- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (97 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (314 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (63 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (71 opinii)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (129 opinii)
- 6 Trójmiejskie mola, których już nie ma (110 opinii)
Zakończył się proces rodziców zastępczych, którzy pobili na śmierć dwójkę dzieci
Przed gdańskim sądem zakończył się proces rodziców zastępczych z Pucka - 33-letniej Anny Cz. i 40-letniego Wiesława Cz. - oskarżonych o spowodowanie śmierci dwojga dzieci, które przebywały pod ich opieką.
Jednak we wrześniu tego samego roku w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia siostra Kacpra - Klaudia. Małżeństwo Cz. utrzymywało, że dziewczynka także zmarła w wyniku wypadku. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok 5-latki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżeństwa.
Proces w tej sprawie rozpoczął się przed gdańskim sądem w kwietniu ubiegłego roku. Zakończył się w piątek - oskarżenie i obrona zaprezentowały swoje mowy końcowe.
Według prokuratury głównym prowodyrem zajść, które zakończyły się śmiercią dwójki dzieci była Anna Cz. - oskarżenie zarzuca jej pobicie ze skutkiem śmiertelnym małego Kacpra, znęcanie się nad dziećmi (zarówno dwójką swoich biologicznych dzieci, jak i nad piątką maluchów, które trafiły do rodziny zastępczej) oraz zabójstwo (z zamiarem ewentualnym) małej Klaudii i domaga się dla niej kary 25 lat więzienia.
Dla jej męża prokurator zażądał z kolei kary 13 lat więzienia za udział w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym oraz znęcanie się nad dziećmi. Sam Wiesław Cz. początkowo - kiedy już został zatrzymany przez policję - przyznał się do uderzenia Kacpra, złożył także dokładne wyjaśnienia, w których opisał, co się stało. Podtrzymał to stanowisko podczas posiedzenia aresztowego, ale później, już podczas procesu, odwołał wszystko i złożył nowe wyjaśnienia, w których całą winą obarczył swoją żonę.
Prokuratura nie dała wiary jego słowom, chociaż - także na podstawie zeznań dzieci, w tym biologicznej córki Cz. - uznała, że to faktycznie nie on, a Anna Cz. była stroną "aktywną" w znęcaniu się nad rodziną. To zresztą ona wpadła na pomysł założenia rodziny zastępczej. Zdaniem oskarżenia, był on podyktowany tylko i wyłącznie chęcią zysku (kobieta pracowała jako kasjerka w jednym z dyskontów, jej mąż był robotnikiem budowlanym, ich zarobki były mniejsze niż ich oczekiwania).
Wstrząsające były ustalenia biegłych dotyczące przyczyn śmierci dzieci. W obu wypadkach zgon następował w wyniku uszkodzenia organów wewnętrznych, które, jak stwierdził prokurator, były dosłownie rozrywane. 5-letnia Klaudia była prawdopodobnie kopana przez swoją przybraną matkę w plecy, gdy leżała na twardej posadzce.
- W polskim prawie bicie dzieci jest zakazane, nie można dać nawet dziecku klapsa, a w tym wypadku nie były to żadne klapsy. Dzieci były bite, uderzane pasem, rurą od odkurzacza czy kijem, były nawet przypalane zapalniczką - stwierdził prokurator Piotr Styczewski.
Dodał, że Anna Cz. została oskarżona o zabójstwo, gdyż - po śmierci Kacpra - musiała wiedzieć, jakie mogą być skutki tak brutalnego bicia dziecka, a mimo to potraktowała w ten sposób małą Klaudię.
Obrońca kobiety domaga się... jej uniewinnienia. Jego argumentacja jest taka, ze owszem, biła ona dzieci, ale nie może być skazana za zabójstwo, więc powinna zostać uniewinniona. Z kolei obrońca jej męża poprosił sąd o łagodną karę dla swojego klienta, który - jego zdaniem - winny jest tylko znęcania się nad dziećmi, nie zaś pobicia.
- Chciałem tylko powiedzieć, że bardzo żałuję tego, co się stało - powiedział pod sam koniec rozprawy Wiesław Cz.
Anna Cz. z kolei rozpłakała się i stwierdziła, że "nie chciała śmierci dzieci, nie godziła się z nią i bardzo jej ich brakuje".
Wyrok w tej sprawie sąd wyda w przyszłym tygodniu.
Opinie (135) 4 zablokowane
-
2014-08-29 19:41
Oni się tam spowiadają? to teraz konfesjonały stoją w sądach? Może takim obrońcom, to faktycznie potrzebne....
- 9 1
-
2014-08-29 19:51
niezadowolona
powinna być śmierć za śmierć i zaraz by się to skończyło a tak wciąż giną niewinne dzieci ...masakra kraj bezprawia!!!!
- 11 0
-
2014-08-29 20:28
kara smierci dla dzieciobojcow!!!!
tylko gilotyna dla takich bydlakow
- 6 0
-
2014-08-29 20:29
gnoje
- 4 0
-
2014-08-29 21:00
jakim trzeba być człowiekiem,
żeby bronić takich zwyrodnialców? prawnikom, a szczególnie adwokatom powinno się robić jakieś badania, czy wciąż są ludźmi
- 9 1
-
2014-08-29 21:05
rodzice przestępczy
bardzo popularne zajęcie w Polsce
- 8 0
-
2014-08-29 21:07
wyrok
do kopca z mrówkami na tydzień i posypać cukrem albo polać miodem
- 6 0
-
2014-08-29 21:13
Żadna kara nie przywróci życia tym biednym maluchom, ale
dla ogrzycy kara dożywotniego więzienia w ruskim łagrze byłaby chociaż minimalnie sprawiedliwą! Dla ogra 25 lat, a dla aroganckich leniwych śmierdzących urzędasów, których decyzje bez uprzedniego wnikliwego sprawdzenia przyczyniły się i doprowadziły do zabójstwa dzieci -po 10 lat pozbawienia wolności. A na koniec po dwa lata dla obrońców za bezwstydne "uniewinnić zabójców "
- 13 0
-
2014-08-29 21:24
Zabójcy
Karę śmierci za te biedne maluszki, skrzywdzone przez los.
- 11 0
-
2014-08-29 22:03
BRAK SŁÓW... (1)
Takich debili powinno się izolować.....Szkoda, że tej baby ktoś kiedyś nie potraktował jak ona te biedne dzieci!!!!!
- 7 0
-
2014-08-30 04:33
wszystko przed nią
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.