• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zachowania nauczycieli, które dziś by nie przeszły

Michał Sielski
9 kwietnia 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Szkoła dawniej a dziś to całkiem różne światy. Szkoła dawniej a dziś to całkiem różne światy.

Rzucanie kredą i kluczami w uczniów, żarty z seksualności, szarpanie za ucho, wyrzucanie z klasy i praktycznie każda forma psychicznego nękania - szkoła w latach 90. była prawdziwą szkołą życia. Dziś za takie zachowania nauczyciel w najlepszym wypadku straciłby pracę i możliwość wykonywania zawodu w przyszłości. Pamiętacie teksty i zachowania swoich nauczycieli?



Czy nauczyciele powinni pozwalać sobie na więcej?

Wyjaśnijmy sobie od razu, że nie ma to być kolejny tekst boomera, że "kiedyś to było i komu to przeszkadzało?". Uznaliśmy jednak, że warto przypomnieć całkiem nieodległe czasy, gdy nauczyciel w szkole cieszył się estymą nie tylko uczniów, ale ich rodziców i to on ustalał zasady, a nie mamy twierdzące, że syn jest w podstawówce przemęczony, bo miał trzy sprawdziany w tygodniu.

Rzucamy wszystkim, nie tylko na WF-ie



Cisza na lekcjach w latach 90. była czymś całkowicie normalnym. Jednak nie zawsze było idealnie. Dla wielu nauczycieli nie było to jednak problemem, bo porządek zaprowadzali momentalnie. Praktycznie w każdej szkole był taki, który rzucał w uczniów czym popadnie.

- Pan od fizyki w jednej ze szkół podstawowych na Chyloni miał własny sposób na uciszanie ekipy z ostatnich ławek. Gdy akurat pisał na tablicy, odwracał się i walił kredą w winowajców. Gdy nie miał kredy pod ręką, brał klucze. Raz nawet polała się ostro krew, ale oczywiście Marek, któremu rozciął brew, nikomu nie powiedział. Gdyby rodzice dowiedzieli się, że przeszkadzał w szkole i oberwał od nauczyciela, miałby jeszcze szlaban - opowiada 41-letnia dziś Katarzyna z Gdyni.
Wspomina też ciągnięcie za uszy w podstawówce albo wyrzucanie z sali za przeszkadzanie. Co wtedy robił uczeń? Mógł robić wszystko, byle nie trafić na dyrektora, bo wtedy dopiero mógł mieć prawdziwe kłopoty - dziś to nie do pomyślenia.

Seks nie był tematem tabu



Obecnie w szkole seks to temat tabu, przynajmniej w relacjach uczeń - nauczyciel. Pracujący w szkole starają się robić wszystko, by ich zachowanie choćby nie skojarzyło się dwuznacznie. Na żarty na temat seksualności czy nawet płci nie ma już całkowicie miejsca. Ale nie zawsze tak było.

- Początek lat 90. Szkoła Podstawowa nr 48 na Zaspie. Mamy nie więcej niż 13-14 lat. Nauczyciel angielskiego (nie taki etatowy, ale wynajęty przez szkołę) omawia temat z nowymi słówkami, wśród których są m.in. spodnie i ogrodnik. Koleżanka ma ułożyć zdanie z nowymi słówkami, ale sobie nie radzi. Nauczyciel ją pogania: "No, ściągnij spodnie temu ogrodnikowi, zgwałć go!". Pamiętam, że wtedy wszyscy się z tego śmialiśmy. Dziś jestem w szoku, gdy o tym pomyślę - wspomina Michał z Wrzeszcza.
W jednej z gdańskich szkół średnich był też nauczyciel WF, który z tzw. kantorka, czyli pomieszczenia dla nauczycieli przy hali sportowej, zawsze wychodził, ostentacyjnie zapinając rozporek. Gdy ktoś zapytał go o to, odpowiedział: "Zaliczamy". Słynął też z tego, że swoim małym fiatem jeździł z prędkością maksymalnie 30 km/h, mówiąc że to i tak szybciej niż na piechotę.

Piątki i szóstki nie są dla was



Inteligentny? Ty jesteś najwyżej bystry, jak woda w klozecie. Takiej "inteligencji" to nawet w Piaśnicy nie chcieli rozstrzeliwać
Końcówka lat 90., szkoła Conradinum w Gdańsku. Uczniowie technikum zaczynają nowy przedmiot zawodowy. Nauczyciel ma opinię wymagającego, zaliczenie przedmiotu jest dla wielu wyzwaniem. I od razu się to potwierdza. - Na szóstkę umie pan Bóg, na piątkę ja, pozostałe oceny są dla was - oznajmia na pierwszej lekcji.

Jeśli ktoś myślał, że to żart, to przekonał się, że tak nie jest już po pierwszym semestrze. Jedna osoba miała czwórkę. To chłopak, który "zaginał" nawet nauczycieli, którzy wydawali książki do nauki przedmiotów technicznych. Dziś ma na koncie dwa patenty i własną firmę teleinformatyczną. Tylko on zasłużył na czwórkę. Pozostali mogli wykorzystać oceny z zakresu 1-3. I wierzcie, że dwója była dla wielu spełnieniem marzeń.

Czy ktoś protestował? Nikt? Czy ktoś pożalił się rodzicom? Nawet jeśli tak, to żaden z nich w szkole się nie pojawił.

W Szkole Podstawowej nr 3 na gdańskim Chełmie jedna ze starszych nauczycielek języka polskiego nie miała oporów z naśmiewania się z inteligencji swoich uczniów.

- Inteligentny? Ty jesteś najwyżej bystry, jak woda w klozecie. Takiej "inteligencji" to nawet w Piaśnicy nie chcieli rozstrzeliwać - perorowała przy całej klasie, wzbudzając salwy śmiechu pozostałych uczniów.
A wy jakie zachowania i powiedzenia nauczycieli, które dziś nie mają szans zaistnieć, pamiętacie ze swoich szkół?

Opinie (709) ponad 50 zablokowanych

  • Opinie ludzi nie majqcych dzieci.

    Te 47%to sfrustrowani ludzie, ktorzy chcieliby, zeby nad dziecmi sie znecano, bo tak bylo kiedys. Naprawde smutne musi byc ich zycie

    • 7 19

  • ,,,,,,

    Opinie są też ludzi co mają totalny beztresowy wychów i to dzieci mają kontrole nad nimi .

    • 7 2

  • Kiedys profesor z PG znecal sie nad studentami. (3)

    Jeden nie był wytrzymały i nie wytrzymał. Przyszedl z siekierą i prof. zakonczył prace naukowca.

    • 14 2

    • nie ma żartów z filozofią

      moja ty Pietrowna Zofio

      • 3 0

    • Rok 2001 p.g-pamietam ale to nie profesorem zginol a jego pomocnik (1)

      • 1 0

      • bo go zaslonił

        • 0 0

  • Twierdzicie że, stosowanie przemocy psychicznej fizycznej podlegać powinno karze.

    Dlaczego w takim razie pozwalacie męczyć ludzi powtarzaną w kółko dezinformacja, w środkach komunikacji miejskiej. Przecież to przemoc psychiczna i wprowadzanie cenzury wypowiedzi w sytuacji kiedy społeczeństwo chce wiedzieć dlaczego to robicie. Powtarzanie w kółko kłamstwa ma powodować by wszyscy uwierzyli w nie, te działania są mocno wątpliwe.

    • 6 5

  • Od wychowywania nie są rodzice

    wychowawcy jak nazwa wskazuje

    a rodzice od rodzenia.

    • 4 8

  • Miałem takiego pana od geografii który miał drewniany wskaźnik . Ów wskaźnik nie służył tylko do pokazywania miejsc na mapie . Przez tego gościa polubiłem geografię i do głowy mi nie przyszło się poskarżyć w domu ze miałem czasami bliskie spotkanie z tym wskaźnikiem bo ojciec by pasem poprawił .Na lekcjach był spokój a wiedza nam przekazana pozostała mi do dzisiaj chociaż mam lat prawie 70.

    • 9 0

  • A później rodzice boją się własnych dzieci.

    • 9 0

  • (3)

    Nauczyciele pozwalają młodzieży jeść na lekcji,co kiedyś było nie do pomyślenia!

    • 7 7

    • co ty gadasz?

      my z kolegami pilismy piwo karmelowe na lekcji w lato

      • 0 0

    • (1)

      jak na sali sejmowej można żreć sałatkę to co się dziwisz

      • 2 2

      • a salatka zdrowa

        • 1 0

  • Tak, nauczyciele nie stosują teraz przemocy fizycznej i psychicznej, (1)

    tę rolę przejęły dzieci, uczniowie i robią to perfekcyjnie wykorzystując cała gamę broni, która im dał postęp (komórki, you tuby, twitery, kamery itp.itd.) Pomocna jest dla tych oprawców również obecne sądownictwo i organy ścigania, bowiem tym uczniom (czytaj oprawcom) nic nie wolno zrobić.

    • 23 1

    • w koncu ich rodzice walcza o wolne sondy

      • 0 1

  • (1)

    z punktu widzenia psychologiczno-społecznego i to co było kiedyś i to co jest teraz jest złe, można powiedzieć, ze skrajności w skrajność

    • 10 0

    • dlatego najlepsza byla ta kroktka dekada 1989-1999

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane