- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (263 opinie)
- 2 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (188 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (318 opinii)
- 4 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (911 opinii)
- 5 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (173 opinie)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (258 opinii)
Wyłudzili ponad 6 mln zł kredytów
Aż 24 osoby zostały oskarżone przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku o oszustwa kredytowe, które pozwoliły wyłudzić od banków 6 mln 295 tys. zł. Część z oskarżonych wystawiała nieprawdziwe zaświadczenia o zarobkach, a część brała na ich podstawie kredyty. Byli też tacy, którzy wcielali się w obie role.
Chociaż akt oskarżenia obejmuje łącznie 24 osoby, które w większości znały się i działały według podobnego schematu, prokuratura nie mówi o nich jako o grupie przestępczej.
Różne były zresztą powody, dla których decydowały się one na wyłudzenie kredytu lub kredytów. Niektórzy z oskarżonych twierdzili, że pieniądze były im potrzebne na rozruszanie działalności gospodarczej, inni, że potrzebowali ich na bieżące wydatki, a jeszcze inni w ogóle dziwili się, dlaczego odwiedza ich CBA, skoro kredyt zaciągnięty na podstawie nieprawdziwych dokumentów spłacają.
Prowadzący śledztwo jako głównego oskarżonego wskazują 40-letniego Ryszarda P., elektryka z Gdańska. Większość pozostałych oskarżonych to jego znajomi i to on pokazywał im sposoby na wyłudzenie kredytu. Sam zresztą wyłudził w ten sposób aż dziewięć kredytów, przy kilku kolejnych służył też nieprawdziwym zaświadczeniem o zarobkach.
- Ustalenia śledztwa wykazały niedoskonałość systemu bankowego w zakresie weryfikacji zaświadczeń o zatrudnieniu i o wysokości zarobków. Weryfikacja ta, zgodnie z procedurami bankowymi, miała zmierzać do ustalenia czy podmiot gospodarczy - wystawca zaświadczenia - istnieje i czy zaświadczenie pochodzi z tego podmiotu. Tyle tylko, że sprawdzenie wiarygodności i rzetelności zaświadczenia o zatrudnieniu i o wysokości dochodów, przedkładanego w banku przez jednego z oskarżonych, polegało na zatelefonowaniu przez pracownika banku do innego z oskarżonych w niniejszej sprawie, na numer telefonu widniejący na pieczątce przystawionej na zaświadczeniu - tłumaczy Mariusz Marciniak, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku.
Takie traktowanie sprawy przez same banki umożliwiło 17 spośród oskarżonych zawarcie z ośmioma różnymi bankami 52 umów kredytowych o łącznej wartości niespełna 6 mln 295 tys. zł.
Najniższy kredyt wynosił 5 tys. zł, najwyższy 700 tys. zł, a średnia wartość zawartych umów kredytowych około 121 tys. zł. Wcześniejsze zobowiązania kredytowe były spłacane kolejno zaciąganymi, późniejszymi, coraz wyższymi kredytami i pożyczkami. Spłacalność tych umów była jednak niska i w wielu wypadkach zostały skierowane do egzekucji komorniczej.
- Za zarzucane przestępstwa oskarżonym grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności, kara grzywny oraz obowiązek zwrotu korzyści osiągniętych z popełnienia przestępstw - mówi Marciniak.
Opinie (67) 8 zablokowanych
-
2015-01-05 16:33
(1)
są sposoby na weryfikację dochodów, które powinny być uruchomione szczególnie przy zaświadczeniach z wysokimi zarobkami i przy wysokich kredytach. Dlaczego nie były? Wiadomo. Bankowcy wiedzą co mam na myśli... Ale to zapewne nie wyjdzie na spawie sądowej. A szkoda. Może ktoś by się w końcu zreflektował, że nie tędy droga.
- 10 0
-
2015-01-05 16:49
Punkty się liczą za uznany kredyt, a co za tym idzie...
dla bankowca...
- 8 0
-
2015-01-05 16:45
Hulaj dusza, piekła nie ma??? (3)
Aż się wierzyć nie chce: wynika z tego, że każdy, pierwszy lepszy 'kowalski' może sobie wystawić dokument o zatrudnieniu, zaświadczenie o zarobkach na dowolną kwotę i dostać kredyt na kilkaset tysięcy albo na miliony? To co to za banki i jakie tam są procedury?
Albo w bankach pracują idioci, albo ten artykuł jest 'przesadzony' ...
Kredyty na ponad pół miliona wydają na oświadczenie i poprzez telefoniczna 'weryfikację'?
A skąd Ci oskarżeni' mieli te sumy (np. 30.000 zł pensji 'menadżera', 'dyrektora'), żeby wykazać przepływ gotówki na kontach i zbudować w ten sposób historię kredytową?
To się w głowie nie mieści.- 11 1
-
2015-01-05 16:48
Widocznie musieli mieć swoje wtyki w bankach...
A to zgraja...
- 3 1
-
2015-01-05 19:41
przecież wystarczy, że jedna spółka Ryszrda P. (Pochm-ry) miała taką kasę
A miał ich przez te lata co najmniej kilkanaście. Do zarządu każdej wsadził potem swoich słupów, na których dodatkowo pootwierał kolejne. Tak robi się ośmiorniczka już kilkudziesięciu. I teraz spółka spółce przelewa te Twoje 30 koła. Każda na dzień transakcji ma zabezpieczone środki. A jeśli chodzi o "przepływ gotówki - to już całkiem "hulaj dusza, piekła nie ma". Prokuratury "z urzędu" umarzają sprawy dot. płatności gotówką w kwotach przekraczających ustawowe.
