- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (102 opinie)
- 2 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (155 opinii)
- 3 Woda w zatoce bezpieczna. Można się kąpać (85 opinii)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (68 opinii)
- 5 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (104 opinie)
- 6 Za grób w Gdańsku zapłacisz więcej (166 opinii)
Z życia wzięte: osiedlowy internet
Szanowna Redakcjo!
Chciałam podzielić się moimi przeżyciami oraz emocjami jakie dostarczyła mi firma - dostawca usług internetowych na moim Osiedlu.
W roku 2000 podpisałam z firmą umowę o dostawę usług internetowych wraz z obowiązującym regulaminem. O jakości dostarczanej usługi można by wiele powiedzieć , ale nie stanowi to wątku przewodniego omawianej sprawy.
Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, iż w kwietniu 2003 r. z powodu dłuższego wyjazdu zagranicznego chciałam "zawiesić" dostawę usług internetowych na czas mojej planowanej nieobecności. Złożyłam odpowiednie pismo i czekałam na odpowiedź. Pisemnej odpowiedzi nie otrzymałam, ale zaobserwowany brak dostępu do internetu upewnił mnie,że prośba moja została uwzględniona. Niestety mój pobyt za granicą trwał tylko 1 miesiąc, więc w siedzibie firmy złożyłam kolejne pismo z prośbą o ponowne podłączenie do sieci od dnia 1 czerwca 2003.
W tym celu zapłaciłam abonament z "góry" oraz opłatę za ponowne przyłączenie. Radość z powodu możliwości korzystania z internetu trwała tylko przez dwa dni. I tu rozpoczął się mój dramat.
W miesiącu czerwcu otrzymałam pismo, że muszę uiścić opłatę abonamencką rówież za miesiąc mojego "zawieszenia" - na podstwie regulaminu, który podobno wszedł w życie z dniem 1 sierpnia 2001 roku, a o którym mało kto ze "starych" użytkowników sieci kiedykolwiek słyszał.
Regulamin podobno dopuszcza ewentualność zawieszenia usług, ale na okres nie krótszy niż 6 miesięcy. Regulamin ten jak twierdzi firma był do mnie wysłany zarówno pocztą jak i e-mailem, czego provider nie jest mi w stanie udowodnić. Ja ze swojej strony nie podpisywałam żadnych zmian do regulaminu, który podpisałam wraz z umową o abonament w roku 2000.
Mój rzekomy dług został sprzedany firmie windykacyjnej, która z wielkim zapałem poinformowała mnie o ewentualnej "wizycie ich przedstawicieli w celu ustalenia moich wartości majątkowych na poczet długu".
Droga redakcjo! NIe chodzi tu o śmieszną kwote 90 zł (64, 40 abonament+ bezprawne pobranie kwoty 30 zł za ponowne podłączenie ) tylko o fakt, w jaki sposób firma postępuje wobec swoich klientów. Gdzie jest sens takiego postępowanie? Dlaczego nie uprzedzono mnie o takim wymiarze "kary" i konsekwencjach wcześniejszego przyłączenia przed złożeniem pisma o "zawieszeniu",lub też przed uiszczaniem abonamentu i opłaty za ponowne przyłączenie do sieci?
Czy nie rozsądniej dla mnie w tej sytuacji byłoby czekać pozostałe 5 m-cy w celu uniknięcia "kary"? To chyba firmie powinno bardziej zależeć na tym, aby uzyskiwać ode mnie pieniądze z abonamentu niż nie otrzymywać żadnych pieniędzy, w przypadku gdyby poinformowano mnie o konsekwencjach przyłączenia do sieci wcześniej.
Szanowna Redakcjo: morał z tego taki: Drodzy użytkownicy sieci internetowych sprawdzajcie dokładnie, czy wasi operatorzy, to nie są przypadkiem zwykli amatorzy i czy nie stwarzają wątpliwych regulaminów w zależności od potrzeb (najaktualniejszy regulamin firmy, którą opisuje nie wspomina o ewentualności "zawieszania" usług, ani pobierania jakichkolwiek opłat z tym faktem związanych")
Przy okazji chciałabym serdecznie podziękować Pani Alinie Rockiej -Miejskiemu Rzecznikowi Praw Konsumenta - za okazane wsparcie i wyrozumiałość.
Dzięuje i pozdrowienia dla całej Redakcji
(Imię i nazwisko do wiadomości redakcji)
Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.
Opinie (113)
-
2003-12-19 07:45
to pewnie dlatego mój szanowny małżonek powiedział że do zadnej szemranej osiedlowej sieci podłączał się nie bedzie...
- 0 0
-
2003-12-19 07:47
a neostrada?
po artykułem o tp.SA niezbyt entuzjastycznie się wyrazano na temat pierwszych miesięcy usiłowania jej uruchomienia...- 0 0
-
2003-12-19 08:27
nsm ... no comment
- 0 0
-
2003-12-19 08:55
Tak postępuje firma ATTU z Brzeźna
- 0 0
-
2003-12-19 08:57
tak postepuje NIE TYLKO firma attu
- 0 0
-
2003-12-19 09:07
ddik zapewne sie nie myli. NSM ma abonament w takiej wysokości. Też kiedyś byłem w tej sieci. Tragedia!!!
Od strony technicznej beznadzieja. Czasami brak dostępu przez 1-2 tygodnia, bez żadnego przepraszam, nie mówiąc o zniżce w opłacie!!!! (oczywiście zawsze przyczyną byli złodzieje, którzy okradają skrzynki....itp.).
Od roku jestem w innej sieci i przez ten rok łącznie miałem 1 dzień brak sieci a szybkość internetu jest wręcz boska.- 0 0
-
2003-12-19 09:16
A jajk z polaczeniami via telefon komorkowy?
- 0 0
-
2003-12-19 09:20
No wlasnie jak sa drogie?
Sorki poprzedniego postu niedokonczylem hihi...
Jestem ciekawy ile moze kosztowac dostep do internetu via telefon komorkowy(miesiecznie oczywiscie)?
Gallux moze cos i Ty wiesz (dzisiaj sie nie kloce ;-) )
Macko.- 0 0
-
2003-12-19 09:30
Pewnie NSM
Zakladam sie, ze to bylo NetSatMedia (NSM). Wiekszej samowolki niz u nich i razaco "zlewackiej" postawy wobec klientow nie widzialem jak zyje...
- 0 0
-
2003-12-19 10:03
E, to u nas lepiej
prosto i jasno - placi sie z gory za miesiac, jak sie nie zaplaci to ma sie inet wylaczony i juz - zadnych wielkich ceregieli, no i wygodnie, jezeli akurat sie wyjezdza czy po prostu nie ma sie kasy
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.