• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zamknięte dojście do przystanku przy Nowej Warszawskiej

Ewelina Oleksy
24 lutego 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (911)
  • Dojście do przystanku Częstochowska odbywa się przez tę bramkę, do której klucze mają tylko mieszkańcy osiedla Jabłoniowy Sad przy ul. Warszawskiej.
  • Przejście z ul. Warszawskiej do przystanku tramwajowego Częstochowska.

"Teren prywatny. Przejścia nie ma" - tabliczka z takim hasłem, a wraz z nią ogrodzenie z furtką zamykaną na klucz pojawiły się na osiedlu domków szeregowych Jabłoniowy Sad przy ul. WarszawskiejMapka w Gdańsku. Jest też ostrzeżenie, że teren jest monitorowany. I może nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że tym samym odcięto drogę wszystkim innym mieszkańcom do nowego przystanku tramwajowego przy Nowej WarszawskiejMapka, na wysokości ul. CzęstochowskiejMapka. Urzędnicy deklarują, że szukają rozwiązania tego problemu.



Jak oceniasz decyzję o ogrodzeniu osiedla i zamknięciu przejścia na przystanek?

Za niewiele ponad tydzień, w sobotę, 4 marca, uruchomiona zostanie nowa linia tramwajowa biegnąca przez Nową Warszawską, która zapewni mieszkańcom Ujeściska bezpośredni dojazd do centrum Gdańska.

Bramka na klucz, przejścia do nowego przystanku nie ma



Teraz okazuje się jednak, że spora część z nich została odcięta od dostępu do jednego z nowych przystanków na trasie - tego na wysokości ul. Częstochowskiej. Powód? Ogrodzenie z bramką na klucz, które wyrosło w ostatnich dniach przed osiedlem Jabłoniowy Sad.

Jego mieszkańcy decyzję o odgrodzeniu się tłumaczą tym, że nie życzą sobie pieszych wycieczek przez ich teren do tramwaju. Bo może się to wiązać ze śmieceniem i hałasami. Teraz zyskali więc niejako "prywatny przystanek", bo klucze do bramki mają tylko oni.

Temat wywołał ogromną dyskusję w naszym Raporcie z Trójmiasta.

08:36 24 LUTEGO 23

Prywatny przystanek do Nowej Warszawskiej (201 opinii)

Szeregówki Jabłoniowy Sad odcięły ul. Warszawską od dojścia na przystanek "Częstochowska". mają teraz prywatny przystanek dla kilku właścicieli kluczyka od bramki. Czy to legalne?!
Szeregówki Jabłoniowy Sad odcięły ul. Warszawską od dojścia na przystanek "Częstochowska". mają teraz prywatny przystanek dla kilku właścicieli kluczyka od bramki. Czy to legalne?!

Komentujący podzielili się na przeciwników i zwolenników takiego rozwiązania. Ci drudzy wskazują, że skoro teren osiedla z bramką jest terenem prywatnym, to nie ma się co dziwić jego mieszkańcom, że nie życzą sobie przechodniów na swojej działce.



Wielu komentujących wskazywało też, że zawiniło miasto, które realizując inwestycję, nie sprawdziło podstawowej sprawy, czyli dojścia do przystanku.

- Chyba w planach ktoś z urzędników popełnił błąd, skoro nie uwzględnił, że jest to teren prywatny - wskazywali komentujący.
Pojawiły się też wątpliwości, czy ogrodzenie nie łamie zapisów Uchwały Krajobrazowej.

- Uchwała Krajobrazowa Gdańska zakazuje grodzenia zabudowy wielorodzinnej, ale nie dotyczy zabudowy jednorodzinnej i szeregowej - tłumaczy Aneta Niezgoda z DRMG.

Okoliczni mieszkańcy zaskoczeni zachowaniem sąsiadów



Naprzeciwko ogrodzonych domków, dokładnie po drugiej stronie ulicy, jest spore osiedle Słoneczne Wzgórza.

Jego mieszkańcy widokiem bramki zamykanej na klucz, która odcięła ich od dojścia do przystanku, są - delikatnie mówiąc - zaskoczeni.

