Niemal cała gdyńska policja szuka 15-letniego Mateusza S*****. Chłopak wyszedł z domu w poniedziałek rano i do tej pory nie wrócił. Koledze zostawił list, który może sugerować, że chłopak chce popełnić samobójstwo. Jeżeli wiesz, gdzie Mateusz może przebywać - zadzwoń na policję i pomóż jego rodzinie.
Aktualizacja: środa, 9 listopada, godz. 9:38 Kilka minut po godz. 9 rano Mateusza odnaleźli policjanci z Poznania - chłopak koczował na tamtejszym dworcu.
***-
Sygnał o zaginięciu chłopca dostaliśmy w poniedziałek około godz. 21. O sprawie powiadomili nas jego rodzice. Jak ustaliliśmy, 15-latek nie pojawił się tego dnia w szkole, był z kolegą na wagarach. Chłopcy rozstali się po południu w okolicy dworca Gdyni Główniej. Wieczorem kolega przeczytał list, który zostawił mu Mateusz, okazało się, że 15-latek mógł planować samobójstwo - mówi asp. szt.
Sławomir Guz z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
Policji w poszukiwaniach pomagają m.in. kierowcy ZKM, pracownicy
SKM oraz kapitanat portu w Gdyni (poszukiwania prowadzone są też z łodzi, wzdłuż wybrzeża).
Wychodząc w poniedziałek z domu Mateusz ubrany był w kurtkę koloru brązowego w czarną kratę. Miał też na sobie jasną bluzę (w paski) z kapturem, niebieskie jeansy i jasne buty sportowe. Ze sobą wziął granatowy plecak firmy Nike. Chłopak ma ok. 175 cm wzrostu, jest szczupły.
-
Jego rodzina zgodziła się na publikację jego wizerunku i danych, mamy nadzieję, że w ten sposób uda nam się go jak najszybciej znaleźć. Wszystkich, którzy wiedzą, gdzie może przebywać, prosimy o kontakt i telefon pod numer 58 66-21-155 lub 607-230-519. Oczywiście dzwonić można też na numery alarmowe 997 i 112 - apeluje Guz.