- 0 0
-
2015-01-06 11:20
Propozycja ... obywatelskiego protestu
Soko, jak widać, można w świetle obowiązujących przepisów, brać kilkusettysięczne bub nawet milionowe kredyty a potem ich nie spłacać - w dodatku nawet w przypadku egzekucji komorniczej i prowadzenia dochodzeń przez sądy i prokuratury - to proponuję, w ramach społecznej akcji protestacyjnej, aby jak największa ilość zwykłych obywateli, 'przeciętnych kowalskich', zakładała spółki i brała takie wielkie kredyty na potęgę a potem nie spłacała ...
Co im zrobi nasze nieudolne państwo? NIC.
Skoro prokuratura musi z urzędu umorzyć postępowanie przy wpłatach gotówkowych powyżej pewnej kwoty (jak napisał pewien inny forumowicz), a komornicy i nawet agencje jak np. CBA są bezradne, to niech ludzie biorą takie kwoty z banków, na masową skalę ...
Może wówczas oduczymy banki i tych cholernych, pazernych na kasę bankowców, żerowania na chciwości kosztem innych - szczególnie jak sądy będą zmuszone umarzać wszystkie tego typu sprawy dając wyraźny sygnał również bankom, o swojej bezradności
A zatem, obywatele - zakładajcie spółki, bierzcie milionowe kredyty, nie spłacajcie, i tak g....o wam zrobią, w najgorszym wypadku będą musieli umorzyć postępowanie ... opłacicie dobrego adwokata i wybroni was ...
Sky is the limit ...- 0 0
-
2015-01-05 16:54
Kolejny elektryk z Gdańska....
- 12 0
-
2015-01-05 17:08
SKOK Wołomin to dopiero jeleni skok :-)
- 4 1
-
2015-01-05 18:09
Zaraz...
"zaraz jakieś laski skołujemy i zacznie Ci się podobac:) "
- 2 0
-
2015-01-05 18:14
hehehe ale pierdoły piszecie i gadacie (1)
system bankowy jest idealnie szczelny, nawet mysz się nie prześlizgnie, pracownicy banku są na prowizji od udzielonych kredytów a bank ma dokładnie skalkulowane że co któryś klient nie spłaci i że kasy się z niego nie ściągnie
psy szczekają (i tu chyba dosłownie trzeba użyć słowa pies - sorry panowie stróże prawa ale nie chcę was obrażać) a karawana (czyli bank) jedzie dalej
szczerze to bank nawet woli by tych przestępców nie zamykać bo zza krat nikogo nie dadzą rady nastraszyć aby spłacał dług a na wolności to chociaż kilku emerytów przepisze mieszkania na bank
więc z całym szacunkiem ale ja tez się dziwię i tym bardziej dziwi się bank że kilku oficerów CBA zapukało do drzwi delikwentów którzy mimo wszystko ale lewe kredyty spłacali, bo jak dostaną wyroki to oleją spłacanie a to oznacza że panowie oficerowie CBA z urzędu bo z urzędu ale narazili się dyrekcji przedmiotowego banku a z bankierami lepiej nie zadzierać :-)- 9 1
-
2015-01-05 19:48
Spłacalność tych umów była jednak niska i w wielu wypadkach zostały skierowane do egzekucji komorniczej
Czytaj: spłacaliśmy do następnej transakcji (od 1000 do 5000), po której zmienialiśmy wspólników i zarząd w spółce sprzedającej, a starego nie dało się odnaleźć (albo był niewypłacalny). Te grosze spłat były z góry wkalkulowane jako "urealnienie" przebiegu transakcji.
- 1 0
-
2015-01-05 19:47
pytanie
jakie banki, konkretnie po nazwie niech podadza, bedziemy wiedziec kto z nas splacac bedzie!!!
- 6 0
-
2015-01-05 20:48
Jakie banki?
Mnie o wiele bardziej zastanawia, w jakich bankach oni brali te rzekome kredyty. Kowalski pójdzie, to nawet 50 tys. nie dostanie bez poręczenia kogoś z rodziny, a co dopiero jakąś poważniejszą kwotę. Na kilometr wali ustawką.
- 11 0
-
2015-01-05 20:49
ja matomiast uważam... (3)
że posą Temidy ma fajny cyc.
Taki powinien być strój początkujących sędziówek praz aplikantek.- 9 2
-
2015-01-05 20:56
Co kto lubi (1)
Ja tam racuchów Wesołowskiej wolałbym nie oglądać.
- 2 1
-
2015-01-05 21:05
Dlatego
Napisał o "początkujących" :D
- 4 0
-
2015-01-06 00:07
a jak musiała wyglądać cała modelka
ten rzeźbiarz to pewnie ze sztywnym wackiem pracował
- 1 1
-
2015-01-05 21:08
Większość wałków bankowych robiona jest przy pomocy bankowców.
Dlaczego o tym nie napiszecie ?
Dlatego też nie dziwcie się , że nie widzą w lumpie lumpa , gdy ubrali go w garnitur i dali papier , że ma majątek.
W/w lump nawet nie potrafi dobrze się wysłowić - wóda zjadła mu komórki a z reguły - nigdy nie był orłem...- 11 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.