• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Za mało informacji od służb ws. poszukiwań Grzegorza Borysa

Szymon Zięba
4 listopada 2023, godz. 12:00 
Opinie (939)

Borys poszukiwany jest z lądu i powietrza. Większość informacji na jego temat to przecieki i spekulacje.

- Informacja o kosztach poszukiwania Grzegorza Borysa nie jest niezbędna do przekazania opinii publicznej - poinformowała rzeczniczka prasowa Oddziału Żandarmerii Wojskowej w Elblągu. To ta jednostka koordynuje działania, których finałem ma być złapanie i postawienie przed sądem 44-letniego marynarza podejrzanego o morderstwo 6-letniego syna. Mężczyzna jest nieuchwytny od dwóch tygodni. Służby nabierają wody w usta na temat swoich działań, pozwalając tym samym na powstanie teorii spiskowych.



Czy służby powinny lepiej informować o akcji poszukiwawczej Borysa?

Na wstępie zaznaczymy: ujęcie Grzegorza Borysa leży w interesie społecznym.

Poszukiwania osoby podejrzanej o bestialskie zabójstwo, w które zaangażowano setki policjantów, żandarmów wojskowych, ale też strażników leśnych czy strażaków, należą do obowiązków organów ścigania. W końcu za udział w takich akcjach - często niebezpiecznych i prowadzonych w trudnych warunkach - służby mundurowe są wynagradzane.

Również wykorzystanie sprzętu, jaki posiadają policjanci czy żandarmi, o ile jest konieczne, nie powinno być ograniczane ze względu na koszty. W końcu po to wszyscy (jako podatnicy) zrzucamy się na jego zakup, szkolenie operatorów czy pilotów i także - na wypłaty dla nich.

Poszukiwania Grzegorza Borysa. Brakuje transparentności



W sprawie Grzegorza Borysa brakuje jednak transparentności. A to sprawia, że gdy brakuje regularnie podawanych, rzetelnych informacji, powtarzane są plotki i budowane są teorie spiskowe (o czym poniżej). "Kiedy rozum śpi, budzą się demony" - tytuł grafiki Francisca Goi idealnie oddaje atmosferę, która narasta wokół poszukiwań 44-letniego marynarza.

Jej budowaniu pomaga nie tylko embargo informacyjne z jednej strony, ale codzienne alerty RCB obwieszczające kontynuowanie poszukiwań i nakazujące trzymanie się z daleka od lasów Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego z drugiej.

Znaleziono plecak Grzegorza Borysa. Są w nim pieniądze Znaleziono plecak Grzegorza Borysa. Są w nim pieniądze

Co służby mogłyby powiedzieć, a czego nie mówią?



Ze strony służb brakuje bowiem jasnych komunikatów:

  • jakie są główne hipotezy dotyczące motywu?
  • jakie cele w związku z poszukiwaniami osiągnięto do tej pory?
  • kim był i czym się zajmował Grzegorz Borys?

Odpowiedź na te pytania nie naruszy tajemnicy śledztwa. Nie wpłynie destabilizująco na działania służb. Pokaże za to opinii publicznej, że policjanci i żandarmi wiedzą, co robią, i kontrolują sytuację, nie pozwalając na stworzenie wrażenia, że to 44-latek wodzi od dwóch tygodni tysiąc mundurowych za nos.

Brak odpowiedzi na pytania dziennikarzy - to sposób komunikacji Żandarmerii Wojskowej



Być może powstrzymałyby także osoby pokroju byłego detektywa - Krzysztofa Rutkowskiego - przed stawianiem funkcjonariuszom kuriozalnych ultimatów, jak to, że "jeśli po 15 dniach od rozpoczęcia poszukiwań nic się nie zmieni", nastąpi "koniec zabawy" i ludzie celebryty "centralnie wjadą do lasu".

14:42 26 PAźDZIERNIKA 23

Ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy - poszukiwania Grzegorza Borysa (124 opinie)

Przy ul. Zwierzynieckiej, ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy.
Przy ul. Zwierzynieckiej, ekipa Rutkowskiego znalazła patelnię po jajecznicy.


Grzegorz Borys: mnożą się teorie spiskowe



Być może bardziej otwarta postawa funkcjonariuszy ukróci teorie spiskowe, które mnożą się jak grzyby po deszczu, a które robią z Grzegorza Borysa miks postaci Rambo i bohatera filmu "Ścigany".

Niepublikowane zdjęcia Grzegorza Borysa Niepublikowane zdjęcia Grzegorza Borysa

Mam przy tym wrażenie, że - być może z obawy przed krytyką - funkcjonariusze mówią jeszcze mniej, niż mogą. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć wypowiedź rzeczniczki prasowej ŻW w Elblągu, która pytana o koszty akcji poszukiwawczej, odpowiada:

- Realizujemy zadania ustawowe w oparciu o Ustawę o Żandarmerii Wojskowej i wojskowych organach porządkowych, natomiast jeśli chodzi o kwestię szacunkowych kosztów, nie jest to informacja niezbędna do przekazania opinii publicznej, zatem wstrzymam się z odpowiedzią. Tak jak wspomniałam, zadania się zmieniają, z uwagi na dynamikę.

