- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (450 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (37 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (162 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Zabytki giną. Prywatne i publiczne
Nasze zabytki niszczeją bez względu na to, czy są w prywatnych, czy w publicznych rękach. Te pierwsze jednak częściej płoną, te drugie rozsypują się ze starości.
Aktualizacja godz. 16.25 Gdańska policja uznała, że przyczyną pożaru w zajezdni było podpalenie. Wszczęto śledztwo, które ma ustalić sprawców.
Równie niezabezpieczone są od lat dawne Zakłady Mięsne przy ul. Angielska Grobla w Gdańsku. Od upadku rzeźni i przejęcia jej terenów przez prywatnego właściciela wybuchło tu kilkanaście pożarów. Ostatni miał miejsce w lipcu zeszłego roku, gdy w płomieniach stanął dach na części jednej ze zdewastowanych hal dawnych zakładów.
W zrujnowanych budynkach zginęły trzy osoby. Ostatni tragiczny wypadek miał miejsce w czerwcu 2001 roku, 21-latek został przygnieciony przez podtrzymujący strop hali żeliwny słup, który próbował zdemontować. Właściciel hal zmieniał się w tym czasie wielokrotnie.
Kolejnym przykładem, gdy prywatny właściciel nie służy zabytkowi, jest Dwór Migowski przy ul. Myśliwskiej na Morenie. Dziesięć lat temu miasto sprzedało teren - ze względu na to, że jest to zabytek - o połowę taniej, niż wynikałoby z rynkowej wyceny. Nabywca, trójmiejski biznesmen Kazimierz Dargacz, miał zadbać o dworek i otaczający go park. Ponieważ budynek nie był remontowany bezpowrotnie się zawalił, zostało po nim rumowisko, które uprzątnięto. Pozostał po nim jedynie park, który też znika, bo z nieznanych powodów usychają tworzące go drzewa.
Najnowszym przykładem, gdy prywatny właściciel unicestwia zabytek jest sierpniowe rozebranie Domu Młynarza stojącego przy skrzyżowaniu ul. Kartuskiej i Nowolipie na Siedlcach. Właściciel tłumaczył, że chciał go wyremontować, ale by to zrobić, musiał go rozebrać. Teraz sprawę bada prokuratura.
Wkrótce bezpowrotnie możemy też stracić Dwór Fischera w Nowym Porcie, Dwór Olszyński, IV Dwór Oliwski, Srebrniki. Jednak poza fatalnym stanem technicznym łączy je jeszcze to, że mają publicznych właścicieli: samorządy Gdańska i Pomorza.
Średniowieczna Baszta pod Zrębem nad Motławą już w połowie runęła. Miasto Gdańsk dostało od konserwatora nakaz zabezpieczenia obiektu. Zrobi to jednak, ale tylko dorywczo, wykonawca przystani kajakowej. W każdym z tych przypadków powód popadania w ruinę jaki słyszymy jest ten sam - brak pieniędzy.
Prywatny inwestor chcący kupić zabytek od państwa lub samorządu może skorzystać z 50 proc. bonifikaty, pod warunkiem, że spełni wymogi konserwatora zabytków, ale także Skarbu Państwa lub samorządu, który go sprzedaje. Najczęściej są to z góry określone warunki użytkowania.
W przypadku każdego zabytku wszystkie remonty czy zmiany w konstrukcji budynku muszą być uzgadniane z konserwatorem zabytków. Wielu właścicieli się do nich stosuje, tym bardziej, że samorządy dokładają do takich remontów. Chlubnych przykładów jest sporo, np. opisywana przez nas niedawno historia przedwojennej willi w gdyńskiej Chyloni.
Jednak wielu inwestorów traktuje kupno zabytku, jako szansę na kupno atrakcyjnej i taniej działki z uciążliwą ruderą.
- Wielu inwestorów przychodzi do nas z dwoma pytaniami. Czy mogą nie prowadzić na działce badań archeologicznych i czy mogą rozebrać zabytek, bo według ekspertyz, które posiadają, nadaje się on tylko do rozbiórki - mówi nam jeden z pracowników Urzędu Konserwatora Zabytków w Gdańsku.
Co robić, gdy właściciel nie dba o zabytek? Na takiego właściciela nakładane są kary, które jednak trudno wyegzekwować. Właściciel zajezdni w Oliwie otrzymał karę w wysokości 50 tys. zł, ale odmówił jej zapłacenia i odwołał się do ministerstwa kultury.
Niezwykle trudna do przeprowadzenia jest procedura wywłaszczenia z zabytku. Wszczyna ją konserwator, który zwraca się z tym do samorządu. Mimo kilku zapowiedzi w Polsce nie przeprowadzono tej procedury z sukcesem.
Opinie (173) ponad 10 zablokowanych
-
2011-09-12 16:34
Mam pomysł! (1)
A może by tak obwiesić okalający pogorzelisko płot plakatami wyborczymi Szanownej Pani Senator? Można by dodać banerek reklamujący firmę EASY.PL sloganem: "Dbamy o zabytki - do samego końca". Krew mnie na nich zalewa, nie zapomnę im tego...
- 30 0
-
2011-09-12 17:22
To
by było "pouczajace" , tylko dla kogo ???
- 1 1
-
2011-09-12 16:42
niech ktoś powie w końcu wprost (1)
że chodzi o celowe podpalenia mające na celu usunięcie zabytku z działki i podwyższenie jej wartości.
- 28 0
-
2011-09-12 17:20
Tego
nikt nie powie , a szczególnie władze Gdańska !!!
- 5 0
-
2011-09-12 16:45
Powinni odebrac teraz własność gruntu zajezdni w oliwie za zaniedbania.
- 29 0
-
2011-09-12 16:49
a ja chcę romotować i co
urzędnicy mi nie pozwalają nie wspominając już o współwłaścicielach budynku i jak tu złoty środek znaleźć?
- 4 0
-
2011-09-12 16:52
to bylo bardziej niz pewne
ze to sie stanie, oczywiscie wlasciciel chcial odczekac pare miesiecy aby jak zwykle wygladalo na wypadek, dziwne ze inne, nic nie warte ruiny stoja latami i pies z kulawa noga nie chce sie na nie odlac, a tu, prosze jakie fatum krazy po trojmiescie a w szczegolnoesci gdansku
- 19 0
-
2011-09-12 17:02
z nieznanych powodów zaczynają usychać drzewa
to jest najlepsze co w tym artykule autor napisał
- 19 0
-
2011-09-12 17:06
podpalacze (1)
zajezdnia w oliwie byla specjalnie podpalona i na pewno jeszcze nie raz sie zapali az zupełnie sie rozwali i wtedy wlasciciel ja sprzeda bo dopóki stoi to nic nie moze zrobic ..
- 17 0
-
2011-09-12 17:18
Normalnie
myslacy ludzie o tym wiedzą , ale prokuratura umorzy jak zawsze sprawę , wiadomo kto za tym stoi !!!
- 7 0
-
2011-09-12 17:07
zabytki!!!!!!!!!!!!!!!
A po co one i komu!!!!!!!!!!!!!!!!!Sprzedają za bezcen ziemie ,a te snoby robią na tym interesy jak by mieli mało.....tak trzymaj prezydencie i konserwatorze zabytków!!!!!!
- 5 1
-
2011-09-12 17:39
a kolejny mały skandal szykuje sie na dworcu PKP Gdynia (3)
radzę przejść się i zobaczyć co oni wyprawiaja z oknami...-- kiedyś ktos za 50 lat, gdzy PKP juz nie bedzie istniała, a moze będzie to DB, odrestauruje ten dworzec faktycznie tak jak na to zasługuje 9skoro to juz jest uznawane za zabytek) --- niestety teraz wsadzaja ochydne, brutalnie chamskie okna w miejsce finezyjnie zaprojektowanych --- chodzi o te na fasadzie, wysokie------ niestety szykuja nam niesamowity potworek!!!!
- 17 1
-
2011-09-12 22:41
i ruchomych schodów na perony nie bedzie, a miały byc
- 0 0
-
2011-09-12 22:50
gdy (1)
Mała poprawka. To nie będzie ani PKP, ani to super DB. Prosty powód: Cały świat. a Polska w szczególności w postaci lobby paliwowo-samochodowego nie chcę ani kolei, ani żadnego transportu publicznego. Poprzez pojęcie lobby paliwowo-samochodowego nie rozumiem głównie jakichś tam szefów korporacji paliwowych, czy motoryzacyjnych, ale również, polityków, biznesmenów, dziennikarzy i nawet zarządu PKP), które od 20 lat jeździ samochodami, ale przede wszystkim 95% społeczeństwa, które nigdy nie wysiądzie już z samochodu, nawet gdy będą strip-teasy w pociągach, a benzyna będzie kosztować 15 zł za litr. Przestańmy się oszukiwać z problemami kolei. Kto dziś jeździ koleją? Szczególnie w Polsce? Dla przeciętnego człowieka na świecie samochód jest WSZYSTKIM. Istotą życia.
- 0 0
-
2011-09-13 09:47
ale głupoty pierniczysz
nie jestesmy w usa - w europie koleje maja się dobrze i kiedys w Polsce tak tez będzie, jak pozbedziemy sie PKP z solidarnoscią i prezesikami mianowanymi przez partie
- 1 0
-
2011-09-12 17:49
Rozebrać rudery
po co nam te poniemieckie straszydła ??
- 1 16
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.