- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (455 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (169 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Wyścigi przyczyną śmiertelnego wypadku?
Czy przyczyną tragicznego wypadku, do którego doszło 19 sierpnia wieczorem, przy ul. Wielkopolskiej w Gdyni, były wyścigi samochodów? To jedna z wersji, którą - po analizie monitoringu - badają obecnie śledczy. Urzędnicy przygotowują się natomiast do montażu dodatkowej sygnalizacji świetlnej.
Policjanci ustalili wówczas wstępnie, że kierowca osobowego audi, podczas zmieniania pasa ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe pobocze, a następnie uderzył w betonowy słup trakcji trolejbusowej.
Wskutek uderzenia samochód został praktycznie przecięty na pół. Czytelnicy informowali, że silnik auta po wypadku leżał kilkanaście metrów dalej, tuż przed światłami - co świadczy o sile, z jaką samochód uderzył w przeszkodę.
W komentarzach w Raporcie z Trójmiasta pojawiały się także informacje o tym, że wypadek poprzedziły wyścigi. Sprawą zajmują się śledczy, którzy zdążyli już m.in. przeanalizować zapis z monitoringu.
- Postępowanie jest w toku, prowadzone jest w sprawie [to znaczy, że nikt nie usłyszał zarzutów - red.]. Nie jest rozstrzygnięta wersja dotycząca tego, dlaczego doszło do zdarzenia - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokuratura przeanalizowała monitoring
Dodaje, że jeden z analizowanych scenariuszy wskazuje, że przed wypadkiem mogło dojść do wyścigu - co zgadza się z relacją naszych czytelników.
- Analiza monitoringu pozwala na przyjęcie takiej wersji, nie jest to natomiast wersja ostateczna, a po prostu jedna z branych pod uwagę - tłumaczy prokurator Wawryniuk.
Urzędnicy: prace są w planach
Mieszkańcy Gdyni podkreślają, że wypadek to tylko czubek góry lodowej, obrazującej, jak szybko kierowcy jeżdżą po ul. Wielkopolskiej.
- W tegorocznym BO zgłosiłem projekt budowy sygnalizacji świetlnej i przejścia dla pieszych na skrzyżowaniu ul. Wielkopolskiej i Spokojnej. Projekt zebrał 1148 głosów, ale przegrał z dwoma lepszymi. Pomiędzy światłami przy ul. Gedymina a światłami na ul. Parkowej jest około 800 m asfaltu. To wszystko oczywiście kosztem bezpieczeństwa, szczególnie osób włączających się do ruchu. Skrzyżowanie ze Spokojną jest drugim najniebezpieczniejszym na ul. Wielkopolskiej, a Parkowa jest niewiele dalej w rankingu. Miasto obiecywało zbudować sygnalizację na tym skrzyżowaniu w ramach węzła Karwiny, ale niestety zostało to wycięte z harmonogramu, więc kolejne wypadki to kwestia czasu - konstatuje ze smutkiem Paweł Wroniszewski, nasz czytelnik.
O kolizjach i wypadkach przy ul. Wielkopolskiej informują nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta:
Korek po kolizji na ul. Wielkopolskiej (20 opinii)
Urzędnicy podkreślają, że jeden wypadek nie powinien powodować nerwowych działań, bo plan prac w tym rejonie jest ustalony.
- Wypadek miał miejsce przed samą Sopocką, a od ul. Spokojnej to kilkaset metrów. Wyciąganie więc wniosków, że wypadek miał coś wspólnego z brakiem sygnalizacji, jest zbyt daleko idące. Poza tym z tego, co ustaliła policja, kierowca jechał z dużą prędkością i nie powinniśmy sądzić, że zatrzymałaby go jakakolwiek sygnalizacja. Ale do rzeczy. Sygnalizacja świetlna we wspomnianym miejscu jest planowana w ramach węzła Karwiny, nic się tu nie zmieniło. Natomiast przypomnę, że pierwszy etap inwestycji, który obecnie realizujemy, obejmuje obszar do ul. Racławickiej. Przejazd rowerowy z sygnalizacją świetlną to jeden z elementów etapu drugiego. Warto też pamiętać, że mamy w tym miejscu bardzo bezpieczne przejście dla pieszych - przez tunel - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni.
Miejsca
Opinie (258) ponad 50 zablokowanych
-
2020-09-11 11:45
jesli wyscig
jednego do wyscigów mniej
- 4 1
-
2020-09-11 11:47
Tylko wysokść mandatu/kary i jego nieuchronność może cos zmienić... (2)
Po przekroczeniu granicy z Niemcami czy Norwegia jakos Polakom noga z gazu schodzi. U nas mandat 500 czy ewentualnie maksymalnie przy zbiegu wykroczen 1000 zł. jest po prostu śmieszny. Gdyby to bylo w euro to juz niejednemu "bogaczowi" w jego bryce brewka by drgnęła czy za zakretem nie stoją i nie suszą
- 23 0
-
2020-09-11 11:52
W Niemczech???
Schodzi noga z gazu?Niemcy jeżdżą bardzo szybko i maja mało ograniczeń prędkości na autostradach.
- 1 8
-
2020-09-11 13:13
Jeszcze musi być nieuchronność kary, której u nas nie ma
Fotoradary w barwach ostrzegawczych to jakiś smutny żart, do tego w mieście są praktycznie niespotykane. Policji za bardzo nie widać. Powszechna społeczna akceptacja łamania przepisów i brak świadomości niebezpieczeństw też nie ułatwia.
- 5 0
-
2020-09-11 11:51
Bo to był mistrz prostej (2)
Dobrze że nikt postronny nie zginął... Tak czy siak szkoda chłopaka.
- 11 10
-
2020-09-11 11:57
(1)
Ja bym napisał, że to był miszcz!!
- 2 1
-
2020-09-11 11:58
Tak czy siak gdyby miał pojęcie o zakrętach to by zwolnił.
- 4 0
-
2020-09-11 11:55
Chyba jakiegoś bzika z tymi światłami macie (1)
Co wypadek, to światła by chcieli stawiać
- 15 3
-
2020-09-11 12:05
W Angli jakoś nikomu
światła co skrzyżowanie nie wadzą, a przystanki autobusowe są nawet co 50 metrów. Jak jest znak 20 mph, to wszyscy jadą z zadaną prędkością. Mandat pocztą dostaje właściciel pojazdu i nikt nikogo się nie pyta kto prowadził pojazd. Mandat można zaliczyć nawet za 3 mile za szybko.
- 1 1
-
2020-09-11 11:57
Nigdy nie zrozumiem takich ludzi... (2)
Stac Cię na furę za pół bańki to stać Cię by pojechać np na nurburgring raz na dwa tygodnie. Serio trzeba w mieście tak szybko jeździć?
- 26 0
-
2020-09-11 12:17
To nie za pół banki ten (1)
Rzęch
Kaman- 4 0
-
2020-09-11 21:42
Dokładnie LuckymotionCrew jak się patrzy
- 0 0
-
2020-09-11 12:13
Malowanie znaków poziomych (1)
Jedną z przyczyn mogło być malowanie znaków poziomych ich wykonanie w Gdyni jest bardzo wątpliwe wręcz winna zając się sprawą Prokuratura.
Jakość malowania są w stanie wyczuć szczególnie motocykliści najazd opony na suchej nawierzchni już jest niebezpieczny i bardzo odczuwalny. Najgorzej jest w chwili gdy dochodzi do kontakty w niesprzyjających warunkach atmosferycznych efekt jest niemal równoznaczny z jazdą po lodzie.- 6 0
-
2020-09-13 10:58
Tak, masz rację. Jakość malowania znaków poziomych była winna temu, że przy 100-150 km/h stracił kontrolę nad pojazdem. Albo koleiny albo wyprofilowanie jezdni czy żyła wodna. Wcale przyczyną nie było to, że jechał tam 100-150 km/h. A może to wina samochodu? Takie wspaniałe audi, a nie poradziło sobie w miejscu, w którym jeżdżą matizy, tico i seicento.
- 0 1
-
2020-09-11 12:20
Prokuratura nie przemecza sie
Maja tasmy z.monitoringu i po ponad trzech tygodniach nie posuneli.sprawy do przodu....
- 13 0
-
2020-09-11 12:23
wina slupa
nie bronie tego kierowcy, ale slupy powinny być przymocowane do podloza srubami "zrywalnymi" wówczas o wiele mniej byłoby wypadkow ze skutkiem smiertelnym
- 4 18
-
2020-09-11 12:29
no to nawet odszkodowania nie bedzie haha
- 1 0
-
2020-09-11 12:30
Nie wiem czy wiecie, że równo tydzień później... (1)
Następny mistrz kierownicy wyrżnął tam w trawnik mijając kolejny słup zaledwie o pół metra.
Zdołał tylko drogowskaz zdjąć...
Szkoda, byłoby kolejnego i**oty mniej- 21 0
-
2020-09-11 13:02
Mówisz o tych dwóch co byli skuci i policja ich aresztowala w miejscu tego wczesniejszego wypadku?, tez jakieś Audi stało dalej na środku trawnika
- 4 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.