- 1 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (286 opinii)
- 2 Rekordzista dostał 5 mandatów (72 opinie)
- 3 Były senator PiS trafił do więzienia (338 opinii)
- 4 Dworzec PKS w Gdańsku: co dalej? (209 opinii)
- 5 Winda, która wygląda jak kapliczka (52 opinie)
- 6 Kontrola CBA w Urzędzie Miasta Gdyni (243 opinie)
Zakonnik z Gdańska z zarzutem wykorzystania 19-latki
19-letnia kobieta piła piwo z poznanym chwilę wcześniej na ulicy mężczyzną, a następnie poszła z nim do hotelu w centrum Gdańska. Tam zapadła w głęboki sen, podczas którego miała zostać wykorzystana seksualnie. Taki zarzut postawiono 37-letniemu Andrzejowi W., który z nią był. To zakonnik z gdańskiego klasztoru dominikanów. Nie przyznaje się do winy, jednak sąd aresztował go na trzy miesiące.
Rozmowę kontynuowali przy piwie. Wieczorem trafili do pokoju hotelowego, który wynajął mężczyzna. Oboje byli pijani. Zdaniem prokuratury, kiedy kobieta zasnęła zmożona alkoholem, 37-latek wykorzystał ją seksualnie bez jej zgody.
Następnego dnia kobieta zgłosiła sprawę na policji. Mężczyznę zatrzymano bez problemu: wcześniej zostawił kobiecie swój numer telefonu.
Prokuratura, stawiając zakonnikowi zarzuty, a także sąd, wydając decyzję o tymczasowym aresztowaniu zakonnika, opierali się praktycznie tylko na zeznaniach 19-latki.
- Tego typu sprawy są bardzo trudne. Pokrzywdzoną przesłuchiwał bardzo doświadczony prokurator. Brał pod uwagę spójność jej zeznań, jej reakcje na określone pytania oraz na odczytywane jej wyjaśnienia 37-latka. Całokształt tych zeznań pozwolił nam na postawienie mężczyźnie zarzutu - mówi Małgorzata Popadiuk, zastępca prokuratora rejonowego w Gdańsku Śródmieściu.
Zarzut ten dotyczy wykorzystania seksualnego osoby bezradnej - w tym wypadku ze względu na upojenie alkoholowe i głęboki sen.
Zakonnik - dobrze zbudowany, długowłosy mężczyzna - do winy się nie przyznaje, złożył wyjaśnienia, z których wynika, że do kontaktu seksualnego między nim a 19-letnią kobietą doszło, jednak za obopólną zgodą.
Sprawę, dla portalu NaTemat.pl, skomentował przeor gdańskiego klasztoru dominikanów, o. Marcin Mogielski.
- Jesteśmy zszokowani. To bolesne wydarzenie. Żal nam tej biednej kobiety. Postaramy się udzielić jej koniecznej pomocy i wsparcia. Przykro nam, że to się wydarzyło i to ze strony naszego współbrata. Jako pełnoletni powinien odpowiedzieć za swoje czyny, ale to sprawa wymiaru sprawiedliwości. Pewnie ze strony zakonu zostaną podjęte odpowiednie kroki, ukarania naszego współbrata - stwierdził.
Przeor przyznał też, że Andrzej W. ma trudny charakter, który sprawiał, że musiał być dyscyplinowany w życiu zakonnym.
Za wykorzystanie seksualne zakonnikowi z Gdańska grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Opinie (728) 5 zablokowanych
-
2013-07-23 10:52
dobrze zbudowany (co za zboczeniec to napisał).
jegop bracia z zakonu jej pomogą( ciekawe czy w tym samym hotelu). od sześciu miesięcy (paranoja). zakonnik zboczeniec,gwałciciel,pijak,bandyta na motorze.poprostu szok. kara powinna być straszna. no a jeśli ta kór a sama daje na lewo i prawo to kara podobna dla pijaczki puszczalskiej.
- 3 0
-
2013-07-23 10:53
Zakonnik - dobrze zbudowany, długowłosy mężczyzna - do winy się nie przyznaje, złożył wyjaśnienia, z których wynika, że do kontaktu seksualnego między nim a 19-letnią kobietą doszło, jednak za obopólną zgodą.
Sprawę, dla portalu NaTemat.pl, skomentował przeor gdańskiego klasztoru dominikanów, o. Marcin Mogielski.
- Jesteśmy zszokowani. To bolesne wydarzenie. Żal nam tej biednej kobiety. Postaramy się udzielić jej koniecznej pomocy i wsparcia. Przykro nam, że to się wydarzyło i to ze strony naszego współbrata. Jako pełnoletni powinien odpowiedzieć za swoje czyny, ale to sprawa wymiaru sprawiedliwości. Pewnie ze strony zakonu zostaną podjęte odpowiednie kroki, ukarania naszego współbrata - stwierdził.
Przeor przyznał też, że Andrzej W. ma trudny charakter, który sprawiał, że musiał być dyscyplinowany w życiu zakonnym.
Za wykorzystanie seksualne zakonnikowi z Gdańska grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
o co tu chodzi ? co za polskie debilstwo.- 0 0
-
2013-07-23 10:58
zrobi l...e kolegom z zakonu za kare no i oczywiście dla przyjemności.
i potwierdzą że został ukarany,przeproszą a on dalej pijany na motorze,gwałtu rety zakonniku gdzie ty.
- 0 0
-
2013-07-23 10:59
szaty w góre i do przodu rurę. (1)
- 3 0
-
2013-07-23 11:02
w rurę
W
- 0 0
-
2013-07-23 10:59
niech coś z tym zrobią bo kiepsko to widze.
- 0 1
-
2013-07-23 11:05
Jej bracia pewnie teraz pomszczą honor (1)
a gdyby mieli honor, to by ją sprali już za pierwszym razem, kiedy poleciała z obcym do namiotu lub do stodoły
- 2 1
-
2013-07-23 12:43
no coz
beda musieli ja bidulki ukamienowac....
- 0 0
-
2013-07-23 11:14
Doświadczony praktyką
Chyba ja zerżnął marnie skoro zamiast być zadowolona doniosła do Policji.
Chyba tez prokurator jest naiwny i słońce uderzyło mu na mózg - szkoda że tak samo pomyślał niedoświadczony sędzia - cała ta sprawa to paranoja za publiczne pieniądze.- 4 0
-
2013-07-23 11:31
Tyson a funkcjonariuszka rządu USA
Bokser miał romans z jedną ze swoich strażniczek, która zaszła w ciążę i domaga się wysokich alimentów. Tyson przyznał się do "dzikiego seksu w celi", ale utrzymuje, że dziecko nie jest jego tylko innego więźnia. Były sportowiec ma już ośmioro maluchów z różnych związków i jak sam przyznał w wywiadzie "płaci na ich utrzymanie małą fortunę".
- 0 0
-
2013-07-23 11:37
on powinien być wykreślony z zakonu (2)
a ona powinna być skreślona z listy dam. I upublicznić, aby moi synowie nie wybrali sobie takiej na żonę.
- 7 2
-
2013-07-23 16:57
lista dam XD XD
nastepny swietojebliwy....
- 1 1
-
2013-07-23 18:03
"moja zona Zofija"
hyhy
- 1 0
-
2013-07-23 12:12
Może wrzucił jej GHB. Skoro twierdzi, że była nieprzytomna, nic nie czuła a teraz ma amnezję. Z drugiej strony po co wówczas zostawiałby numer telefonu. Ludzie są różni i na każdym możemy się zawieść. Szokuje nas, że najczęściej przemocy seksualnej doświadcza się od osób nam znanych, że szybciej pigułkę gwałtu wrzuci nam kolega a nie obcy na imprezie. Kobietom szkodzi zbytnia pewność siebie a mężczyznom przeświadczenie o możliwości uniknięcia kary. Tak samo on mógł uwieźć ją jak i ona jego. Współczuje ojcu, że dał się ponieść instynktom bo zapewne już ponosi wielką karę za swój błąd. Współczuje też dziewczynie nieostrożności i konsekwencji jakie ją za to spotkają. Kolokwialnie mówiąc: oboje mają przerąbane i nie nam to oceniać. Nie skazujmy z góry ani dziewczyny ani duchownego. Nikogo z nas nie było z nimi w pokoju.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.