Czy można grodzić osiedla? Wpływ Uchwały Krajobrazowej na przestrzeń miasta Czy można grodzić osiedla? Wpływ Uchwały Krajobrazowej na przestrzeń miasta

- Przykre, ale wygląda na to, że ta bramka jest wymierzona bezpośrednio w mieszkańców naszego osiedla Słoneczne Wzgórza. Chyba naszym sąsiadom nie podobało się, że będą z tego skrótu korzystać szczególnie dzieci, chcące dojechać tramwajem w kierunku szkoły na Lawendowych Wzgórzach czy dojść tam najkrótszą bezpieczną drogą, również do boiska przy Częstochowskiej - mówi nam pan Michał, mieszkaniec Słonecznych Wzgórz. - To o tyle zaskakujące, że mieszkańcy osiedla szeregówek sami z chęcią korzystają z infrastruktury naszego osiedla, np. parkingów czy licznych placów zabaw, będących własnością naszych wspólnot mieszkaniowych. Znamy ich z widzenia. To co, powinniśmy im teraz zabronić korzystać z naszej infrastruktury? Absurdalne i chyba niezgodne z zasadami funkcjonowania miasta i dobrosąsiedztwa - dodaje.
  • Ogrodzenie było stawiane w ostatnich dniach, co uwiecznił nasz czytelnik. Zdjęcia wykonano w ostatni wtorek, 21.02.
  • Ogrodzenie było stawiane w ostatnich dniach, co uwiecznił nasz czytelnik. Zdjęcia wykonano w ostatni wtorek, 21.02.
  • Przystanek, do którego prowadzi przejście.
Niezadowolenia nie kryją też mieszkańcy z drugiej strony zagrodzonego osiedla, czyli ci z ul. Częstochowskiej.

- Ogromnym zaskoczeniem dla wszystkich był brak dojścia do przystanku od strony ul. Częstochowskiej. Miasto tłumaczyło, że to teren spółdzielni i to ona powinna zbudować chodnik. Zaskoczenie było tym większe, że po drugiej stronie torów na obu końcach przystanku wykonano zejścia i chodniki, które łączą się w jeden prowadzący na osiedle domów szeregowych przy ul. Warszawskiej i dalej do osiedla Słoneczne Wzgórza po drugiej stronie tej ulicy. Ze zdziwieniem i niepokojem obserwowałem, że przy domach szeregowych budowane jest ogrodzenie, które zagrodziło przejście do przystanku Częstochowska od strony ul. Warszawskiej - napisał do nas czytelnik, mieszkaniec ul. Częstochowskiej.
  • Przejście z ul. Warszawskiej do przystanku tramwajowego Częstochowska.
  • Przejście z ul. Warszawskiej do przystanku tramwajowego Częstochowska.
  • Przejście z ul. Warszawskiej do przystanku tramwajowego Częstochowska.

Miejski radny interweniuje



Interpelację w tej sprawie do władz Gdańska wystosował radny PiS Przemysław Majewski.

- Za tydzień mają ruszyć tramwaje, a jeden z kluczowych przystanków jest "odcięty od świata". Absurdalna sytuacja z brakiem dojścia do przystanku Częstochowska na wybudowanej linii tramwajowej Nowa Warszawska dobrze obrazuje sposób prowadzenia inwestycji przez obecne władze miasta - mówi Majewski. - Inwestycja, zapowiadana od wielu lat, rzekomo dopięta przed czasem, a w rzeczywistości pełna błędów. Fakt, że nie uzgodniono odpowiednio wcześniej z mieszkańcami, którzy są właścicielami drogi, możliwości przejścia do przystanku czy też ustanowienia służebności, jest dyskwalifikujący dla władz miasta - komentuje.

Urzędnicy: dążymy do tego, by jak najszybciej rozwiązać ten problem



O odniesienie się do sprawy poprosiliśmy miejskich urzędników. Zapytaliśmy, czy jest jakakolwiek szansa na to, by udostępnić przejście do przystanku wszystkim mieszkańcom, oraz o to, dlaczego w ogóle doszło do takiej sytuacji. Urzędnicy najwyraźniej bowiem przegapili, że dojście do przystanku jest terenem prywatnym.

Sąd rozstrzygnie sprawę zamkniętego płotem chodnika Sąd rozstrzygnie sprawę zamkniętego płotem chodnika

- Dokumentacja projektowa dla zadania powstawała w latach 2017-2020. W ramach budowy nowej linii przygotowywana była także infrastruktura towarzysząca, która ma ułatwić mieszkańcom okolicznych osiedli dostęp do przystanków. Pragniemy podkreślić, że od czasu uzgodnienia dokumentacji obszar w pobliżu trasy uległ znacznemu przeobrażeniu i tym samym powstała konieczność przeanalizowania możliwości budowy dodatkowych dojść i ścieżek dla pieszych. Dążymy do tego, by jak najszybciej znaleźć rozwiązanie, które pozwoli mieszkańcom dotrzeć w komfortowych warunkach do przystanku - odpowiedziała nam Aneta NiezgodaDyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

Miejsca

Opinie (911) ponad 20 zablokowanych

  • (2)

    południe to jeden wielki syf, zero terenów rekreacyjnych za to same zamknięte getta

    • 54 3

    • Ktoś na to pozwala.

      • 6 0

    • takie MPZP, zale wysylaj do UM

      • 4 0

  • Argument o dzieciach musi byc (4)

    • 35 5

    • Bo jest

      • 2 8

    • (2)

      Tym bardziej że Kolodzieja należy do okręgu SP12 a nie SP6 i za kilka lat już żadne dziecko stamtąd nie trafi do sp6. Ale to szczegół widocznie pominięty na potrzeby dramaturgii w artykule.

      • 1 0

      • (1)

        Teraz Kołodzieja należy pod SP 12 ale jeszcze rok temu pod SP 6 wiele dzieci z tej okolicy faktycznie dojeżdża do SP 6 więc argument o utrudnieniu dojazdu dzieci do szkoły jest jak najbardziej zasadny

        • 4 1

        • Każdy, kto tam mieszka/często jeździł widział, że te dzieci przechodziły przez drogę przy transformatorze 60-70m od przejścia dla pieszych. Jedyne co się teraz utrudnia to posiadanie rodzicom z tych bloków dzieci potrąconych przez samochód.

          • 0 0

  • Miasto jak zwykle nie wie co się dzieje

    Kompromitacja DRMG i zaplecza Oli

    • 45 2

  • Opinia wyróżniona

    Kompletnie nie dziwię się mieszkańcom zamkniętego osiedla (95)

    Sam nie chciał bym aby tabuny ludzi kręciły mi się pod oknami, chodzi nie tylko o własną prywatność, ale i bezpieczeństwo i spokój. A frustrację proszę wylewać na planistów nowej trasy, a nie na mieszkańców osiedla.

    • 519 669

    • (28)

      Przecież to wewnętrzna "uliczka" między szeregowcami a nie, że ktoś chodzi po podwórku, obejściu czy jak u panisk posesji.

      • 131 28

      • Prywatna (8)

        Mogli projektować przystanek z uwzględnieniem a nie teraz. Jacy urzędnicy takie problemy

        • 79 23

        • (7)

          przystanek był zaprojektowany już 15 lat temu, nie masz pojęcia to nie pisz bzdur...napisałem w innym miejscu od kiedy było to w planach

          • 21 14

          • Proste rozwiązanie, żeby ich pogodzić

            Niech tramwaj nie staje na tamtym przystanku.

            • 38 2

          • I rozebrać im chodnik. Po co im.

            I tak zaraz zaczną płatać ze tramwaje są za głośne :)

            • 16 0

          • skoro było to w planach 15 lat temu

            to tym bardziej mieli czas, żeby znaleźć rozwiązanie i nie sprzedawać całego kawałka deweloperowi, a zostawić przesmyk na przejście

            • 8 1

          • Nie broń bendzwolow

            • 0 0

          • I czyja to wina, ze urzad realizuje jakis antyczny, nieprzystajacy do rzeczywistosci projekt?

            • 0 1

          • lol

            "Dokumentacja projektowa dla zadania powstawała w latach 2017-2020. "
            Cytat z artykułu :) chyba że mamy już 2032-2035 :)

            • 0 0

          • W 2002r. był projekt lini tramwajowej która byĺa położona między dwiema jezdniami

            z których kazda miała 2 pasy ruchu. I prostopadle biegła Nowa Unruga. Z planów została tylko linia tramwajowa. Koniec ogrodów szeregów równoległych do lini tramwajowej przy której stoi bramka to krawędz tej planowanej drogi. Natomiast koniec ogrodów szeregu prostopadłego (od zachodu) to krawędz planowanej ul. Nowej Unruga.

            • 0 0

      • (16)

        jezeli to wewnetrzna uliczka to niech miasto ja przejmie, nastepnie odsnieza, posypuje sola, opiekuje sie nia, wymienia bruk.

        • 72 11

        • (8)

          jakoś spółdzielnie nie mają z tym problemu, a zarządzają ogromnymi terenami.

          • 45 9

          • spółdzielnie działają na innych zasadach niż wspólnoty (7)

            • 18 23

            • a co to ma do rzeczy? też mają prawo grodzić niektóre tereny a na ogół tego nie robią (4)

              Przymorze, Żabianka, Zaspa płoty są tylko przy szkołach i przedszkolach, można? - można!

              • 38 5

              • (1)

                Nie mieszajmy cywilizowanych Osiedli z jakimiś szeregowymi gettami blisko szadółek. To dwa różne systemy walutowe!

                • 42 7

              • do tego z gipsu na bagnie :)

                • 11 2

              • Nie , nie mają. Co innego wspólnoty.

                MY też nie chcemy żebyś się kręcił nam pod oknami.

                • 1 2

              • No nie do końca...

                Nie bardzo masz rację (niestety). W samej tylko Oliwie masz ze 2 osiedla ogrodzone - jadąc Bora Komorowskiego, za Bałtykiem, potem wcześniej, przed Zielonym Rynkiem,
                Dalej jedną przecznicę kolejne. Masz buraków z 3 Żagli na P.Wielkim, z ktorymi była walka na płoty, a którzy "czuli się zagrożeni przez miejscową patologię". Więc niestety problem dotyczy wielu dzielnic. Pewnie z wyjatkiem tylko Głównego i Starego Miasta, bo tam konserwator by zjadł takiego developera, czy wspólnotę.

                • 1 0

            • podobnie

              • 0 0

            • We wspólnocie jak i w spółdzielni za wszystko płacą mieszkańcy.

              • 14 1

        • Przechodnie zjadający bruk to poważna sprawa (1)

          • 56 1

          • I jeszcze ziemię spod bruku wywożą, bo lepsza na sadzonki

            • 34 0

        • Nic nie ma za darmo (3)

          Nie że przejmie, niech odkupi. Z jakiej racji ma przejąć za darmo ?

          • 24 8

          • A ty po terenie spółdzielni to z jakiej racji chodzisz? (2)

            Może czas wykupić winietę. To przecież teren prywatny.

            • 31 3

            • (1)

              Spółdzielczy to nie prywatny, nie znasz prawa mędrku

              • 2 9

              • Ty nie znasz, spółdzielnia jest prywatnym podmiotem.

                • 6 0

        • Przecież mogą w każdej chwili zrzec się jej, jak obowiązki przerastają. Bycie właścicielem nie jest obowiązkowe.

          • 2 0

      • Mieszkańcy ja kupili w cenach swoich nieruchomości, płacą za jej utrzymanie oraz podatek od nieruchomości. To jest blamaż miasta, które nie zapewniło dojścia do przystanku. Śmiech przez łzy.

        • 44 9

      • No właśnie to jest podwórko (teren prywatny).

        • 18 4

    • (1)

      Chciałbym, a poza tym 3 osoby to nie tabun.

      • 14 6

      • To dla trzech osob tak rozdmuchano temat?!

        • 6 1

    • hahaha (11)

      proponuję, aby mieszkańcy Długiej i Długiego targu tego się ogrodzili, żeby nie można było tak chodzić

      • 71 9

      • Nigdy bysmy na to nie wpadli! Dzieki ci zbawco za tą propozycję! teraz już wiemy

        • 20 2

      • drogi przy kamienicach na dlugiej i dlugim targu naleza do miasta a nie wspolnot. jezeli miasto chce aby ten chodnik byl wspolny to moze zglosic sie do wspolnoty i go odkupic a nastepnie utrzymywac, odsniezac itp

        • 25 5

      • Mieszkańcy Długiej i Długiego Targu nie mają prawa do terenów (4)

        więc analogia na poziomie Twojego intelektu.

        • 30 8

        • Niegrzeczna odpowiedź źle świadczy o tobie (1)

          I nie służy dyskusji.
          Tak jak Długa nie należy do wspólnot bo miasto tutak rozsądnie sprzedawało działki po obrysie budynku, tak ci z szeregowców nie powinni sie grodzić szkodząc sąsiadom. istnieje pojęcie drogi koniecznej i tu powinno mieć zastosowanie.

          • 9 4

          • Droga konieczna to

            To musi być jedyna droga do danego punktu, a do tego punktu masz inne drogi i nie jest ona jedyną.

            • 9 2

        • Zero podniesione do podegi bedzie czym? (1)

          Zerem!

          • 3 0

          • Z matematyki orłem nie jesteś. Np. 0 do potęgi 0 jest wielkością nieoznaczoną, czasem przyjmuje się 1.

            Nie wypowiadaj się na takie tematy.

            • 0 0

      • Akurat Długa to teren publiczny - pas drogowy

        Akurat Długa to teren publiczny - pas drogowy

        • 7 2

      • Jakby to był ich teren

        To zapewne już dawno ogrodzenie było.

        • 0 0

      • Człowieku, czy ty kiedykolwiek oglądałeś/łaś mapę własności terenu, która jest na stronie Gdańska? Wszystko co żółte na tej mapie to własność miasta a co szare to własność prywatna. Są jeszcze inne kolory, ale i jest legenda. Pooglądaj, może oczekiwania się zmienią kiedy wiedzy przybędzie?

        • 0 0

      • Ale Długa i Długi Targ należą do miasta

        Z resztą przejdź się trochę po tych okolicach... główną drogą owszem, przespacerujesz się, ale między budynki, gdzie parkują mieszkańcy często nie wejdziesz, bo wjazdy są odgrodzone bramami

        • 0 0

    • To niech zapłacą za przystanek i jego eksploatację (14)

      Szybko by otworzyli furtkę jakby im czynsz skoczył o kilka tysięcy

      • 41 16

      • ale to nie ich przystanek, to że ktoś tam go postawił to wina urzędników (10)

        dlaczego urzędnicy nie pozostawili pasa na chodnik pomiędzy terenem z domkami a przedszkolem?

        • 27 7

        • (6)

          poczytajcie o przystanku Częstochowska, był w projekcie już 15 lat temu, ludzie co z wami i żadnego z ww po obu stronach Ul. Warszawskiej osiedli nawet w najmniejszych planach nie było

          • 15 4

          • (4)

            No i co? Przy tak dużej inwestycji, tak olbrzymich wydanych pieniądzach, nikt nie zauważył, ze otoczenie się zmieniło? Plany są do d. i to urzędnicy ponoszą za to winę, że nie umieli tego wszystkiego ogarnąć
            Fajnie było sprzedawać ziemię, brać kasę a teraz co? Na czyjejś ziemi, kupionej ziemi, maja sie rządzić urzędnicy?
            Bo 15lat temu nic tutaj nie było?

            • 24 6

            • (1)

              a mogliście sobie zrobić większy odstęp miedzy szeregami

              • 5 2

              • Nie mogli bo pewnie jest jedna ława fundamentowa, żeby nie zjechało :) To jest piękna okolica ale nie na zabudowe. Tylko dlatego w latach 90 spółdzielnia tam nie budowała i nie miała tego terenu. to taki odpad gruntowy. Miasto sprzedało dev zbudował a miłośnicy bagna się cieszą że są właścicielami :)

                • 11 0

            • (1)

              To nie ziemie kupiliscie tylko gline, która po wiekszych opadach zjedzie z górki na pazurki i dopiero będzie płącz. Tam obok była kopallnia piasku i innych surowców na pobliskie osiedla w latach 80 - 90 Po wiekszych ulewach stała pięknie woda miesiącami etc. Gratulacje zakupu pięknego domku w pięknej okolicy. Urzędnicy doskonale wiedzą że za chwilę te domki runą i problem się sam rozwiąże po urzędniczemu.

              • 12 1

              • Tylko gdyby nieruchomosci nie byly do tego dostosowane to by kierbud i projektant sie nie wyplacili z odszkodowan(a raczej ubezpieczyciel)
                Wiec raczej dostosowali budynki do warunkow gruntowych i problemu nie ma wiekszego

                • 1 0

          • Było tereny w planach zagospodarowania przestrzennego pod budownictwo mieszkaniowe

            • 0 0

        • (1)

          a skąd urzędnicy mieli wiedzieć że ci zaraz furtkę założą ?

          • 3 4

          • a czemu urzędnicy zakładali, że ktoś udostępni im za darmo swój prywatny teren?

            • 1 0

        • Nic mnie to nie obchodzi

          Zaanektowali przystanek więc mają za niego płacić

          • 1 3

      • Tylko, że przystanek jest terenem miejskim to dlaczego mają za niego płacić? Sprzedać tereny pod osiedla to obecna władza jest bardzo chętna, ale żeby dbać o ten teren to już nie.

        • 15 1

      • Wiesz. Oni zapłacili w czynszu za ten przystanek i jego eksploatację "geniuszu". (1)

        • 2 13

        • Opłata eksploatacyjna nie jest opłatą jednorazową

          I zapłacili na pewno za mało. Geniusze to były takie jednostki w Heroes'ach. Całkiem silne więc wezmę to za komplement

          • 1 1

    • gdyby kazdy sie grodził to taki burak jak ty niemugl bys ie nigdzie z domu ruszyc!! (2)

      • 23 4

      • Ty chyba byles odgrodzony od szkoly podstawowej (1)

        • 9 8

        • xD

          • 3 0

    • ogórd deszczowy (1)

      Zrobić ogród deszczowy przy tej furtce na terenie miejskim, jak nikt nie ma chodzić to Ci z szeregów też ;)

      • 25 3

      • Sam sie robi, zrobi :) Tam są piekne tereny bagienne :)

        • 7 2

    • Proponuję rozebrać im chodnik (1)

      Z tego wynika że nie chcą korzystać z przystanku. Niech łażą na około. Zresztą i tak pewnie zaraz ktoś im zaklei dziurkę od klucza jakimś betonem.

      • 36 11

      • wystarczy szpilek nawkładać albo zszywek i sami biedulki nie wyjdą :)

        • 6 4

    • sasiad

      dlatego nigdy nie kupie mieszkania -tylko dom na osiedlach nie ma sasiadow tylko sa obcy ,obojetni sobie ludzie

      • 13 4

    • zlikwidowac bramke -zamknac na stale (1)

      albo wszyscy -albo nikt

      • 20 5

      • zburzyć te chodniki prowadzące do prywatnej własności

        • 3 1

    • na planistów owszem ale nie trasy, tylko tych, co pozwolił na płoty w mieście

      • 13 2

    • (4)

      Ale grodzenie osiedli jest zabronione w Gdansku - chcesz mieszkac w miescie to sie nie grodzisz. Od ponad 2 lat nie mozna stawiac płotów (uchwała krajobrazowa). Swoja droga ze mieszkancy chcą zyc jak w slumsie w biednej dzielnicy i miec płot i bramki to jakis stan umysłu

      • 28 6

      • ale oni już żyją w biednej dzielnicy (1)

        jakby byli bogaci to by sobie apartamenty z widokiem na morze gdzieś blisko plaży kupili zamiast wdychać smród wysypiska i patrzeć przez okno na ścianę sąsiada

        • 20 0

        • Do tego zaraz będą mieć hałas i wstrząsy od tramwaju przejeżdżającego 20m obok

          Może furtka to ich sposób na skanalizowanie swoich frustracji?

          • 8 1

      • Ale oni całe życie tak mieszkali na tzw krótkiej smyczy wszystko pod linijkę i wszystko poukładane. Nie niszcz im życia ;)
        Chcą być biedni na własną prośbę niech są :)

        • 10 1

      • Wzdłuż torów masz płoty a dodatkowo miasto co rusz słupkuje chodniki co jakoś nikomu nie przeszkadza.

        • 0 0

    • To

      Proszę wracać do siebie na wiochę, za swoje ogrodzenie

      • 10 1

    • (2)

      Na moim osiedlu też kilku oszołomów rodem spod Łomży wpadło na genialny pomysł: ogrodzenie, bramki, szlabany. Po moim trupie: nie dam zamknąć się w getcie. Chyba nie tylko ja stanowczo zaprotestowałem bo temat jakoś ucichł i mieszkam na normalnym, otwartym dla każdego osiedlu.

      • 24 3

      • (1)

        I szkody wynikające z wandalizmu też pokrywasz?

        • 0 7

        • Jakiego wandalizmu?

          Przecież ty wandalu nawet nie wiesz o które osiedle chodzi.

          • 6 0

    • To po co kupujesz tam mieszkanie???

      • 2 0

    • Słoiki

      A ja jako rodowity Gdańszczanin nie chciałem żeby tabuny przyjezdnych z ościennych województw jak warmińsko-mazurskie czy kujawsko-pomorskie oraz ukraińców osiedlały się w moim mieście na przestrzeni ostatnich lat co spowodowało ogromny wzrost cen mieszkań i zabudowę terenów zielonych pod mieszkaniówkę.

      • 18 9

    • to nie osiedle

      to nie osiedle to pare klatek

      • 5 0

    • Zatem co prędzej wyprowadź się z miasta

      do pustelni. Prawo własności nie może godzić w dobro sąsiadów. Odciąć tych mądrali od infrastruktury (plac zabaw, parking itd.) I zaraz otworzą furtkę.
      Swoją drogą wstyd dla planistów z magistratu ...

      • 9 2

    • (1)

      Jeśli myślisz że grodzenie osiedla jakkolwiek poprawia bezpieczeństwo na nim to grubo się mylisz.

      • 5 0

      • Owszem pomaga i to w dużym stopniu

        • 2 3

    • Ale ty pod oknami innych nie ogrodzonych możesz łazić?!

      • 4 0

    • Mieszkam w bloku, gdzie działka i ulica też jest współwasnością wspólnoty

      Nie chcę aby tu się kręcili obcy i przejeżdżali samochodami ... i co mamy montować szlabany i grodzić?

      • 4 0

    • To się przeprowadź

      Np 50 km na południe - będziesz miał spokój i zero przechodniów i se pogrodzisz co będziesz chciał

      • 4 1

    • Tu jest miasto a nie działki

      Powinno się natychmiast zlikwidować ogrodzenia wokół wszystkiego co nie jest domkiem jednorodzinnym

      • 3 0

    • Aha

      Takie to prywatne, ze od warszawskiej każdy może się tam dostać. A od przystanku to już niekoniecznie. Masakra!

      • 1 0

    • pewnie miałbyś rację

      gdyby to poszło w obie strony. Mieszkańcy takich przybytków korzystają ze źle pojętego prawa własności. Na swoim osiedlu maja biedę z nędzą, ich dzieci korzystają zapewne ze ścieżek osiedlowych by dojść do szkoły, biegają na place zabaw również do sąsiadów, matki z dziećmi pewnie też z wózeczkami spacerują po osiedlu itp, ale chronią swoją prywatność za bramą. Nie mam słów na coś takiego. Ciekawe, kto im będzie tę drogę odśnieżał w zimie.... Jeśli będzie licha, to pół biedy, ale jak spadnie metr śniegu, to odechce im się tego grodzenia i oddadzą drogę pod kuratelę miasta :)

      • 3 2

    • Xx

      Chłopie chcesz prywatności to wyprowadź się do lasu

      • 1 0

    • A z drugiej strony teren otwarty

      Każdy może wejść

      • 0 0

    • Jak ktoś nie chce ludzi przechodzących koło domu, to niech sobie kupi willę za miastem, a nie deweloperski domek na g*wnianie urządzonym osiedlu.

      • 0 2

    • Mieszkają, mieszkasz w mieście!!

      Chcesz spokój? Wyprowadź się na pustynię, nie będzie tabunów ludzi! Miasto z definicji polega na zwartej zabudowie i odpowiednio wysokiej liczbie mieszkańców, dla których rozwija się publiczną infrastrukturę. Publiczną - z dostępem dla wszystkich. Nikt więc nikomu nie powinien niczego utrudniać. Poza tym przez dziesięciolecia nic nikomu nie przeszkadza, a tu nagle stawiają płot i są oburzeni niezadowoleniem innych... Śmieszne.

      • 0 0

    • Nie tylko tu

      Poza kilkoma osiedlami i spółdzielniami tereny wspólnot są własnością prywatną.
      Może niech każda wspólnota zagrodzi swoją część bo przecież każdy ma takie samo prawo chronić się przed tabunami.

      • 0 0

  • człowiek człowiekowi wilkiem

    • 16 4

  • Pawlak

    nie przejdziesz !

    • 27 4

  • Trzeba było (3)

    Uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego i wytyczyć rezerwy pod drogi i ciągi piesze przede wszystkim a tak wszystko się rozrasta bez żadnej kontroli

    • 78 2

    • Plan zagospodarowania a własność to dwie zupełnie różne sprawy (2)

      • 3 3

      • wystarczy że miasto nie będzie sprzedawać działek na których zgodnie z miejscowym planem (1)

        mają być ciągi piesze, rowerowe i jezdnie, tylko kto to wybuduje? może miasto? hahahah? gdyby tak było to wszystkie osiedla by miały gruntowe drogi bo w tym mieście nic się nie robi dla mieszkańców tylko dla tiurystów

        • 10 1

        • Wykracza poza mozliwości UM w Gdańsku

          • 2 0

  • Ale bzdurne tłumaczenie urzędników. (2)

    Jeżeli przez te kilka lat okolica uległa zmianie i ogólnodostępne chodniki (tereny pod nie) znalazły się na prywatnym terenie, to przecież stało się to w wyniku sprzedaży terenów i wydawania zezwoleń na budowę przez urzędników miejskich. Po raz kolejny pokazuje to, że planowanie przestrzenne w Gdańsku nie istnieje, a o tym jak wygląda miasto decyduje deweloper.

    • 138 2

    • Planowanie przestrzenne nie istnieje w całej Polsce

      proszę poczytać o tym jak są skonstruowane miejscowe plany za granicą, u nas to te plany są kijem po wodzie pisane

      • 8 0

    • Ale bzdurne tłumaczenie urzędników.

      A sytuacja od 2016 roku nie uległa zmianie, na mapie z ww. roku na trojmiasto.pl widać utwardzony prywatny chodnik w miejscu obecnie zagrodzonego. W urzędzie nie potrafią łączyć kropek. Tyle

      • 3 0

  • Bareja by nie wymyślił Dulkiewicz ,może kabarety tak chętnie wyśmiewają się z PiS zajmą się tez włodarzami gdanska bo większych jaj nie znajda

    • 64 7

  • Pan radny z pisu niech zajmie sie kontrola nik (5)

    W orlenie, a nie wszędzie go pełno i nic z tego nie wynika

    • 31 48

    • Pan radny jest radnym miasta (2)

      I ma się zajmować sprawami miasta i jego mieszkańców.

      • 17 1

      • Dokładnie, (1)

        W przeciwieństwie do np. władz która nic nie robi dla mieszkańców a wręcz przeciwnie

        • 6 0

        • śmichy

          z Dulskiej i pseudo urzędników

          • 1 0

    • Ot taki sobie ludzik pisze

      • 3 0

    • Akurat radny ma co robić w Gdańsku, tu przewał za przewalem

      Zrobić przystanek bez dojścia dla pasażerów,.... Super Cha cha tylko w Gdańsku. Bareja

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane