- 1 11 poszkodowanych po zderzeniu tramwajów (172 opinie)
- 2 Wymuszona przerwa w rejsie dookoła świata (37 opinii)
- 3 Kto zastrzelił wilka? 10 tys. za informację (244 opinie)
- 4 Czy schować rury ciepłownicze pod ziemię? (202 opinie)
- 5 Fetor w Trójmieście. Nawożą pola (253 opinie)
- 6 Kto będzie woził pasażerów do Gdańska? (28 opinii)
Wymuszona przerwa w samotnym rejsie dookoła świata Marcina Klimczaka
Żeglarz Marcin Klimczak, który 14 sierpnia wyruszył z Gdańska w rejs dookoła świata bez zawijania do portu, jednak do portu zawinął. Awaria jachtu zmusiła go do wpłynięcia do szwedzkiego Helsingborga. - Planuję kontynuować rejs, bo prawdziwa pętla liczy się od równika do równika - zapowiada żeglarz.
- Pogoda była ciężka. Prawie na końcu Sundu, na wysokości Helsingborga, coś zaplątało się w silnik. Walcząc o "Librę", musiałem rzucić kotwicę, której lina niestety się zerwała. Pomogła mi szwedzka policja, która odholowała mnie do portu - relacjonuje Marcin Klimczak.
Jednak już wcześniej wyprawa nie szła tak, jak żeglarz zaplanował. Z powodu braku wiatru "Libra" długo nie mogła wydostać się z Bałtyku.
- Straciłem przez to trzy dni - informuje żeglarz.
Teraz żeglarz czeka w Helsingborgu na kotwicę, która już została wysłana z Polski. Po jej otrzymaniu zdecyduje, co dalej z rejsem dookoła świata. Co prawda pętli z Gdańska już nie zamknie, ale podkreśla, że to nie problem.
- Co prawda planowałem opłynąć świat bez zawijania do portu z Gdańska do Gdańska, ale takie pętle liczy się tak naprawdę od równika do równika. Dlatego prawdopodobnie będę kontynuował rejs - zaznacza Marcin Klimczak.
Żeglarz ma do pokonania ok. 30 tys. mil morskich.
Samotny rejs Marcina Klimczaka dookoła świata bez zawijania do portu
Marcin Klimczak o swoim samotnym rejsie dookoła świata przed wypłynięciem z Gdańska.
"Libra", na której płynie Marcin Klimczak, to 8-metrowy jacht projektu polskiego konstruktora Janusza Maderskiego (tu znajdziesz szczegóły tej konstrukcji). Jego ożaglowanie to 27-metrowy grot i 13-metrowy fok. Zamiast niego można skorzystać z genakera, który daje dodatkowe 40 m kw. żagla.
Jacht ma też niewielki silnik elektryczny zasilany panelami fotowoltaicznymi i dwoma wiatrakami.
Samotne rejsy Polaków dookoła świata bez zawijania do portu
- Henryk Jaskuła - pierwszy Polak, w latach 1979-1980
- Tomasz Lewandowski - w latach 2007-2008
- Szymon Kuczyński - w latach 2017-2018
- Joanna Pajkowska - pierwsza Polka w latach 2018-2019
Opinie wybrane
-
1 godz.
Jedyny Polak, który opłynął świat od Gdyni do Gdyni bez zawijania do portów to śp. Kapitan Jaskóła. (2)
Panu Klimczakowi życzymy powodzenia, choć szkoda, że nie będzie też od Gdyni do Gdyni.
- 16 2
-
29 min
Komu szkoda ?
Chyba śledziom
- 1 1
-
1 godz.
Jaskuła, jeśli już.
Podobno przepłynął, tak twierdził.
- 2 0
-
2 godz.
(1)
Trzymam kciuki.Szerokosci i wysokich fal.
- 4 5
-
1 godz.
Haha życzenia jak na niepowodzenie
Sprzyjających wiatrow, kilku stop wody pod kilem i dobrej pogody na newralgicznych przeprawach.- 0 1
-
41 min
Nie czepiajmy się- niech opłynie Bornholm wraca do domu i się nie wygłupia.
Liczą się intencje. Zaplątał się wsmieci jest więc usprawiedliwiony. Na kolosach bedzie opowiadał o super emeryckich pieluchach które wkręciły mu się w śrubę.
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.