Miejsca

Opinie (939) ponad 50 zablokowanych

  • Teraz służby powiedzą, że szukają martwego ciała Borysa żeby zakończyć nieudolne poszukiwania? (1)

    Kto odpowie za śmierć strażaka z sadzawki z bagnem?

    • 40 2

    • Wodnik Szuwarek

      • 0 0

  • Fikakowo (9)

    Mieszkam przy bloku tragedii ciekawa jestem czego szukają tajniaki od godziny na placu zabaw przy bloku

    • 37 5

    • Nudzą się

      I udają że coś robią.

      • 18 2

    • Oni Was tam prześladują.

      • 14 1

    • Idź zapytaj

      • 14 0

    • ciebie - szykuj szczoteczkę i gacie na zmianę

      • 6 9

    • Przyszli się pobawić

      • 13 2

    • pendriva

      • 10 0

    • Może pieniądze w plecaku się nie zgadzały.

      • 15 1

    • Kartki w wynikami DNA.

      • 11 3

    • Może go ktoś widział i szukają śladów.

      • 7 0

  • Co za dziwne czasy nastały (1)

    Wszyscy wszystko chcą wiedzieć, a po co im ta wiedza? Żeby plotkować, żeby mieć o czym rozwiać i być ekspertem w każdej dziedzinie.
    Szukają to szukają, po co nam motywy? Motywy są potrzebne pismakom, żeby wzbudzać sensację.

    • 17 25

    • Osiem lat rządzili i zobacz co się stało ze społeczeństwem...

      • 14 0

  • Jak ja mam teraz patrzeć na policjanta, który stoi za winklem z radarem? (1)

    • 28 3

    • Jak na d...la

      • 0 1

  • Hmmm... (3)

    To co służby wiedzą, a czego nie wiedzą stanowi "łakomy kąsek" dla mediów i ogólnie pojmowanej opinii publicznej, ale także może mieć też wartość dla samego poszukiwanego. Jeśli poszukiwany ma telefon i niezarejestrowane karty SIM ( w Polsce kartę SIM należy zarejestrować w ciągu miesiąca, a co za tym idzie... powiedzmy 5 kart SIM - 5 miesięcy dostępu do internetu. Jeśli się mylę - niech mnie ktoś poprawi ) to może na bieżąco śledzić to co się dzieje wokół niego. Ja z zainteresowaniem śledzę tą sprawę, ale nie obraziłbym się jeśli nagle podjęto by decyzję o blokadzie informacyjnej. Jeśli miało by to pomóc w schwytaniu go - jestem "za". Z drugiej strony, myślę że powinno się wyznaczyć jakiś racjonalny termin w którym organa ścigania "rozliczą się" z opinią publiczną ze swoich działań. Czy dwa tygodnie poszukiwań to długo? Ja bym jeszcze dał im czas. Ale też oczekiwał od najwyższych władz policji i ŻW świadomości że prędzej czy później będą musieli się rozliczyć ze swoich działań. Osobiście podoba mi się że pod decyzją o zmniejszeniu obszaru poszukiwań podpisali się Komendant Wojewódzki i dowodzący akcją... Prędzej czy później zostaną skierowane pytania do nich. Jednak jeszcze bym się uzbroił w cierpliwość i dał im spokojnie pracować nad tą sprawą. Pozdrawaim

    • 22 13

    • "w Polsce kartę SIM należy zarejestrować w ciągu miesiąca" (2)

      Serio? To dlaczego - od żabek po kioski ruchu podczas sprzedaży pre pada proponują ci od razu rejestrację, chyba, że wolisz sam się zarejestrować? Bo karta bez rejestracji działa tylko na numery alarmowe? Bo, gdyby było inaczej, w ogóle nie trzeba by było nigdzie ich rejestrować?

      • 8 1

      • Czytaj proszę ze zrozumieniem... (1)

        Grzecznie napisałem że jeśli się mylę, to niech mnie ktoś poprawi. Ja sam korzystam z tej samej karty już od wielu lat, więc nie wiem jak to obecnie działa. Pamiętam że swego czasu można było korzystać z karty SIM przed rejestracją. Jeśli coś w tym temacie się zmieniło... dlatego prosiłem o ewentualne poprawienie mnie. Twoje "serio?" jest niepotrzebne. Pozdrawiam. PS: Nie zmienia to jednak sensu mojej wypowiedzi i jeśli poszukiwany ma dostęp do mediów, to ograniczenie informacji dotyczących śledztwa może mieć sens.

        • 5 3

        • Nie wiele osób wie. Na znanym portalu aukcyjnym za 30-50 zł kupicie kartę pre-paid bez rejestracji. Nie w każdym kraju UE trzeba je rejestrować. Nie każdemu chce się jechać do takiego kraju. Płacisz. Gość Ci ją aktywuje (koniecznie w sieci macierzystej w kraju z którego pochodzi). Za 2 dni kurier Ci ja doręcza (może być zupełnie anonimowo do paczkomatu). Ty masz kolejne kilka dni na doładowanie jej. Niestety z konta. Więc anonimowość jest ale nie dla służb specjalnych ale np. znajomy policjant Ci już takiej karty nie sprawdzi. Jeśli dokonasz zakupu osobiście i doładujesz (najbliższy taki kraj to Czechy) to jesteś w 100% anonimowy. Choć dla naszych służb podejrzany. Jednak latem w miejscowościach turystycznych i przez cały rok w okolicach granicy z Czechami nie wzbudzisz żadnych podejrzeń...

          • 3 0

  • W całym KRAJU trzeba wprowadzić obowiązkowe badana DNA na ojcostwo dziecka aby taka tragedia więcej się nie powtórzyła (34)

    Nie może być tak, że mężczyzna jest bezkarnie wrabiany przez kobietę w nieswoje dziecko.

    • 64 47

    • Czy łapki w dół są od niewiernych kobiet? (4)

      • 27 16

      • Nie, są przeciw twojemu obsesyjnemu pomysłowi. (1)

        Jeśli cię skrzywdziła kobieta, to trudno, nie ciebie jednego i musisz z tym jakoś żyć.

        • 19 14

        • Ojciec to ten , co wychował.

          • 21 9

      • Rzecz oczywista. Niemniej, (1)

        czy wiesz, jakie poprawki trzeba byłoby nanieść do prawodawstwa tych krajów, w którym o przynależności do danej spoleczności decyduje pochodzenie w linii maternalistycznej? Toż nie wiem, czy Talmud z Torą nie musiałyby dostać erraty...

        • 7 0

        • Nie wie i nie odpowie. Poza tym zbyt trudnych dla niego słów użyłeś/aś.

          • 9 0

    • Okey, jestem jak najbardziej za, ale o tym,czy to (3)

      zmniejszy agresję potencjalnie chorych mężczyzn - nie jestem przekonany.

      • 12 1

      • Czyli agresja będzie mniejsza jak dowiesz się po 6 latach? (2)

        • 9 5

        • Szkoda dzieci, co mają agresywnych, złych ojców.

          • 16 0

        • A będzie mniejsza jak się dowiesz od razu?

          Sześciolatka zaszlachtować - spoko, ale jak płód/niemowlak i taka sama sytuacja, to nagle PYK, coś magicznie przeskoczy w główce i takie indywiduum staje się mistrzem samokontroli? Jaka jest według ciebie zależność między momentem wykonania badania DNA a poziomem agresji i czemu do ciebie nie dociera, że to brak umiejętności zapanowania nad agresją jest problemem, a nie okoliczności?

          • 16 4

    • (3)

      W Iranie wykonuje się karę śmierci.
      Kara śmierci grozi m.in. za przestępstwa narkotykowe, apostazję, stosunki homoseksualne, zdradę małżeńską, działalność opozycyjną, produkowanie filmów pornograficznych.

      Część egzekucji przeprowadza się publicznie przy użyciu żurawi, które podnoszą skazaną osobę za stryczek na szyi w otoczeniu tłumu widzów.

      Egzekucje przez ukamienowanie zawieszono po ogłoszeniu w 2002 moratorium. Pomimo obowiązującego moratorium w maju 2006 ukamienowano dwie kobiety za uprawianie seksu przedmałżeńskiego.

      • 6 7

      • Chory kraj, chore prawo.

        • 12 1

      • A czy w Iranie

        Ta sama kara dotyczy mężczyzn korzystających z domów publicznych? Czyli w standardzie: co wolno wojewodzie...

        • 18 0

      • Świeckie państwo!

        Iran to wzorcowy przykład tego, do czego prowadzi przejęcie władzy w państwie przez oszołomów religijnych. Gdyby tak dać wolną rękę naszym katoświrom, to wkrótce mielibyśmy to samo.

        • 7 4

    • Proszę bardzo. Zgodziłabym się ale następnym krokiem pozbawiłabym praw ojcowskich takiego tatusia. (8)

      • 5 5

      • Słusznie, honor najważniejszy. Ja bym jeszcze mówiła dziecku, że ojciec umarł.

        • 3 2

      • Ale alimentów byś się pewnie nie pozbawiła (6)

        • 18 5

        • Wzięłabym stawkę, jaką Sąd zasądzi na sprawie a później bym nie podnosiła. (4)

          • 2 5

          • A oddalabys alimenty za 6 lat oszukanemu ojcowi? (3)

            • 9 2

            • Kobieta sama nie zawsze wie, kto jest ojcem. (1)

              • 3 2

              • Bzdura totalna!

                • 1 0

            • Piszę o przypadku, kiedy biologiczny ojciec domaga się badań.

              • 2 0

        • Buhaha

          Ojcowstwo, a prawa rodzicielskie, to dwie różne kwestie.

          • 1 3

    • Matka nie może sama podać do aktu urodzenia dziecka nazwiska ojca (1)

      Ojciec uznaje dziecko, albo nie w USC. Bez tego dziecko ma wpisane ojciec nieznany.

      • 9 1

      • Nie do końca prawda. W przypadku małzeństwa i do 300 dni od dnia rozwodu. Każde urodzone dziecko z urzędu ma wpisanego małżonka lub byłego małżonka. W tym drugim przypadku dość często zdarza się iż kobieta ma już nowego partnera i wtedy niezbędna jest sprawa o zaprzeczenie ojcostwa by biologiczny ojciec był ojcem w dokumentach. Decyduje o tym sędzia.

        • 2 0

    • (3)

      Współczuję matce Olusia, dajcie spokój kobiecie. Nie chodziliście w jej butach. Skąd te plotki na jej temat? Myślę, że to poszukiwany rozpuszczał, bo kobieta chciała uwolnić się . EGO tego pana zostało naruszone i stąd cała historia.

      • 7 21

      • No na pewno...

        • 6 2

      • Widzę po minusowaniach, że ploty do wielu trafiły.

        • 1 0

      • Mądra wypowiedź.

        Ci co obrzucają kogoś błotem, sami w bagnie siedzą. Ja nigdy nie wierzę plotkom. Mam ponad 60 lat i znam życie.

        • 1 0

    • Weź juz

      Wyluzuj

      • 4 1

    • w Anglii w w latach 90 naukowcy przeprowadzili badania w jednym z miasteczek. Wyszło że blisko 15% dzieci miało

      innych tatusiów. Kobiety przezornie w tym samym czasie sypiały z dwoma lub trzema kandydatami . Najlepsze geny wygrywały. biologia

      • 4 2

    • Używaj gumy. Nie siej, gdy nie potrzeba i gdzie popadnie.

      Na dziecko należy się umówić.

      • 10 0

    • (1)

      Zdziwisz się. Sporo facetów wychowuje takie dziecko wiedząc o tym. Często partnerka nie wie, że on wie. A gdy wie to bardziej go docenia. To dla niej dowód, że mu na niej zależy. O ile wiem to mniej więcej co 6 dziecko ma innego biologicznego ojca niż w papierach. Robiono w różnych krajach badania DNA by wykrywać choroby dziedziczne. Wyszło to przy okazji. Ciekawostka. Proporcja ta jest mniej więcej stała w każdym kraju.

      • 2 1

      • czyli puściłaś się

        • 1 1

    • Wariactwo do kwadratu!!!!

      • 1 0

  • Teorie spiskowe to tworzą media dla celów władzy. (6)

    Po pierwsze nikt nigdy w "wolnej Polsce" nie angażował takich sił i środków dla schwytania mordercy.
    Po drugie poza Policją i ŻW nikt inny nie powinien się tym zajmować, żadne Formozy, Leśnicy, Straż Pożarna, ABWera.
    Po trzecie zainteresowanie tych służb sugeruje, że niedługo zaatakuje seryjny samobójca.
    Po czwarte gdy zaatakuje seryjny samobójca, to czy w ogóle chodzi o morderstwo dziecka, a to nasuwa następny punkt.
    Po piąte czy to w ogóle on zrobił, czy seryjny samobójca.
    Po szóste kierowca, który wozi pijanych oficerów na rauty i polowania ma więcej wiedzy niż nie jeden oficer.
    Po siódme, nie wykształcenie ani stopień w wojsku świadczy o inteligencji i umiejętnościach.
    Po ósme, jak był szpionem ruskich, to już go stamtąd dawno wyprowadzili.

    • 43 6

    • Mylisz się... (3)

      W wolnej Polsce było już bardzo podobne śledztwo. W 2007 roku w Szczecinie przez trzy tygodnie prowadzono obławę na Sławomira Antczaka - "Snajpera ze Szczecina". Koleś strzelał do ludzi i ukrywał się w puszczy okalającej Szczecin - w tamtejszych bunkrach. Zaangażowana ogromne środki i trzepano cały las. W mieście panowała totalna psychoza. Artykuły znajdziesz w internecie do dziś. Wtedy Antczaka wsypał koleś. Okazało się że wcześniej Antczak mieszkał w lesie w szałasie... przez 1,5 roku! Tak więc - tak, w Wolnej Polsce już było takie śledztwo,

      • 14 4

      • Chyba jednak te dwie sprawy nie są podobne. (2)

        Czy podejrzany strzelał do kogokolwiek? Więc poszukiwania nie są adekwatne to zbrodni.
        No może zacznie, żeby uwiarygodnić jego ujęcie. Jeśli go przy tym zabiją, nigdy nikt się nie dowie, jak było naprawdę.
        Za dużo tu smrodu, żeby chodziło o mordercę.

        • 13 2

        • Jest podejrzany o zamordowanie synka (1)

          To nie wystarczy???

          • 4 3

          • Może dla Ciebie jest to istotne.

            Ale z punktu widzenia Policji czy ŻW to sprawa jak każda inna, a morderców chodzących na wolności jest pełno. Wyłapuje się ich po cichu, po użyciu karty płatniczej, zakupu biletu kolejowego czy na samolot, poprzez użycie telefonu, kontakt z bliskimi lub kolegami. Niespecjalnie chodzi tu o czas złapania takiego delikwenta. A w tej sprawie ewidentnie chodziło o czas.

            • 3 0

    • Przypomnij sobie sprawę Marchwickiego

      Ile włączono sił, by złapać sprawcę. A i tak mimo wyroku skazującego jego i, nie wiadomo dlaczego, jego brata zajmującego niedydaktyczne stanowisko w Uniwersytecie Wrocławskim, powątpiewa się w jego winę, choć zabójstwa ustały.

      • 4 0

    • Nie wiesz jakim koleś był kierowcą.
      - Ciężarówki? jak sugerują ludzie, którzy twierdzą że został napromieniowany źle zabezpieczonym ładunkiem przechodzącym przez wojenny port w Gdyni.
      - Autobusu? jak twierdzą Ci, że do 2017 był w Formozie, został zdegradowany. Dano mu szansę by został w MW. Wśród przewożonych osób/grup rozpoznał byłych kolegów z Formozy? Ten wątek wiąże się z operacjami ukraińskich grup płetwonurków z terenu naszego kraju. Mógł wejść w posiadanie niewygodnej wiedzy.
      - Kierowcą jakiegoś wyższego oficera? który nawalony coś wygadał albo coś zobaczył
      --Nasze służby nie mają tradycji mordowania dzieci. To specjalność wschodnich służb. Rosyjskich ale i ukraińskich. Zaczyna się niewygodny temat, prawda? Tak Mossad też załatwia swoje sprawy. Wątek jeszcze gorszy niż wschodni...
      Dużo informacji sugeruje, że nie Borys jest ważny ale coś co posiadał. Coś co nawet w bagnie nie ulegnie zniszczeniu. Karta pamięci, pendrive?

      • 4 1

  • A co... Kończy się temat dla dziennikarzy

    I dla czepialski h... Służby robią swoje... I niech robią... Nie mogą zdradzać tajemnic operacyjnych, bo mogłoby to pomoc innemu ewentualnemu przestępcy... Dajcie spokój... Gdzie wam brakuje transparentnosci... Jak z was tacy śledczy to sprobojcie wstąpić w szeregi mundurowych... I będziecie wiedzieć... Aczkolwiek też nie wszystko bo świeża w służbach też nie ma dostępu do wszystkich informacji

    • 5 16

  • Opinia wyróżniona

    Trudny teren (47)

    Mieszkam na fikakowie od 8 roku życia, rocznik 92. Po dziś dziś biegam po tym lesie. Jest częścią mojego zycia. Całe dzieciństwo spędziłem nad tym zbiornikiem wodnym. Nie raz się do niego wchodziło, łowiło ryby czy rzucało butelkami. Budowaliśmy szałasy a w późniejszych latach piliśmy pierwsze piwka. Wszystko odbywało się w tym właśnie obszarze 2ha. Nie wiem jak można nazywać ten teren niezwykle trudnym... Sam zbiornik jest bardzo płytki i niewielki. Problem stanowić mogą ewentualnie bagniste obszary. 2ha to obszar w uproszczeniu 100mx200m. Gdyby rozstawić 100 ochotników metr od siebie to odnicek 200m można wspólnie pokonać kilkanaście razy dziennie wbijając przy tym pręty w ziemię szukając jakis pustek. Żyje ta tragedia od pierwszego dnia bo to wydarzyło się na moim podworku. Od początku przypuszczam, że utopił się pierwszego dnia. I mogę mieć takie przypuszczenia. Policja nie przedstawia żadnych dowodów, że faktycznie był widywany. Absurd goni absurd. Zresztą, niezależnie czy żyje czy nie to i tak kompromitacja. W mediach przedstawiają go jako mało ambitnego człowieka, a wszystkich robi w konia. Wyobraźmy sobie co by się stało gdyby była potrzeba odnalezienia kogoś faktycznie wyszkolonego, "ambitnego". Nigdy nie należałem do osob hejtujacych policję, ale tutaj ewidentnie coś działa źle.

    • 886 33

    • Dobry, stonowany komentarz.

      • 113 5

    • Jednym słowem wiedzą więcej, niż mówią (3)

      • 54 5

      • Oby, bo jeżeli faktycznie nic nie wiedzą to dramat

        • 54 0

      • no jasne, przecież wiedzą, gdzie szukać...

        • 5 4

      • Albo nie wiedzą nic.

        • 0 0

    • Ja osobiście byłem bardzo powściągliwy w formułowaniu własnej opinii,

      względem tego, czy to co mówią służby jest prawdziwe czy nie. Wczorajsza informacja, już sprzed doby, o tym, że zawezilli obszar poszukiwań do tych 100x200 metrów skłoniła mnie do opinii, że jednak ogarnęli sprawę, znajdą go zapewne martwego. Jednak jest teraz, sobotnie popołudnie i faktycznie zaczynam być przychylny sarkastycznym komentarzom, że obszar ten zoztanie zawężony do 2 metrów kwadratowych. No chyba, że gość planował i realizował to wszystko od wielu wielu lat i miał zapał by pod tym bajorem zbudować niezauważony mini podziemny Norad.

      • 55 6

    • Teren 2 ha który teraz przeszukują... (9)

      ...ma zapewne dać odpowiedź na pytanie czy on może leżeć gdzieś tam martwy. Jeśli służby mają uzasadnione podejrzenia że tak może być, to faktycznie lepiej by było wyeliminować tą możliwość przed podjęciem dalszych działań. Jednak jeśli się okaże że po tej decyzji jego ciała tam nie będzie... wtedy będzie niewesoło. Jednak pomyślmy logicznie - będą angażowane kolejne środki w ściganie go, listy gończe, Interpol... a on martwy by sobie leżał na dnie jeziora. Niech to sprawdzą,

      • 45 0

      • Jak narazie mówili, że widzieli go ze śmigłowca, gonili go w lesie (2)

        Rzucał ich bojowymi jamnikami itd... Więc kompromitacja i tak będzie.
        Nie mówić o tym, że stracili człowieka. Do tego ludzie mówią że jak go 'zgubili' w bagnie to zamiast wejść i go wyciągnąć to zadzwonili po nurków z Kościerzyny. Jeżeli to jest prawda to kompromitację już dawno minęliśmy a to łatwiej nazwać zarzutami karnymi.

        • 58 2

        • To nie były zwykle jamniki (1)

          To były jamniki nietoperze wyhodowane w Akademii Medycznej jeszcze za czasów III Rzeszy. W programie Uber Wolf. Nie ma do końca pewności czy nie współpracowały z Borysem. Mimo wszystko utrata takiego jednego jamnika przez nasz służby to ogromna strata. Takiego jamnika już nigdzie nie dostaną.

          • 25 9

          • A wystarczyło wysłać komendanta z głośnikiem

            Jeden wystrzał i by go wykurzyli, dosłownie

            • 31 1

      • Przecież już pierwszego dnia to jeziorko niby sprawdzili (3)

        • 29 1

        • Ale to z jasnowidzem sprawdzali ;)

          W dodatku Borys nie był do końca zdecydowany w którym bajorku się utopić. Potem zgubił plecak z gwiazdą śmierci którą chciał przejąć Mossad i wyszło jak wyszło. Tak naprawdę nie wiadomo kto sypnął "Skowronek" czy "J23". Wysłano już jednak najlepszych ludzi którzy zajmują się tą sprawą. Kurcze przepraszam pomyliłem sprawy. Niewyspany jestem. To nie tak było.

          • 24 2

        • Pobieżnie sprawdzali. Fala po fali.

          • 8 1

        • Sprawdzali ale do kostek bo zimno

          • 5 0

      • (1)

        Ja jestem przekonany, że on leży w tym bagnie od pierwszego dnia poszukiwań. Tam stracili trop... Najciekawsze będzie tuszowanie tego wszystkiego kiedy już wypłynie albo go znajdą. Słyszałem o nim od osób, które miały z nim styczność. To nie był wcale d**il albo niewiadomo jak zły człowiek. Zakładam, że miał problemy, dokonał masakrycznej zbrodni pod wpływem ataku. Uciekł, ale z pewnością kiedy wróciła mu świadomość nie był w stanie tego przeżyć i popełnił samobójstwo. Wg mnie najrozsądniejszy scenariusz

        • 36 6

        • Pod wplywem jakiego ataku? Musial miec nie tak pod kopula, skoro zarznal dziecko i psa. Jak ktos dokonuje morderstwa, to czesto mozna uslyszec: a taki byl mily, dzien dobry mowil... Wiec nie przesadzalabym ze sluchaniem opinii 'sasiadow'.

          • 24 14

    • Wszystko fajnie tylko bardzo (2)

      Brzydko że rzucales butelki do tego zbiornika wodnego. Po zakończonej akcji idź je powyjmuj, na pewno tam jeszcze są

      • 76 9

      • Obowiązkowo i z nawiązką podnieś każdą butelkę , którą zobaczysz i wyrzuć do śmietnika.

        • 32 2

      • Oczywiście, że brzydko, błędy młodości. Wydoroślałem i swoje błędy odpokutowalem. W okresie dorastania robi się głupoty, Aniołki

        • 70 5

    • (1)

      Młodziutki jesteś a taki mądry , No życiowe doświadczenie

      • 16 2

      • Toz po 30-tce jest, moze nawet juz dzieciaty ;)))

        • 18 1

    • Dziwne (2)

      No dokładnie, nie znam się na survivalu i tego typu akcjach ratowniczych ale czy naprawdę można przepaść bez śladu na takim obszarze? A jeśli jego ciało jest w zbiorniku wodnym to nie powinno już wypłynąć? O ile nie obciążone jest betonem.
      Nie mówię że to wszystko niekompetencja. Może brak szczęścia.

      • 23 1

      • W tej sprawie wszystko jest dziwne

        Najpierw te poszukiwania tysiącem ludzi na terenie TPK przez 2 tygodnie, teraz odliczamy ile czasu zajmie przeczesywanie obszaru 100x200m w poszukiwaniu zwłok. Zwykły szary gość, wprawdzie trep ale bez motywów, list ujawniony dopiero po dłuższym czasie. Spisek spiskiem ale trzeba być wyjątkowo naiwnym żeby nie widzieć jak służby w porozumieniu z mediami naginają tutaj rzeczywistość. Nawet Rutkowski podejrzanie przycichł chociaż miał wjechać na pełnej po 2 tyg.

        • 6 0

      • Przeciez poszukiwania opieraly sie na namierzeniu jego telefonu, ktory - jak sie niedawno okazalo - byl w plecaku, ktory byl w bajorze. Dlatego twierdza od 2 tyg. ze jest w TPK. Raczej pachnie niekompetencja.

        • 5 0

    • (1)

      To jak go w mediach przedstawiają może nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Jedna z zasłyszanych wersji - to były komandos przesunięty na stanowisko kierowcy z powodu jakichś problemów

      • 27 4

      • :D

        • 0 0

    • Wystarczy sie przyjrzec rzeczniczce zandarmerii. Wrozac z jej 'profesjonalizmu', nic dziwnego, ze poszukiwania tak ida... Po prostu wszyscy sa tam rownie profesjonalni.

      • 39 5

    • Czekam na komunikat, który zamknie sprawę i uspokoi społeczeństwo:

      "Po kilkumiesięcznych poszukiwaniach wyłowiono ze stawku w TPK zwoki w stanie znacznego rozkładu. Funkcjonariuszy zdziwiło, że denat miał rogi i kopyta, ale badania DNA potwierdziły, że jest to poszukiwany Grzegorz B."

      • 37 2

    • To pokazuje ambicję naszych żandarmów (1)

      Łatwo cisnąć po kimś kto nie może się bronić. Trudniej samemu pokazać jakim się jest Rambo. Chyba, że ten mało ambitny człowiek był fenomenem na tle reszty jednostki, na co wychodzi po 2 tygodniach motania się.

      • 16 2

      • To tylko kierowca, co dopiero jakis kapral.

        • 1 0

    • Nikogo nie robi w konia (1)

      Ten człowiek po prostu nie żyje. Dawno popełnił samobójstwo.

      • 10 4

      • i pewnie

        dynda gdzieś wysoko na którymś drzewie, tylko służby nie patrzą w górę

        • 0 0

    • Trochę więcej tego lasu

      Jeśli mowa o samym Fikakowie to ok, ale las choćby między Dąbrową a Chwarznem jest spory że tak powiem, to samo ten na Witominie. Nie mówimy tu o podwórku metr na metr, bez jaj

      • 6 5

    • Też mieszkam na Fikakowie

      i od wielu lat chodzę codziennie po lesie po 5-7 km, to oceniam, że jest on wystarczająco duży, by schowało się w nim np. 20 osób we wcześniej odpowiednio przygotowanej "skrytce" I przeżyło w niej np. cały miesiąc bez wychodzenia i jednocześnie z obserwacją otoczenia. Las ciągnie się od Fikakowa do Osowy - w sumie sporo hektarów. Wcześniejsze wykopanie schowka daje dużą szansę na ukrycie się. Jednak obstawiam, że już dawno odjechał za granicę, no chyba, że jest tak ześwirowany, że uwierzył, że go nie znajdą i chce im i sobie to udowodnić (taki "chorobowy" stan). W dniu tej zbrodni spotkałem w lesie w okolicy tego stawu sporą grupę policjantów (ok. 20-30) idących ścieżką "gęsiego" ..... Tak się szukało pierwszego dnia. Na drugi dzień zjechało się pewnie 50-100 samochodów z różnych formacji - policja, ŻW, leśnicy, tajne grupki itp., ale jak widać za późno. Morderca, aby uciec potrzebował zapewne mniej więcej godziny. Trafne wnioski wysnuł były Gromowiec. Zalecił zmianę taktyki poszukiwań na wyjście policji z lasu, i zamontowanie wielu kamer pułapek, które w przypadku wykrycia ruchu wysyłają powiadomienia i zdjęcia do centrum koordynującego poszukiwania. Oczywiście ograniczyć trzeba by wejście innych osób do lasu.
      Dziwi mnie to, że nie wykonuje się ponownych przeszukań w kilku opuszczonych budynkach w okolicy. Moim zdaniem może być zaskakująco.

      • 15 1

    • Pełna zgoda! (1)

      Jako mieszkanka Fikakowa, mniej więcej od tego samego czasu, zgadzam się z Panem całkowicie. Codziennie odnoszę wrażenie, że policja urządziła sobie w naszym lesie poligon i że ich zabawy mają coraz mniej wspólnego z poszukiwaniami, a bardziej z ćwiczeniami i "nauką zawodu".

      • 15 1

      • Łatwo sobie kpisz z pracy służb.

        • 0 1

    • Hektar (5)

      Dwa hektary to trochę więcej niż 100×200 metrów .

      • 3 13

      • Dwa hektary to 20000 m2, 100*200m

        Zgadza się

        • 10 0

      • 2 hektary to 200x100 metrów (3)

        Niestety to prawda - to właśnie tak niewielka powierzchnia. Teoretycznie do sprawdzenia przez 2-3 godziny przez kilku "myślących" poszukiwaczy. Ale żeby coś znaleźć musi to tam po prostu być. Można wykorzystać dodatkowo wykrywaczy np. metali - niby proste a założę się, że nie stosowane w tym obszarze przez policję. A to must have i must do. Tyle w temacie.

        • 7 0

        • (2)

          Pytanie, kto tam podejmuje decyzje i jakie ma kwalifikacje zawodowe. Z tego, co do tej pory mowiono, wynikaloby, ze dyrygentem jest jednak ZW. Obawiam sie, ze wlasnie kwalifikacji do takiej sprawy kryminalnej nie maja. Pytanie, jak korzystaja z wsparcia policyjnej dochodzeniowki. Mozna odniesc wrazenie, ze niezbyt efektywnie. Dlaczego ENA byl wystawiony az po 5 dniach? Dlaczego nurek pracowal bez wsparcia? Jezeli podstawy do podejrzen, ze jest w lesie, byly solidniejsze niz to, co ujawniono, czy nie mozna bylo poprosic o pomoc wojska?

          • 4 1

          • Kogo maja prosić? (1)

            Jakiego wojska, chyba nie WOT-u? Wg mnie facet miał w plecaku inne ubranie, przebrał się i wyszedł, a może wyjechał autem z lasu w siną dal. Plecak porzucił, ubranie gdzieś zamelinował tylko o forsie pewnie zapomniał.

            • 2 0

            • Chyba las mozna skutecznie przeszukac w 2 tygodnie, szczegolnie nieduzy i szczegolnie proszac o pomoc regularne wojsko?

              • 2 0

    • (1)

      Co mają podać?
      Po prawie 2 tygodniach znaleźli plecak Borysa. Plecak zapewne porzucił, zgubił w ciągu pierwszych 15-30 minut po wyjściu z domu.
      Dwa tygodnie policja obstawiała teren gdzie był telefon, niekoniecznie Borys.
      Teraz założyli, bo tak im najwygodniej, że zgubił plecak i utopił się w bajorze.
      To nadal tylko założenie. Jeśli utopił się to dowodem będzie znalezienie ciała. Problem w tym, że w bagnie odszukanie może być niemożliwe. Więc mogą tego nie udowodnić nigdy.
      Niestety nie było w nim żadnego specjalnego osprzętu survivalowego. Nawet nie specjalnego nie było. Żadnego nie było...
      Była tam kasa, a zapewniano nas, że Borys pieniędzy nie ma.
      Był tam telefon komórkowy którego Borys również miał nie posiadać.
      To dzięki namierzaniu tego telefonu - są metody wzbudzania anteny nawet w telefonie bez baterii, żadna tajemnica tylko czysta fizyka - wiedziano o jego obecności w lesie. Nie da się tak dokładnie określić położenia. Dokładność jest rzędu kilku kilometrów. Stąd pewność policji, iż Borys jest w lesie. Dokładniej to cały czas znajdował się tam jego telefon. Ale czy Borys?
      Tak naprawdę policja nadal nie wie gdzie może być Borys.
      Po tym czasie to już wszędzie...
      Mści się pobieżne przeszukanie terenu pierwszego dnia.
      Po kilkunastu dniach są w puncie początkowym...
      Nie ma się czym chwalić.

      • 18 0

      • Albo sie utopil, albo niezle ich zrobil ten rzekomo prosciutki kierowca

        • 6 0

    • (2)

      2ha to nie jest 100mx200m w uproszczeniu

      • 0 4

      • Sprawa jest trudna ;) Moze za 2 mies. beda jakies wiesci z tych 2 ha ;)))

        • 3 0

      • Masz Pan rację

        To może być np. 125×160 m , no i wtedy jest inaczej bo dłuższy bok jest krótszy o 40 metrów a krótszy jest dłuższy o 25 metrów.
        To zmienia wszystko ....
        Myślenie a'la Suski (zbieżność nazwisk przypadkowa)

        • 5 0

  • Tyłu szuka jednego gościa. Co by było gdyby w Polsce działała dobrze wyszkolona grupa dywersantów ? Jakie były by szanse na jej powstrzymanie ?

    • 32 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane