- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (457 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (47 opinii)
- 3 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (193 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (280 opinii)
- 5 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (171 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (67 opinii)
Zamknął się w domu i zagroził, że skoczy z okna. Uratowali go policjanci
Zamknął się w mieszkaniu, nie chciał wpuścić innych domowników i zagroził, że skoczy z okna. Policjanci podczas akcji przeprowadzonej na al. Jana Pawła II na Zaspie uratowali w piątek wieczorem, 15.05, młodego mężczyznę. W akcji brał udział m.in. negocjator.
O zdarzeniu poinformowali nas czytelnicy w Raporcie z Trójmiasta. Z ich relacji wynikało, że na miejscu, pod oknami budynku na al. Jana Pawła II, rozstawiono specjalną poduszkę, która miała zabezpieczyć przed upadkiem z wysokości. Świadkowie podkreślają, że słyszeli huk i dźwięk tłuczonego szkła.
Policja negocjuje z młodym mężczyzną (68 opinii)
O komentarz i przybliżenie szczegółów incydentu, do którego doszło na Zaspie, poprosiliśmy gdańskich policjantów. Z relacji mundurowych wynika, że zgłoszenie o zdarzeniu otrzymali w piątek, po godzinie 19.
Poradnie psychologiczne w Trójmieście
- W zgłoszeniu poinformowano, że w jednym z mieszkań na gdańskiej Zaspie zamknął się mężczyzna, nie chce wpuścić do mieszkania innych domowników oraz zagroził, że skoczy z okna. Policjanci natychmiast pojechali na miejsce, zabezpieczyli teren wokół budynku i powiadomili inne służby ratunkowe - mówi asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Podczas prowadzonych negocjacji, inni policjanci weszli do mieszkania i obezwładnili młodego mężczyznę.
- Gdy był już bezpieczny, policjanci przekazali go pod opiekę zespołowi karetki pogotowia. Mężczyzna w asyście funkcjonariuszy został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo - podsumowuje gdański policjant.
Jeżeli widzisz, że twoja znajoma, znajomy jest smutny czy przygnębiony, to zapytaj, jak możesz im pomóc. Powiadom kogoś dorosłego o swoich spostrzeżeniach. To może być rodzic, nauczyciel, wychowawca, psycholog. Zadzwoń pod numer alarmowy 112 i postaraj się przekazać służbom lokalizację miejsca, w którym znajduje się ktoś potrzebujący pomocy. Pamiętaj, w takich sytuacjach ogromne znaczenie ma czas.
Szukaj pomocy w instytucjach pomocowych, takich jak Centrum Interwencji Kryzysowej, zadzwoń pod numer zaufania dla dzieci i młodzieży 116 111.
Miejsca
Opinie (167)
-
2020-05-17 14:31
Atencja.. Atencja to me drugie imię...
Zwykły "atencjusz". Osoba, która chce się naprawdę zabić, zrobi to w taki sposób, że wszyscy dowiedzą się dopiero po fakcie. Teraz obciążyć go wszystkimi kosztami akcji - policja, karetka pogotowia i straż pożarna. I pomyśleć, że w tym samym czasie mogły być te służby potrzebne w innym miejscu i ktoś potrzebował prawdziwej pomocy przy wypadku samochodowym czy pożarze...
- 5 0
-
2020-05-17 14:59
dobry człowiek
Jak usłyszał o powszechnej redukcji populacji,to chciał się sam zredukować,po co mu życie bez wolności.
- 1 0
-
2020-05-17 15:10
Dać ludziom samodzielnie myśleć i depresja zniknie ,nie nabierać się pseudo psychologom.
- 0 0
-
2020-05-17 16:14
Załamują mnie te madrusie
Z mężczyzną najpierw rozmawiało dwóch policjantow bardzo dlugo prowadzili rozmowe, dopiero poźnym wieczorem przyjechali negocjatorzy i też bardzo dlugo rozmawiali żeby odwieść od czynu, na dole rodzina chyba była bo wszyscy rozmawiali z funkcjonariuszami i płakali!
Jak ktoś nie ma dziecka chorego to nie zrozumie, jak w ogole można tak mowić mogł skoczyć! On w każdej chwili mógł podjać tragiczną decyzję.
Według mnie akcjia przeprowadzona perfekcyjnie przez Policję! Należy im się Nagroda! A jak jesteś taki mądry to przyjmij sie do służby! Oni na codzień maja takich tragedii pewnie mnóstwo i nie każda kączy sie pozytywnie!
Pomyśl o bliskich chłopaka! i troche współczucia życzę.- 7 1
-
2020-05-18 05:30
Tak przeżywa odwołanie Kidawy ?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.