzrosło o kilkaset procent. Działki są na wagę złota.

Potwierdzają to prezesi poszczególnych ROD-ów.

- Dostaję po kilka, a wcześniej nawet kilkanaście, telefonów dziennie z pytaniem o dostępność działek. W ostatnim czasie przekazałem w użytkowanie nawet te grunty, na które od pięciu lat nie było popytu, bo są pod lasem, nie mają altanki, ani prądu i wody - mówi Łukasz Prażnowski, prezes ROD im. Marii Konopnickiej na Stogach. - Biorą je młode osoby, do 30 lat, żeby, jak mówią, mieć gdzie wyjść z dziećmi.

Osoby z innych województw nie mogą



Zainteresowanie jest tak duże, że zgłaszają się nawet osoby spoza województwa.

- Jeśli ktoś mieszka w innym rejonie Polski to wiadomo, że chciałby mieć skrawek ziemi blisko terenów nadmorskich, ale to jest niezgodne z przepisami - przestrzega Beata Milianowska. - Inaczej jest w Trójmieście, które traktujemy jaką jedną metropolię, więc ktoś mieszkający w Gdańsku teoretycznie mógłby zostać użytkownikiem działki w Gdyni.

Czytaj także: ceny działek rekreacyjnych i siedliskowych w okolicach Trójmiasta



Zdarza się również, że użytkownicy odsprzedają swoje działki. Ceny przekraczają nawet 40 tys. zł.

- Ceny poszły mocno w górę, wiadomo, że popyt napędza podaż - mówi Leonard Niwiński, prezes ROD im. Antoniego Domagalskiego w Gdyni. - Mamy bardzo dużo zgłoszeń i zapytań o działki, zarząd prowadzi listę, ale na dzisiaj nie mamy żadnej do odstąpienia w użytkowanie.
W czasie pandemii brama wejściowa na teren ROD jest przepustką do innego świata. W czasie pandemii brama wejściowa na teren ROD jest przepustką do innego świata.

Tańsze działki znikają w mgnieniu oka



W ostatnich dniach działkę "na wolnym rynku" udało się "upolować" panu Krzysztofowi.

- Żona z dwójką dzieci siedziała przez półtora miesiąca w domu i w ogóle nigdzie nie wychodzili, tylko ja na zakupy. Zależało mi na działce w pobliżu Ergo Areny, żeby mieć blisko do domu, ale ceny zwaliły mnie z nóg - 40 tys. i więcej, a jak pojawiło się coś tańszego to znikało w mgnieniu oka - opowiada Krzysztof.
To go jednak nie zraziło. Ojciec dwóch córek wziął sprawy w swoje ręce i zaczął rozwieszać ogłoszenia o kupnie na terenie ROD Oaza w Gdańsku. ROD Oaza jest również w Sopocie.

- Rozwieszając ogłoszenia natknąłem się na starszego pana, zapytałem czy nie wie, czy ktoś nie chce sprzedać tutaj działki. Powiedział, że on ma działkę do sprzedania. A że cena była korzystna, to długo się nie zastanawiałem i podpisaliśmy umowę - mówi pan Krzysztof. - Na działce jest domek, ale do odremontowania, a jedną trzecią powierzchni zajmuje szklarnia, którą muszę rozebrać, żeby dzieci miały się gdzie bawić. Dodatkowo zostawił mi różne sprzęty, w tym kosiarkę, więc nie muszę już jej kupować.
Pan Krzysztof za swoją działkę zapłacił 29 tys. zł. W Brzeźnie na rogu ul. Gdańskiej i Hallera działka o powierzchni ok. 400 m kw. została niedawno sprzedana za 39 tys., a na ROD w Pruszczu Gdańskim za 34 tys. zł.

Żeby to nie była tylko fanaberia



Warto jednak zaznaczyć, że zakup działki to nie jest jedyny wydatek. Do tego dochodzi (wyliczenie pana Krzysztofa):


  • notarialne poświadczenie podpisów - ok. 150 zł,
  • podatek od umowy cywilno-prawnej - 1 lub 2 proc. od wartości umowy (użytkowanie powinno być 1 proc., a własność 2 proc., ale poszczególne urzędy skarbowe różnie to interpretują),
  • opłata członkowska na działce - ok. 1000 zł,
  • składka roczna - ok 300 zł.

Dyrektor biura okręgu pomorskiego apeluje do nowych właścicieli działek.

- Zależy nam na tym, by taki zakup nie był podyktowany wyłącznie potrzebą chwili i traktowany jak zabawka, a gdy sytuacja wróci do normy, działka przestanie być używana. Nam zależy, by takie miejsca żyły i były w aktywny sposób wykorzystywane - kończy Milianowska.

Opinie (517) ponad 20 zablokowanych

  • Jakie notarialne poświadczenie podpisów?!? (5)

    Itp?!? Kupowałem działkę - kasa w łapę właściciela, w zarządzie ogródków wpisanie się jako nowy właściciel - zero opłat, zapisanie die do związku działkowców - zero opłat, roczna opłata za duża działkę ponad 500m2 wniesiona i spokój.

    • 8 25

    • (2)

      może kiedyś, przepisy się zmieniły i już tak nie jest

      • 14 0

      • (1)

        Od chyba 5 lat wszystko odbywa się u notariusza. Kiedyś nie wiem,może było inaczej. Ja na działkę z 5 lat,u notariusza wszystko załatwialiśmy i dopiero z kwiatem od niego do zarządu rod,inaczej się nie dalo

        • 11 1

        • Fakt. Kupowałem działkę z 8/9 lat temu. Dzięki

          • 2 0

    • i tak naprawdę nie masz prawa do działki (1)

      Jakbyś kupił od kogoś mieszkanie bez notariusza

      • 8 3

      • Masz prawo do wyłącznego użytkowania tego terenu:) a wszystko co jest na działce jest twoja własnością potwierdzone notarialnie,no ludzie...naprawdę trochę się już pozmienialo

        • 9 0

  • tam szukają miejsca pobytu także albo max zadłużeni młodzi ludize lub z licytacji mieszkań aby mieć gdzie mieszkać (3)

    taka prawda

    • 14 11

    • Nie te czasy. Nasłuchałeś się bzdur. (2)

      • 8 1

      • (1)

        No tak, na działkach mieszkają bogacze.

        • 3 3

        • Ciężko mieszkać

          Zimą wyłączają wodę, więc trzeba by się nie myć kilka miesięcy :)

          • 2 1

  • Zostawcie dzialki w mieście (3)

    W Niemczech,Holandii,Szwajcarii,Francji ,Hiszpanii,Włoszech wszędzie w duzych metropoliach są działki ogrodnicze.Wszyscy są zadowoleni że można uprawiać warzywa kwiaty,stawiać ule.Zamiast likwidować ogrody dzialkowe trzeba je wspierać w projektami przestrzeni i udostępnić wszystkim mieszkańcom Ogrody w mieście to oazy dla ptakw,motyli,pszczól, owadów,miejsce do wypoczynku dla dzieci i doroslych.Szklane domy stawiajcie za obwodnicą nie likwidujcie płuc miasta.

    • 63 9

    • Dokładnie

      Uprawa kwiatów, warzyw, a może ule...
      Ale nie patola i drące się sąsiedztwo, bo właśnie wodopój piwa przywieźli.
      Takim ludziom mówię stop. Ps.Pozdrawiam doktorową, która wprowadziła nieznane towarzystwo na swoją działkę, czyżby dodatkowy zarobek?

      • 13 0

    • Bzdura (1)

      J.w

      • 1 10

      • Kokal wie najlepiej i już...

        I ten as w rękawie: "bzdura". Nooo... Na to to już nie ma odpowiedzi.

        • 6 1

  • Naiwność sieją na polu.

    " byleby tylko mieć skrawek własnej ziemi "

    Proszę nie wprowadzać w błąd . To nie jest własność tylko dzierżawa.
    Płacić kilkadziesiąt tysięcy - aby w loterii usłuszeć za rok że działka zostanie zoorana :)
    Powodzenia - większa loteria niż branie obecnie mieszkania na kredyt.

    Za takie pieniądze ma się drewnianą budę na kaszubach.

    • 22 8

  • Kogo na to stać? Tuska ? (2)

    Jw

    • 7 11

    • No tak. Nie mogło się obyć bez Tuska...

      • 1 1

    • Te teksty z Tuskiem są już nudne

      Weź wymyśl coś innego.

      • 3 3

  • Opłata, członkostwo (3)

    To przykład jawnego złodziejstwa

    • 11 8

    • Ależ Józiu... (2)

      Bycie działkowcem nie jest obowiązkowe. Uspokój się...

      • 8 1

      • (1)

        aaa to git, wracam pod Skodę.

        • 2 0

        • Favorit... Mam nadzieję...

          • 2 0

  • Likwidacja działek (3)

    A czy tak chętnie kupujący zdają sobie sprawę, że prawie wszystkie gdańskie działki przeznaczone są przez urząd do likwidacji? Aż 500 ha ma zniknąć zapewne pod budowę kolejnych blokowisk. Nawet ten skrawek zieleni chcą człowiekowi odebrać.

    • 29 4

    • Tak, są do likwidacji, tylko nieznany jest termin. To nie jest odbieranie nic człowiekowi, bo nie są oni właścicielami tych terenów. Problem polega na tym, że potem miasto pozawala na bloki bez infrastruktury drogowej a to jest karygodne...

      • 12 3

    • I niech odbierają (1)

      Miasto to nie wieś

      • 3 19

      • Miasto to nie beton.

        • 14 1

  • Sprzedam (1)

    Gdansk Brzeźno 280 metrów domek murowany z garazem,wc,przydomowa oczyszczalnia ścieków,szklarnia,oczko wodne.radomir000@poczta.onet.pl

    • 6 10

    • Powodzenia

      • 0 0

  • najwyraźniej (1)

    nie zaliczam się do wszystkich. Dodatkowo jestem zwolennikiem likwidacji wszystkich rodosów w granicach miast. Centrum pod zabudowę, a w dzielnicach zewnętrznych do przerobienia na parki. koniec dyktatury emerytów słabeuszy i meneli na socjalu

    • 9 53

    • A kogo to obchodzi?

      Gdańszczanie, chcą mieć zieleń w mieście. Betonu już mamy w nadmiarze.

      • 15 0

  • Nie ma żadnych RODOSów, to są tylko zyski i polityka (3)

    Poza tym to ogródki działkowe ROD swoje lata świetności mają już za sobą. Kiedyś to było ładnie, wszystko nowe, kwitnące takie. Dziś to slums. Połowa zaniedbana, zarośnięta, właściciele pouciekali do Chicago i to zostawili. Takie kurniki klitki. Same leśne dziadki, płaczki pogrzebowe i rodziny komunistów z MO.

    Wszystko się obraca wokół pieniądza. To co wybudowano na wyspie spichrzów to nie są żadne mieszkania dla ludzi dla nas. To są apartamenty na wynajem dla Warszawiaków i znajomych królika.

    Z poważaniem Saliwan

    • 16 28

    • Czegoś ty się dzisiaj nawdychał? (1)

      • 8 3

      • Obstawiam, że palił stare opony...

        • 6 2

    • pieniądze ściągnięte z rynku jak np Amber Gold, trzeba gdzieś wyprać, a wylewanie betonu jest idealnym rozwiązaniem.
      Miłego dnia :)

      • 7 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane