• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabawa się zaczęła!

ms
31 lipca 2005 (artykuł sprzed 19 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Koniec jarmarku
Była uroczysta parada, były słowa o tradycji i nowoczesności, ale przede wszystkim było dużo dobrej zabawy. A że pogoda nie sprawiła psikusa pierwszy dzień Jarmarku św. Dominika można uznać za udany.

Zanim jeszcze Paweł Adamowicz tradycyjnie przekazał kupcom klucze do miasta, na dowód tego, że teraz oni przez trzy tygodnie będą w nim sprawować władzę, tysiące gdańszczan i turystów przybyło na ulice Starego i Głównego Miasta w poszukiwaniu zabawy, tanich ubrań, kosmetyków, kolorowych zabawek, kolekcjonerskich bibelotów, smażonych kiełbasek i piwa, czyli tysiąca i jednego drobiazgu jakie co roku można dostać na jarmarku.

Zanim jeszcze na fasadzie ratusza na ul. Długiej odsłonięto zrekonstruowane miary i zanim prezydent Gdańska zdążył powiedzieć, że "Gdańsk zawsze wyznaczał trendy w Polsce i na świecie, teraz także w rekonstrukcji miar", rozradowane tłumy na Targu Węglowym już cieszyły oczy i uszy na występach orkiestr dętych , którym towarzyszyły pokazy uroczych "pomponiarek".

Zanim jeszcze miejsce orkiestr zajął zespół Leszcze, grający "najbardziej taneczną muzykę z portowych dzielnic Trójmiasta", a w amfiteatrze nad Motławą zainstalował się Kukiz z Piersiami, po mansonowych uliczkach jarmarku, czyli handlowych kramach przeobrażających się po zmroku w galerię gdańskich rzemiosł i rzemieślników oprowadzali Krzysztof Granatowicz, ich pomysłodawca i Andrzej Spiker, ich mecenas.

- Zanim wyznaczyli miejsce na koncert Piersi i Kukiza, powinni pomysleć, że jachty na Motławie zasłonią całą scenę i nic nie będzie widać - narzekało bardzo wielu widzów, ale pomimo narzekania trwali przy nabrzeżu i śpiewali wraz z zespołem.

Zanim jeszcze niebo nad Gdańskiem co jakiś czas zasnuwało się ciężkimi, ciemnoszarymi chmurami, i tak wiedzieliśmy, że z tych chmur deszczu nie będzie. Dlaczego? Otóż Larry Okey Ugwu, szef Nadbałtyckiego Centrum Kultury, który na kształt tegorocznego jarmarku także ma spory wpływ zapewniał: - Proszę się nie niepokoić. Ja jestem szamanem i zrobię tak, żeby deszczu nie było.

A gdyby ktoś nie ufał afrykańskim szamanom pozostaje mu oprzeć się na słowach Jacka Krzysztofowicza, przeora gdańskich Dominikanów, również mocno zaangażowanego w jarmark, który po usłyszeniu deklaracji Larrego stwierdził: - Phi, ja też tak potrafię.
ms

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (86) 1 zablokowana

  • FAJERWERKI

    JECHALISMY SPECJALNIE NA FAJERWERKI I JAK DOTARLISMY TO BYLO JUZ PO:( SPECJALNIE JECHALISMY 40 KM :( TAK SIE NIE ROBI WIELKI BRAK PROFESJONALIZMU.

    • 0 0

  • Ktos to w ogóle przygotował?

    No więc tak -Kukiza poznałem po głosie -zasłaniały go budy z żarciem i jachty. Fajnie...

    Fajerwerki były w takim miejscu puszczane, że jak widać na załączonym do artykułu obrazku, najlepiej je było widać z okolic Zielonej Bramy (mi zasłaniała baszta/knajpa i nie wiele popatrzyłem...). Poza tym, uważam, że mało "strzelali" -pamietam chyba dwa lata temu koncert K. Kowalskiej na Ołowiance i ówczesne fajerwerki -było na co popatrzeć...

    Komunikacja -porażka... żeby wrócić do domu czymkolwiek na co mnie było stać (taxi odpadało) musiałem naginać na tramwaj. Wiadomo jak jest teraz pod Dworcem -dwa tramwaje i tyle. Udało mi się wepchnąc (wpłynąć) do pierwszego i udało się nie zostać wepchniętym pod tramwaj (czego się obawiałem). Biletów oczywiście brak -wiem, powinienem przewidzieć i kupić wcześniej... No i jechaliśmy jak sardynki. A obok mijały nas puściutkie autobusy "zjazd do bazy na hallera" -czy te autobusy nie mogły z pod Dworca zabrać ludzi jadących w tamtą stronę?! Czy jakiś autobus nie mógł pojechać asekuracyjnie na dzielnice gdzie normalnie jedzie tylko tramwaj? Aż tyle by to kosztowało?

    Masa ludzi (wiem, to normalne) ale nie widziałem prawie w ogóle Policji! Jak już wracałem (podwórkami, żeby uniknąć tłumu) to spotkałem "patrol" -jedyni tego wieczora Policjanci, których widziałem, a przydali by mi się -na przystanku podszedł koleś z nożem i poprosił o moją komórkę... Jakiś kiepski amator chyba, bo zwinął się na dźwięk słowa spier****j.

    Ok -imprezka spoko, ale jachty i komunikacja miejska to porażka...

    PS. Do autora artykułu (ms): Fajnie, ze choć ostatni akapit zaczyna się inaczej niż "Zanim jeszcze"...

    • 0 0

  • No a gdzie niby te jachty miały być?

    Widocznie ten portal to przechowalnia jakiś malkontentów i życiowych sierot. Akurat w tym czasie w Gdańsku odbywał się zlot jachtów "Gdańsk Sail" - smutne że o tym nie wiecie (wymądrzacie się jakbyście wszystkie rozumy pozjadali) Czy tylko dlatego, że jeden z drugim nie mógł sobie popatrzeć na Kukiza należało żeglarzy z całej Europy gonić? Zamiast się cieszyć, że tyle ciekawych imprez było w Gdańsku tego weekendu, Ci jak zwykle zrzędzą.

    • 0 0

  • antyzrzęda

    O "zlocie" wiem, ale organizatorzy mogli zadbać, żeby w trakcie koncertu nic sceny nie zasłaniało... Ja tego Kukiza nawet na tym telebimie nie widziałem, bo jacht który stał mi na widoku miał ładnie żagle rozłożone... Marina jest nieco dalej...

    • 0 0

  • WYSYPUJĄCE SIĘ ŚMIECI !!!!!!!!!!!!!!

    LUDZIE! Wczoraj po 18 poszedłem z dziećmi na spacer nad Motławą i po Długiej. Śmieci wysypywały się ze śmietników i wszędzie było pełno papierków, butelek itd.
    A z jednej studzienki kanalizacyjnej na Długiej wydzielał się odrażający smród.
    Oczywiście na tym wszystkim TAŃCZYŁY MYSZKI !!

    • 0 0

  • Gdańszczanie jak ja wam współczuje

    Organizacji takich imprez i wielu innych rzeczy na które wpadają wasi radni i wasz prezydent... Mieszkam w Gdyni a w Gdańsku pracuje, codziennie prawie jestem w waszym mieście i naprawdę wam współczuje bo w myśleniu radnych i wogóle wielu innych "organizatorów" to nasze miasta dzieli przepaść...

    • 0 0

  • Pobudujmy pomniki dwóm wielkim gdańszczaną

    Gabriel Daniel Fahrenheit !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Artur Schopenchauer !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    • 0 0

  • Gdańszczanom!!!

    Tak powinno być!!!

    • 0 0

  • bazar dominika

    Setki pawilonów, obrażeni sprzedawcy usiłujący sprzedać co tylko się da. Żałośnie zorganizowane koncerty, tłum stłoczonych ludzi, paraliż komunikacyjny. Totalny chaos pod przykrywką dobrej zabawy stworzony po to aby ktoś mógł nieźle zarobić.

    • 0 0

  • wstyd mi za Gdańsk

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane