• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Żandarmeria złapała trzech żołnierzy z Dowództwa Marynarki Wojennej. Wcześniej pili alkohol

Michał Sielski
30 grudnia 2011 (artykuł sprzed 12 lat) 
Siedziba Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni. Siedziba Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni.

Żandarmeria Wojskowa nakryła trzech żołnierzy, u których stwierdzono alkohol w wydychanym powietrzu. Wszyscy są pracownikami Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni.



Jak powinni zostać ukarani żołnierze, u których w czasie służby stwierdzono alkohol w organizmie?

W poniedziałek 19 grudnia żandarmi weszli na teren Dowództwa Marynarki Wojennej w Gdyni zobacz na mapie Gdyni i przebadali alkomatem kilku żołnierzy. U trzech z nich w wydychanym powietrzu stwierdzono alkohol.

O sprawie nikt nie informował, wojsko próbowało zachować ją w tajemnicy.

- Prowadziliśmy rutynowe działania i rzeczywiście doszło do takiego incydentu. Wydarzyło się to po raz pierwszy od długiego czasu, na pewno co najmniej roku - potwierdza nam jednak mjr Michał Chyłkowski z Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej w Warszawie.

Żołnierze są przedstawicielami personelu średniego szczebla. Nie zostali zatrzymani. Ile wykazał alkomat? Tego żandarmi nie chcą zdradzić, bo trwa postępowanie wyjaśniające. Kara uzależniona jest bowiem m.in. od tego czy mundurowi przebywali w budynku w godzinach pracy, czy poza nimi.

- To były znikome ilości alkoholu. Odpowiadające ok. jednej lampce szampana. Gdyby było inaczej, żandarmi zatrzymaliby żołnierzy i to oni prowadziliby postępowanie dyscyplinarne, a nie Dowództwo Marynarki Wojennej - podkreśla kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik DMW.

Rzeczywiście, żandarmi są bardzo drobiazgowi. W Iraku wsławili się nawet wystawianiem żołnierzom mandatów za zbyt szybką jazdę wewnątrz bazy.

- W bazie można było jeździć z maksymalną prędkością 20 km/h. Tylko, że ja prowadziłem amerykański samochód z licznikiem w milach. Zostałem więc namierzony ręcznym radarem i musiałem płacić mandat. Z nimi nie ma "zmiłuj" - opowiada nam jeden z żołnierzy uczestniczących w misji w Iraku.

Postępowanie dyscyplinarne powinno zakończyć się w styczniu. Żołnierze dostaną nagany czy mogą zostać nawet wyrzuceni z pracy? - Na pewno nie, to nie ten kaliber przewinienia. Oczywiście ich zachowanie nie było właściwe, ale kara z pewnością będzie adekwatna - mówi Bartosz Zajda.

Miejsca

Opinie (193) ponad 10 zablokowanych

  • KIEDY MARYNARKA WOJ. PADA, NIE MA POMYSŁÓW NA WYJŚCIE Z KRYZYSU TO ALKOHOL JEST NAJLEPSZYM WYJŚCIEM.

    Wstyd!!!

    • 2 2

  • i co..

    wojsko to jedne wielkie ochlapusy i nic im nie robią, a gen błasik to był tez nachlany , się oburzali ... że to wyszło, od naszych by nie wyszło... powinien być zdergradowany natychmiast...

    • 1 2

  • akurat lampka szampana to bzdet

    akurat ,już wierzę że wypili po lamce szampana,znając trepów to byli nawaleni w sztok...ale jak zawsze rączka rączke myje

    • 1 4

  • Dzięki za ciekawy artykuł. Jakim prawem rzecznik MW mówi o lampce szampana, skoro nie podaje ile żandarmeria stwierdziła u nich stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu? Przecież to jakieś bzdury. Co on, jest biegłym toksykologiem? Nie ma pojęcia, a wybiela szefostwo. poza tym z tego co wiem żandarmeria nie ma uprawnień aby prowadzić jakieś postępowania dyscyplinarne wobec marynarzy? Kolejna bzdura. Żandarmeria musiała z urzedu wszcząć sprawę o wykroczenie - jest zakaz spożywania alkoholu na terenach wojskowych, a takim jest dowództwo. Może sprawdźcie w ŻW jaki będzie finał tej sprawy?

    • 1 0

  • Taa, jeszcze im przyzwalaj na takie chlanie w pracy, a co... bo grozi państwem policyjnym :)

    • 0 1

  • eee tam zolnierz tez czlowiek byle sie nie uwalił w trupa...

    • 2 0

  • odwalcie sie od wszystkich mundurowych

    jak wypija to pozwalniac ale jak sie wali,pali,zalewa to wtedy ich wychwalacie pod niebiosa,ciekawe ilu z was nigdy nie wypilo w pracy,chocby jakis slub,pepkowe czy wkupne w pracy ??? Żal mi wszystkich narzekajacych i zyciowych nieudacznikow

    • 8 1

  • hehe Dowódzctwo

    To tam jest normą od 8 rano do 15 w kantynie wojskowej , lub z tyłu w knajpie , a nie jednokrotnie po swoich kancelariach wóda sie leje litrami , nigdy nie uwierzę że to po lampce szampana bu hahha

    • 5 2

  • Żandarmeria niech nie przesadza sama nie jest taka święta pamiętam inne czasy i picie nie było w modzie lecz trzeba mieć rosondek i umiar lampka na nowy rok to chyba nie samobujstwo .... :)

    • 1 1

  • he he to komus podpadli i zostali zakablowani

    Wojsko piło, pije i pić bedzie. Mnie martwi nie to, że pili. Mnie martwi to, że co drugi żołnierz ma kłopoty na strzelnicy, a granat na stanowisku potrafi rzucić sobie za plecy.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane