• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabrano im dzieci, bo są biedni

Grzegorz Szaro
7 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Oferta pracy dla rodziców Izy i Ani
Rodzice 12-letniej Izy i 15-letniej Ani walczą przed sądem o odzyskanie córek, które pod koniec listopada trafiły do ośrodka opiekuńczego.

Z pisemnego uzasadnienia decyzji o umieszczeniu dziewczynek w placówce opiekuńczo-wychowawczej wynika, że Halina (45 lat) i Piotr (48 lat) Janowscy nie potrafią zapewnić dzieciom godziwych warunków życia - oboje nie pracują, mieszkają w dwupokojowym baraku na terenie starego sadu przy ul. Myśliwskiej na gdańskiej Morenie. Nie ma tam bieżącej wody (dowożą ją w baniakach), ale jest prąd i ogrzewanie. Krótko mówiąc - jest skromnie, ale schludnie i czysto.

- Nie zasłużyliśmy na taką krzywdę. Dziewczynki są zdrowe, dobrze odżywione, chodzą do szkoły i uczą się dobrze. My nie pijemy alkoholu, nie urządzamy awantur - mówi pani Halina, a z oczu lecą jej łzy.

Jej mąż dodaje: - Bardzo kochamy córeczki, a one nas. Skromne życie nie jest powodem do rozdzielania kochającej się rodziny.

Janowscy żyją z pieniędzy z pomocy społecznej - miesięcznie dostają do 1,2 tys. zł. To właśnie pracownicy MOPS wystąpili do sądu o wyznaczenie im kuratora, a ten zwrócił się do sądu o umieszczenie dziewczynek w ośrodku.

- Gdybyście mieli pracę, byłoby więcej pieniędzy i dzieci byłyby z wami. Dlaczego nie poszukacie stałego zajęcia? - pytam małżonków.

- Kilkanaście lat przepracowałam w gastronomii, ale mnie zwolnili i w tym wieku nikt nie chce mnie zatrudnić. Mąż ma chore serce i nie może znaleźć lekkiej pracy, która go nie zabije - odpowiada pani Halina.

Czy dzieci wrócą do rodziców, zdecydować ma gdański Sąd Rejonowy. 6 grudnia odbyła się rozprawa, żadna decyzja nie zapadła. Na salę nie wpuszczono dziennikarzy, ale udało się nam ustalić, że sędzia Hanna Ostaszewska przez dwie godziny zadawała Janowskim pytania na temat ich warunków mieszkaniowych. Kolejna rozprawa 3 stycznia.

- A my nie wiemy nawet, czy dziewczynki będą mogły przynajmniej spędzić z nami święta. Pytałem sąd, ale nie dostałem żadnej odpowiedzi - denerwuje się pan Piotr.

Od pracowników ośrodka opiekuńczego, do którego trafiły dziewczynki, dowiedzieliśmy się, że nie sprawiają one żadnych kłopotów, są bardzo grzeczne, dobrze wychowane. I bardzo tęsknią za rodzicami.
Gazeta WyborczaGrzegorz Szaro

Opinie (198) ponad 10 zablokowanych

  • Sopocianka

    Widzę, że jesteś mocno nadgryziona żębem czasu, bo nie tylko się powtarzasz, ale i wokal ci stopniowo zanika.

    Takie pytanko: czy nie jesteś przypadkiem kolejnym, tym razem damskim, rozdwojeniem jaźni glusia? Niby tekst edytowany inaczej, ale sposób prowadzenia dysputy jakby znajomy.

    • 0 0

  • Pit.. i baja to to samo

    nikt inny nie ma w sobie takiej endogennej nienawiści do otaczającego go świata i hucpiarskiej arogancji półgłówka,żeby ją głosiś"urbi et orbi"

    • 0 0

  • Ludzie bez sensu jest wyzywanie sie wzajemnie od tłumoków- mielismy sie tu wypowiedziec na temat zabrania dzieci rodzicom, którzy jak sie okazuje potrafią tylko jak pisklaki wystawiac dzioby po pomoc i pieniądze bo do zadnej roboty sie nie wezmą. A swoją drogą Sopocianka, zmien repertuar albo powstrzymaj sie od uwag, skoro naprawde tak niewiele umiesz powiedziec....

    • 0 0

  • O kolejny detektyw amator

    Ależ ja tobie podobnych uwielbiam. Jesteście dla mnie jak wieczorna bryza. Uspokajacie mnie przed snem.
    Pisz dalej mój ty Sherlocku, pisz a wniebowstąpisz.

    • 0 0

  • To wyżej to do niejakiego wit

    żeby nie było nieporozumień

    • 0 0

  • Eileen

    Podyskutuj tu to zobaczysz jaki to ma sens :( ja swoje zdanie wypowiedziałam na str. 9 i 10 . Pozdrawiam .
    PS. baja i PIT37 to tłumoki nie wiedzą co to nieszczęście i zasługują tylko na takie posty jakie do nich pisze.

    • 0 0

  • O czym tu deliberować?

    Normalni i wrażliwi ludzie sa oburzeni postępkiem urzędasów.
    Właśnie dlatego,że rodzice tych dziewczynek są biedni nie ze względu na demoralizacje socjalem,lecz z powodu niezawinionego splotu nieszczęść(choroby,brak pracy itp)
    Jeżeli mimo wszystko nie stoczyli się w patologię to dobrze o nich swiadczy i winniśmy im pomoc i współczucie.Co też wiekszość forumnowiczów wyraża.A jedynie ciotka Julki Brystygierowej-niejaka baja-p..li głupoty.

    • 0 0

  • baja jak zwykle chce z lekka zabłysnąć, choć tu....pewnie nigdzie indziej nie ma szans:-(

    • 0 0

  • Sopocianka

    Występujesz tu - my darling - zawsze z pozycji mentora, który ma monopol na ludzkie uczucia i odruchy.
    Anglicy nazywają to "talk is cheap". Więc możesz się położyć do łóżeczka w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. A dzieci głodnych, opuszczonych i zaniedbanych pewnie od tego nie ubędzie. Ważne że odsądziłaś od czci liberałów, co to serca do biednych nie mają.

    • 0 0

  • wit:)

    Ja to sądze ,że ona jest jej potomkiem z piersi wyssała sadyzm . Totalna krwawa luna , nie ma litości dla biednej rodziny.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane