- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (94 opinie)
- 2 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (75 opinii)
- 3 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (434 opinie)
- 4 Nurkowie odkryli wrak z szampanem (38 opinii)
- 5 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (67 opinii)
- 6 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (84 opinie)
Założył zrzutkę, bo obcy nastolatek zniszczył telefon koleżance
W porywie szału zniszczył koleżance telefon, rzucając nim o beton. Ojciec dziewczynki, za pośrednictwem mediów społecznościowych, zaproponował polubowne załatwienie sprawy, jeśli chłopiec przeprosi i ureguluje należność za wyrządzone straty w wysokości 299 zł. W odpowiedzi, jeden z uczestników tej samej grupy postanowił założyć zrzutkę: - Kierowałem się dobrem materialnym i psychicznym pana Krzysztofa - komentuje pan Mateusz, autor zrzutki. - Musiała go bardzo mocno zaboleć cała sytuacja skoro podzielił się nią na grupie, zamiast od razu pójść do rodziców dziecka - tłumaczy.
Aktualizacja: 13 czerwca, godz: 10:35
Pierwotnie informowaliśmy, kierując się wiadomościami nadesłanymi przez czytelników, że autorem zbiórki był ojciec chłopca. Faktyczny autor zdementował jednak te informacje podkreślając, że nie tylko nie jest rodzicem nastolatka, ale też nie działał w porozumienie ani na prośbę jego rodziny.
- Kierowałem się dobrem materialnym i psychicznym pana Krzysztofa. Musiała go bardzo mocno zaboleć cała sytuacja, skoro podzielił się nią na grupie, zamiast od razu pójść do rodziców dziecka skoro znał nazwisko Oliwiera - tłumaczy Mateusz, autor zbiórki. - Rozumiem doskonale, że 300zl to wyżywienie na cały tydzień, więc chciałem mu pomóc.
Konflikty między młodymi ludźmi to norma. Przy okazji rozwiązywania konfliktów rozwijają kompetencje społeczne, bez których trudno funkcjonować w dorosłym życiu.
O ile na drobne sprzeczki można przymknąć oko, to kiedy dziecko staje się ofiarą agresji, rodzice czują się w obowiązku, aby podjąć stanowcze działania.
Do takiej sytuacji miało dojść w okolicy jednego z dużych placów zabaw na Wiczlinie, o czym dowiadujemy się z posta, jaki w mediach społecznościowych zamieścił ojciec zaatakowanej dziewczynki.
Zobacz, o czym rozmawiają twoi sąsiedzi na naszym forum
Rzucił o beton telefonem koleżanki
Według opublikowanej relacji chłopiec ze zdjęcia (twarz nastolatka została zanonimizowana) wyciągnął telefon z kieszeni ich córki i rzucił nim o beton, niszcząc go.
Ojciec dziewczynki z podejmowaniem stanowczych działań postanowił się jednak wstrzymać, proponując "pokojowe" rozwiązanie sprawy. Choć znał personalia młodego agresora, zdecydował się uczynić to za pośrednictwem mediów społecznościowych:
- Jeśli O. przyjdzie z rodzicami i moją córkę za swoje niegodne zachowanie przeprosi oraz ureguluje powstałą należność w kwocie 299 PLN, to jestem skłonny o sprawie zapomnieć - napisał w mediach społecznościowych ojciec dziewczynki.
Jeśli chłopiec i jego rodzice nie przeproszą, sprawa zostanie zgłoszona na policję
Jeśli rodzice chłopca odrzucą propozycję pokojowego rozwiązania konfliktu, ojciec poszkodowanej dziewczynki przestrzegał, że zgłosi sprawę na policję.
- Nie będą moje dzieci rosły w miejscu, gdzie takie zachowania są tolerowane - ja mam dużo czasu i o to zadbam. Pomijając stratę materialną, uważam, że takie zachowanie daleko wykracza poza repertuar podwórkowych psot - podkreśla ojciec dziewczynki.
Internetowa zbiórka na zapłatę za zniszczenie smartfona
Niedługo po poście ojca dziewczynki, również na grupie osiedlowej w mediach społecznościowych pojawiła się kontra - jeden z jej członków założył zrzutkę na pokrycie kosztów zniszczonego smarfona.
- Wydarzyło się kilka trudnych spraw dzisiaj, które mogą zniszczyć życie 12-letniemu dziecku przez jeden głupi wybryk, dlatego proszę, pomóżcie - czytamy w poście.
Zbiórka, która wprowadziła w błąd nie tylko sąsiadów
Sąsiedzi z góry założyli, że autorem zbiórki jest ojciec chłopca i nie kryli swojego oburzenia, krytykując wydźwięk posta.
- Naprawdę łatwiej założyć zbiórkę, niż pójść przeprosić? - dziwiła się jedna z uczestniczek dyskusji.
- Wyczyn roku ta zbiórka! - dodał ktoś inny. - Jest wiele innych rozwiązań, ale żeby na taki pomysł wpaść? O. będzie znany z wybryku swojego ojca.
Zbiórka została już usunięta. Nie wiemy niestety, jaki był finał sprawy, ale mimo wszystko liczymy na to, że - szczególnie ze względu na dobro dzieci - udało się wypracować konsensus.
Jeśli chodzi o autora zbiórki, to - jak zostało wspomniane na wstępie - nie jest w żaden sposób spokrewniony z rodziną chłopca i nie działał ani w porozumieniu z nimi, ani na ich polecenie. Jego działania były reakcją na karygodne, jego zdaniem, zachowanie ojca poszkodowanej dziewczynki, który, choć znał personalia chłopca, wolał upublicznić sprawę, zamieszczając propozycję "pojednania" w osiedlowej grupie w mediach społecznościowych.
Sąsiedzi z góry założyli, że autorem zbiórki jest ojciec chłopca i nie kryli swojego oburzenia, krytykując wydźwięk posta.
- Naprawdę łatwiej założyć zbiórkę, niż pójść przeprosić? - dziwiła się jedna z uczestniczek dyskusji.
- Wyczyn roku ta zbiórka! - dodał ktoś inny. - Jest wiele innych rozwiązań, ale żeby na taki pomysł wpaść? O. będzie znany z wybryku swojego ojca.
Zbiórka została już usunięta. Nie wiemy niestety, jaki był finał sprawy, ale mimo wszystko liczymy na to, że - szczególnie ze względu na dobro dzieci - udało się wypracować konsensus.
Jeśli chodzi o autora zbiórki, to - jak zostało wspomniane na wstępie - nie jest w żaden sposób spokrewniony z rodziną chłopca i nie działał ani w porozumieniu z nimi, ani na ich polecenie. Jego działania były reakcją na karygodne, jego zdaniem, zachowanie ojca poszkodowanej dziewczynki, który, choć znał personalia chłopca, wolał upublicznić sprawę, zamieszczając propozycję "pojednania" w osiedlowej grupie w mediach społecznościowych.
Opinie (365) ponad 20 zablokowanych
-
2024-06-13 06:43
Typowa reakcja dla niektorych niezadowolonych
Niezadowolonych ze prawo zaczelo byc respektowane wreszcie.
- 5 1
-
2024-06-13 06:57
A mnie zastanawia inna rzecz
Popatrzcie, ten tatuś uwierzył w to że znajdą się naiwni ludzie którzy przyłącza się do tej zbiórki. Dobrze że jednak nie jest tak zle
- 13 1
-
2024-06-13 06:57
Skutki rozdawnictwa - niektóre osoby robią się na tyle nieporadne i nieudolne życiowo, że nie potrafią wygospodarować np. 300 zł z 800 zł przelewanych co miesiąc od społeczeństwa za sam fakt istnienia. Ponadto wykształca postawę "mnie się należy" za darmo - wystarczy rękę wyciągnąć i zastosować szantaż dzieckiem (nawet absurdalny), a inni dadzą. Nie mówię już o aspekcie wychowawczym, bo to przerażające, jakie postawy są wpajane temu dzieciakowi.
- 10 3
-
2024-06-13 07:29
Tej zrzutki nie zalozyl ojciec chlopca (1)
Nie wiem kto napisał ten artykul
- 3 7
-
2024-06-13 10:12
jeżeli nie ojciec to na pewno ktoś kto znał dobrze sprawę i podejście ojca
mamusia Oliwiera?
- 0 3
-
2024-06-13 07:33
Wow
Chyba nigdy dotąd nie byłem tak dumny z ludzi piszących komentarze lub głosujących w ankiecie pod artykułem. Większość z nas ma jeszcze całkiem niezły kręgosłup moralny, gratulacje! Zazwyczaj wolę nie komentować artykułów, ani nawet nie czytać komentarzy do nich, bo nie lubię się denerwować z takich powodów, ale tym razem - you made my day. Dzięki xD
- 7 1
-
2024-06-13 07:36
Ojciec tego Oliwera to chyba aktywista :-)
Oni tak działają - pomóżcie! Mam problem, rozwiążcie go za mnie, dajcie mi pieniądze, w końcu nie muszę ich zarabiać...Wy je macie!
Ten jego syn to chyba do leczenia się kwalifikuje - rozbił telefon, a przecież mógł zaatakować dziewczynę i ja poranić. Chory młody człowiek, konsultacje psychologa i przeniesienie do innej - specjalnej - szkoły.- 9 1
-
2024-06-13 07:44
I właśnie z tym..
zmagają się codziennie nauczyciele..
Rozbeswione dzieci niedojrzali rodzice..
Z roku na rok gorzej...- 13 0
-
2024-06-13 07:50
Zdjęcie tego oszołoma zamieścić !
- 7 1
-
2024-06-13 07:53
Taki "człowiek" wychowuje dziecko?
Co z tego młodego wyrośnie?
- 11 1
-
2024-06-13 08:02
Imię zobowiązuje
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.